-
Posts
4082 -
Joined
-
Last visited
KWL's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Ciekawe czy ktoś tu jeszcze zagląda.... Jeśli tak to Vit pozdrawia ze swojej budy :-P I przedstawia najnowszego kolegę:
-
Rozliczenie bazarku dla Kulci - podsumowanie: [TABLE] [TR] [TD]Wpłaty[/TD] [TD]123,80 zł[/TD] [/TR] [TR] [TD]Koszty wysyłki[/TD] [TD]-33,10 zł[/TD] [/TR] [TR] [TD][B]Suma do przekazania na konto Kuleczki: [/B][/TD] [TD][B]90,70 zł [/B][/TD] [/TR] [/TABLE] Dziękujemy za udział w bazarku, zakupy (i nadpłaty) i obecność. Dzięki Wam możemy więcej zrobić dla Kuleczki !
-
[CENTER]Kilka zdjęć z wczorajszego spaceru Kuleczki. [IMG]http://i975.photobucket.com/albums/ae239/kwl/Kulcia/k11.jpg[/IMG] Biegnę do ciebie ! [IMG]http://i975.photobucket.com/albums/ae239/kwl/Kulcia/k10.jpg[/IMG] Zamyślona z szarpaczkiem [IMG]http://i975.photobucket.com/albums/ae239/kwl/Kulcia/k12.jpg[/IMG] Jeszcze ! [/CENTER]
-
[quote name='asiuniab']chciałabym, ale mam całe 40m2 i małe dziecko, a psy ogromne, nie dam rady, ale chęci są:)[/QUOTE] To masz około 2,5 m2 na psioosobę więcej niż Aston w aktualnym miejscu zamieszkania :-) Aston tak naprawdę zajmuje przez większość czasu tyle miejsca ile jego posłanie. Wyjątkiem jest zamieszanie w rodzaju "spacery" lub "karmimy" wtedy strategicznie blokuje centrum przedpokoju żeby przypadkiem go nie pominąć :-)
-
[h=5][SIZE=2][FONT=arial]Kulcia była wczoraj na kolejnej konsultacji u dr. Olkowskiego w Milanówku. Pojechaliśmy z płytką z tomografii. Na diagnozę musimy jednak poczekać do wtorku, ponieważ doktor postanowił przejrzeć wyniki na innym sprzęcie i oprogramowaniu niż ten w lecznicy. Trzymamy więc kciuki dalej. Kulcia jak zawsze zachowywała się podczas całej wyprawy niesamowicie grzecznie i spokojnie. Jeżdżenie z nią na krótsze i dłuższe wyprawy to sama przyjemność.[/FONT][/SIZE][/h][IMG]http://i975.photobucket.com/albums/ae239/kwl/Kulcia/Kulcia11.jpg[/IMG] Grzeczna suncia w WKD w drodze do Milanówka [IMG]http://i975.photobucket.com/albums/ae239/kwl/Kulcia/Kulcia14.jpg[/IMG] Czekamy w poczekalni na przyjęcie. [IMG]http://i975.photobucket.com/albums/ae239/kwl/Kulcia/Kulcia18.jpg[/IMG] Zwiedzamy gabinet. [IMG]http://i975.photobucket.com/albums/ae239/kwl/Kulcia/Kulcia27.jpg[/IMG] Wracamy do domu - autobus.
-
Misio został „wykopany” na ulicę.... ZNALAZŁ DOM I KOCHAJĄCĄ RODZINKĘ
KWL replied to paros's topic in Już w nowym domu
Ostatnio bardzo rzadko tu zaglądam. Więc dopiero teraz piszę. Żegnaj wspaniały bardzo kochany Misiu (Barmisiu :-)). Byłeś pierwszym wielkopsem którego woziłem. Z perspektywy czasu i doświadczeń niebywale niefrasobliwie do tego podszedłem. Ale ty byłeś bardzo wyrozumiałym i grzecznym pasażerem. Dałeś mi dużo wiary i pozytywnej energii. Dziękuję Gris i jej rodzinie za wszystkie te lata które ten wspaniały, ale niechciany i wyrzucony na ulicę wielkopies spędził u was. Spokojnie, opływając w miłość, szacunek i wszystko to o czym maży każdy pies. Trochę ich było, choć pamięć mówi że było to prawie wczoraj... Wielkopsy tak mają, nie przyznają się do żadnych chorób i dopiero jak się już wszystko wali to coś widać. Są dumne. Maksio ma niesamowite szczęście że do Was trafił, wiem jak bardzo dbacie o swoich przyjaciół. -
FRED i Baca za TM, teraz majestat rządzi a rudy dodaje kolorytu ;)
KWL replied to 3 x's topic in Już w nowym domu
Z pewnym opóźnieniem bo bardzo rzadko tu ostatnio zaglądam gratuluję nowych stałych członków rodziny :-P Muszę w końcu Was odwiedzić, chociażby dlatego że od paru miesięcy pracuję po drugiej stronie Toruńskiej :-P Nasze stado jest notorycznie oskarżane o tupanie po suficie i chwianie żyrandoli (tia!) - a najwięksi przedstawiciele to emeryt Moris i miękkołapy Vit którego nie słychać z pięciu metrów ;-P Pewnie sunie (12 i 8 kg) nawijają czsoprzestrzeń i powodują falowe zaginanie sufitu w formie drgań i silnych wyładowań... zwłaszcza że obie uwielbiają się tłuc... ale nałóżku :-P Miałem też rozmowę z sąsiadką o Vicie (w porywach 25kg, fakt wydaje się większy bo szczupły dość wysoki i kudłaty) jak taki wielki pies w bloku może mieszkać ? Ano świetnie jeden fotel wystarcza... choć w zasadzie tak naprawdę wystarcza jedna poduszka czy posłanko. Jestem pod wrażeniem jak Fred który spędził większość swojego życia w KL Boguszyce zaadaptował się do warunków domowych i blokowych. Wiem że psy mają wielkie zdolności adaptacyjne w towarzyszeniu ludziom którym zaufają... ale wasza historia jest naprawdę warta spisania i udokumentowania. Po to żeby wszyscy wiedzieli że takie sytuacje są możliwe... Hawk ! Dzięki ! Na tyle ! -
Psy i koty w potrzebie - PALUCH: bezpodstawny atak czy okrutna rzeczywistość???
KWL replied to Leni's topic in Wolontariusze
No to się podłożę do dalszej dyskusji... Jak dla mnie jest różnica oczywista między osobą której podajesz środki przeciwbólowe, blokujące i która ma takie dawki że generalnie na nich odjeżdża w LasVegas i swoje wizje a pacjentem którego można leczyć, oczywiste że tylko walcząc czasem możesz już tylko bloki podawać. Tylko w schronisku nic się nie podaje tym cierpiącym i umierającym, ie mają ochrony przeciwbólowej, one cierpią tak bardzo jak tylko ich choroba się w nie wgryza, i w takim stanie mają odejśc, często nie z powodu zaawansowania, choroby lecz z powodu bólu i cierpień. Bez naszej ochrony, bez pomocy, cierpiąc i to mnie masakrycznie wkurwia. A mogłyby mieć te ostatnie dni całkiem fajne... dopóki działąją środki których nie dostają, a potem odjechać za TM. Kiedy już nie chronimy naszego podopiecznego przed bólem, bo nie mamy juą możliwości i sił, i dochodzimy do miejsca gdy ta ochrona tak naprawdę zamienia się już tylko w życie na farmakologii to chyba jest punkt podjęcia jakiejś trudnej decyzji... Ale gdy nasz podopieczny umiera z bólu bo nie stosujemy nic to chyba coś nie jest tak... Jak dla mnie - proszę dajmy tym naszym Paluchowym staruszkom odchodzić nie w bólu i dyskomforcie, ale chociaż na farmakologicznnym haju, niech odchodzą szczęśliwe a nie umęczone... Kto z nas chce umrzeć cierpiąc ?