Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 11/05/16 in all areas
-
Wszyscy raczej słusznie podejrzewamy co tak naprawde się stało..... Nic już nie wróci życia pieskowi. Elik- dobrze, że postanowiłaś pomóc innemu pieskowi- niech w tym nieszczęsciu będzie choć odrobina czegoś dobrego. Tyle piesków tam czeka! Zwłaszcza teraz, przed zimą, będzie im coraz cieżej przetrwać.... Czekamy na Ciebie Elu i na Twoją decyzję. Ściskam mocno.2 points
-
2 points
-
2 points
-
Już , już kochani. Chciałam wczoraj wrzucić zdjęcie po kąpieli z telefonu ale nie przepuszcza mi. Sunia jest czysta, nie sika i nie kupa w domu, nie je łapczywie. Gorszą suchą pogardziła ale Orjena 6 ryb to wcięła szybko- wie co dobre. Miskę pilnuję przed innymi i wtedy nawet sięgnie po to gorsze. Dogaduje się z psami ale broni rąk pańci. Cały czas skacze do miziania i nie oddala się zbytnio. Szybkie siku i do nóg człowieka. Pogodna, grzeczna , milusia w dotyku, sam miód.1 point
-
Dieselek przewieziony, jutro wrzucę zdjęcia i filmiki. Zostawiłyśmy go Agnieszki jak całkiem zadowolony zwiedzal ogródek. To, czego się najbardziej obawiałam, czyli wejście do domu - bez problemu, psy, czyli psie chłopaki Grey i Dadi ( Dadi też traci wzrok i to nagle) - przyjęły go godnie i bez awantur, on też je obwąchał i chyba zaakceptowal. Suczki były zadowolone z nowego chłopaka, najbardziej była narzeczona Czupurka - czarna labradorka, młoda sunia, która uwielbia staruszki. Nawet przyniosła Dieselkowi piłeczkę do zabawy. Ale była za nachalna i Diesel ją obszczekał :). W nocy będzie sypiał w oddzielnym pokoju, żeby psy mu nie przeszkadzały, ani, żeby on nie chodził po innych staruszkach. W ciągu dnia bęzie razem z innymi psami. U Agi były parę lat temu dwa duże, ślepe psiki, też z Palucha, więc ma już praktykę i wszystkie możliwe "niebezpieczne" miejsca są zabezpieczone, żeby Dieselkowi nic się nie stało. Przywitała nas też nasza podopieczna z Palucha, Minni, którą po 8 latach w schronisku, po zero telefonach w sprawie adopcji, Aga zabrała do siebie. Teraz sunia szaleje z piłeczką w ogródku. Po drodze byłyśmy z Dieslem na badaniach krwi. Tylko jeden wskaźnik wątroby podniesiony, dr tłumaczył, że ten wskaźnik świadczy o jakiś starych zmianach w wątrobie ( powtarzam, bo nie znam się) i podniesiona bilirubina ( czyli znowu koło watroby - żółć). Jutro wrzucę wyniki. Ta wątroba zawsze wychodzi niedobrze,choć na usg dr Marciński nie widział nic niepokojącego. Dostał piguły dla staruszków, nie spisałam nazwy, jak będe w hoteliku , zrobię zdjęcie. Jeszcze dr Mirkowski obciął pazury, obmacał kregosłup i stawy czy nie bolą, ąle jest ok. Zabrałyśmy z hoteliku butelkę Artrhostop , która była na spółę z Ralfem, więc trzeba będzie oddać kasę. Badanie krwi, wizyta u dr, tabletki - zapłacilam dziś 90zl. Do hoteliku u Izy muszę przelać50zł za listopad, umówiłyśmy się, że za jedzenie w listopadzie kupimy puszki i będą wysłane wraz z jedzeniem Ralfa.1 point
-
1 point
-
Tak przykro, że ludzie są leniwi. Przecież każdy pies to w gruncie rzeczy zagadka i indywidualna osobowość, a nie maskotka. Od kogoś, kto miał juz psa spodziewałabym się więcej zrozumienia i empatii.. Poza tym mam wrażenie, że argument męża, który się zgadza jest tak częsty, że chyba mało prawdziwy. Co to znaczy, że się nie zgadza? A co on jest tam udzielnym panem i władcą, a reszta rodziny nie ma nic do powiedzenia? Bzdury na kiju. Pewnie generalnie nie chce im się i tyle. Nie zasłużyli na Polę.1 point
-
Witaj no troche pozno sie pytasz bo dzis wieczorem ma byc najgorzej beda strzelac jak opetani. Ja mam tez problem z moim psem, trzesie sie podczas fajerwerkow, Kupilam u veta diazepam bo niestety nic innego na mojego psa nie dziala.( przerabiam to co roku) Pozamykaj okna pusc muzyke TV zachowuj sie mormalnie, zajmij czyms psa,jezeli dasz rade, nakryj go kocem jesli gdzies sie schowa, gdzie bedzie czul sie bezpiecznie , powodzenia, pozdrawiam :)1 point
-
Murzynio też jest psiakiem nieśmiałym i też trafił do bloku. Na początku miał problemy z chodzeniem po schodach, ale powoli się przystosował. A nie jest to przecież malutki piesio. Miejmy nadzieję, że Pola niedługo trafi na swoich. Mnie Pola urzekła bardzo :)1 point
-
1 point
-
Dziękuję w Baja i swoim imieniu:) Jotpeg, sąsiedztwo lasu faktycznie jest bezcenne. W sumie nigdy nie doświadczyłem typowo miejskich warunków bo nawet jak mieszkałem w mieście to na skraju więc zawsze było gdzie iść... Gusiaczek, tak jakoś wzięło go na miny wtedy:) Tola, lata lecą zwierzakom i ludziom:/ Terra, niech się zmienia w zimowego, puchatego, Bajutka bo już pierwszy nocny przymrozek za nami... Dana, miło znowu Cię tu widzieć:) Pozdrawiamy wszystkich:)1 point
-
1 point
-
Pierwsze minuty po wejściu do domu Zmokła kura w końcu je Dosuszamy się w kuchni pierwszy kontakt z pańciem ( oprócz kąpieli)1 point
-
Psiaka przenieśliśmy już do domu; z kotami nadal ok, nie zwraca na nie większej uwagi, ale na psy trzeba uważać. Jednego staruszka (bardzo dobrotliwego) zaatakował (nie wiemy dokładnie o co poszło, może podszedł do jego misek). Dokupiłam kropelki do uszu, bo musi jeszcze trochę pobrać. Kosztowały 10 zł: http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/c8e1e9cc2c09fcf91 point
-
1 point
-
1 point
-
Zupełnie nie znam się na psach, ale ja bym pozwoliła Ergo odpocząć nieco po olbrzymich ilościach chemii, które ostatnio dostawał i dostaje.Mam na myśli wszystkie leki, bo to przecież czysta chemia.Zawsze tak jest, że lek na coś pomaga, ale szkodzi na coś innego.Ergo jest psem dobrze odżywionym, ma dużo ruchu, może tak pozwolić, aby jego organizm sam już zaczął się bronic? Zwykłe suplementy diety, witaminy w ilościach hurtowych szkodzą, a nie pomagają.Czasem mniej znaczy lepiej po prostu. Co sądzicie o dodawaniu oleju lnianego do jedzenia? Gdzieś słyszałam, że to fantastycznie działa na sierść.W przeciwieństwie do oleju z łososia, który kiedyś kupiłam i wyrzuciłam olej lniany jest neutralny w smaku i zapachu.I nie jest to chemia.1 point
-
Zapraszam na bazarek dla Ergo. Już czynny!!!!! Zapraszamy!1 point
-
1 point
-
Jeszcze wieści o Alis :) Witam Pani Bogusiu. Coraz bardziej nasza Alis czuje się swobodnie, zabawa zaczyna się na całego.Pierwsza ze skarpetką była w poniedziałek . Dzisiaj po 4 km spacerze jeszcze miała ochotę na zabawę. Jest cudowna kochana i mądra. Potrafi już sama zaczepiac do zabawy. Super! Dziękujemy bardzo za to nasze czteronozne szczęście1 point
-
No to by było :( Jednak jedne z najważniejszych parametrów przy Cushingu ma przecież w normie: fosfataza, ALT, trombocyty, nawet cholesterol, a glukoza byłaby podwyższona, a jest zaniżona. Tak więc będę dobrej myśli.1 point
-
1 point
-
Jak najbardziej jestem za ostrożnym ordynowaniem i sterydów i antybiotyków, jednak tu jest duży stan zapalny i to trzeba zlikwidować. To rozchwialo te granulo i inne cyty. Moim zdaniem anemii okrutnej nie ma. Można dołożyć preparat z żelazem jakiś, ewentualnie. Ale oczywiście poczekajmy na opinię weterynarza.1 point
-
No to nie wiadomo co mysleć o tych wynikach.. musimy poczekać na interpretację weta Ale swoją drogą może wbiję kij w mrowisko - może Ergo ma ostatnio po prostu za dużo leków? Oragnizm się buntuje, już chemia była ogromnym wyzwaniem dla organizmu, a jeszcze walka z rozlizaną łapką, ze świądem... Jeśli dodamy mu jeszcze sterydy, to pożegnajmy zdrową wątrobę czy inne organy. Ja myślę, że trzeba mu dać odetchnąć po intensywnym leczeniu nowotworu, a nie ciągle coś dokładać. Swoje zwierzaki traktuję, jak samą siebie, czyli nie podaję im żadnych leków, które nie są absolutnie konieczne, staram się dobrze odżywiać - i weta prawie nie widuję.. nie potrzebuję Nie zarzacajcie mnie zaraz falą oburzenia za to, co napisałam, po prostu martwię się o psiaka, i próbuję myśleć, co będzie jak wpadniemy w spiralę leczenia czegoś,co rozwaliły poprzednie leki, a potem następne i następne..1 point
-
Te wyniki takie jakieś zwichrowane :( Tego za dużo, tego za mało. Czy to bardzo źle, czy tylko źle :( Czekajmy, jak to zinterpretuje wet.1 point
-
1 point
-
1 point
-
Selengo dopuszczam taką sytuację, że ktoś adoptuje psa, daje mu dom, a jesli np.pies lubi siedzieć w ogrodzie, to jest do niego wypuszczany z domu, ma tam nawet budę na wypadek, gdyby np. nagle padał deszcz a on by chciał tam wejść. Nie chodzi mi o to, by psa na siłę trzymac w domu, lecz o to, by dać mu dom, a wraz z miłością i wolność oczywiscie. Z tego co pisałaś, ci państwo proponowali kojec. A kojec wykluczam. Wykluczam w ogóle właścicieli, którzy nie wpuszczają psa do domu.1 point
-
Aga, ja do budy, do normalnych ludzi bym go wydała, ale jak słyszę słowo kojec to mnie szlag trafia bo te klatki szumnie nazywane kojcami to często gorsze od łańcucha są. Gdyby ludzie byli normalni, to ja bym Erga wydała do budy. Mam po sąsiedzku szczęśliwe psy w budach. Właściciele dbają o nie, zabierają na spacery, dobrze karmią. Psy bawią się z dziećmi na podwórku i widać obustronną radość. A moja Mońka latem to najszczęśliwsza byłaby gdyby miała w nocy budę w ogródku - tak ją interesuje wszystko co za płotem choć ma codziennie 1,5 godz. spaceru po łąkach i lesie. ****************** Ergo nie byłby nieszczęśliwy w budzie ale potrzebni są mu LUDZIE, którzy okażą mu serce, zainteresowanie i którzy wiedzą jakiego psa biorą i muszą podjąć się leczenia.1 point
-
1 point
-
Czy nie dałoby się zainteresować gminy sprawą tego psa ? Policji ? Cholera jasna wszystko na społeczników a te pieprzone władze nic ? ********************************** Przepraszam, diabli mnie biorą.1 point
-
Murko w środę najbliższą na 16.00 udało się termin umówić. Potwierdźcie proszę, czy ten termin może być.1 point
-
Nawet nie pytałam Murki jeszcze, ale na pewno kilkaset złotych. :( Co do ceny wizyty, będzie zależała od tego, ile badań własnych doktor uzna za konieczne. Na pewno to nie jest to tania klinika, Niestety jedna z droższych w Krakowie.1 point
-
Doktor jest do końca tygodnia nieobecny, a potem im termin szybszy, tym lepiej.1 point
-
1 point