ARKA Posted March 20, 2007 Share Posted March 20, 2007 Tundra i xxxx52 oraz zapewne jeszcze wiele innnych Waszych kolegow i kolezanek. DZIEKUJE WAM bardzo, ze znalazlyscie wspanialy dom dla Wedelka:Rose: :Rose: :Rose: :Rose: :Rose: Dziekuje rowniez przede wszyskim nowej Opiekunce Wedelka, ze dała mu serce, troske i opieke :Rose::Rose::Rose::Rose::Rose: Widac, ze Wedelek juz inaczej wyglada, nabral okrycia takiego pelnieszego,zdorwego, widac troske w kazdym wzgledzie-zabezpieczone tylne nożynki. Jestem gleboko przekonana, ze Wedelek coraz bardziej bedzie Pani okazywal swoja wdziecznosc, swoją bezgraniczna milosc do Niej. Zycze im samych pogodnych i radosnych wspolnych dni. Bardzo Wam DZIEKUJĘ.:Rose::Rose::Rose::Rose::Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przyjaciel_koni Posted March 20, 2007 Share Posted March 20, 2007 Również jestem bardzo szczęśliwa, widząc Wedelka w domu z opiekunem. Mam nadzieję, że po pewnym czasie Wedelek zrozumie, że jest kochany i mam nadzieję, że to już tak zostanie na zawsze. Widać dbałość o psiaka - samo zabezpieczenie łapek o czymś świadczy. Dziękuję Opiekunce Wedelka za jego szczęście. Dziękuję Organizacji TSV Neuss za znalezienie dobrego domu dla tego szczególnie doświadczonego przez los małego pieska. No i oczywiście dziękuję Panu Januszowi Orzechowskiemu za zamieszczenie informacji i zdjęć Wedelka na stronie "Kundel Polski". Dzięki temu mogliśmy psiaka zobaczyć. To dla mnie osobiście było bardzo ważne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KWL Posted March 20, 2007 Share Posted March 20, 2007 Mam nadzieje że to jest happy end. Wedelku należy to ci się jak każdemu pieskowi, tylko tobie było duuużo ciężej w tej drodze do szczęścia. Dołączam się do powyższych podziękowań. Wszystkim dobrym ludziom którzy choć trochę (a niektórzy bardzo) pomogli dotrzeć psince do szczęścia dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niufek Posted March 20, 2007 Share Posted March 20, 2007 [quote name='przyjaciel_koni']Również jestem bardzo szczęśliwa, widząc Wedelka w domu z opiekunem. Mam nadzieję, że po pewnym czasie Wedelek zrozumie, że jest kochany i mam nadzieję, że to już tak zostanie na zawsze. Widać dbałość o psiaka - samo zabezpieczenie łapek o czymś świadczy. Dziękuję Opiekunce Wedelka za jego szczęście. Dziękuję Organizacji TSV Neuss za znalezienie dobrego domu dla tego szczególnie doświadczonego przez los małego pieska. No i oczywiście dziękuję Panu Januszowi Orzechowskiemu za zamieszczenie informacji i zdjęć Wedelka na stronie "Kundel Polski". Dzięki temu mogliśmy psiaka zobaczyć. To dla mnie osobiście było bardzo ważne.[/quote] W tych podziekowaniach ,niestety ,ale zapomniano o jednej osobie i pozwole sobie ja przypomniec xxxx52 , ja dziekuje Ci ,ze zapewnilas transport dla tego pieska , ze cierpliwie czekalas ,az pojawia sie zdjecia ,nie dalas sie sprowokowac nikomu .To wszystko znosilas dla dobra Wedelka . Postawa godna podziwu. Jesli chodzi o reszte ,to mysle ,ze w sumie moglo by tu dla odmiany chocby jedno przepraszam pasc . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anashar Posted March 21, 2007 Share Posted March 21, 2007 Ja do tej pory tylko śledziłem wątek, niczego nie pisałem, bo nie chciałem się włączać do dyskusji na tak niskim poziomie :shake: Przepraszam powinno paść, osoby które znalazły Wedelkowi inny dom powinny przeprosić Panią rome za to zamieszanie i niewiedzę. Przez tydzień nie miała żadnych informacji o Wedelku, bardzo się o niego martwiła. Co do xxxx52 myślę, że jej nieodpowiadanie na wątku nie było kwestią tego, że nie dała się sprowokować tylko brakiem przemawiających argumentów i brakiem szacunku dla innych, którzy mimo tego nie kiwania palcem(nie każdy może pomóc zawsze i wszędzie) martwili się o los Wedelka. Wedelek ma dobry dom, tego faktu nie da się podważyć. Ale załatwienie tego domu wg. mnie było poprostu śmiechu warte. Zero konkretów, zero informacji, nawet P.Romy nikt nie raczył powiadomić o zmianie planów. To jest poprostu żałosne :shake: A na qroqiet nie wyskakujcie, bo ona zrobiła ile mogła. Chciała mu pomóc. Ale oczywiście, najłatwiej tylko narzekać. Jednak ona podjeła się tej opieki nad nim. Podjeła się czegoś, czego nikt z nas się nie podjął. Szkoda tylko, że mało kto potrafił to docenić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 Jak cicho u Wedelka:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 Jak wiele osob z dogo ja rowniez nie moglam pomoc Wedelkowi, jak tylko biernie obserwowac jego losy, ktore rowniez mnie nie byly obce. Jednak nie wlaczalam sie do dyskusji poniewz bylam pewna ze droga Wedelka do szczescia zakonczy sie dobrze. Zdawalam sobie sprawe ze formalnosciom musi stac sie zadosc i daltego sprawa sie przeciagala. Niemniej jednak wszyskim osobom ktorzy przyczynili sie do adopcji Wedelka w mniejszym lub wiekszym stopniu dziekuje z calego serca i pozdrawiam goraco. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olesia.b Posted April 11, 2007 Author Share Posted April 11, 2007 Ze strony Kundla Polskiego: [COLOR=red][FONT=Verdana][SIZE=3][COLOR=red][FONT=Verdana][B]VANILKA WRÓCIŁA DO SWOJEGO DOMU![/B][/FONT][/COLOR][FONT=Verdana][COLOR=#000000][/COLOR][/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=red][FONT=Verdana][SIZE=3][FONT=Verdana][COLOR=#000000][B]Środa 11 kwietnia 2007 r. – godz. 16.14[/B][/COLOR][/FONT][FONT=Verdana][COLOR=#000000] [/COLOR][/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=red][FONT=Verdana][SIZE=3][FONT=Verdana][COLOR=#000000]W dniu dzisiejszym, po ośmiu miesiącach, odszukaliśmy dom Vanilki.[/COLOR][/FONT] [/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=red][FONT=Verdana][SIZE=3] To chyba cud Wielkanocny!! [/SIZE][/FONT][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted April 11, 2007 Share Posted April 11, 2007 ale czad :crazyeye: jak to możliwe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted April 11, 2007 Share Posted April 11, 2007 szkoda tylko, że już wróciła do Psiego Losu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martik b Posted April 11, 2007 Share Posted April 11, 2007 Ta sunia ma pecha..bozie..kiedy znajdzie swój domek :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted April 11, 2007 Share Posted April 11, 2007 Martik, wydawało mi się, że pan Orzechowski ja adoptował? Tak? Bo jak wtedy ofiarowałam jej tymczas, nie oddał jej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted April 11, 2007 Share Posted April 11, 2007 czekajcie...to znalazłą swój własy=ny dom..wróciła do niego, i teraz znowu szuka?????? to o co cho w tym wszystkim????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kesslee Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 Czemu jej właścicele, którzy odnaleźli ją po tak długim czasie (bo tak to rozumiem, jeśli błędnie - wybaczcie) oddali ją tego samego dnia? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 A moze własciciele wcale jej nie szukali tylko to ich znaleziono; na stronie Kundla pisze, ze "odszukalismy dom Vanilki"...Biedna sunia:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 Nic z tego nie rozumiem, a na stronazch kundla nic nie mogę znaleźć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka(Visenna) Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 Najwyraźniej właściciele nie chcą, lub nie mogą trzymać już Vanilki.Jaki był powód ich decyzji - nie wiem.Zresztą nawet, gdybym widziała, nie byłabym w stanie tego zrozumieć.Bo to tak, jakby nie przyjąć pod swój dach rodzonego dziecka, które zagubiło się na spacerze( i nie ma ŻADNYCH racjonalnych argumentów, które mogłyby usprawiedliwić tego typu zachowanie).. a może Vanilka zagubiła się.. zupełnie celowo?jak powiedział Mały Książę "stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoisz".Niestety, niektórzy ludzie tego nie rozumieją.Zero podstawowych wartości.Ta przykra sytuacja miała miejsce i niestety do złudzenia przypomina mi historię wrocławskiej Sary,dlatego tak mocno zabolała.Nie mniej jednak snucie jakichkolwiek przypuszczeń i pytania - co ? jak? dlaczego? Nie mają żadnego sensu.Fakt jest faktem, że Vanilli nie chcą w tym domu.I trzeba jej znaleźć taki, w którym będzie kochana i szanowana do ostatniego uderzenia serca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
quasimodo Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Czy są może jakieś nowe wiadomości o Wedelku - jak się czuje? No i co dzieje się z Vanilką? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted May 29, 2007 Share Posted May 29, 2007 [quote name='quasimodo']Czy są może jakieś nowe wiadomości o Wedelku - jak się czuje? No i co dzieje się z Vanilką?[/quote] Wszystko to jakieś dziwne :-o Na Kundlu Polskim odnalazłam tylko informację, że Wedelek został adoptowany do domu w Krakowie ??? Może i są inne informacje, ale nie udało mi się ich znaleźć. Co do Vanilki natomiast, czytałam, że nie tyle odnalazł ją dawny "pan", co adoptował ją p. Orzechowski ale może coś przeoczyłam :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted May 29, 2007 Share Posted May 29, 2007 [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=48926&highlight=Wedelek[/url] Tu mozecie poczytac o dalszych losach Wedelka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma_ruda Posted May 30, 2007 Share Posted May 30, 2007 [quote name='pajunia'][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=48926&highlight=Wedelek[/URL] Tu mozecie poczytac o dalszych losach Wedelka.[/quote] Mnie sie nie udało:shake: ; w każdym razie nie znalazłam pod tym linkiem nowych informacji, nie trafiłam nawet na zdjęcia Wedelka z domku w Niemczech, które z pewnościa kiedyś (w kwietniu?) widziałam:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
quasimodo Posted May 30, 2007 Share Posted May 30, 2007 No własnie - my tez pamiętamy te pierwsze fotki szczęśliwego Wedelka - sprzed kilku miesięcy i zastanawiamy się, czy sa gdzieś jakieś nowe zdjęcia lub wiadomości, na które nie natrafiliśmy. Tundra powiedziała, że być może uda Jej się odwiedzić psiaka w czerwcu - wtedy pewnie niedługo dowiemy się czegoś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 uważam ze tamten tytuł jeest bardzo chamski....ale wiadomo czyja to robota ..... ehhhh poprostu żenada!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 Przydałyby się jakieś nowe fotki Wedelka i nowe wieści o psiaczku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 W sprawie adopcji Wedelka prosze napiszcie na pw do Tundry,wiem ,ze ma nowe ciekawe informacje:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.