Jump to content
Dogomania

Dramat dzikusków zamieniony w cud. Lika, Rudy-Moris, Murzynek-Gucio, Tinka, Czesio w DS. I do tego Gandzia, od której wszystko się zaczęło.


Recommended Posts

Posted

Też cicho podglądałam, ależ się cieszę. Gratulacje dla Jamora.

Trochę miałam obaw, bo u nas w Lublinie nie udało mu się (bodaj trzykrotnie) ze Śnieżkiem.

Z Liką warto byłoby trochę popracować, żeby znowu nie zwiała, zwłaszcza, że zasmakowała swobody.

A pomimo wszystko CUDNIE!!!!!!

Posted

CUDNA WIADOMOŚĆ!

Zapewne już Ania poinstruuje opiekunów Liki jak zabezpieczyć Likę przed ucieczką.Świetnie zabezpieczyła Moriska i przekaże swoje doświadczenia.

P.Maria wreszcie odetchnęła i my już też.

Teraz pozostanie na spokojnie rozliczyć się pod względem finansowym i o nikim nie zapomnieć.

 

Posted

Radość ogromna :). Brawo dla wszystkich zaangażowanych od tak długiego czasu, a szczególnie dla niezłomnej Wiosny, Pana, który ją wypatrzył i zgłosił, Opiekunów Liki, którzy cały czas brali udział w akcjach no i dla Jamora, w którego zawsze wierzę :). Huraaa! 

Posted

To były moje najokropniejsze 2 godziny z tych 4 miesięcy...pełne nerwów tuż po złapaniu!...masakra,...wymazuję je na zawsze.

Likunia, jest już w domu,zwiedziła kuchnię i przykucnęła na kocyku.

Troszkę odpocznę i postaram się zdawać Wam  relacje.

 

Posted
7 minut temu, WiosnaA napisał:

To były moje najokropniejsze 2 godziny z tych 4 miesięcy...pełne nerwów tuż po złapaniu!...masakra,...wymazuję je na zawsze.

Likunia, jest już w domu,zwiedziła kuchnię i przykucnęła na kocyku.

Troszkę odpocznę i postaram się zdawać Wam  relacje.

 

Aniu Kochana,odpocznij na spokojnie i zdaj relację.Poczekamy cierpliwie.

Ciekawe jak P.Maria przeżywa, po tylu miesiącach, mając Likunię wreszcie w domu.

Czy Jamor wyruszył w powrotną drogę,czy pozostanie na weekend w Wiśle aby troszeczkę odpocząć. 

Posted
2 godziny temu, Poker napisał:

Mam nadzieję,że Wiosna mnie nie zabije ,ale nie mogę przemilczeć wielkiej radości. Lika ZŁAPANA !!!! resztę na pewno napisze ze szczegółami Wiosna.

Tak sobie pomyślałam ,że może panu , który ją wypatrzył, podziękować.

Spełnił się proroczy sen!

Posted
1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Dziewczyny a w jakiej kondycji jest Likunia? Jak ona przezyla te mrozy wichury Jezu 

Tak sie ciesze

Izuniu, Likunia kiedy ją widziałyśmy to w kondycji była świetnej.

To nie był przerażony zagubiony pies, tyko pies, który zna teren, wie po co przyszedł i dokąd idzie i gdzie wraca..

Tylko wobec klatki była nieufna i podejrzliwa. Wyjadała z niej po jednym kęsku, wchodziła ostrożnie, łapała jeden kąsek i wybiegała, żeby zjeść go na zewnątrz.

I tak wyjadła do samej zapadki, wybiegając z każdym kąskiem na zewnątrz. w klatce była cała, ale na zapadkę nie weszła.

Nawet nam się pisać nie chciało bo doła miałyśmy jak Rów Mariański, bo było tak blisko.

Bardzo mądra psinka i pewnie dlatego przetrwała na wolności tyle czasu.

Jak dobrze, że jest Jamor:):) Hura Hura Hura

  • Upvote 1
Posted

Uszczęśliwiło nawet mojego pięcioletniego wnuka,który "pomagał" nam przy plakatowaniu i wciąż się dopytywał czy już się znalazł ten piesek.Jak do niego zadzwoniłam to się tak ucieszył,że aż się zdziwiłam.

Posted
21 minut temu, WiosnaA napisał:

P.Maria przysłała mi zdjęcie wiec szybciutko wstawiam,

 

Dla Wszystkich Przyjaciół Likuni ,a ma wokół siebie ich Wielu!,- na własne oczy popatrzmy na smerfa.

IMG_20180119_143543.jpg

Aniu,znowu same łzy płyną widząc Likunię w cieple i na kocyku...:) Bardzo dziękujemy kochana za wszelkie info.! :)

  • Upvote 1
Posted

:))) Czytałam wątek od początku.Jestem pod wrażeniem,ogromny szacunek dla Was,dla Jamorowych umiejętności dla wszystkich poszukiwaczy Liki.To niesamowite,żeby pies uciekinier - trafił spowrotem do swojego domu po ponasd trzech miesiącach.Cudowna wiadomość!

Posted

Jeszcze ciągle nie mam jak usiąść do pisania,ale musicie wybaczyć,bo ważne sprawy zatrzymują.

"Uzbrajaliśmy" Likunię w obrożę i szelki wisząc z Mają na telefonie. Założone jedno i drugie,dociśnięte "na palec" i przypięta krótka smyczka do chodzenia po domu przez najbliższy okres.

Lika na razie siedzi zestresowana,dyszy chwilami,nie podchodziła jeszcze sama do Właścicieli.

Niebawem mają wyjść na podwórko na sii...na dwóch smyczach oczywiście.

 

  • Upvote 1
Posted

Wielkie BRAWO dla wszystkich za zaangażowanie i wytrwałość w jej poszukiwaniu. Dzięki Wam znów będzie żyć, jak normalny pies - z ludźmi i we własnym domu. Idealne zakończenie!

Posted
19 minut temu, WiosnaA napisał:

Lika na razie siedzi zestresowana,dyszy chwilami,nie podchodziła jeszcze sama do Właścicieli.

Dyszy ?

Na "wolności" musiała mocno obrosnąć  futerkiem, żeby przetrwać chłody.

Pewnie Jej gorąco  i  pełna jeszcze  emocji.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...