Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 04/14/19 in all areas

  1. NELA MA DOM!!!! Mari23 zdała mi relację, jest jak najbardziej na TAK. Nelcia będzie miała do dyspozycji dom, tam będzie mieszkać, oraz 18 arową działkę. w domu jest koteczka, która śpi na piętrze w sypialni państwa. Nelcia bedzie spała tam, gdzie sobie wybierze miejsce. Myślę, ze więcej napisze Mari23, jak juz wejdzie na dogo.
    4 points
  2. Wreszcie zebrałam się do napisania co i jak. Kama przywitała mnie warczeniem , które zignorowałam i spokojnie usadowiłam się na kanapie. Sunia pobiegła na schody i obserwowała nas zza winkla. poprosiłam , by DS nie patrzył na nią i spokojnie rozmawialiśmy. Jak przypuszczałam , pani naładowana chciałaby już , natychmiast wziąć sunię w ramiona i nie ciężko jej pojąć ,że nie od razu Kraków zbudowano. Niby rozumie o co chodzi ,ale trudno jej pewne działania wprowadzić w życie. Kama po kilkunastu minutach zaczęła stopniowo schodzić i podeszła do mnie i mojej torebki ,w której miałam smaki. Próbowałam odwrócona podać na na wyciągniętej ręce gotowaną wołowinę , ale guzik z tego. położyła mięsko na podłodze i zjadła. Pani jest zmartwiona ,a właściwie przerażona tym ,że sunia nie załatwia się na spacerach , nawet 1,5 godzinnych tylko w domu. Dzieci też chodzą po godzinie i nic. Ona wstaje o 4 rano !!! ,żeby wyjść z Kamą. Już jest zmęczona nadrannym wstawaniem. Trudno było mi to wybić z jej głowy ,że jeżeli spacery o tej porze nie przynoszą pożądanego efektu , to bez sensu zrywać siebie i psa nad ranem. Chyba w końcu dała się przekonać. Żeby zapiąć Kamie smycz, muszą łapać ją dwie osoby. Wytłumaczyłam ,że nie wolno tak robić , bo ona ma wtedy uczucie zagrożenia. Poprosiłam , żeby nie odpinać smyczy, bo wtedy uniknie się w ciągu dnia wielokrotnego stresowania suni. Pożyczyłam im swoja krótką smycz. Pani martwi się też tym ,że Kama zaszywa się gdzieś w kąt albo śpi na swoim legowisku godzinami. Że może sunia ich nie akceptuje, nie lubi. Niestety mała płacze i wyje , gdy pani wychodzi z domu. Pani ma poćwiczyć zostawianie Kamy w domu. Wie na czym to polega. Poradziłam też ,żeby zastawili schody na górę uniemożliwiając ucieczki suni ,żeby ograniczyć jej przestrzeń. Pan już miał jakiś pomysł. W tej całej sytuacji okazuje się ,że sunia chodzi za panią krok w krok, ale przy próbach głaskania, dotyku ucieka i dygocze lub drży. Podczas mojego pobytu okazało się ,że Kama była na dworze 3,5 godziny temu. poradziłam ,żeby z nią wyjść ale bez polowania. Pani wyszła do wiatrołapu , Kama za nią i spokojnie przypięła smycz. Zanim wyszły , pani siadła na podłodze z moją wołowiną i Kama brała z jednej ręki smyrając sunie drugą pod bródką i u nasady ogonka. Mała nawet nie uciekała i po chwili przestała drżeć. W końcu poszły na spacer. Po ok. 15 minutach pani wróciła z radosną miną , bo Kama zrobiła koo. Dostała smaka i została pochwalona. Dałam państwu nr telefonu do behawiorystki i poradziłam podawanie Zylkene zgodnie z sugestią behawiorystki. Nie napisałam tu wszystkiego dokładnie , bo się nie da. Wygląda na to ,że DS chce pracować i jeżeli pani się żali i płacze, to nie z powodu Kamy tylko z powodu uczucia ,że to oni nie dają sobie rady. Pani ma obawy czy Kama nie cierpi. Tłumaczyłam ,że takie cofki zdarzają się u adoptowanych psów i trzeba dać czas. Mam nadzieję ,że pomału wszystko się ułoży. Do kotów Kama super . To one się jej trochę bały, ale byłam świadkiem jak się ładnie z sunia wąchały. Kama jest naprawdę malutka , więc wyobrażam sobie jaką kruszynką musi być Emi. Ale się rozpisałam. UFFF
    4 points
  3. Cześć! 2 buciki i 2 leki chcialbym poprosić. I poproszę o nr konta do przelewu, bo mogę zapomnieć - bo trochę się gubię w wątkach, niestety - coraz więcej otwatrych zakładek i do tego ... skleroza :-(
    3 points
  4. Kiepsko się czuje , kubków nie pilnuje i zające mi zwialy .30 zł za zające .
    2 points
  5. Wczoraj dzwoniła pańcia Nany. Zachwytom nie było końca. Sunia jest naj, naj, naj na świecie. Mądra, posłuszna , pieszczoch. Zawojowała domek całkowicie. Z Pablo i kotem , który wrócił po 10 dniach !!! zero problemów. Jak było do przewidzenia owinęła sobie Pablo dookoła łapki. Jeżdżą na łąkę wybiegać się. Pablo luzem , a Nana na długiej lince. Ona sama wskakuje do bagażnika vana zanim Pablo się ruszy. Pani mówi ,że nie przypuszczali ,że Nana tak szybko się zaaklimatyzuje . Kolejny raz wyraziła swoją wdzięczność za to ,że daliśmy im Nanę, że spotkało ich takie szczęście. I jak tu się nie cieszyć ?
    2 points
  6. 1 point
  7. Rozmawialam wczoraj z Kasia, i wyniki juz sa - potwierdzenie bakterii. Zostal wykluczony nowotwor rozsiany. Autoszczepionka bedzie do odbioru okolo polowy tygodnia.
    1 point
  8. Trzymam kciuki za dobre wyniki no i za domek. Fajnie by miał mały mieć do zabaw i towarzystwa siostrzyczkę w nowym domku:)
    1 point
  9. cześć Andzia- nie wiem czy mnie pamiętasz - brałam od Was Ciapę" bernardynkę" dawno temu. Odeszła 6 lat temu na raka kości , teraz trzyłapek co przyszedł po niej też mi umiera na raka prostaty - maskara . Ale chciałam do Was napisać " po starej znajomości "- odszedł piesek którego finansowałam w jednej fundacji więc mam wolne srodki na adopcję wirtualną , wiem ,ze realna pomoc jest ważniejsza ale gdybyście mieli kandydata do utrzymania w hoteliku albo co to piszcie . pozdr z Poznania
    1 point
  10. z bazarku: https://www.dogomania.com/forum/topic/349681-zakonczony-bazarek-bądź-jeszcze-piękniejsza-na-wiosnę-do-7-kwietnia-2019/ wpisuję na plus kwotę 264zł Z rozliczenia wydatków wpisuję -123,63zł Zatem bilans na dzień dzisiejszy (14 kwietnia 2019) to +168,84 Chwilo trwaj! :-)
    1 point
  11. Wieści od SLiweczki vel. Abi sa takie :) Abi jest z nami już ponad miesiąc, cudowny miesiąc. Abi i Fela dogadały się bezbłędnie, są nierozłączne i cały czas gotowe do szaleństw, szczególnie rano na moim łóżku, co jest średnio przyjemne ;) Abi zadomowiła się, reaguje na imię, a komendy siad, waruj, zostań itp. załapała w lot- Jestem z niej dumna. Wigoru ma jak mały szczeniak, co bardzo pasuje rocznej Felce. A w chwilach czułości, te jej wierne oczy wpatrujące się we mnie z oddaniem.....Wspaniały pies, wspaniały
    1 point
  12. :) Ja piekę duży chlebek co drugi dzień, dodawać można wszystko, od ziaren, po zioła i warzywa. Rzecz najważniejsza - wypiekacz musi stać na szfce/blacie, w żadnym wypadku w szafce, bo nie będzie nam się go chciało za każdym razem wyciągać, a z biegiem czasu nastawianie chleba wchodzi nam w nawyk i nawet tego nie zauważamy. Za to możemy zauważyć, albo poczuć rankiem zapach pieczonego chleba, jeśli nastawimy pieczenie z opóźnieniem ;), można też piec słodkie chleby, chałki i ciasta ;)
    1 point
  13. A biedne kfffffiatuszki usychają...... Palemka poświęcona, ciasto kupione w kościele, piję drugą kawę i zabieram się za pakowanie :) I zapraszam nadal w niedzielę palmowo - handlowo - pracującą :)
    1 point
  14. Proszę w opcji KT nr 15, 31, 37 Chciałam również polecić wypiekacz do chleba, warto zawalczyć. Używam od wielu lat, baaaardzo rzadko jem pieczywo kupowane. Wyeliminowanie choćby części świństw z codziennego żywienia jest warte zachodu. Dla potencjalnych licytujących i nie tylko, w wolnej chwili do obejrzenia
    1 point
  15. Biedny, znudzony Peliś i ferajna ale jakoś trzeba przetrwać te mokre dni. Miłej niedzieli
    1 point
  16. Sądzę,że wizyta dużo wniosła wiadomości jak postępować z Kamusią i o to chodzi aby Państwo dostali jakiś prywatnych wskazówek jak postępować z Kamą.Myślę,że rozmowa ich bardzo podbudowała i będą pracować ze strachulcem.Fajnie Poker,że pojechałaś może to zmieni suni zachowamie.
    1 point
  17. Gajunia dzis odpoczywa czy na zajecia pedzicie? a ogonus przecuuuudny pozdrawiam serduchem
    1 point
  18. Może dziś będzie lepiej? Trzymaj się zdrowo i podnieś nos do góry - w końcu ciepełko zawita.
    1 point
  19. Witaj Radeczku, witaj w moich skromnych progach. Dziękuję, że wpadłeś i że pomagasz psiaczkom Pędzę zakonotować :)
    1 point
  20. Pani Muffinki się dzisiaj ze mną kontaktowała, Muffinka z Sonią szaleją na całego,ganiają się po całym domu:). Jest bardzo ruchliwa i radosna:).
    1 point
  21. Paczuszka dotarła, bardzo dziękuję za wszystko ,również za gratisik!
    1 point
  22. https://www.youtube.com/watch?v=B0jHIDh2e8I&feature=youtu.be wrzucam zaległe filmiki :) u Tobiego bez zmian - wizualna zmiana to: odwiedził fryzjera :D
    1 point
  23. Pozdrowienie od zamojskiego Ernesta z DS w Warszawie, kocurek zamieszkał tam 3 mies. temu:) (to ten z poranionym ogonkiem)
    1 point
  24. Dziękuję - pieniążki już na moim koncie - zamówiłam dwa opakowania preparatu na stawy i 20 puszek Dolina Noteci - jak otrzymam wstawię fakturę i zdjęcia. Jeszcze raz bardzo dziękujemy!
    1 point
  25. No i co mam Wam odpowiedzieć, jest oczywiście bardzo kolorowy ale..... odkąd robię bazarki na Lolcia, niestety nie mam czasu na swój ogródeczek. W porze kiedy trzeba plewić, np. teraz, chwasty wlazły mi w lilie i liliowce. A ja zamiast je wyrywać, przygotowuję badylki do poniedziałkowych wysyłek. Wczoraj i dziś wykopałam i przygotowałam ok. 120 sadzonek , po nich zostało sporo dziur w ziemi, ziemia sucha, nie wszystko da się zasypać od razu. Postaram się wysłać większość w poniedziałek, na pewno niektóre roślinki klapną w transporcie, ale nie martwcie się woda i trochę cienia to odżyją na pewno. Sadzonki są w większości odpowiednikiem ceny ale.... Niektóre gatunki rosną szybciej, wtedy sadzonka może być większa, ale niektóre aby uzyskać wielkość do sprzedaży potrzebują nawet 2-3 lata, wtedy ta cena jest wyższa.I bardzo proszę o wyrozumiałość w tej kwestii. W tygodniu pracuję, jak Wy prawie wszyscy, często w soboty, czas na dom i ogród mam w tylko wekend. A w czasie trwania bazarku, a to jest ok. 4 miesiące w roku , te najważniejsze dla ogrodu miesiące/ przygotowanie wszystkiego - wysyłki/ wtedy niestety wszystko jest zsunięte na plan dalszy. I tak od paru lat zaległości, zaległości, zaległości..... Ale wszystko dla Lolcia, bardzo go kofffffam......, nawet nie wiem czy z wzajemnością..... Bardzo proszę :) rabata - nawtykane wszystkiego, tulipany w koszyczkach, za chwilę będą wykopane a miejsce ich zajmą dalie, canny i co ja mogę, jak wszystko musi być i jeszcze musi się rozmnożyć abym mogła się podzielić z Wami..... Jednym słowem mam wesoło....... Jesienią zakupiłam troszkę nowych szafirków, wylądowały w kilkunastu koszykach, jak zaczęły wychodzić, mój kocio zrobił sobie na nich kącik wypoczynkowy, musiałam szybciutko wykopać koszyki, aby nie zniszczył moich szafirków. Niektóre koszyczki zakopałam w inne miejsce, ale kilka sobie stoi gdzieś z boczku, a dołki po koszyczkach są super legowiskiem dla kocia......
    1 point
  26. W Krakowie jest brzydka pogoda, więc prac ogrodowych nie było. Cały dzień siedzimy w domu i nosy mamy spuszczone na kwintę.
    1 point
  27. Cudne zjęcia dziewczynek!! A ja rozmawiałam dzisiaj z domkiem Tani. Pani Alinka cierpliwie czeka. wyslałam jej zdjęcia, jest zachwycona sunią. Powiedziała, ze już druga polowa jej serca jest Tani, bo perwszą polowę zawojował Bruno.
    1 point
  28. Wczoraj pan Andrzej był z Rokusiem, powiedział że nie ma żadnych problemów ze strony układu pokarmowego, żadnych wymiotów, żadnych biegunek! powiedział że wydaje mu się ,że Roky się nadal drapie, ale jakby mniej :) ... napisałam do dr Agnieszki że kuracja przebiega do tej pory bez, żadnych problemów i zapytałam czy można by ,dosypywać Rokiemu do karmy z pół łyżeczki Ostropestu ?/ celem ochrony wątroby/ Kudłatek, kochany
    1 point
  29. odnalazłam wreszcie wątek :) i proszę o kciuki także za mnie - dość daleko muszę jechać, ale bardziej się boję mojego niewielkiego doświadczenia w wizytach PA
    1 point
  30. Rozmawiałam z Panem Pawłem na temat Gwiazdki. Aniołek sprawuje się prawie znakomicie. Prawie, bo niszczy w domu, kiedy zostaje sama. Do tej pory zrobiła dziurę w drzwiach wejściowych i poskrobała dwie sztuki innych drzwi. Pan wie, ze to wynik samotności i znudzenia, i Gwiazdka ma zabawki, ale widać to za mało. Pan ma prace, która sam sobie reguluje i stara się, by ktoś w domu był. Ale kiedy wszyscy wychodzą i Gwiazdka miałaby zostać w domu przez 2-3 godziny sama, to wówczas zostaje u ojca Pana Pawła. U starszego Pana jest piesek, którego ona bardzo polubiła, razem bawią się, dokazuje, siedzą na kanapie. Jeśli nie można zostawić Gwiazdki u ojca, to zostaje na ogrodzie. Tam jest coś w rodzaju drewutni - pomieszczenie z dachem i trzema ścianami. Pan tam magazynuje drewno na zimę. Gwiazdka dostała dodatkowe legowisko i tam przebywa. Bez żadnej linki czy umocowań, po prostu tam pozostaje przez 2-3 godziny, ale i tak chodzi sobie po całym ogrodzie. Kiedy jest ciepło zwykle siedzi pod krzakami. Ale to pozostawanie na ogrodzie to takie awaryjne. Teraz jest już ciepło i Gwiazdce chłód nie grozi, a i tak jak wszyscy są w domu, to mała ciągnie na dwór na ogród. I ktoś z domowników zawsze za nią na tym ogrodzie chodzi. I nie o samo chodzenie chodzi, bo Gwiazdka wtedy biega, cieszy się, rzucają jej piłkę. Ot taka zabawa ze zwierzakiem. Co do przebywania w domu, to Gwiazdka upatrzyła sobie pokój syna, i ostatecznie jej spanko wylądowało w pokoju u dziecka. Na początku próbowała wchodzić do łózka, ale po jakimś czasie zrozumiała, że na łóżkach śpią ludzie, a ona ma swoje małe łóżeczko z kołderka i tam śpi. I często robi tak, ze jak wszyscy są w domu, to idzie do kuchni czy pokoju popatrzy i wraca na swoje spanko. Lubi zabawy, przytulanie, kizianie, czasami przyniesie jakiegoś szmaciaka, by jej porzucać, ale ostatecznie i tak woli swoje spanko. Coś mi się widzi, że to jej spanko to taki azyl. I oczywiście na spacerach to pies idealny. Jeśli ktoś jeszcze pamięta, ze Gwiazdka nie umiała chodzić na smyczy, to jest to już przeszłość. Gwiazdka bardzo lubi spacery :) Pan planuje przyjąć do domu druga suczkę, w podobnym wieku lub nieco młodszą od Gwiazdki. Kolejny zwierzak dostałby szansę na swój dom, a poza tym Gwiazdka nie byłaby już samotna po wyjściu wszystkich do pracy. W załączeniu : Gwiazdka wyleguje się na słoneczku w ogródku :)
    1 point
  31. No, niestety. Taki dom to ryzyko w przypadku Nutki. Nutka już nie ma strachu przed wychodzeniem, z psami też się zaprzyjaźniła. Zrobiła więc duże postępy. Dziś tak się nudzą w niedzielne przedpołudnie. Wszyscy na wsi w kościele, nie ma kogo oszczekiwać ;)
    1 point
  32. jak ktoś nie ma ogródka, Loluś galociarz rozdaje buziale 2 zł buzial, komu, komu Olena 84 --- 4 buziale ----------------------------- 8 zł Isiaczek --- 5 buziali ----------------------------- 10 zł Nika Ela --- 8 buziali ----------------------------- 16 zł Malwa --- 10 buziali ------------------------------- 20 zł baldzo plosę
    1 point
×
×
  • Create New...