Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 11/24/17 in all areas

  1. Malwiś coraz bardziej się rozkręca. Wcześniej zaczepiała psiaki do zabawy i jadła, jak nie było nas w zasięgu jej wzroku. Wczoraj popołudniu i dzisiaj już robi to coraz śmielej w naszej obecności :) bardzo cieszą te malutkie kroczki.
    4 points
  2. Wybaczcie,że nikogo z Was nie cytuję,ale szybciutko dwa słówka napiszę i zmykam lulu. Dziękujemy za ciepłe myśli, wsparcie i kciuki. Ślijcie te pozytywne fluidy bo ciągle nic...,jedyny dziś sygnał od Pani odbierającej ulotkę,że widziała podobnego psiaka (chudszy) na Liściastej.Klatka na Kuźniczej stała do późnych godzin,ale na noc zabraliśmy.Rano znów rozstawimy. Przechodnie o Lice wiedzą z ogłoszeń, jednak jest niewidzialna. Morisek z małymi przerwami cały dzień maszerował,nawet po centrum gdzie niekoniecznie czuje się jeszcze komfortowo.Tyle nowości wokół, jemu też jest wyzwaniem ,znosił jednak dzielnie i bez paniki.Oprócz spacerków,zdobywa tu sobie nowe doświadczenia,które psa męczą i wieczorem padł nam jak "mucha". Nie na moim łóżku a męża,któremu bardzo się to spodobało i powiedział,że pewnie psa zamęczyłam i ma mnie już dosyć.... Szkoda,że Liki nie udaje się namierzyć.Gdzie ten maluch siedzi wciąż pojęcia nie mamy. Jutro znów łazimy,jeździmy. Wraz z domkiem Morisek dostał też nazwisko,a togusia dziś pokazała nam "naszą" ulicę w Ustroniu. https://s5.postimg.org/7x9hcke0n/20171123_154631.jpg
    3 points
  3. Wielkie dzięki :) Daj znać, będę podrzucać :) Można pomagać na różne sposoby,nie tylko deklaracje:) Obecność na wątku to też wielka sprawa :)
    2 points
  4. U Granulki wszytko jak najbardziej ok :-) Jutro ok 15 sunia ma odwiedziny :-) A z młodą - mówię do niej ROSA - mam nadzieję, że wychodzimy na prostą . Wczoraj dostała kolejną surowice. Dzisiaj zaczęła w końcu prawie normalnie jeść :-) Tylko, że z ręki - miska nie dla niej:-)
    2 points
  5. Przepraszam za milczenie. Mogę dopiero teraz pisac, bo w niedzielę zalałam komputer... I wydałam ostatnie pieniądze na nowego... Ale w życiu Bacy się odmieniło. Cudownie. Nadal w to nie wierzę i chyba długo nie uwierzę. Wszystko dzięki shoto. To shoto doprowadzila do odebrania interwencyjnie tego psa z łańcucha. Znalazła też mu dom oraz transport do domu. Baca właśnie jedzie do Szczecina. przed chwilą ruszył w podróż. Psiak jest bardzo wyniszczony. I ma masę pcheł. I pachnie dosc osobliwie. Podróż z nim jest średnia przyjemnością, więc brawa dla Pani Moniki, która przyjechała do niego taki kawał drogi i z nim wraca. Pewnie zajadą dopiero na wieczór, bo jest to podróż przez całą Polskę. Domek jest ciepły i czujemy, że to rodzaj cudu. Psiak po tylu latach będzie miał swoich ludzi, swobodny dostęp do domu i dużo miłości. Państwo mają już niewidomego psiaczka, wiedzą jak się takimi opiekować. Bardzo proszę o kciuki za całokształt. Bardzo stresuję się podróżą oraz pierwszymi dniami Bacy u siebie. W weekend ma odbyć się wizyta poadopcyjna. Mam zdjęcia z dzisiaj. Prosto z wyjścia.
    2 points
  6. A żeby podgrzać gorącą już atmosferę, pragnę poinformować, że albo Elfik, albo Majka mają już wstępnie DS :) ale... najpierw niech psiaki przyjadą, odsapną, skorzystają z poniedziałkowego spa i wtedy okaże się co i jak :)
    2 points
  7. No, tak. Zbyt szybko oczekuję postępów. Gdyby udało się zrobić jej trochę fajnych zdjęć, to pomogłabym, w ogłoszeniach.
    2 points
  8. Była głucha cisza..,ale dziś zadzwoniły 3 telefony z różnych stron,że widziana o 7 rano.. ( Puń...coś tam-koło Dzięgielewa ,okolic Skoczowa i z ul.Kuźniczej jak szła w kierunku Zawodzia.Później udało się jeszcze dowiedzieć,że była jakiś czas temu na ul.Leśnej. Kuźnicza i ścieżki/uliczki po drugiej stronie Wisły,to najprawdopodobniejszy trop Liki na dzień dzisiejszy.Teren do poszukiwań masakryczny i Cudu potrzeba by Likę w tym gąszczu Ustrońskich kryjówek odnaleźć. Morisek pozdrawia Ciocie z Ustronia i prosi Was o wsparcie dla Likuni w przeszukiwaniu terenu. Może ktoś będzie mógł wpaść na weekend albo na dzień do pomocy,prosimy. Zatrzymaliśmy się na ul.Sportowej u "Sylwi". Wieczorem zrobiliśmy sporo km zostawiając Moriskowe ślady i nie tylko. Należy mu się najlepsza miejscówka w hoteliku,
    2 points
  9. Baca już u siebie. Piszę ten post że łzami w oczach, bo nadal nie wierzę w to, co widzę. To taki dowód na to, że nie należy skreślać dużych, starych psów. Baca z łańcucha trafił na salony. Śmierdział przeokrutnie, więc pierwsza kąpiel za nim. Czeka go w najbliższym czasie przynajmniej jeszcze jedna, bo ta tylko zmyła trochę brudu. Ale co się dziwić... Przez 10lat ten pies nie był kąpany... Tkwił na łańcuchu. Baca bardzo grzeczny i potulny. To niesamowite, że taki psiak był grzeczny podczas kąpieli. Sygnalizuje chęć wyjścia za potrzebą na dwór !!! Nikt go tego nie uczył przecież... Przez psiego rezydenta przyjęty znakomicie. Interesuje się wszystkim. W domu zachowuje się tak, jakby zawsze mieszkał na salonach. Wszyscy zmęczeni, ale psiak nie wygląda na mocno zestresowanego. Rodzinka już myśli, co zrobić, by jego życie było jeszcze bardziej komfortowe. Dzisiaj pierwsza noc Bacy w SWOIM domu. Tym prawdziwym!
    1 point
  10. To kciuki podziałały ... Niunia Sabunia pojechała do Warszawy, na Mokotów. Państwo bardzo sympatyczni, mieszkają ma Racławickiej. O, tam gdzie moja ciocia. Okazało się, ze w tym samym bloku! Świat jest mały :) Dałam Sabuni kilka puszek karmy, dużo Fitminu, obrożę i szelki oraz smycz. Jak kupią coś nowego, to mi odeślą, bo szeleczki przydadzą się kolejnej tymczasowiczce. Książeczka wydana, umowa podpisana, ciasto zjedzone. Prosiłam o zdjęcia, relację, MMSy........
    1 point
  11. Gacusiu to jest bazarek dla ciebie grubasku. https://www.facebook.com/events/127564251270981/?active_tab=about
    1 point
  12. już jest :) https://www.facebook.com/events/127564251270981/?active_tab=about
    1 point
  13. Dziewczyny jeśli szybko sunia nie znajdzie domu to oficjalnie deklaruję jednorazowo 150 zł na hotelik. Ona nie może tam dłużej zostać :(
    1 point
  14. z deklaracja slabiutko bo z mama i tak limit juz przekroczylysmy,ale zal serce sciska jak sie czyta kolejna historie pokazujaca jak gatunek zwany homosapiens potrafi byc okrutny
    1 point
  15. To wspaniała wiadomość. Kto to wie, może uda się oswoić sunię :) Oby z serca Ci tego życzę, bo wiem co to znaczy długotrwały tymczas. Człowiek się przywiązuje i cierpi potem bardzo długo. Psiak szybciej przywiązuje się do nowego opiekuna, bo tylko takie domy wybieram, gdzie psiak będzie kochany i na miłość, psiak odpowiada miłością, a ja dłuuugo nie mogę przestać tęsknić.
    1 point
  16. lata Misio nad ziemia, a mowily, ze utyl :) (lepiej zeby nie pil wody ze strumyka, bo moze dostac choroby, gardla)
    1 point
  17. od Dora1020: zdjecie Tyczuni i info od Pani Ewy ----------------------- posyłam zdjecie Tyczki . Sunia ogólnie czuje się dobrze ,mam tylko wrażenie ,że straciła troszku węch . Stawiam Jej miskę pod samą łepetyną ,to jednak czasami nie od razu do niej trafia ,łapy już też troszku słabsze. ---------------------------
    1 point
  18. Przy wkładaniu to się nazywa "mycie wstepne", a to chyba dodatkowe polerowanie? Podglądam wątek, bo mordki cudne.
    1 point
  19. Bacusiu, powodzenia w nowym życiu! Taki cud cię spotkał, to musi teraz już być tylko dobrze :) Bardzo się cieszę, i kłaniam nisko wszystkim, którzy uratowali i odmienili to psie życie :)
    1 point
  20. 1 point
  21. Dorzuciłam dzisiaj Kapselkowi drugie ogłoszenie na olx. Nasz chłopak występuje tu pod pseudonimem Tobiś https://www.olx.pl/oferta/tobis-grzeczny-psiak-do-pokochania-CID103-IDqm9i3.html Wyróżniłam za 5 zł na 30 dni bo dzisiaj promocja na olx.
    1 point
  22. Malwa, jesteś WIELKA odpadłam, jak zobaczyłam wątek... aż mi mowę odebrało! ...czekam aż mi dech wróci!...a na razie, żeby jakoś zacząć... mogę zaproponować 20zł stałej dla Iguni :) i może na bezdechu ,polecę do Havanki... poprosić o jakąś pomoc, może w ogłoszeniach? może banerek? Alllleż, niespodzianka. Igunia będzie zaopiekowana/Malwa czy to ja Ciebie???/
    1 point
  23. Wiosna... Jak ja Cię kocham! Jesteś niesamowita! Trzymam kciuki bardzo mocno, by dotarł zapach Moriska do Liki i wyściubiła swój nosek. Jesteś wielka!!
    1 point
  24. ..Buziak poogladam cudeńka i będę podrzucać, dla Beni ..i kolejny Buziak to się nazywa ,współpraca;)
    1 point
  25. Reksio rozbraja tym pełnym brzuszkiem,a Franio ma takie dobre,poczciwe oczy...wzruszająca gromadka,Mar - podziwiam,szacunek dla Cię.
    1 point
  26. Małgosiu - trzymam!!! Na razie o nic nie pytam, tylko czekam jak "na szpilkach"!
    1 point
  27. Trzymam mocno! Oby okazalo sie, ze to kolejny wspanialy, wymarzony dom dla bezdomniaczka...
    1 point
  28. Wzruszajacy ten watek. Wlasciwie to Wasza walka kochane Dziewczyny jest wzruszajaca. Po prostu brak slow. Oby Czesterkowi udalo sie pomoc, oby zjawil sie dla niego wspanialy domek. Sle te modly z wielka nadzieja, ze tak bedzie. Wielkie uklony dla Wszystkich ktorzy Czesterkowi pomagaja.
    1 point
  29. Jestem po rozmowie z ewu. Założę wieczorem wątek dla małej rudej Igi. Trzeba ja koniecznie wyciągnąć ze schroniska. Biedulka za chwilę tam zniknie.
    1 point
  30. Alicjo, potrzebny jest Wam dobry trener, a nie behawiorystka. Nie chodzi o to, abyś unikała innych psów, tylko o to, abyś nauczyła psa prawidłowego zachowania w obecności tych właśnie psów. Potrzebne jest szkolenie posłuszeństwa przez co najmniej 2 godziny każdego dnia - nie bez przerwy oczywiście. Potrzebne jest na przykład 40 razy każdego dnia wymagane, zawsze pochwalone,okazjonalnie nagrodzone "siad". Nie dla samego siadania oczywiście - ale po to, abyś tym prostym hasłem kontrolowała zachowanie psa. "Siad" jako przepustka do wyjścia z pokoju, z mieszkania, z bramy - jako sposób kontrolowania emocji, coś, za co możesz pochwalić; zapowiedź czegoś atrakcyjnego dla psa. I wszystkie inne czynności także - nazwane, powtarzane, chwalone, nieregularnie nagradzane. Od mówienia "nie wolno" pies się nie zmieni - zwierzątko nie rozumie słów tak jak człowiek. Samo "nie" to za mało - pies musi wiedzieć, co ma robić. Jeśli słyszy "nie", to musi natychmiast usłyszeć także co ma robić. Tylko wymaganiem określonych zachowań zamiast tych niedopuszczalnych możesz kontrolować psa. Gdyby pies na przykład umiał chodzić przy nodze z aportem w pysku, to skupiłby się na tym i mijał obojętnie inne psy. Ale najpierw musiałby być wprowadzony w pracę, zanim zdecydowałby się atakować innego psa. Potrzebne jest Wam koniecznie szkolenie w grupie. W lesie pies może biegać tylko na 15-20-metrowej lince. Pogoń za zwierzyną jest skrajnie niebezpieczna i dla zwierzyny i dla psa. Psie emocje najlepiej rozładować pracą węchową - naucz psa szukania specjalnie gubionej zabawki czy rękawiczki. Nie rozumiem skąd ta niemal wszechobecna fascynacja behawiorystami - niestety zbyt często tylko po korespondencyjnych kursach i z zerową wiedzą trenerską. Moim zdaniem behawiorysta jest potrzebny aby stwierdzić, czy jakieś zachowanie wynika z choroby czy też jest uzasadnione dla konkretnego gatunku lub osobniczych doświadczeń - a od uczenia zachowań koniecznych w środowisku ludzkim jest trener.
    1 point
  31. Dziewczyny kochane, mam opakowanie Feliwaya, kupiłam dla kotów, które ratowałyśmy w ubiegłym roku, ale się nie przydał. Ważny do 2018 roku. Przyda się Wam? Jesli tak, to poproszę adres, to wyślę.
    1 point
  32. Wiem Elu, ze Kika też strachem podszyta, ale ma większy staż w Dt u Ciebie niż Bunia. Może zdaży się cud i obie strony przypadną sobie do gustu??? Czy dziś nie jesteś w pracy?
    1 point
  33. Taaaa, ja też nie lubię się zawczasu cieszyć. ale za to u mnie bomba! Rozmawiałam wczoraj z naszą Konfirm31, i Krysia zaproponowała, ze weźmie ode mnie Czarusię na 4 tygodnie, i spróbuje z nia popracować. Sama ma 2 psy i małe mieszkanie, ale niedaleko mnie, w Makowie Mazowieckim. Jak nie da rady, piesa wraca do nas. Jak będą postępy, szukamy domu.
    1 point
  34. Dzwoniłam dziś do DOMKU naszej Buzi vel. ZOjki. Pani jest nią zachwycona i bardzo ciepło o niej opowiada. Na obecną chwilę kontakt z Panią jest sympatyczny- oby tak było zawsze. Buzia dobrze się zaaklimatyzowała, w domu jest przekochana, kanapa to jej królestwo, ale lubi tez bawic się swoimi zabawkami. Troszkę juz podszczekuje czasami. Ogólnie jest czyściutka, ale raz zdażyło się jej nasikać, tylko- jak to Pani ujęła- zrobiła to bardzo kulturalnie, bo w takim miejscu gdzie łatwo było posprzatać. Z jedzonkiem jest ok. Nie jest łapczywa, grzecznie, powolutku je ile potrzeba. Pani kupiła jej nową obróżke z agresatką. Powiedziała mi, że Buzia na spacerach ma pewne lęki- tzn. boi się miejsc których nie zna, obcych psów i ludzi. Wtedy cała się kuli i chowa za jej nogami. Powiedziałam Pani, że to niestety typowe dla ex-radysiaków:( i że czas pomoże, ale żeby bardzo uważała i raczej unikała bliskich spotkań z obcymi psami, żeby Buźka się nie wyrwała. ALe Pani mnie zapewniła, że tez tak postanowiła i bezpieczeństwo jest najwazniejsze (na dniach pójdzie też zarejestrować chip na siebie). Co jeszcze? Buzia bardzo lubi jeździć samochodem, Pani jej nawet kupiła szelki/ pasy psie do samochodu. Wszystko zapowiada sie dobrze. Aha- może mało opowiedziałam o domu? jest to mieszkanie w bloku, Pani ma 29 lat, mieszka z narzeczonym który jest strażnikiem w więzieniu i pracuje w systemie 12 godzinnym. Pani pracuje po 8 godz, ale w sumie Buzia rzadko kiedy będzie sama w domu. Pani miała sunie ze schroniska w Zielonej Górze przez 15 lat, ale odeszła (chyba) 2 lata temu. Teraz postanowiła dać dom kolejnemu pieskowi. Na wiosne Państwo kończą budowę domu i tam się przeprowadzą. Wtedy tez Buzia będzie miała drugiego pieska do towarzystwa. I zdjęcia
    1 point
  35. Zaraz zadzwonię i zaproponuję. EDDIT No raczej Ewa tego nie zrobi. Mówi, że nie chce jej bardziej zrażać do siebie niż to konieczne. We środe o 10:30 będą u weta więc będzie miała fachowa pomoc w tym względzie. Podobno przepełnione gruczoły nie bolą. Jest to dyskomfort, ale nie boli. To usuwania złogów jest bolesne. Gdyby była u mnie, to próbowałabym.
    1 point
  36. znam te pasty poprosze Kasie, żeby może kupiła taką. Trzymaj się malutka sunio...i Ty Kasiu... Dziś do DS pojechała Buźka. Zamieszkała w bloku w ZIelonej Górze i pary ok. 30 letniej. Powodzenia maleńka:)
    1 point
  37. i kolejni szczęśliwcy: DANDYS, NACHOS, ADRIA, ULOTKA, GORAN, JAWA, ALEGRA, BORYS, POKEMON, BROMBA, MUSZELKA, KUKURYDZA, TEMIDA, LALA, AGENT i BRZDĄC
    1 point
  38. Dzisiaj Pani Bezuni sprawiła mi ogromną niespodziankę!!! Przysłała mi zdjęcia Bezuni!! Bardzo cieplutko pisze o suni i dziękuje, że sunia mogła do niej przyjechać!! Ależ się cieszę!!!
    1 point
  39. Mam na razie fotki zaraz po przyjeździe z wczoraj: Sunia jest bardzo proludzka, wielki pieszczoch. Wobec psów jest trochę wrednawa, ale ewidentnie wynika to ze strachu - boi się i woli przybrać postawę obronną: zamiast obwąchać psa lub dać się powąchać od razu warczy, szczeka, próbuje kąsać. Wydziera się też na psy podchodzące do jej boksu. Myślę, że z czasem jej to minie. Na smyczy chodzi dość sprawnie i zaczyna załatwiać potrzeby poza boksem. U weta sunia została odrobaczona, odchlona (i odkleszczona, wet wyjął też jednego kleszcza), zaszczepiona na wirusówki i ogólnie przebadana. W uszach niestety świerzb, ale już sunia dostała leki. Koszt wszystkiego 144 zł: https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/89723974299d5e1b Sunia waży 23 kg, wet ocenił ją na ok. 3-4 lata (w książeczce ma wpisany rok ur. 2013) Ma CUDNY ogon, wachlarz po prostu:) Jest trochę dredów na tym ogonie i przy uszach, ale nic strasznego.
    1 point
×
×
  • Create New...