Jump to content
Dogomania

MARCELEK ZA TM :( Mały, drobny, zalękniony Marcelek poznaje prawdziwe psie życie. Pomóżcie w jego utrzymaniu, musimy mu zapewnić wszystko co najlepsze !


Livka

Recommended Posts

4 minuty temu, WiosnaA napisał:

Tak.

Skoro Livka nie ma nic przeciw,to od dziś Marcelek jest pełnoprawnym członkiem mojej Rodziny.

Rzadko mnie tak zapowietrza jak ta wiadomość:) Jestem w szoku i w wielkim podziwie dla Ciebie Aniu. To bardzo trudna decyzja. Marcelek nie wie jaki los wygrał na loterii. 

 

Link to comment
Share on other sites

Skoro Wiosna potwierdza swoją decyzję, proponuję wszystkie pieniądze zebrane na Marcelka przelać na jej konto. Potrzebna jest nowa klatka, legowisko i pokrycie kosztów behawiorystki. Behawiorystka będzie potrzebna nie raz ale na pewno parę razy. Dodatkowo koszty weta i lekarstw. Jeżeli z moich wpłat zostały jakieś pieniążki to poproszę przekazać je Ani. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, WiosnaA napisał:

Tak.

Skoro Livka nie ma nic przeciw,to od dziś Marcelek jest pełnoprawnym członkiem mojej Rodziny.

Marcel nawet nie wie jakie go szczęście spotkało.

Aniu mam nadzieję, że nie obrazisz się, że od czasu do czasu ciocia Livka przyśle paczuszkę dla Twojego Marcelka.

Nie wiem jak dziękować za Twoje poświęcenie i wielkie serce.

W razie "W" jestem do dyspozycji. Zawsze.

Link to comment
Share on other sites

 

6 godzin temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Skoro Wiosna potwierdza swoją decyzję, proponuję wszystkie pieniądze zebrane na Marcelka przelać na jej konto. Potrzebna jest nowa klatka, legowisko i pokrycie kosztów behawiorystki. Behawiorystka będzie potrzebna nie raz ale na pewno parę razy. Dodatkowo koszty weta i lekarstw. Jeżeli z moich wpłat zostały jakieś pieniążki to poproszę przekazać je Ani. 

Podpisuję się pod tym! Moja skromna deklaracja pójdzie na początku lipca, niech zwiększy Marcelkowy posag.

4 godziny temu, Livka napisał:

Marcel nawet nie wie jakie go szczęście spotkało.

Aniu mam nadzieję, że nie obrazisz się, że od czasu do czasu ciocia Livka przyśle paczuszkę dla Twojego Marcelka.

Nie wiem jak dziękować za Twoje poświęcenie i wielkie serce.

W razie "W" jestem do dyspozycji. Zawsze.

Podziwiam od początku to poświęcenie i wielkie serce Wiosny, decyzja o adopcji to dla Marcela ogromne szczęście !!! Szóstka w totka to przy tym drobnostka ;)

A w razie "W" to myślę, że wszystkie chętnie pospieszymy na pomoc, oby potrzebna nie była, jednak niech to będzie taka "polisa na wszelki wypadek" :)

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, jankamałpa napisał:

Wysłałam na priv chyba do wszytkich info o  tym, że Marcelek ma dom stały i jak będą rozliczone pozostałe środki. Czekam na info zwrotne.

 

Dostałam wiadomość, moja "odpowiedź" jest w poście powyżej :) wpłacam dzisiaj deklarację za lipiec jako zwiększenie Marcelkowego "posagu" i deklaruję pomoc w przyszłości, gdyby była potrzebna. 

Drugie (albo i pierwsze!) imię Marcelka to Farciarz !!!

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, mari23 napisał:

 

Podpisuję się pod tym! Moja skromna deklaracja pójdzie na początku lipca, niech zwiększy Marcelkowy posag.

............................

 

Mari Kochana,dziękuję z serca,ale bardzo Cię proszę nie wpłacaj więcej na Marcelka,na prawdę.Masz u siebie gromadkę potrzebujących i nieustannie wydatki.
Dziękuję Ci bardzo za chęć pomocy.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję Wam za chęć pomocy, ale my damy radę i resztę pieniążków przeznaczcie na jakiegoś pieska w potrzebie.
Marcelkowi nic nie będzie brakować u mnie i na prawdę zapewnię co będzie potrzebne.

 

Mogę jedynie, (jeżeli zostały jakieś pieniążki )od Zagrodowy,która wpłacała z przeznaczeniem na behawiorystę,te przyjąć na sobotnie spotkanie,które mamy z behawiorystką.

Jeszcze raz dziękujemy pięknie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Sowa napisał:

Opis tego spotkania może się przydać także opiekunom innych trudniejszych psów - wiedzy nigdy dość,,,

Jasne,.. dlatego m.in. swoje spostrzeżenia jak również rady jakie dostaję od behawiorystów,szkoleniowców zawsze opisuję.Co nie znaczy,że przy innym psie się sprawdzą,że będą odpowiednie, ale może komuś na coś się przyda,może pomoże obrać choć jakiś kierunek,..każdy wg. uznania może sobie ocenić.

Tak miałam przy Morisie i wiem jak trudno było znaleźć podobny przypadek,ale trafiłam i właśnie kilka filmików pewnej Pani zoopsycholog (był wątek na dogo) pomogły mi znaleźć właściwą drogę do pracy z Moriskiem.


Opis sobotniego spotkania obecnie innym raczej nic nie wniesie,ma być dla mnie i dla behawiorystki do oceny zmian jakie w "całości" zachodzą w Marcelu  będąc na lekach, a o tym pisałam tu na bieżąco.

O zaleceniach i sposobie pracy z przypadkiem Marcelka też pisałam wcześniej na wątku i tu nic się nie zmieni,może jakieś drobne korekty wejdą jak spotkamy osobiście.Oczywiście poinformuję na wątku gdyby zaszły istotne zmiany.

Wiesz Sowo,sprawy leczenia farmakologicznego sądzę,że dla każdego psiaka raczej muszą być indywidualnie konsultowane wg. stanu konkretnego psa ,a  info z netu /z wątku nie koniecznie może być dobrym wzorem,bo nie dotyczy zdrowych piesków.
Spotkania na żywo powinny mieć miejsce co jakiś czas z pieskiem problemowym do oceny doświadczonego specjalisty,nie tylko przedstawiany z opisu czy filmu (apropo,.nie dla relaxu nagrywam ),..tak uważam i tak będę robić.

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Długo wahałam się, czy to napisać, nie jestem nawet deklarowiczem, ale chyba nie rozumiem tego, co stało się u Marcelka.

Też uważam, że Marcelek to farciarz... Dwa razy otrzymał nowe życie (kiedy Livka go wypatrzyła i kiedy WiosnaA uratowała go od wegetacji w "hoteliku").   Tylko jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w decyzji WiosnaA jest  wiele goryczy...

Moim pierwszym odruchem było oprotestowanie tutaj decyzji WiosnaA, bo to nie jest moment na samotne rozwiązywanie problemów Marcelka, tylko jeszcze większe zwarcie sił i możliwości wielu osób zainteresowanych losem psa i odpowiedzialnych za niego. Przecież ostatnie wpisy (od s.59) WiosnaA dotyczyły choroby Marcelka, przeprowadzki, nerwowych wydarzeń z niedzieli, własnych kłopotów ze zdrowiem, zniszczeniem klatki – jedynego sposobu transportowania psa. I to wszystko miało spowodować przełomową radosną decyzję WiosnA??

Od 40 stron wątku WiosnaA opowiada o Marcelku, o jego stanach, lękach. Robi to bardzo dokładnie, niemal tłumaczy każdą sytuację zdjęciem lub filmikiem, żeby wszyscy mieli jasność, że pies z wywalonym językiem akurat się nie uśmiecha, tylko zieje ze strachu, że pies biega w obłędzie, a nie podskakuje z radości. Że nie ma sielanki. I co?? Dowiaduje się, że po co robi tyle filmików, to przecież strata czasu.

WiosnaA tłumaczy też od 40 stron to, co było wiadome od początku, czyli od schroniska i „hotelu”, że nie dla Marcelka smycz, wiele przeżyć kosztowało przypięcie obroży. Ostatnie posty to relacja z niedzieli, kiedy było b.ciężko i kolejny dramatyczny post, w którym pisze (być może to jeden z wielu momentów  wyczerpania emocjonalnego i fizycznego), że trudno tak dalej funkcjonować, ale nie wycofuje się, tylko prosi tylko o wsparcie w kwestii transportowania nieobsługiwalnego psiaka. I co?? Dowiaduje się, że Ona tu znowu o tej klatce, a można po prostu przypiąć smycz.

Tak sobie myślę, że decyzja WiosnaA nie wynika z nagłego przypływu miłości do psiaka - Ona tę miłość miała dla niego już w chwili, gdy brała go "w ciemno", ratowała z "hoteliku". To raczej próba honorowego wyjścia z sytuacji, w której brakuje zrozumienia lub wsparcia. Warto prześledzić jaki był odzew, jakie rady otrzymała WiosnA po swoim poście, w którym prosi o pomoc (s.59).

I dlatego jakoś nie podzielam radości, ani nie czuję tej ulgi, że Marcel ma dom. Bo wszystkie problemy pozostały, i wydatki pozostały, tyle że już w DS u WiosnaA (zniszczona prywatna klatka, zniszczone prywatne posłania, pewnie i inne domowe wyposażenie czy szkody, o których, przez delikatność, WiosnA nie pisze, ciągłe pranie i sprzątanie po brudzącym psie, karmienie, leczenie, behawiorysta, o dostosowaniu życia rodziny nie wspomnę)

W DS sielanki raczej jeszcze dłuuuugo nie będzie, ale na wątku już jest, darczyńcy ekspresowo zawiadomieni, podziękowania, gratulacje, jakby problemy zniknęły, jakby Marcel nadstawił głowę do obroży, zamerdał ogonkiem…

To nie jest moment na samotne rozwiązywanie problemów 'problemowego' Marcelka.

  • Like 8
  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Też uważam, że mimo tej wspaniałej decyzji wszyscy musimy nadal pomagać bo to naprawdę za duży wysiłek dla jednej osoby i fizyczny i finansowy więc w miarę potrzeb będziemy się starali pomagać a WiosnaA powinna mowić nadal co jest potrzebne.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Biłam się z myślami, czy to napisać i w końcu nie napisałam, bo bałam się, że Ania nie przyzna się do tego i zostanę zakrzyczana. Zamierzałam napisać, że podejrzewam, co kryje się za decyzją Ani, a myślałam dokładnie to, co tak świetnie ujęła lipsik.
Jestem przekonana, że zdecydowana większość obecnych na wątku Marcelka doskonale zdaje sobie sprawę z ogromu pracy i serca, jakie Ania wkłada w Marcelka i pomimo szczerych chęci, nie ma pomysłu na "uzdrowienie" Marcelka, dlatego nie odważyłaby się kwestionować któregokolwiek z działań Ani.
Bardzo mi przykro Aniu z powodu tego, co spowodowało tak nagłą decyzję o adopcji. Może jednak jest jeszcze szansa do powrotu do poprzedniej opcji tj. DT?

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, lipsik napisał:

Długo wahałam się, czy to napisać, nie jestem nawet deklarowiczem, ale chyba nie rozumiem tego, co stało się u Marcelka.

Też uważam, że Marcelek to farciarz... Dwa razy otrzymał nowe życie (kiedy Livka go wypatrzyła i kiedy WiosnaA uratowała go od wegetacji w "hoteliku").   Tylko jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w decyzji WiosnaA jest  wiele goryczy...

 

Moim pierwszym odruchem było oprotestowanie tutaj decyzji WiosnaA, bo to nie jest moment na samotne rozwiązywanie problemów Marcelka, tylko jeszcze większe zwarcie sił i możliwości wielu osób zainteresowanych losem psa i odpowiedzialnych za niego. Przecież ostatnie wpisy (od s.59) WiosnaA dotyczyły choroby Marcelka, przeprowadzki, nerwowych wydarzeń z niedzieli, własnych kłopotów ze zdrowiem, zniszczeniem klatki – jedynego sposobu transportowania psa. I to wszystko miało spowodować przełomową radosną decyzję WiosnA??

 

Od 40 stron wątku WiosnaA opowiada o Marcelku, o jego stanach, lękach. Robi to bardzo dokładnie, niemal tłumaczy każdą sytuację zdjęciem lub filmikiem, żeby wszyscy mieli jasność, że pies z wywalonym językiem akurat się nie uśmiecha, tylko zieje ze strachu, że pies biega w obłędzie, a nie podskakuje z radości. Że nie ma sielanki. I co?? Dowiaduje się, że po co robi tyle filmików, to przecież strata czasu.

 

WiosnaA tłumaczy też od 40 stron to, co było wiadome od początku, czyli od schroniska i „hotelu”, że nie dla Marcelka smycz, wiele przeżyć kosztowało przypięcie obroży. Ostatnie posty to relacja z niedzieli, kiedy było b.ciężko i kolejny dramatyczny post, w którym pisze (być może to jeden z wielu momentów  wyczerpania emocjonalnego i fizycznego), że trudno tak dalej funkcjonować, ale nie wycofuje się, tylko prosi tylko o wsparcie w kwestii transportowania nieobsługiwalnego psiaka. I co?? Dowiaduje się, że Ona tu znowu o tej klatce, a można po prostu przypiąć smycz.

 

Tak sobie myślę, że decyzja WiosnaA nie wynika z nagłego przypływu miłości do psiaka - Ona tę miłość miała dla niego już w chwili, gdy brała go "w ciemno", ratowała z "hoteliku". To raczej próba honorowego wyjścia z sytuacji, w której brakuje zrozumienia lub wsparcia. Warto prześledzić jaki był odzew, jakie rady otrzymała WiosnA po swoim poście, w którym prosi o pomoc (s.59).

 

I dlatego jakoś nie podzielam radości, ani nie czuję tej ulgi, że Marcel ma dom. Bo wszystkie problemy pozostały, i wydatki pozostały, tyle że już w DS u WiosnaA (zniszczona prywatna klatka, zniszczone prywatne posłania, pewnie i inne domowe wyposażenie czy szkody, o których, przez delikatność, WiosnA nie pisze, ciągłe pranie i sprzątanie po brudzącym psie, karmienie, leczenie, behawiorysta, o dostosowaniu życia rodziny nie wspomnę)

 

W DS sielanki raczej jeszcze dłuuuugo nie będzie, ale na wątku już jest, darczyńcy ekspresowo zawiadomieni, podziękowania, gratulacje, jakby problemy zniknęły, jakby Marcel nadstawił głowę do obroży, zamerdał ogonkiem…

 

To nie jest moment na samotne rozwiązywanie problemów 'problemowego' Marcelka.

 

 

Lipsik ......nie sądziłam, że Ktoś zupełnie z "boku" , tak bardzo będzie potrafił wczuć się w cały "temat" Marcelka 😞
Powiem tylko...dziękuję.

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, WiosnaA napisał:

 

Lipsik ......nie sądziłam, że Ktoś zupełnie z "boku" , tak bardzo będzie potrafił wczuć się w cały "temat" Marcelka 😞
Powiem tylko...dziękuję.

 

Wiele osób się wczuło i zrozumiało. Nie każdy pisze, żeby nie komplikować.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Też miałam takie poczucie jak Lipsik, tzn. czym się kierowała Wiosna.  Natomiast to co pisały różne osoby, pisały z troski o Wiosnę. Papier nie oddaje sposobu wypowiedzi, emocji, która pisana jest sucha i może być różnie odebrana.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, rozi napisał:

Wiele osób się wczuło i zrozumiało. Nie każdy pisze, żeby nie komplikować.

Może i tak było,i  pewnie jest...ale wiesz rozi,  jak nie masz żadnego pw, czy telefonu od początku praktycznie, zwłaszcza w trudniejszych sprawach gdy człowiek finansowo zależny.., a na wątku tylko ta smycz...to w pewnym momencie myślisz,że jesteś sama ze wszystkim i rodzina tylko zostaje, żeby nie komplikować życia Marcelkowi,..bo On tu chyba Najważniejszy.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Może się powtórzę ale uważam, że Wiosna nie powinna adoptować Marcelka. Wierzę, że przygotuje go do adopcji i Marcelek znajdzie domek.  Natomiast następny piesek będzie miał szansę skorzystać, po adopcji Marcelka, na zamieszkanie u Wiosny i uzyskanie nowego życia. Dlatego proszę Aniu zastanów się jeszcze nad swoją decyzją. 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...