Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 10/20/18 in all areas
-
pewnie poszczekał sobie chłopak na kolesi. Oczy aż mu się świecą z emocji. b-b na tym zdjęciu Loluś wygląda jakby mówił - no wiem wiem przegiąłem ale teraz jestem Nostalgiczno- romantyczny. Ale JAKIE MAM WSPOMNIENIA Z POCZEKALNI- NIKT MI TEGO NIE ODBIERZE.3 points
-
Kochani, ostatnie dni pielgrzymowałam po lekarzach. Niestety jesień znowu przynosi zaostrzenia schorzeń, moich wiernych przyjaciół ;) Choć do Mikołaja jeszcze sporo czasu to Mimisia dostała prezent, to co kocha najbardziej, papuniuniu :) Mimi kocha jeść, gdyby jej nie pilnować to wyglądałaby jak kasztanowy ludzik, cztery zapałki i kasztan w środku. Ona i Jeżynka mają miski spowalniające, a i tak kończą szybciej niż Psotka z Yoshim. Mimisia wtedy dostaje "kociej mordki" że inni jeszcze mają coś w miskach, tak być nie może, próbuje się dopychać na siłę do ich misek, oczywiście nie pozwalam na to i Mimi jest nieszczęśliwa. Natomiast do jej miski nikt nie może podejść na odległość metra bo zamienia się w czupakabrę, tylko ja mogę mieszać jej palcem w misce. Mimi dziękuje za pyszną przesyłkę. A tak odchodząc od pieskiego tematu, ciekawe jak Tysi idzie pisanie pracy. Ja choć miałam szczere chęci przeczytania pracy magisterskiej mojego dziecka, to poza dłuuuugi i skomplikowany tytuł nie przebrnęłam ;))) Miłego dnia wszystkim i choć pochmurno to życzę w duszy.2 points
-
2 points
-
O co chodzi z tymi białymi psami? Na fejsie niedawno OTOZ Animals z Zielonej Góry napisał posta, że mają problemy z adopcjami czarnych psów, bo na białe od razu są chętni... Jako właścicielka czarnego psa uważam, że czarny jest praktyczniejszy, bo brud na nim mniej widoczny :D Choć oczywiście białe są śliczne... Ale czarne, rude, brązowe, szare, łaciate też..2 points
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Miałam 2 zapytania z Krakowa o biało rudego Klemensa, w ogłoszeniu na Kraków - Toffika. W jednym z domów będę organizowała wizytę - zobaczymy.... Chciałam Wam jeszcze pokazać naszą białaczkową koteczkę Agę, zabraną z zamojskiego schroniska - koteczka jest w dt razem z kocurkiem też z białaczką. Nie szukamy domu, koteczka już zostanie u p. Małgosi na dożywocie, ale chciałam ją pokazać tutaj na zamojskim wątku. Aga była w złym stanie, teraz wygląda bardzo ładnie, ma apetyt, p. Małgosia bardzo o nią dba.1 point
-
Wczoraj rozmawiałam z pańcią Vanilki - sunia jest coraz bardziej zadomowiona, czuje się już swobodnie i w domu i w ogrodzie. Zawarła pierwsze psie sąsiedzkie przyjaźnie, z jednym z psiaków regularnie chodzi na poranne spacerki. Śmiało przychodzi po głaski - p. Kasia mówi, że wielka z niej pieszczocha. Do sypialni jednak nie wchodzi - przychodzi parę razy wieczorem i w nocy jakby chciała sprawdzić, czy jej rodzina jest w komplecie i wraca na swoje posłanie. Był jeden incydent biegunkowy - została na 40 min. z rodzicami p. Kasi no i od razu była taka reakcja, teraz już możemy być pewni, że te biegunki w poprzednim domu były na tle lękowym. Nie ma jednak zjadania odchodów ani żądnych resztek na spacerach. Wczoraj została sama 30 min, w domu i było wszystko ok. - nic nie zniszczyła, nie nabrudziła. Może małymi kroczkami uda się pokonać lęk suni,nie wiemy co przeżyła w czasach przed schroniskiem.1 point
-
1 point
-
Kolejny tydzień mija a Czarnulek niewidzialny. Ludzie - co z Wami? Potrzebny okulista czy tylko woda?1 point
-
Emilka już z nami :) Urodziła się 11 października o 20:50. Szybko nie było (od pierwszego skurczu do pojawienia się Małej - 18 godzin), za to sprawnie (trafiła mi się naprawdę świetna położna). TZ dzielnie mi towarzyszył, do samego końca i jestem z niego naprawdę dumna! Od poniedziałku jesteśmy w domu. Jest fajnie. Poznajemy się, powoli ogarniamy nową rzeczywistość. I jesteśmy zakochani w Emi :))) Mela na razie zachowuje dystans. Widać, że czuje się niepewnie. Nie wie co to za stwór, dlaczego tak dziwnie się rusza i tak głośno wrzeszczy. Myślę, że potrzeba jej trochę czasu.1 point
-
Fajnie, że Neska czuje się tak dobrze w domu.1 point
-
TADAM !!!! NAJNOWSZE WIEŚCI:) SUPER WIEŚCI:) SZYKUJĄ SIĘ NAM DOMKI :) SUPER DOMKI :) rudym chłopczykiem - interesuje się p. Aneta z Białej Podl. /osoba bardzo ciepła i zwierzolubna - osoba sprawdzona !!! / nawet już odwiedziła chłopaka, żeby poznać go :) ma własny dom z gabinetem stomatologicznym:), więc będzie piękny uśmiech :) dziewczynką - interesuje się córka naszej dogomaniaczki o niku NINA65 p. Dominika z Wrocławia - osoba sprawdzona !!! mieszkanie w bloku :) mama też będzie miała domek - córka mojej koleżanki p. Ela z Wrocławia :) znam osobiście i też odwiedziła kicię cytuję " ..córcię .." też mieszkanie w bloku :) Boże! jak ja się cieszę!!! dziewczyny mogą jechać jednym transportem, a do Białej Podl. mam 50 km. zostaje rudy chłopczyk:( największy, ten, który pierwszy zaczął jeść:)1 point
-
Aż się boję zapeszyć, ale wszystko wskazuje na to, że od wtorku maleńkie będą miały swój domek. Spotkanie wypadlo super, Aneta zaakceptowała rodzinę, ja po długiej rozmowie telefonicznej też:) We wtorek odbędzi esie jeszcze wizyta przedadopcyjna w domu Państwa i poprosimy bardzo o kciuki!1 point
-
Piękne psiaki, ciężko zadumane nad życiem. Dobrze, że nie muszą martwić się codziennymi sprawami.1 point
-
1 point
-
To się akurat nie da, ale chociaż ciut, ciut... Może jeszcze dziś się też da? Dobrego dnia Czarnulku.1 point
-
Zaglądam z nadzieją ,a tu gips.1 point
-
A więc - Cybork przeszedł ogromną zmianę. Od psa, który bał się wszystkiego, nie chciał się dać głaskać, nie reagował na nic, zmienił się w psa, który wchodzi do naszego pokoju, chce włazić na łóżko, zrywa się jak głupi jak tylko usłyszy dźwięk szeleszczącej torebki ("człowiek, czy to chleb?! kocham chleb, daj chleb!"). Nie nosi protezy, bardzo się przyzwyczaił do chodzenia bez, czasem nawet nie możemy za nim nadążyć. I siłę ma, bo mimo wieku ciągnie czasem jak młody pies :). W kontaktach z innymi psami niesamowicie spokojny, jednak nie bawi się z nimi. Z chcęcią podejdzie, powącha, pomerda ogonkiem. Jedynie gdy młodszy, sprawniejszy pies pokazuje mu swoją sprawność, Cybork trochę powarkuje. Nie jest specjalnie strachliwy, boi się czasem dźwięku dzwonka do drzwi, mikrofalówki i burzy (a szczególnie deszczu). Ale głaskanie i siedzenie z nim i już przechodzi :) Do ludzi również podchodzi bez problemu. Prawdopodobnie gdyby ktoś się do nas wkradł, to po prostu popatrzyłby, dał się pogłaskać i poszedł spać :D Cybork jest niesamowicie kochanym, dobrym, niesprawijącym problemów psem (no, może oprócz wieczora gdy zjadł trzy skarpetki...). Oczywiście dajemy mu przede wszystkim odpoczynek, nie ma w końcu już 3 lat. Od jakiegoś czasu czuć, że nawiązaliśmy z nim więź, szczególnie gdy skamle i popiskuje, gdy któreś z nas wychodzi z domu. Dzięikujemy wszystkim, którzy trzymali za niego kciuki. Nie wiem, jak opisać swoje wzruszenie. Cybork również dziękuje.1 point
-
Przepiękne zdjęcia przysłała Anecik ze swojego telefonu. Zrobimy Abi nowe ogłoszenia. Pytałaś Elik o zabawki, nie interesują jej, ale ustaliłyśmy, że Anecik napakaje kong jakimś pachnącym jedzonkiem i spróbuje ją zachęcić do zabawy. Abi po raz drugi była w domu i znowu podarła buty Anecik - tak, że buty należy chować:( Nie wiadomo czy buty wywołują u niej pozytywne czy negatywne odczucia. Pochodziła nerwowo po wszystkich kątach, długo jej zajęło zanim się położyła. Natomiast zachowała czystość i dopiero załatwiła się na wybiegu. W kojcu też zachowuje czystość. Kotami w ogóle się nie interesuje. Anecik uważa, że Abi jak najbardziej nadaje się do adopcji, oczywiście do odpowiedniego domku.1 point
-
Grześ powinien powygrzewać się na słonku, tak na zapas:)1 point
-
Taki 'napad" bólu miał w sobotę po południu, gdy Lecznica była już zamknięta. W niedzielę zaczął delikatnie tą łapinę używać i w sumie ją rozchodził , a dzisiaj rano znowu zaczął lekko utykać. Przy badaniu zero reakcji bólowych. Dostał zastrzyk, jutro kolejny.. Lolo to wariat. On wszędzie musi być pierwszy, ściga się z Igą ,Pepim i psem sąsiadów .Wystarczy że tamten szczeknie, Lolo natychmiast jest przy płocie, a to ze 40 m do pokonania i to wielkim pędem...;-)1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Rozmawiałam z p. Kasią ok. 18.00 - wszystko jest dobrze, a na tak krótki czas pobytu suni - nawet bardzo dobrze:). Sunia je, chętnie chodzi na spacery, bardzo intrygują ją spacery po lesie, w ogrodzie też lubi sobie posiedzieć, ale tylko chwilkę i zaraz pędzi do domu. Chyba wysiedziała się dosyć na tarasie w poprzednim domu, gdzie była zostawiana. Tak jak napisała szafirka - trochę boi się sprzętów domowych, dzisiaj nasłuchiwała pracującej zmywarki, ale na takie problemy potrzebny czas i wszystko będzie dobrze. Wczoraj weszła za pańcią na górę, ale zejść już nie potrafiła( ażurowe schody); została zniesiona, dzisiaj rano również no i teraz śmiga już sama. Dzisiaj Vanilka była u pańci rodziców ww centrum Poznania; na początku była nieśmiała, ale pod koniec wizyty już swobodnie podchodziła do wszystkich. Poznała też wnusię pani Kasi, jest wszystko ok:). Była też na spacerze w parku w Poznaniu:). Nie ma wymiotów, nie ma biegunek, sunia nie zjada odchodów, nie sika w domu, nic nie zniszczyła. Lubi przebywać w domu obok swoich ludzi. Mam nadziej, że tak już zostanie!1 point
-
Wiadomości są bardzo dobre - Vanilka zaliczyła wizytę u weta, była też na godzinnym spacerze. W domu zjadła, próbuje nieśmiało machać ogonkiem. Poznała tez sąsiadów, od których dostała mnóstwo prezentów; w najbliższych dniach pozna ich psy. Pani Kasia i jej maż są dobrej myśli, bardzo ciepło mówią o suni.1 point
-
Vanilka pojechała do swojego nowego domku. Państwo nie narzucali się Vanilce przy pierwszym spotkaniu, bardzo spokojnie czekali, aż sunia podejdzie sama, kusili smaczkami. Vanilka trzymała się blisko mnie lub Piotrka, ale z zaciekawieniem podchodziła i kradła smaczki z rąk :) Przekazałam kocyk, poduszkę, zabawki, smycz oraz resztę karmy. Vanilka miała to z poprzedniego domu, więc dałam dalej.1 point