Jump to content
Dogomania

BARDZO proszę o pomoc dla starego schorowanego psa! Nie może chodzić, ciągnie za sobą łapy po betonie, śniegu - jest szansa na ratunek po 13 latach spędzonych w schronie!!! Pies w dt, jest w dramatycznym stanie :( ŻEGNAJ WSPANIAŁY I KOCHANY FENIKSIE (')


agat21

Recommended Posts

To prawda, że Biedak wygląda dramatycznie :( Nawet pyszczek wygląda, jakby sierść mu zdarto :((

Mam nadzieję, że już teraz mu lepiej. Ciepło, spokojnie. Pewnie większość drogi prześpi. 

Mari, to będzie ogromna praca, żeby chociaż trochę postawić go na nogi. Nie wiem jak Ci dziękować, po raz kolejny na tym wątku brakuje mi już słów wdzięczności. Jestem daleko od Ciebie, ale jeśli będziesz potrzebowac jakiejkolwiek pomocy - dawaj znać. Pokrycie wszelkich kosztów rozumie się samo przez się, ale nawet pomoc osobista. Czy masz jakiegoś dobrego weta w okolicy, który biedaka dokładnie zbada? 

Link to comment
Share on other sites

Czy ten pyszczek Biedaka to skutek prętów ogrodzenia, pogryzienia przez inne psy czy choroby skórnej - tego chyba nie da się ocenić. Na łapie krwawy ślad - niesamowite, że on miał jeszcze dość energii aby patrzeć przez okno samochodu. Może to dobry znak - ta energia.

Link to comment
Share on other sites

Oglądam zdjęcia i płaczę. Widziałyście, jak ten czarny piesio patrzy, gdy Kubuś już jest po drugiej stronie ogrodzenia? Nie wiem, co jest silniejsze radość, że kolejne psiaki wychodzą, czy smutek na myśl o tych, które tam zostają? 

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Boże ten pies to bida z nędzą, nie można tych zdjęć oglądać z suchymi oczami. Ale to już poza nimi.

Podobnie jak Gabi zwróciłam uwagę na czarnego pieska, który patrzy za odchodzącym Kubusiem. On zostaje .... Takie wizyty w schronisku to ponad moje siły, chociaż kiedyś w schronisku bywałam. Teraz bym już nie potrafiła

Link to comment
Share on other sites

 Wzruszenia ogromne ogromne lzy 
z wdziecznosci z tych cudow dla starunkow dla istotek
rycze i dziekuje Wam z calej duszy najpiekniej dziekuje
za zycie  
mari kochana zaczaruje zaczaruje swiatun dla psich serduszek
pisac by mozna godzinami
jak bardzo dusze raduja jak bardzo modle za wszystko
Dziekuje klaniam
Aska niechaj Was los blogoslawi najpiekniej cala droga i powrot do domu
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Onaa napisał:

Czytam, oglądam zdjęcia , płaczę, nawet nie wiem co napisać.

milosc-ruchomy-obrazek-0357milosc-ruchomy-obrazek-0637

Mam to samo. Beczę, choć myślałam, że za moją Masią już wszystkie łzy wylałam  :(  Mam nadzieję, że ten Biedak nie ma tak poranionej psychiki, jak ma poranione ciało  :(

Link to comment
Share on other sites

Gdy myśli się o pozostałych psach, tych które zostały można by zwariować... dlatego skupiam się na tych dwóch już uratowanych. Wyglądają jak siedem nieszczęść, zwłaszcza ten dzielny weteran. Ale u mari23 odżyją, wierzę w to mocno. 

Link to comment
Share on other sites

trochę już widzę na oczy, spróbuję napisać. Asia to cudowny człowiek - pojechała jakieś 20 minut temu, ja czym prędzej zakropiłam psiaki bo pchły  po rudasku łażą stadani, ma rany wygryzione przy ogonie, a pcheł rój. Jest spokojny, nie boi się. Wg książeczki w schronisku od 2012 - 9 lat!

Starunio przerażony, boi się dotyku, boi się człowieka, choć przez te pół godziny przesiedziane przy nich na podłodze sprawiło, że ( być może ze zmęczenia) w końcu się położył, a ja ścierając podłogę odwróciłam jego uwagę od zakrapiania (mam nadzieję, że skutecznie zakropiłam, nie chciałam go straszyć). Jego stan jest dramatyczny, coś złego dzieje się z przednią łapą też ( wygina się przy dłuższym staniu). Może się zmęczył, a może się przyzwyczaił do mojego głosu ( nie "atakowałam" go dotykiem, ale już leży spokojnie, odpoczywa.

Nie chcą mi się zdjęcia dodać, będę próbować, teraz piszę szybko, bo wiem, że czekacie na wiadomość

  • Like 8
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Alaskan malamutte napisał:

To Misio, bardzo przyjazny piesek...Ma ok 10 lat, jest pod opieka wolontariuszy, wychodzi na spacery

155927877_3684206091698381_4017735025147378718_o.jpg

prawie identyczny, jak Czaruś mój, który niedawno cudem wspaniały domek znalazł. Też strasznie mi go żal. Idę do biedusiów.

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, mari23 napisał:

Starunio przerażony, boi się dotyku, boi się człowieka, choć przez te pół godziny przesiedziane przy nich na podłodze sprawiło, że ( być może ze zmęczenia) w końcu się położył, a ja ścierając podłogę odwróciłam jego uwagę od zakrapiania (mam nadzieję, że skutecznie zakropiłam, nie chciałam go straszyć). Jego stan jest dramatyczny, coś złego dzieje się z przednią łapą też ( wygina się przy dłuższym staniu). Może się zmęczył, a może się przyzwyczaił do mojego głosu ( nie "atakowałam" go dotykiem, ale już leży spokojnie, odpoczywa.

Nie wiem, co napisać.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...