Jump to content
Dogomania

pajunia

Members
  • Posts

    2532
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by pajunia

  1. To ja poprosze jeszecze 54 1 47 1 43 1 45 3 48 3 Kochana Bianko , ile ma przelac jezcze pieniazkow ?. Wychodz mi 106 zl +19,60 wysylka . Zgadza sie ? To zaraz przeleje i wyslij prosze z tymi smakolykami, kore na tym spizarniowym bazarku kupilam, dobrze ? Wyslalam 126,60 zl. Jesli cos zabraknie, napisz, to dosle. Dziekuje i pozdrawiam.
  2. Babcia Carla umarla. Prosze przeniesc do dzialu za TM.
  3. [QUOTE]Pajunia alias Doris alias Canis wspolpracuje z kazdym kto proponuje pieniadze.Glownym zajeciem tej damy jest matactwo i naciaganie na pieniadze.Probowala w Szwajcarii tez ale nie wyszlo poniewaz zostala dokladnie przeswietlona i okazalo sie ze wszystko co robi jest bezprawne.Od miesiecy zebrze na niemieckim forum verlassene pfoten o pieniadze i karme na psy w Polsce ktorych ma tam 80 a moze i wiecej. Nie rozumiem po co jeszcze sprowadza psy z innych schronisk w Polsce jezeli jej psy gloduja i nie sa leczone bo nie ma pieniedzy.Na forum verlassene pfoten caly czas apeluje o pomoc w szukaniu domow dla psow poniewaz jej adopcje stoja w miejscu.[B]Przedstawia na forum podrabiane wysokie rachunki od weterynarza a psy tego weterynarza nie widzialy[/B].Tej kobiety nie da sie niczym obrazic.W jaki sposob takie cos wepchalo sie do dzialalnosci na rzecz potrzebujacych zwierzakow?[B]Ci ktorzy z nia wspolpracuja to nic lepszego od niej.Gdzie te psy laduja ktore ona sprowadza do Niemiec to przechodzi najgorsze oczekiwania.Ten dom w ktorym mieszka i przechowuje psy to tez pozostawia sporo do zyczenia. [/B]Nie nalezy sie dziwic za bardzo oskarzeniom i obawom ludzi ktorzy nie znaja losow psow ktore wyslane zostaly do Niemiec jezeli w szeregach tych ktorzy RATUJA psy z Polski znajduja sie oszusci i handlarze.Najlepiej dam przyklad z wlasnego doswiadczenia.Pajunia bardzo czesto zebrze na Niemieckich forach o pieniadze ,ostatnio o coraz wyzsze sumy, [B]ja tez dalam sie na to nabrac myslac ze pomagam biednym psiakom z Polski, kiedy moja pomoc dotarla do Pajuni i po przeprowadzeniu z nia paru dluzszych rozmow telefonicznych przyszedl rachunek za rozmowy telefoniczne a w nich suma do zaplacenia 970 Euro.Pajunia podala mi numer telefonu ktory byl bardzo drogi i dzwoniac pod ten numer do niej placilo sie horendalne sumy.W czasie tej krotkiej znajomosci naciagnela mnie na koszty w wysokosci 1400 Euro.Oprocz mnie nabrala jeszcze pare osob dlatego postanowiono oficjalnie zarzucic jej oszustwo i dorabianie sie na handlu psami.[/B]Z tego co o niej i jej podobnym na przyklad Hundehilfe Ukraine slychac w Niemczech mozna z cala pewnoscia powiedziec ze nalezy za wszelka cene zapobiegac wyjazdom psow z Polski ktore trafiaja do takich RATOWNIKOW.Chore psy przywozone do Niemiec przez takich smieciarzy nie sa leczone bo za psy z poprzednich transportow nie sa zaplacone rachunki u weterynarzy , [B]a tagze domy tymczasowe w ktorych laduja psy tez nie otrzymuja pomocy ktora byla im przyrzeczona, ani karmy ,ani pomocy lekarskiej[/B] 1. [B]Biore odpowiedzialnosc za to pisze i podpisuje; Marguerite Maehler-Mattis [/B][/QUOTE] Pani Mähler, Juz pania informowalam na temat § 186 und 187 StGB na forum Verlassene Pfoten i na temat konsekwencji pisania takich parszywych lgarstw, pomowien, szkalowan itp. Jednak z cala swiadomoscia kontnuuje to pani, biorac pelna odpowiedzialnosc za swoje slowa i odpowiednie konsekwencje, ktore z tego beda wyciagniete. Przy okazji pragne zaznaczyc, iz od tej " Damy" NIGDY zadna forma pomocy do nas nie zostala wyslana, a moj numer telefonu jest zwyczajnym, stacjonarnym numeren niemieckiej telekomunikacji. Ale ta " Dama" NIGDY do mnie nie dzwonila.
  4. Jak to nie ma ??? Przeciez przed chyba dwoma godzinami wyslama Ci dlugiego maila, opisalam wszystko o Carli i wyslalam chyba 10 dzis zrobionych u mnie zdjec. Masz jakis inny Adres mailowy. Moze GMX nie funkcjonuje?
  5. [QUOTE]Tylko ze to nie jest dom. [B]To jest przytulisko, jeśli się nie mylę[/B]. [/QUOTE] Droga Charly!!!!! Nie wiedzialam, ze w moim domu , w Niemczech mam przytulisko ? Ciekawe, ze osoby postronne, sa tak dobrze zorientowane na tematy dotyczace mnie, o ktorych ja sama nie mam zielonego pojecia. Jak Charly Ci juz napisalam, z pewnoscia moi sasiedzi nie byliby szczesliwi, gdyby okolo 100 psow mieszkalo na mojej posesji i w moim domu w Niemczech. Przytulisko, jak wielu jest to znane, znajduje sie w Polsce, w miejscowosci Zelgoszcz. Zagadka jest dla mnie, skad te wiadomosci, ze Carla sie w przytulisku znajduje? Carla NIGDY w PRZYTULISKU NIE BYLA!!! Hm. No coz, jak nie ma zadymy, to trzeba ja koniecznie zrobic.!!!!:angryy: Zamiast od roku hopac , trzeba bylo dla niej dom w Polsce znalezc, a nie teraz , gdy Carla ma dobrze, glupoty wypisywac. :angryy: I jeszcze psuc schronsku w Orzechowcach kontakty z dobra organizacja, ktora chce temu Schronisku pomagac. :angryy: Z pewnoscia sie kierownictwo Schroniska bardzo ucieszy. Chcialam zdjecia Carli z tego rzekomego " przytuliska " u mnie wstawic, niestety po tej calej zmianie na dogo, nie potrafie, ale Charly dostala juz dzis rano ode mnie te zdjecia. Wiec niech wstawi. To byl tylko moj krotki pobyt na dogo, gdyz nie moglam tych nastepnych wypisywanych glupstw strawic. Moja przygoda z dogo zakonczyla sie juz dawno .
  6. No widze Ulv, zes mnie wyprzedzila. Dzieki:lol: To chcialam dodac, ze dlugo sie zastanawialam, czy Kondze w ogole domu szukac, gdyz u nas stala sie przywodczynia stada i nie chcialam jej stamtad wyrywac, ale po ostatnim nawrocie nuzycy, zdecydowalam, ze jednak pojedzie na DT, gdzie bedzie miala indywidualna opieke i leczenie. No i DT stal sie DS. Konga mieszka w Dortmundzie.
  7. [quote name='carolinascotties']Pajunia - wlasnie - przypomnialam sobie, ze to Ty wzbudzilas - miedzy innymi moje podejrzenia - co do adopcji zagranicznych... bylo kilka psow, na ktorym pomoc i ja wplacalam pieniadze - wszystko bylo pieknie - relacje, kontakt w watku - dopoki pies nie wyjechal... kiedy pies wyjechal do Niemiec (niby do nowej rodziny) przestalas sie odzywac i ignorowalas pytania o to, jak sie ma pies, czy mozna prosic o zdjecia itp. itd. jak tu nie tracic zaufania... mam na mysli KONKRETNE przypadki![/QUOTE] Jezeli juz mnie tak do tablicy wywolujesz, to moze przypomnisz sobie te dziesiatki psich losow, wyadoptowanych przeze mnie dawnymi czasy do Niemiec, o ktorych z przyjemnoscia pisalam, zdjecia zamieszczalam, tlumaczenia listow i mali od nowych wlascicieli. I co. Guzik z makiem. Nikogo lub prawie nikogo to nie interesowalo, a gdy zaczely sie wypowiedzi typu, ze zdjecia sa sfalszowane, a pies w rzeczywistosci na pewno gdzies w laboratorium wyladowal, to moja anielska cierpliwosc sie skonczyla i zapowiedzialam oficjalnie, ze na dogo o zadnym psie wiecej pisac nie bede. Osoby bezposrednio zaangazowane, zawsze informacje dostawaly i w dalszym ciagu dostaja. Notabene, bardzo mnie interesuje na jakie konkretnie psy, ktore ja wyadoptowalam do Niemiec, ty wplacalas pieniadze. Poinformuj mnie, gdyz ja o zadnym takim wypadku nie wiem. ( A moze nie pamietam)
  8. [QUOTE]Nie podoba mi sie sprzedaż psów i tyle. Jeżeli ktoś bierze kase za psy - to jest takim samem handlarzem jak ci z pseudo. I tyle[/QUOTE] Hm, to z pewnoscia te Twoje ulubione DNH beda bardzo " mile" zaskoczone wiadomoscia, iz z nimi wspolpracujace kolezanki z Polski stawiaja ich na tym samym " piedestale", co handlarzy z pseudo. Tylko jedna roznica jest, te sumy, ktore oni, ( jak i inne organizacje) biora za psy, sa wielokrotnie wyzsze , niz taki handlarz z pseudo by otrzymal. :crazyeye:
  9. [quote name='epe']Amikat! To co piszesz o org.z którą współpracujesz,jest dla mnie wiarygodne - Ty jako osoba,która z nimi współpracuje i opisuje swoje dobre doświadczenie są świadectwem dla tej org.;) Myślę,ze najwięcej złego w sprawach adopcji zagranicznych i podejrzeń powstało w wyniku wątku o działalności osoby o nicku Pajunia! Od tego się wszystko zaczęło:cool3: A zwłaszcza gdy pojawiła się na wątku info o sprzedaży psów na parkingu:mad: I teraz porządni muszą udowadniać,że "nie są wielbłądem"!:evil_lol:[/QUOTE] Epe , nie wychylaj sie znowu z okna, bo mozesz szybko stracic rownowage . Wiele osob w niedlugiej przyszlosci bedzie sie za to rozpowszechnianie klamstw - rozliczyc musialo. Chetnie mozesz do nich dolaczyc. Przede wszystkim przypomnij innym, GDZIE JEST NA WATKU INFO O SPRZEDAZY PRZEZE MNIE PSOW NA PARKINGU; podkreslam udokumentowane info.
  10. [QUOTE]Przecież przytulisko jest Twoje więc apel z prośba o pomoc dla niego niemal z mocy prawa jest właśnie w Twoim imieniu. Chyba że się mylę...... [/QUOTE] Oh Apsiurek, dziekuje serdecznie za poinformowanie mnie o tym. :diabloti: Przyznaje sie szczerze, ze nic mi o tym nie wiadomo, aby przytulisko bylo moje, no, ale ty z pewnoscia masz lepsze informacje ode mnie. Idac tokiem twojego myslenia ( zaznaczam jeszcze raz – tokiem twojego myslenia), mozemy wysunac wnioski, ze wszystkie przytuliska, schroniska itd. w Polsce, prowadzone przez rozne Fundacje, sa prywatnymi wlasnosciami Fundatorow, i wszelkie apele o pomoc dla nich, sa w sumie apelami nie fundacji, tylko prywatnymi apelami fundatora w celu osiagniecia finansow dla swej prywatnej wlasnosci? A jak to sie ma u Emir? Absolutnie tego nie rozumiem? Prosze wytlumacz mi to. Prosze wytlumaczenie przeslac droga mailowa na [email][email protected][/email] gdyz moje pobyty na dogo sa bardzo sporadyczne.
  11. Droga Wellington, ve l Maria Gruber, vel Xenia W. Bardzo jestesmy Ci wdzieczni za streszczenie naszego Apelu o pomoc. Jest on rowniez na stronie startowej naszej strony internetowej umieszczony. [url]http://canisdonumdei.ca.ohost.de/[/url] Tutaj w originale, gdyz jak zauwazylam, Twoje streszczenie jest bardzo lapidarne , stronnicze i nie oddaje rzeczywistej tresci naszego Apelu. No coz, nie kazdy moze sie pochwalic dobra znajomoscia obcych jezykow. Ale mimo wszystko w imieniu Fundacji, dziekujemy za zamieszczenie tego Apelu. Niestety musimy Cie zganic za umieszczenie na Forum pelnych danych osobowych naszej kolezanki, ktora ten Apel wystosowala do okreslonej grupy docelowej, a ty nie skontaktowalas sie z nia , aby zapewnic sobie pozwolenie na umieszczenie jej danych osobowych na forum. Kolezanka nie zyczy sobie tego i w tej chwili jeszcze bardzo grzecznie prosi, aby sie zastosowac do ustawy o ochronie danych osobowych w srodkach medialnych. Kolezanka dziekuje za telefony z Polski w lamanej niemczyznie z " Oferta Pomocy" i ma nadzieje na ich realizacje. Szczegolnie tej pani dzwoniacej z " Koloni", ( majacej dziwnym trafem warszawski numer) ktora tak wzruszajaco opowiadala o swoich 3 chorych psiakach.:evil_lol: A oto oryginalny tekst z naszej strony internetowej Leider, jetzt müssen wir mal in eigene Sache um Hilfe bitten. ( 27.01.2010) Bedingt durch viele Sachen, u.a. durch eine massive Hetzkampagne g/g uns, veranstaltet durch eine Patrizia G, die angeblich von uns einen kranken Welpen vermittelt bekommen. (was nachweislich nicht der Wahrheit entspricht, aber dadurch ist uns ein großer finanzielle Schaden entstanden). Auch gehen unsere Vermittlungen jetzt sehr schleppend, die hohe Tierarztkosten für unsere Hunde haben unsere letzten Reserven geschluckt und dadurch steht jetzt unseren polnischen Projekt - Gnadenhof für ausgesetzte Strassenhunde in dem Ort Zelgoszcz, vor dem aus. Alleine von 2 Hunden fast 1400 Euro Tierarztkosten. Ein Welpe hatte sich das Bein gebrochen, OP Kosten fast 700 Euro, ein alter Hund mußte wegen Wundstarrkrampf behandelt werden- Tierarztkosten 680 Euro, dazu noch Zahn ziehen und andere Kleinigkeiten. Auf unserem Gnadenhof leben jetzt 65 Hunde, die vorher unter schlimmsten Bedingungen gelebt haben. Viele von ihnen sind alt, behindert oder haben noch panische Angst vor den Menschen. Wir haben momentan nicht mal Geld um dort Kohle zur kaufen, oder Futter. Kohle reicht uns gerade noch für zwei Tagen. Heute haben wir auch erfahren, dass zwei Heizkörper eingefroren sind und in der Nacht durch die Kälte von minus 20 Grad explodiert sind. Das Wasser in den Rohren ist auch eingefroren und unsere Pfleger auf dem Hof müssen Schnee kochen um überhaupt unsere Hunde mit Wasser versorgen zu können.. Und draußen war es letzte Nacht über - 20 Grad. Und es soll noch kälter werden. Wir wissen gar nicht mehr, was wir machen sollen, so einen Winter hatten wir lange nicht mehr. Wir brauchen dringend Hilfe. Wir brauchen Kohle und Futter. Wir sind gezwungen um Hilfe zu bitten. Wer kann uns und unseren Hunden helfen? Wer kann unseren Projekt unterstützen, so, das unsere Hunde die Überlebungs- Chance nicht verlieren? Wenn jemand Hilfe anbieten möchte und kann, bitte wenden an Petra G., Tel. 02....., oder per Mail an [email][email protected][/email]e E-Mail-Adresse ist gegen Spam Bots geschützt, Sie müssen JavaScript aktivieren, damit Sie es sehen können , [email][email protected][/email]e E-Mail-Adresse ist gegen Spam Bots geschützt, Sie müssen JavaScript aktivieren, damit Sie es sehen können oder [email][email protected][/email]e E-Mail-Adresse ist gegen Spam Bots geschützt, Sie müssen JavaScript aktivieren, damit Sie es sehen können Tak dla informacji bledne jest stwierdzenie, ze nasze ostatnie srodki finansowe poszly na leczenie dwoch psow. W rzeczywistosci kolezanka napisala, ze ostatnie srodki finasowe poszly na oplacenie rachunkow weterynaryjnych i z tego powodu nasz projekt w Zelgoszczy stoi przed zamknieciem. Samo leczenie dwoch psow pochlonelo 1400,-€ za rachunki weterynaryjne, gdyz jeden szczeniak zlamal noge - Koszty Operacji - 700,-€, jeden staruszek dostal tezca - koszta 680,-€, do tego wyrwanie zeba i inne mniejsze rzeczy. Ale to tylko tak gwoli prawidlowosci streszczenia, aby bylo bardziej obiektywne. Moderatora tez prosimy o zganienie drogiej dogomaniaczki Wellington za umieszczenie na forum, pelnych danych osobowych naszej kolezanki , jak rowniez o skasowanie tych. Dziekujemy!! PS.[QUOTE]Streszczenie apelu pajuni o pomoc z dnia 27.stycznia 2010[/QUOTE] Pajunia nie nazywa sie Petra G, wiec jakze to moze byc moj apel ?????:shake:
  12. [quote name='coronaaj']No nic trzeba sie przejechac i samemu zobaczyc...przytulisko...powiat chyba Starogard Gdanski bo jest jeszcze jeden w szczecinskim??? Co sie stalo ze strona internetowa??? Zostala skasowana czy co??? Zapisalam adres zbiore ciotki i ..w droge...[/QUOTE] bedzie nam niezmiernie milo. :loveu: A i nasze psiaki uciesza sie, gdy nowe raczki do miziania sie zjawia. We wsi Zelgoszcz najlepiej pytac o byla posiadlosc Hofmeistera , gdyz nie wszyscy wiedza, ze tam teraz psiaki mieszkaja. Przytulisko jest w srodku pol i niezbyt latwo od razu znalezc. Zapraszamy serdecznie. :multi: Ze strona internetowa mamy problemy z serwerem. To juz trzeci raz, wkuirza nas to niesamowicie, blokuje bardzo nasza prace. bedziemy teraz calkiem nowa strone robili i na calkiem innym serwerze .
  13. [QUOTE]Co dzieje się z psami, których nie "wyadoptowano"? [/QUOTE] Alez " drogie panie" to "proste jak budowa cepa". Wystarczy swoje czery litery od komputera oderwac, do nas przyjechac i sie samemu przekonac. Wies Zelgoszcz, gmina Lubichowo, powiat starogardzki.
  14. [QUOTE]Tym samym, podczas dywagacji o ratach, mamy potwierdzenie sprowadzania psów za kasę... [/QUOTE] Zastanow sie, co piszesz. Czy ja kiedykolwiek zaprzeczalam, ze my pobieramy oplaty adopcyjne za psy. Nie, wrecz przeciwnie , od prawie 5 lat twierdze, ze pobieram lub pobieramy oplaty adopcyjne i walcze z tym, aby psow nikomu za darmo nie wydawac. Psy nie sa prezentami dla nikogo i gdy kogos nie stac na oplate adopcyjna, to jak go moze stac na np. leczenie weterynaryjne lub dobra karme. Nic dziwnego, ze co drugi psiak tutaj wraca z adopcji z najblachszych powodow, [B]gdy takie osoby, jak ty, propaguja psiaki w postaci prezentow wydawac. [/B] To juz wole schroniska z ich cennikami. Przyajmniej takiej hipokryzji nie ma. Ale coz, ze sciana lub wiatrakami - dyskusje sa madrzejsze.
  15. a moze Wellington bys tak kiedys dla odmiany prawde o nas napisala, co? I prawdziwe tlumaczenie, a nie tylko wyjatki. A tak dla Informacji jeszcze, druga rata NIGDY nie zostala zaplacona , a szczeniaczek nie byl za wczesnie zaszczepiony, gdyz Puppy DP szczepi sie wlasnie w wieku 6 tygodni. I jak to mozliwe, ze rzekomo ta dziewczyna w maju " kupila!" szczeniaczka, a u nas byl on w lipcu jeszcze zaszczepiony. [QUOTE]Dziewczyna w maju 2009 kupila od pajuni chorego szczeniaka z falszywymi papierami ktorego musiala uspic w wrzesniu 2009 : [/QUOTE] Tutaj jest ta prawdziwa historia tego szczeniaczka. Mozesz to tez przetlumaczyc. Moze raz uda ci sie prawde napiasc. [url]http://canisdonumdei.ca.ohost.de/index.php?option=com_content&task=view&id=27&Itemid=94[/url] I wellington i Pinkmoon na waszym miejscu bylabym ostrozna z zarzucaniem naszemu weterynarzowi wystawiania falszywych papierow i podrabiania dokumentow.
  16. feliksiak. DT stal sie DS. Goran zostal tam na stale, podobnie, jak nasza Oliwka, ktora tam byla rowniez na DT. Teraz mieszkaja razem.
  17. [B]Witaj Arko!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B] I ty tutaj.? Troche mnie zmylil pw ierwszym momencie twoj nick. Rzeczywiscie myslalam, ze to ktos, do kogo taki nick pasuje. Dopiero potem sie zorientowalam, ze to znowu ty. teraz pytanie do Modow. Ilez Nickow moze miec jedna osoba, i to jeszcze taka, ktora jest na wieki zbanowana, wciaz melduje sie pod innymi nickami ( jakies Kajtki itd) prowokuje we wszystkich wypowiedziach i na wszelkich watkach - nowe awantury. Czy to jest zgodne z Regulaminem Forum?
  18. [QUOTE][B]Psy ktore ida do Niemiec przechodza goscinnie czasami przez fundacje - oplaty sa dobrowolne za psa - i pokrywają koszty transportu i leczenia innych chartow [/B]- głownie odratowanych z Hiszpani. Koszty ponosze i ja (wraz z ogromnym wsparciem charciarzy zaangazowanych w ratowanie naszych chartów) i str niemiecka - ktora zbiera np na benzyne miedzy niem.charciarzami aby dojechac do granicy i móc sie ze mną spotkac - Robimy to charytatywnie na ile czas i pieniadze pozwolą. [/QUOTE] Ambra, w Niemczech nie ma czegos takiego, jak dobrowolna oplata asdpcyjna za psa. Schutzgebühren , czyli oplata adopcyjna ustalona w danej kwocie ( od 280,-€) nie ma nic wspolnego z dobrowolnoscia. [QUOTE]Kazda adopcja charta odbywa sie na zasadach umow adopcyjnych oraz kontroli przed i po + warunek sterylizacji. [/QUOTE] Kontrole przed i poadopcyjne sa wszedzie standartem.
  19. Ambra. Nie wiem, kto dzwonil, nie bylo mnie przy tym. W kazdym razie po glosie, byla to inna osoba, niza ta, ktora u nas byla. Osoba ta wczoraj dwa razy dzwonila. Swiadkiem byl min. nasz lekarz powiatowy, ktory wlasnie u nas na kontroli byl. Osoba ta rowniez bardzo niepochlebnie wyrazala sie o naszym weterynarzu, ktory w jej mniemaniu, jest konowalem i nie powinien w ogole kastrowac Sprintera. oraz zapowiedziala, ze gdyby Sprinterowi sie cos w czasie kastracji stalo, odda nas do sadu.:diabloti: A Sprinter zostal wykastrowany. [QUOTE]oczywiscie watek sprintera zostal zamkniety, bo stal sie niewygodny... super [/QUOTE] Watek Sprintera zostal zamkniety, gdyz nie chodzilo w nim dluzej o Sprintera, a jedynie o nastepna zadyme. Ja na tym watku nasze stanowisko przestawilam, ale wlasnie ty i tobie podobni, zaczeli swoje "madrosci" wyglaszac. W zwiazku z tym nie widze potrzeby istnienia takiego watku. [QUOTE][ tyle ani rozliczenie ile pies kosztuje - [B]co sie rowna z prosbą o wsparcie[/B]. /QUOTE] Nie bardzo rozumiem, co masz na mysli. My nie jestesmy zobowiazani nigdzie rozliczenia psa wstawiac, gdyz nigdy nie zbieralismy na niego zadnych pieniedzy.. Wszystkie koszta jego utrzymania, szczepien, czipowania, a teraz kastracji pokrywala Fundacja. I z pewnoscia sa to wieksze sumy, niz oplata adopcyjna w wysokosci 350,-zl. I jeszcze raz powtarzam, nie jestesmy swietym Mikolajem, aby komus robic prezenty z naszych psow.. Nasze psy nie sa prezentami dla nikogo. I kazde schronisko, lub przytulisko pobiera oplaty adopcyjne. I( czesto psy nawet na wscieklizne nie sa szczepione) Im wolno, i wtedy psy sa wyadoptowywane, my mamy psa za darmo oddac ( zaszczepionego, odrobaczonego, zaczipowanego, wykastrowanego), a jesli nie zrobimy tego,, to znaczy, ze psa sprzedajemy i jestesmy handlarzami. Logika Kaliego. Dziekuje.
  20. Ty sie w delikatny sposob odpieprz od naszej Fundacji. Zajmij sie uchwalami Zarzadu Fundacji Emir i ich oplatami adopcyjnymi, a od postanowien Zarzadu naszej Fundacji, ci wara. :angryy:
  21. jezeli komukolwiek z was sie wydaje, ze poprzez anonimowe rozmowy telefoniczne z pogrozkami i krzykami, osiagnie, to, ze wydamy mu Sprintera, to sie bardzo, ale to bardzo myli.:angryy: I mozecie sobie oszczedzic nastepnych, anonimowych telefonow. Takie rozmowy nie beda przez naszych pracownikow kontynuowane. jeszcze raz do Moda prosze o zamkniecie watku. Dyskusja zboczyla na tory nie majace nic wspolnego z zalozeniem watku. Zaden pies z naszej Fundacji nie szuka juz domu przez dogo.
  22. :shake:[url=http://www.infoveriti.pl/firma/319550/kociewska-fundacja-ochrony-zwierzat-pies-darem-bozym-canis-donum-dei/zelgoszcz/wybudowanie/]KOCIEWSKA FUNDACJA OCHRONY ZWIERZĄT PIES - DAREM BOŻYM - CANIS DONUM DEI - KRS - InfoVeriti[/url] [QUOTE]to kim ty tam Pajuniu jestes??a moze nie zalozycielka Fundacji? twoj wpis do KRSu znam b.dobrze- [/QUOTE] widocznie niezbyt dobrze, jesli glupoty wypisujesz. kto czyta nie bladzi. Co ma zalozycielka Fundacji do Zarzadu. ??????? [QUOTE]nie znalazlam zadnego domu bo jest to niemozliwe![/QUOTE] Alez oczywiscie, zlej tanecznicy, to i spodnica przeszkadza. Jakies powody zawsze trzeba znalezc, aby wytlumaczyc swoja bezczynnosc, a jednoczesnie probowac innym dokopac.. Bardzo ubogie. teraz dalej sama sobie dyskutuj, lub z sobie podobnymi. Mam w domu 17 psow, z tego 6 chorych, wiec mam co robic. A moze ty bys sie tez jakimis psami zajela. Zareczam, ze wtedy nie bedziesz miala czasu na frustracje. :shake:
  23. przytaczam moja wypowiedz z watku Sprintera Cytat: I żaden "mój" pies nie został tam sprzedany!! tylko poszedł do ADOPCJI! A moze mi szanownka kolezanka zdradzi, jakie to organizacje niemieckie wydaja psy do adopcji za darmo ?.Ja, mieszkajac tu juz tyle lat, jeszcze zadnej nie poznalam. KAZDA organizacja, wyadoptowujac jakiegolowiek psa, pobiera oplate adopcyjna. Wiec prosze nie pisac tu bzdetow, ze jakas organizacja niemiecka psa za darmo wyadoptowala, gdyz to jest nieprawda. Po drugie, nim szanowne kolezanki zaczna nastepne, durnowate dyskusje na temat " sprzedawania " przez nas psow, proponowalabym sie najpierw zorientowac, jak wygladaja nasze umowy adopcyjne. W naszych umowach adopcyjnych, my sie NIGDY nie zrzekamy prawa wlasnosci do wyadoptowanego psa. WSZYSTKIE wyadoptowane przez nas psy, na zawsze zostaja nasza wlasnoscia po adopcji, jedynie rodzina adoptowujaca zostaje nowym posiadaczem. Wiec moze mi zdradzicie, w jaki sposob mozna cos " sprzedac" pozostajac dalej jego wlascicielem? Sprinter , zostal niedawno juz drugi raz zaszczepiony ( callkowicie, tzn lacznie z wirusowkami), jest zaczipowany, a jesli znajdzie sie odpowiednia rodzina ( SKONTROLOWANA), bedzie wydany tylko wykastrowany.. Jesli by sobie szanowne kolezanki policzyly, ile kosztuja: szczepienia ( placimy za jedno 50 zl), zaczipowanie, wykastrowanie, wielokrotne odrobaczanie, nie mowiac o karmie przez tak dligi okres czasu, to na ile myslicie bysmy wyszli? 350 ,-PLN to jest uzgodniona z zarzadem Fundacji, oplata adopcyjna. ( zadna CENA) Nasze psy sa tylko i wylacznie wydawane na umowe adopcyjna Fundacji.( To tak a popos, ze to ja rzekomo jestem wlascicielka Sprintera). I takie sa u nas oplaty adopcyjne. Wy sobie psy za darmo mozecie wydawac, nie mieszam sie do tego. Jesli uwazacie, ze pies nie ma zadnej wartosci i moze byc darmowym prezentem, ktorego nawet pod drzwi mieszkania mozecie dowiezc , to wasza sprawa. My uwazamy to za gruby blad. Jesli kogos nie stac na oplate adopcyjna, to kto zagwarantuje, ze pies bedzie regularie szczepiony, w razie choroby, bedzie pod opieka weterynaryjna,, bedzie mial odpowiednia karme itd.? Do drogiej KalOlina: Nie zaprzeczam, ze z pewnoscia sporo naszych ogloszen widzialas na niemieckich portalach intenetowach, gdyz tam tez nasze psiaki oglaszamy, ale w kazdym z naszych ogloszen jest zaznaczione, ze nasze psy beda wydane za UMOWA ADOPCYJNA ( Tierschutzvertrag) i ta kwota podana w ogloszeniu jest OPLATA ADOPCYJNA: ( Schutzgebühr). [B]A tak przy okazji, kazde schronisko lub przytulisko w Polsce , wydaja psy za tzw "datek", lub ma nawet wywieszone cenniki, ile sie za jakiego psa nalezy. A my mamy byc swietym Mikolajem i psy wydawac za darmo. Proponuje kazdemu wziasc na kilka miesiecy , nawet tylko 10 psow i je samemu utrzymywac. A potem porozmawiamy[/B]. Na tym koniec mojej wypowiedzi. Zalogowalam sie tylko dlatego, ze wywolano mnie osobiscie do tablicy i choc do zadnych wyjasnien nikomu nie jestem zobowiazana, postaralam sie JASNO wytlumaczyc nasze stanowisko. A teraz mozecie nastepna zadyme robic.. Prosze bardzo. Edit. Wlasnie dzwonilam do przytuliska. Pracownik naszej Fundacji twierdzi, ze [B]nie mowil[/B], jakoby pies nie jest die adopcji, tylko na sprzedaz. Byl bardzo zdziwiony, stwierdzil, ze byla tylko jakas pani tam, jako posredniczka, i twierdzila, ze te pies wcale nie jest dla niej, tylko dla kogos innego. Nasz p racownik potwierdzil mi, ze mowa byla o oplacie adopcyjnej, a nie o zadnej CENIE. Interesujace, ze do nas jacys posrednicy przyjezdzaja, a nie ci, ktorzy by psa chcieli.
  24. [QUOTE]poniewaz-z tego co wiem-siedzisz w radzie zarzadu i jestes osoba ktora zarzadza tym ranczo..[/QUOTE] proponuje pogooglowac i znalezc nasz wpis do KRSu. Nigdy nie bylam i nie jestem w zarzadzie Fundacji. Jak rowniez nie jestem osoba, ktora tam zarzadza. Od tego jest kierownik przytuliska. [QUOTE]nie zasmiecaj dogo swoimi watkami,[/QUOTE] To akurat nie twoja sprawa. Chyba zapomnialas, ze dogo jest publicznym forum, a nie wylacznie pani KaOliny.. Jak do tej pory zadnemu z naszych psow domu nie znalazlas, wie nie mieszaj sie do nie swoich spraw. [QUOTE]bo postrzegasz je jako towar, a nie zywe istoty..[/QUOTE] Jako towar postrzegasz psy ty i ci wszystkie tobie podobni, ktorzy uwazaja, ze za psa nie powinno sie pobierac oplat adopcyjnych. gdyz przeciez ten pies moze byc , jako prezent komus za darmo oddany. ( A przeciez te koszta mozna pokryc przez rozpaczliwe nawolywania do zbiorek na dogo?:shake: [B]Do Moderatora:[/B] [B]Bardzo prosze o zamkniecie watku[/B]. Dla Sprintera ( jak idla zadnego innego z naszych psow) nie bedzie szukany dom przez dogo.
  25. [QUOTE]I żaden "mój" pies nie został tam sprzedany!! tylko poszedł do ADOPCJI! [/QUOTE] A moze mi szanownka kolezanka zdradzi, jakie to organizacje niemieckie wydaja psy do adopcji [B]za darmo [/B]?.Ja, mieszkajac tu juz tyle lat, jeszcze zadnej nie poznalam. KAZDA organizacja, wyadoptowujac jakiegolowiek psa, pobiera oplate adopcyjna. Wiec prosze nie pisac tu bzdetow, ze jakas organizacja niemiecka psa za darmo wyadoptowala, gdyz to jest nieprawda. Po drugie, nim szanowne kolezanki zaczna nastepne, durnowate dyskusje na temat " sprzedawania " przez nas psow, proponowalabym sie najpierw zorientowac, jak wygladaja nasze umowy adopcyjne. W naszych umowach adopcyjnych, my sie NIGDY nie zrzekamy prawa wlasnosci do wyadoptowanego psa. WSZYSTKIE wyadoptowane przez nas psy, na zawsze zostaja nasza wlasnoscia po adopcji, jedynie rodzina adoptowujaca zostaje nowym posiadaczem. Wiec moze mi zdradzicie, w jaki sposob mozna cos " sprzedac" pozostajac dalej jego wlascicielem? Sprinter , zostal niedawno juz drugi raz zaszczepiony ( callkowicie, tzn lacznie z wirusowkami), jest zaczipowany, a jesli znajdzie sie odpowiednia rodzina ( SKONTROLOWANA), bedzie wydany tylko wykastrowany.. Jesli by sobie szanowne kolezanki policzyly, ile kosztuja: szczepienia ( placimy za jedno 50 zl), zaczipowanie, wykastrowanie, wielokrotne odrobaczanie, nie mowiac o karmie przez tak dligi okres czasu, to na ile myslicie bysmy wyszli? 350 ,-PLN to jest uzgodniona z zarzadem Fundacji, oplata adopcyjna. ( zadna CENA) Nasze psy sa tylko i wylacznie wydawane na umowe adopcyjna Fundacji.( To tak a popos, ze to ja rzekomo jestem wlascicielka Sprintera). I takie sa u nas oplaty adopcyjne. Wy sobie psy za darmo mozecie wydawac, nie mieszam sie do tego. Jesli uwazacie, ze pies nie ma zadnej wartosci i moze byc darmowym prezentem, ktorego nawet pod drzwi mieszkania mozecie dowiezc , to wasza sprawa. My uwazamy to za gruby blad. Jesli kogos nie stac na oplate adopcyjna, to kto zagwarantuje, ze pies bedzie regularie szczepiony, w razie choroby, bedzie pod opieka weterynaryjna,, bedzie mial odpowiednia karme itd.? Do drogiej KalOlina: Nie zaprzeczam, ze z pewnoscia sporo naszych ogloszen widzialas na niemieckich portalach intenetowach, gdyz tam tez nasze psiaki oglaszamy, ale w kazdym z naszych ogloszen jest zaznaczione, ze nasze psy beda wydane za UMOWA ADOPCYJNA ( Tierschutzvertrag) i ta kwota podana w ogloszeniu jest OPLATA ADOPCYJNA: ( Schutzgebühr). [B]A tak przy okazji, kazde schronisko lub przytulisko w Polsce , wydaja psy za tzw "datek", lub ma nawet wywieszone cenniki, ile sie za jakiego psa nalezy. [/B] A my mamy byc swietym Mikolajem i psy wydawac za darmo. Proponuje kazdemu wziasc na kilka miesiecy , nawet tylko 10 psow i je samemu utrzymywac. A potem porozmawiamy. Na tym koniec mojej wypowiedzi. Zalogowalam sie tylko dlatego, ze wywolano mnie osobiscie do tablicy i choc do zadnych wyjasnien nikomu nie jestem zobowiazana, postaralam sie JASNO wytlumaczyc nasze stanowisko. A teraz mozecie nastepna zadyme robic.. Prosze bardzo. :shake:
×
×
  • Create New...