
Tyśka)
Members-
Posts
35733 -
Joined
-
Days Won
144
Tyśka) last won the day on July 24
Tyśka) had the most liked content!
About Tyśka)
- Birthday September 22
Profile Information
-
Gender
Female
Converted
-
Biography
Zwariowaną dziewczyną, która kocha zwierzęta :).
-
Location
TL
-
Interests
poezja, podróże, uprawianie sportów i oczywiście zwierzaki.
-
Occupation
Jeszcze chodzę do szkoły :D.
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
Tyśka)'s Achievements
-
Mojej koleżanki mama ma kocurka biało-rudego do adopcji. Cudny, z działek po dzikiej kotce, ale on bardzo proludzki I pcha się na kolana. Choć oczywiście dzieciak, więc wszędzie go pełno 😉 Jego tymczasowa opiekunka pojechała do miejsca bytowania kocurka po 2 kociaki, wróciła z 4 (nie potrafiła zostawic rodzenstwa), dwa już znalazły dom, a kocurek z rudą siostrą wciąż czekają. Jak znajdą dom(y) to obiecała, że będzie łapać ich mamę i starsze rodzeństwo na kastrację, więc fajnie jakby już poszly do świetnych domów. Tutaj ogloszenie: https://www.olx.pl/d/oferta/2-msc-rudobiale-kotka-i-kocurek-przesliczne-domowe-CID103-IDXf7kI.html A tu samego rudaska: https://www.olx.pl/d/oferta/2-miesieczny-rudobialy-kocurek-domowy-rozmruczany-CID103-IDXqhPx.html
-
Tutaj moze doprecyzuję, jest taniej bo Artur pojechał do domu tymczasowego, a nie hotelu czy PDT. To po prostu zwykły DT za karmę i opłacenie kosztów weterynaryjnych. To też DT, do którego dziewczyny wpadają np aby zawieźć karmę. Artur będzie miał 3 spacery dziennie poza ogród i naukę/ćwiczenie komend przydatnych w domu jak "siad", "stój", "leżeć", "zostań", "zostaw", "na miejsce", i dużo czasu z człowiekiem. Szkoda ze to nie stały dom, ale nic się nie przyspieszy. Tak bywa. PS: Artur pięknie zachowuje czystość, nie znaczy w domu, na smyczy chodzi grzecznie, jest energiczny i nie potrafi za długo usiedzieć na pupie jak widzi człowieka. Bawi się jak szczeniak. Tylko... DT będzie go odchudzać.
-
Weszłam tutaj po to, żeby napisać, że Artur dojechał szczęśliwie. Kanapa od razu jego, nie da się mu zrobić zdjęć, bo od razu chucha w twarz i daje mokre całusy. Więcej z mojej strony informacji za parę dni. Myślę, że osobom które wpłaciły na Artura (a z dogomanii były to dwie osoby) i w jakikolwiek sposób mu pomagały to się należy. I wtedy też zamknę wątek, bo zupełnie rezygnuję z Dogomanii. O Artura dotychczas było 5 telefonów, niestety wszystkie rodziny zakocone.
-
Dziewczyny mi pisały, że był parę dni temu telefon o Amola, w sensie o Artura. Dom okej, już trzeci z rzędu, ale kolejny z kotami :( Generalnie jakby co to zaglądajcie na stronę Stowarzyszenia, tam jak już to beda jakieś aktualizacje. Mnie tu już praktycznie nie ma. Wypaliłam się po paru latach na Forum i pomaganiem przez Internet też. Pora powiedzieć STOP. Ogłoszeń na olx, tych co mam, nie usuwam, będę odświeżać, ale nie dorabiam nowych.
-
Obawiam się, że bez lekkiego dyskomfortu nie będzie postępów. Ja ufam Lilu. Praca z dzikusami to nie cukierki i sam lukier, czasem troszkę trzeba psa "postresowac", aby neurony stworzyły nowe połączenia i organizm nauczył sobie radzić z niektórymi rzeczami. Chodzi o lekki dyskomfort w kontrolowanych warunkach, a nie o znecanie się czy wywołanie silnego, paraliżującego stresu. Tak pracują specjaliści, których obserwuje, czytam i słucham. Ludzcy i psi 😉 Trzymam kciuki, by Sabinka nauczyła się nowych reakcji w sytuacjach stresowych.