Jolanta08 Posted September 16, 2018 Posted September 16, 2018 1 godzinę temu, Tola napisał: Guciątko[*] kochane jeszcze rano byłam pełna nadziei ,że będzie dobrze że dasz radę ale Twoja droga dobiegła kresu ,wróciłeś do Domu. Teraz tulą Cię anielskie ramiona ale kiedy moja droga dobiegnie końca to Cię odnajdę i przytulę mocno , bardzo mocno jak robiłam to wirtualnie. Byłeś krótko w moim życiu ale wryłeś się głęboko w serce i w nim pozostaniesz. Tolu, guccio bardzo Wam współczuję i dziękuję że byłyście tutaj jego aniołami ... żal, ogromny żal ,po prostu brak mi słów 1 2 Quote
seramarias Posted September 16, 2018 Posted September 16, 2018 Choć nie pisałam, całym sercem byłam z Tobą pieseczku (') 1 Quote
Poker Posted September 16, 2018 Posted September 16, 2018 Kochany chłopak, mimo tak ciężkiej choroby nie tracił humoru. Niejeden człowiek mógłby brać z niego przykład. Współczuję wszystkim osobom opiekującym się Guciem w realu. 2 Quote
Nesiowata Posted September 16, 2018 Posted September 16, 2018 Ciężko, ale tak musiało być. Teraz będziesz już zawsze radosny, bez bólu. Przynajmniej ostatnie miesiące Twego życia były szczęśliwe. 1 1 Quote
Radek Posted September 16, 2018 Posted September 16, 2018 Nie potrafię powstrzymać łez. Bądź szczęśliwy Guciu tam gdzie nie ma bólu. 1 Quote
b-b Posted September 16, 2018 Posted September 16, 2018 [*] My tu trochę popłaczemy za tobą ale wiemy,że tam już nie będziesz cierpiał i będziesz już tylko szczęśliwy biegał po wiecznie zielonych łąkach. 1 Quote
Gabi79 Posted September 16, 2018 Posted September 16, 2018 Nie pisałam nic na wątku, ale śledziłam losy Gucia. To już druga smutna wiadomość dzisiaj. Staruszek Dżekuś z zamojskiego schroniska po dwóch latach w DS też przekroczył wczoraj Tęczowy Most. Tak bardzo mi przykro i smutno............. 1 Quote
Havanka Posted September 16, 2018 Posted September 16, 2018 6 godzin temu, Tola napisał: Guteczku, takim właśnie cię zapamiętam. Choć cię już nie ma tu, na ziemi, w naszych sercach i pamięci zawsze będziesz, bo byłeś wyjątkową psią radością na czterech łapkach. Do zobaczenia Guciu w lepszym świecie... 3 3 Quote
azalia Posted September 17, 2018 Posted September 17, 2018 Ogromny smutek mnie ogarnął,łzy same cisną się do oczu. Bądź szczęśliwy i zdrowy tam gdzie jesteś,nasz dzielny,kochany Guciu. Przytulam mocno Osoby opiekujące się Guciątkiem i serdecznie IM dziękuję. 1 1 Quote
Bogusik Posted September 17, 2018 Posted September 17, 2018 Bardzo smutna wiadomość...:( Biegaj Gutku szczęśliwy,bez bólu i trosk za TM [*] 1 Quote
agat21 Posted September 17, 2018 Posted September 17, 2018 Nawet nie wiesz Psiątko, jaką pustkę zostawiasz po sobie.. Uśmiechnij się do nas czasem zza TM swoim jedynym najpiękniejszym uśmiechem, bo bardzo tu smutno teraz bez Ciebie.. ;((( Rodzinę Gucia przytulam mocno. 2 3 Quote
Gusiaczek Posted September 17, 2018 Posted September 17, 2018 "Bo żaden pies na świecie nie odchodzi całkiem. Gdy z człowiekiem wymieniają się duszy kawałkiem, to jej przybywa ...Z duszą jak ze szczęściem jest: więcej duszy ma człowiek i więcej ma pies" Dziękuję Guciu, że dzieliłeś się swą piękną duszą i ze mną Biegaj radośnie za Tęczowym Mostem i czekaj nas, którym serce skradłeś [*] 4 2 Quote
elik Posted September 17, 2018 Posted September 17, 2018 Dzisiaj tj. 17.09. na konto Gucia wpłynęła kwota 30,00 zł od Agat21 Bardzo serdecznie dziękujemy Quote
Nesiowata Posted September 18, 2018 Posted September 18, 2018 Bardzo brakuje mi tego roześmianego pyszczka. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że już nie cierpi. Quote
Bgra Posted September 18, 2018 Posted September 18, 2018 Gucio przeżyłeś przez 4,5 miesiąca najlepsze dni życia,biegaj teraz po zielonych łąkach. Pani Alicjo nisko się kłaniam,wiem ile serca i pracy włożyła Pani w to maleńkie serduszko,pozdrawiam serdecznie ! 1 Quote
Nesiowata Posted September 19, 2018 Posted September 19, 2018 Z przyzwyczajenia tu zaglądam. Popatrzę na ten roześmiany pyszczek i choć wiem, że nie ma go wśród żywych - przywraca mi spokój. Quote
agat21 Posted September 19, 2018 Posted September 19, 2018 A ja zaglądam, bo wciąż nie wierzę, że go nie ma.. Quote
Jaaga Posted September 19, 2018 Posted September 19, 2018 Wczoraj rozmawiałam z Tolą i dowiedziałam się o Guciu. Sama walczę własnie z nowotworem u mojej suni Świstaka. Te walki bardzo dołuja, bo zazwyczaj jesteśmy na przegranej pozycji. Dodatkowo poczucie niesprawiedliwości wywołuje świadomość, że całe wczesniejsze życie te uratowane psiaki miały kiepskie. Kiedy zycie się im polepszyło, to odchodzą z powodu choroby. Dobrze, że Gucio odszedł zadbany i kochany, a nie w samotności. 1 Quote
Radek Posted September 19, 2018 Posted September 19, 2018 Moja poprzednia sunia, kochana Saruśka, odeszła z powodu nowotworu. Zawsze, gdy czytam wątki psiaków chorujących na to paskudztwo bardzo im kibicuję, ale i wracają wspomnienia:( W takich sytuacjach myślę sobie, że chociaż dałem Saruśce ponad 7 fajnych lat. Ale nawet kilka miesięcy szczęścia u dobrych ludzi to dużo. 2 Quote
Tola Posted September 19, 2018 Author Posted September 19, 2018 Bardzo dziękuję wszystkim za tak piękne pożegnanie Gucia. Nam tutaj też trudno uwierzyć, ze Gucia już nie ma i już nigdy nie zobaczymy jego roześmianej mordki i merdającego ogonka. I chociaż wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że czy z wadą czy z guzem to Gucio i tak nie ma szans na długie życie, to ta wspólna nadzieja sprawiała, że wierzyliśmy w dobre zakończenie. Nie potrafię opisać swojego smutku, bólu:( Chciałam wszystkim podziękować za te wszystkie wspólne chwile. Byliście z maluchem przez ten cały okres choroby; dostawał tutaj wsparcie, pomoc finansową, wiarę i nadzieję, że nie da się chorobie. Mam nadzieję, że teraz Gucio zagląda tutaj zza Tęczowego Mostu i nadal uśmiecha się i macha ogonkiem na widok tylu Przyjaciół. 6 3 Quote
Onaa Posted September 19, 2018 Posted September 19, 2018 :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( Żegnaj Wspaniały Guciu. Dziękuję że mogłam być z Tobą i Twoimi Ludzkimi Przyjaciółmi tutaj na wątku. A łzy płyną i płyną.. Tak strasznie mi przykro. 1 Quote
Nesiowata Posted September 20, 2018 Posted September 20, 2018 I znów zajrzałam aby popatrzeć na roześmiany pyszczek dzielnego wojownika.Nie każdą potyczkę wygrywa się, on i tak dużo ugrał od okrutnego losu. Może to jakieś pocieszenie? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.