b-b Posted December 15, 2015 Share Posted December 15, 2015 Czyli wielkie UFFFF. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 15, 2015 Share Posted December 15, 2015 Nie jest tragicznie,jednym słowem fajnie.Oby tak zostało do powrotu Poker. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted December 15, 2015 Share Posted December 15, 2015 Giga tak trzymaj :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted December 15, 2015 Share Posted December 15, 2015 Jestem pod wrazeniem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted December 16, 2015 Share Posted December 16, 2015 No! :) A nie mówiłam??(to moje ukochane powiedzonko) :) Porządna piesa,zachowuje się jak należy. p.s miałam najukochańszą Kotę na całym globie...Byłam jej własnością,nikogo więcej nie uznawała,to cała piękna historia,ale ja nie o tym...Dziewczyna była bojowa,absolutnie niedotykalska dla innych i miała w sobie gen prawdziwej dzikości,wszystkie zwierza przed nią spitalały I to galopem,niewazne,czy dog,czy kot,czy pies włóczykij.Wystarczyło,że usiadła I paCZyła.Pewnego niepięknego dnia trzeba nam było do weta pójść...(wet ten obecnie jest jednym z najlepszych onkologów w Europie...,dr.J.)Wtedy urzędował na SGGW I w gabinecie było z 10 studentów. Mówię,że nie ma opcji,Kota wszystkich zmasakruje,a w najlepszym razie - wyjdzie razem z oknem.Zarządziliśmy (!) więc ciszę I spowolniałe ruchy,żeby Koty nie wkurzyć...Wylizła z koszyka na moje usilne prośby,rozejrzała się tymi niesamowitymi oczyskami i wszyscy wstrzymali oddech.Widać było,że 'charakterna', oprócz tego,że wyjątkowo piękna - pantera...Dr.Darek zaczął ją delikatnie obmacywać,mamrotał coś pod nosem,ja patrzyłam,czy aby lufcik zamknięty...no i? Cała dziesiątka ją obmacała z respektem ,ale dokladnie,po czym Kota wlazła dostojnie do koszyka, wyraźnie dając do zrozumienia,że jej cierpliwość się wyczerpała.Wszyscy odetchnęli z ulgą,a dr.Darek wytknął mi,że jestem wredna i obgadałam takiego porządnego i uległego kiciusia :)) Ot,na wspominki mnie wzięło, ale tak to ze zwierzyną jest...lubią robić niespodzianki! (wybaczcie off topic),M. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 16, 2015 Share Posted December 16, 2015 He, he, a ja wiedzę w wyobraźni mej te gubione po salonie bobki! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted December 16, 2015 Share Posted December 16, 2015 Gigusiu - zuch dziewczynaz ciebie!!! :D ... tylko przypadkiem nie zmianiaj zdania, wytrzymaj do powrotu państwa P. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 17, 2015 Share Posted December 17, 2015 A nawet utrzymuj formę wzrostową po powrocie Pokerków do domciu! ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 17, 2015 Author Share Posted December 17, 2015 Nie jest tak różowo,ale też i nie najgorzej.Giga ma cofkę. Dopiero z 2 razy zrobiła sioo na trawniku ,a tak to po kątach siurała. Dobrze,że pani kocha zwierzaki i ma duże poczucie humoru. Nakryła kotę jak ta chciała zakopać na panelach siurki suni i je zawzięcie drapała, tzn. panele.Koo po rozsypaniu bobków po salonie, jeszcze nie robiła. Giga oczywiście ucieka po ogródku przed panią ,ale daje się głaskać. Na szczęście nadal dobrze je. Jutro wieczorem wracamy. Ciekawe co to będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ALMA2 Posted December 17, 2015 Share Posted December 17, 2015 Mądra kochana kotka, chciała chronić Gigę i posprzątać, to co zrobiła Gigunia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted December 17, 2015 Share Posted December 17, 2015 Goguniu, jeszcze tylko jeden dzień, dasz rade....:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted December 18, 2015 Share Posted December 18, 2015 no, będzie się działo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 18, 2015 Share Posted December 18, 2015 Daje się głaskać?! Giga - jesteś wielka! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted December 18, 2015 Share Posted December 18, 2015 Mądra kochana kotka, chciała chronić Gigę i posprzątać, to co zrobiła Gigunia. zapewne pomyślała, że zaopiekuje się tą biedną, wystraszoną sunią pod nieobecność pani ;) ale to już dzisiaj....kota przekaże "obowiązki" ukochanej pańci! :) ;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted December 18, 2015 Share Posted December 18, 2015 Ciekawe co zrobi mała po powrocie Poker :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ALMA2 Posted December 18, 2015 Share Posted December 18, 2015 Ciekawe co zrobi mała po powrocie Poker :) Ciekawe?. Mi się wydaje że, posika się ze szczęścia, da buziaki i zatańczy swojego walca :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 18, 2015 Share Posted December 18, 2015 Też bym na sikanie postawiła :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted December 18, 2015 Share Posted December 18, 2015 będzie siedzieć i patrzeć uważnie ze swojego apartamentu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted December 18, 2015 Share Posted December 18, 2015 Ciekawe?. Mi się wydaje że, posika się ze szczęścia, da buziaki i zatańczy swojego walca :) No ciekawe. A co zrobi to na weno zostanie nam napisane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 18, 2015 Author Share Posted December 18, 2015 No i piszę. Niestety cofka jest okrutna. Niby popiskiwała na gorze na schodach,ale nie zbiegła , mimo że słyszała nasze witanie się z pozostałymi futrzakami. Mąż ja sprowadził na dół ,ale wzrok znowu "szklany". Poddaje się głaskaniu ,ale to nie jest dla niej przyjemność. Zastaliśmy kartkę z informacją ,że dziś nie jadła. Na szczęście teraz zjadła. No wiem ,że dziś zrobiła koo na ogródku.Zaraz idę z nią nią sioo. Zobaczymy jak jutro będzie.Może ona musi się przestawić na nas. Biedna sunia. Czuję ,ze będziemy sie bujac parę dobrych miesięcy jak Nutusia z Imką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted December 18, 2015 Share Posted December 18, 2015 No i piszę. Niestety cofka jest okrutna. Niby popiskiwała na gorze na schodach,ale nie zbiegła , mimo że słyszała nasze witanie się z pozostałymi futrzakami. Mąż ja sprowadził na dół ,ale wzrok znowu "szklany". Poddaje się głaskaniu ,ale to nie jest dla niej przyjemność. Zastaliśmy kartkę z informacją ,że dziś nie jadła. Na szczęście teraz zjadła. No wiem ,że dziś zrobiła koo na ogródku.Zaraz idę z nią nią sioo. Zobaczymy jak jutro będzie.Może ona musi się przestawić na nas. Biedna sunia. Czuję ,ze będziemy sie bujac parę dobrych miesięcy jak Nutusia z Imką. przewidziałam jej zachowanie, dokładnie jak nasza Mrówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted December 19, 2015 Share Posted December 19, 2015 Poker, życzę szybkiego powrotu Gigi do tej wypracowanej przez Was omc normalności [url=http://emotikona.pl/emotikony/][/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 19, 2015 Author Share Posted December 19, 2015 Dziś jest trochę lepiej. Na ogródku było co trzeba,jak zwykle w samotności, w sypialni zjadła śniadanko. Machała ogonkiem i chodziła za mną. Zbiegła pod wyjściowe drzwi przed spacerem, a potem podawała mężowi łapki. Bardzo linieje, nie wyobrażam sobie wyczesanie jej ,ani użycia gumowej rękawicy. Spróbuję delikatnie ,może nie chapnie. O sterylce na razie nie ma mowy. Ale nie pali się nam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted December 19, 2015 Share Posted December 19, 2015 Cieszę się, że pomału Giga wraca do przeszłości :). Co do tych prób, może poczekaj jeszcze kilka dni i przeprowadź je w mocnych rękawicach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 19, 2015 Author Share Posted December 19, 2015 Poczekam, nie chcę jej teraz stresować. Ona zauważy rękawice i się też wystraszy. Jest bardzo czujna, obserwuje każdy , nawet najmniejszy ,ruch. Planujemy też w święta założyć jej szelki i wyjść poza ogródek.A może 2 obroże i 2 smycze.Zobaczymy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.