Jump to content
Dogomania

azalia

Members
  • Posts

    7825
  • Joined

  • Last visited

1 Follower

Converted

  • Location
    Jelenia Góra

Recent Profile Visitors

4765 profile views

azalia's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

117

Reputation

  1. Dzień dobry.

    Z tej strony Katarzyna. Potrzebuję się z Panią skontaktować. Dawno nie korzystałam z forum i nie jestem pewna czy pisząc tu wysyłam prywatną wiadomość czy pisze to publicznie :).

     

  2. Bardzo,bardzo mi przykro,gdyby nie odległość byłaby duża szansa,że z czasem Łatek spuści z tonu.Można by behawiorystę poprosić o pomoc. Łatuś w stosunku do ludzi jest bardzo przyjazny,może to był dla niego szok,że jego Państwo i obcy pies... Nie spodziewałam się,że Łatek zareaguje aż tak gwałtownie,ale nie przewidzi się niestety reakcji zwierząt. Pozostaje wierzyć,że los jeszcze się uśmiechnie do Lakunia.
  3. Wreszcie jestem,przepraszam,że tak późno,ale zabiegana byłam.Już zdaję relację.Po przywitaniu zadałam Państwu pytanie,dlaczego ich wybór padł właśnie na Lackiego. Odpowiedzieli,że duże i starsze psy mają gorzej,jeśli chodzi o adopcje i dlatego chcą odmienić właśnie jego życie. Pani Kasia i Pan Marcin pomimo młodego wieku są bardzo dojrzali i mają wielkie serce do zwierzat,to bardzo mili i przesympatyczni ludzie.Ich Łatek jest bardzo ładnym,zadbanym i przyjaznym trzylatkiem.Przywitał się ze mną jak dżentelmen i wylizał obie dłonie.Jest pod opieką dobrego weterynarza i zajada karmę bezzbożową i czasem gotowane jedzonko. Zapytalam o mieszkanie,które jest wynajmowane,co bedzie jeśli właściciel Im wypowie umowę,a kolejny nie zgodzi sie na psy.Zaznaczyłam,że Lakuś został już dwukrotnie skrzywdzony i pokrótce opowiedziałam jego historię.Pan Marcin mnie uspokoił i zapewnił,że do tego nie dojdzie,ponieważ wynajmuje je od kolegi,który ma kilka mieszkań,a akurat z tego,że Oni wynajmują u niego jest bardzo zadowolony,bo nie są uciążliwi i dbaja o mieszkanie Państwo mają duży taras,sąsiadujący z łąką i lasem,także jest gdzie spacerować z psami. Zapytałam czy Państwo są przygotowani,że duży pies jest bardziej"kosztowny",odpowiedzieli,że są przygotowani finansowo,oboje pracują.Zadałam pytanie,z kim zostaną psy,gdy bedą wyjeżdżac na urlop,odpowiedzieli zgodnie,że chłopaki będą jeździc z nimi.Łatek zawsze wyjeżdża z nimi i nie wyobrażają sobie,że mogłoby byc inaczej. Zapytałam nawet pół żartem,co będzie z psami jeśli kiedyś zechcą się rozstać,odpowiedzieli,że podzielą się psami,a Pan Marcin zażartowal,że kto zechce zabrać dwa,będzie otrzymywać od drugiego alimenty na psie potrzeby.Państwo się kochaja,co widac gołym okiem i doskonale rozumieją,także nie bierzemy pod uwagę takiej opcji. Powiedziałam Państwu jak najlepiej zapoznać psy,neutralny grunt np.łąka,jakieś przysmaki,głaskanie jednoczesne chłopców,wymiana zapachów itp. Państwo bardzo się przejmują i martwiątym,czy Lacky i Łatek się dogadają i z czasem polubią.Mam wielką nadzieję,że chlopcy dojdą do porozumienia,przecież są przyjaznymi psami,nie licząc kilku drobnch incydentów,przecież mają prawo tak jak i ludzie mieć swoje sympatie i antypatie,ale nie atakują tylko kulturalnie ostrzegają. Wierzę,że będzie dobrze,troskę szczególnie Pani Kasi widać na każdym kroku,Jej wzrok cały czas podąża za Łatkiem..Oczywiście Pan Marcin tez jest wpatrzony w swojego pupila i widać,że bardzo go kocha. Pani Kasia i Pan Marcin pojadą po Lakusia i bardzo się cieszą,że zamieszka z nimi.I jeszcze jedno,bo zapomniałabym,Łatek sypia w łóżku i Lacky też będzie miał przyzwolenie,czegóż chcieć więcej...myślę,że Lakuś nareszcie będzie szczęśliwym ,kochanym ,pełnoprawnym domownikiem.
  4. Dziękuję Tyś(ko).Zajrzę na "miau" i poczytam.Ona jest strasznie biedna,apetyt wprawdzie ma,przytyła pół kilograma w ciągu miesiąca,ale i tak jest przeraźliwie chuda. Pogryziona,z ubytkami sierści.Ten,który ją pogryzł prawdopodobnie poczęstowal ją FIV-em.
  5. Elu on jest bardzo czujny,próbowałam różnymi sposobami,ale zawsze zauważy i reakcja jest natychmiastowa-ucieczka co sił w nogach albo ukrycie się. Nie chcę go stresować bo boję się o te cystę,którą ma przy wątrobie,żeby nie pękła.Szkoda go,trzęsie się niesamowicie,dużo zdrowia go to kosztuje.
  6. Ostatnia zdjęcie to oczy tej wyniszczonej koteczki z FIV-em. CZy ktoś ma może jakieś doświadczenia z kotem chorym na FIV,czyli odpowiednik ludzkiego HIV? Koteczkę przywiozła znajoma,kóra nie chciała jej zatrzymać.Zgarnęła ją z ulicy.Biedulka szła przewracając się bez przerwy. No i w ten sposób zostałam uszczęśliwiona ósmym zwierzakiem.Malutka na szczęście ma apetyt,kupiłam jej lek na odporność. Ale wyadoptowanie jej będzie graniczyło z cudem. Dziękuję Eli za wstawienie zdjęć,niestety jak zawsze nieciekawych,bo Mati trzęsie się,ucieka i najczęściej fotografuję jego ogon. Robienia zdjęć boi się jeszcze bardziej chyba niż burzy i fajerwerków.
  7. Dziękuję serdecznie Elu,jesteś jak zawsze pomocna i życzliwa.
  8. Mati czuje się dobrze,biega po ogrodzie,gania jak zawsze koty.Dostał od Poker prezent-50 złotych za które serdecznie dziękujemy. Zakupiłam mu witaminy z probiotykiem Revitan gastro,odpowiednie na jego przypadłości w cenie 40 zlotych(kupiłam u weta) oraz za resztę mięsne przysmaki,które bardzo lubi. Mam zdjęcia zakupów i spróbuję Matisiowi coś pstryknąć,choć wiadomo,że łatwo nie będzie. Jeśli ktoś będzie tak miły i wstawi to prześlę na telefon.
  9. Dopiero dzisiaj dotarłam do wątku Guciulka,tak bardzo mi smutno. Dil Se przytulam Cię mocno....
  10. Operacji raczej nie zalecała ze względu na bliskość naczyń i możliwość ich uszkodzenia. Ale zapytam jeszcze jednego weta,zobaczymy jaka będzie jego opinia. Wiem Elu,że dramatów i chorób na dogo nie brakuje i rozumiem,że Matiś jest zaopiekowany i nic złego na razie,odpukać się nie dzieje to i zaglądać nie trzeba. Dziękuję,że zajrzałaś.
  11. Ponieważ dużo czasu upynęło od ostatniego wpisu,choć nikt o Matiego nie pyta napiszę parę słów. Mati ma cystę wypełnioną płynem umiejscowioną przy wątrobie.Badanie krwi wykazało wysoką amylazę. Wetka zadecydowała,że trzeba zrobić USG,podejrzewała trzustkę,ale ona jest w porządku. Zapytałam o rokowania,powiedziała że cysta może pęknąć w każdej chwili,a może też długo nic się z nią nie dziać. Jeśli pęknie i uszkodzą się duże naczynia,to niestety śmierć nastąpi w ciągu kilku minut i praktycznie nie da się pieska uratować. Jeżeli natomiast pęknie małe naczynie to będzie czas na reakcję o ile zauważy się ten moment. Matiś zachowuje się jak zawsze,biega,apetyt mu dopisuje,ale nie chce tknąć karmy(nawet półwilgotnego,bezzbożowego Wolfa) Ani nawet puszek animonda,które wcześniej lubił i jadł chętnie. Je wyłącznie gotowane mięsko z ryżem lub drobnym makaronem i do tego dodaję mu witaminy z probiotykami w proszku. To zjada z wielkim apetytem,może jakoś wyczuwa,że karma i puszki mu teraz nie służą,nie wiem. Ale jest wesoły,zawsze radosny i energiczny jak na swój wiek i oby tak by jak najdłużej.
  12. Cieszę się,źe Gucio jak na swój wiek jeszcze sobie radzi,oby jak najdłużej.Dil Se życzę Ci zdrowia i pogody ducha.Trzymajcie się dzielnie.Napisz prosimy za jakiś czas co u Was.
×
×
  • Create New...