Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 07/21/18 in all areas

  1. Uważam ze można ruszać z ogłoszeniami - nasz wyploszek nie ma może jeszcze wyglądu gwiazdy :) ale niech ktoś ją pokocha taką jaka jest, za charakter a nie za wygląd.
    3 points
  2. Naprawdę Cię nie zrozumiem. Mimo wszystkiego co zostało tu napisane nadal myślisz o własnej wygodzie i urażonej dumie :( nie spodziewaj się pochwał bo nie ma powodu...
    3 points
  3. Dzisiaj rozmawiałam z p.Marią i na szczęście wszelkie zaburzenia żołądkowe minęły.Aldze a teraz Luli wrócił apetyt i je gotowane,animondę oraz suchą karmę, na którą skusiła się dopiero wczoraj.Widać,że już się odstresowała i zaczyna normalnie funkcjonować.Jest bardzo grzeczna,usłuchana i dość fajnie reaguje na nowe imię, dlatego ono pozostanie.Pani Maria mi powiedziała,że jest z niej pieszczocha i nie ma mowy o tym aby ileś razy dziennie nie przyszła po głaski do niej i męża.Na spacerach zaintrygowana różnymi leśnymi zapachami i prowadzi zawsze na polankę,na której kilka dni temu zobaczyła sarny.Kochana Luleczka i państwo są bardzo szczęśliwi,że ją mają :) W rozmowie można wyczuć,że ich życie kręci się w okół niej i nieba by jej przychylili :)
    2 points
  4. Witaj u Gwiazdeczki vel Bromby! Nela - jej koleżanka z hoteliku u kikou jedzie jutro do swojego DS! Tak mi się marzy, by i Gwiazdka trafiła do swojego domku, bardzo....
    2 points
  5. to raczej Ty . nieumiejąca czytać ze zrozumieniem , osoba zapatrzona w czubek własnego nosa i mająca o wiele za wysokie mniemanie o sobie powinnaś Nas wszystkich przeprosić i tego biednego psa za postawę jaką sobą reprezentujesz. Mam nadzieje ,że sąsiadki jeżeli istnieją / bo mam coraz większe wątpliwości/ czy cały ten wątek nie jest jakimś okrutnym żartem okażą więcej serca i empatii .
    2 points
  6. Poczytałam i się uśmiałam, Mimi jest cudna. Jestem zszokowana tą panią z Opola, skoro tak pięknie brzmiała w pierwszej rozmowie to co się okazało w praktyce bo tego nie napisałyście. Ludzie są okropni, zgadzam się z opinia, że staliśmy się najgorszym zwierzęciem na ziemi. Gdyby nie to, ze jestem stara, sama i ma trzy psy - staruszkę rekordzistkę rottkę - żyje już 14-ty rok oraz parę pinczerow średnich - suczka 8 i adoptowany pies 10 lat to pewnie wzięłabym Mimi - mam psy ponad 50 lat i to ras obronnych czyli ONki i rottki a teraz pinczery średnie a to nie są łatwe rasy dla niektórych a u mnie cudowne, łagodne, kochające cały świat. Życzę suni, żeby wreszcie znaleźli się normalni, empatyczni ludzie bo jest tego warta.
    2 points
  7. I znów wojowniku czekaj na gości - kolejna porcja głaskania i smakołyków. Leki to tak mimochodem, przy okazji...
    2 points
  8. Dobra opieka to dobre samopoczucie a to jak widać razem czyni cuda :)
    2 points
  9. Wspaniałe wieści :)) Kochane mordki odżywają... A ich perypetie sercowe bardzo wciągające ;))
    2 points
  10. Słodki, kochany Czesterek, ale gdyby nie cudowni Ludzie o Wielkich Sercach... gdyby nie Ich pomoc, miłość i poswiecenie...naprawde, kłaniam się nisko, ja maly czlowiek, chyba bym nie podolala.
    2 points
  11. Dla zainteresowanych proponuję lekturę od początku sprawy, którą tymczasem pozostawię bez komentarza cdn
    2 points
  12. Podziwiam :). Niestety, pomimo podziwu i ogromnych psich potrzeb, mogę tylko wpłacać jedną stałą miesięczną na psy Marzeny :(. Nawet przestałałam pisać na którego psa, bo wszystkie w potrzebie....... U nas na działkach niedawno przybłąkała się do sąsiadki piękna bezdomna ONka..... Młoda, łagodna, mądra, domowa. Szukamy dla niej domu.....
    1 point
  13. Wczoraj byliśmy u weta - kontynuacja leczenia i kolejne leki (te same). Kontrola w poniedziałek. A tymczasem....
    1 point
  14. Szczerze mówiąc, to po tym co widziałam po pogryzieniach to u Lapiego to wygląda dobrze. A jeśli chodzi o wzięcie to Pysiek je ma, bo nieodjajczony : )
    1 point
  15. Kochani Szafirka przeprowadziła wizytę PA w Przyborowie koło Nowej Soli. Po rozmowie z Szafirka jestem przekonana, ze to dom dla Neli. Nela jutro rano zostanie odebrana od kikou przez swoją nową Rodzinę. Nele wypatrzyła Pani, która wczoraj do mnie zadzwoniła. Później dzwonił od mnie mąż Pani, i tak z obojgiem siedziałam trochę na telefonie, później telefon do kikou, by jeszcze się coś więcej dowiedzieć o suczce. Wizyta przebiegła następująco: Państwo mieszkają w domu, przy domu jest ogród. Posesja szczelnie ogrodzona, a dzisiaj jeszcze zabezpieczono dół bramy wyjazdowej, by Nela przypadkiem nie czmychnęła. Państwo mają 4 letniego owczarka belgijskiego, 2 koty, kury i pawie. Na posesji znajduje się kojec, uczuliłam Szafirkę, by się wypytała szczegółowo gdzie pies śpi i by luknęła, co tam się znajduje w tym kojcu. Kojec został postawiony po to, by zamykać w nim psa na czas wchodzenia gości na posesję. Pan mi wczoraj wyjaśnił, że pies siedzi tam czasami 5-15 minut dziennie, bo chodzi o to, by nie skakał i nie brudził wchodzących. W kojcu nie ma bud, kocyków czy mat do spania. Stoi miska z wodą. Kojec jest cały czas otwarty. Pies śpi w domu w przedsionku. Pies jest w domu i na dworze, Teraz wybiera ogród, bo jest ciepło, ale czasami siedzi więcej w domu. Pies nie śpi na meblach. Nela też nie będzie spała u Państwa w łóżku. Ale docelowo będzie to suczka Pani, bo Pani jest w niej zakochana. Pani nie pracuje, zajmuje się domem. Pan pracuje za granicą. Dzieci w domu nie ma. Państwo są w wieku około 40-45 lat. Po rozmowie z Szafirką, wiem, ze Nela będzie miała dobrze w tym domu. Będzie kochana i szanowana.
    1 point
  16. Miałam dziś tel. w sprawie Iryska. Bardzo fajna dziewczyna dzwoniła spod Krakowa, tylko zmartwiła się odległością. Irysek bardzo się jej spodobał. Zobaczymy czy się jeszcze odezwie.
    1 point
  17. Wczoraj rozmawiałam z córką pani z Cieszyna,która jest zainteresowana adopcją Rafika.Pani jest na emeryturze l.62, mieszka w kamienicy z wyjściem na ogrodzony ogród.Obecnie jest w Norwegii i wraca w poniedziałek, dlatego w jej imieniu wstępnie rozmawiałam z jej córką,która jest zootechnikiem weterynarii.Mama miała kudłatego pieska,który był u niej do końca tzn.18lat i odszedł ze starości za TM.Niczego mu nie brakowało a mama troszczyła się o niego i zapewniała wszystko czego tylko potrzebował.Według córki jest kobietą bardzo energiczną,aktywną,lubiącą spacery,więc zapewni Rafikowi dużo ruchu+ czas wspólnego przebywanie w ogrodzie.Córka wraz z narzeczonym i 3 letnim synkiem mieszkają nie daleko i są niemalże co dziennie u mamy.Synek Igorek wychowywany jest w miłości do zwierząt i odpowiedniego do nich podejścia i zachowania.Opowiedziałam całą historię Rafika nic nie omijając i pani Małgosia min mi powiedziała,że Rafi musiał się chyba nudzić skoro próbował ucieczek.W rodzinie u cioci jest terierek i wszyscy dobrze wiedzą,że to charakterne pieski,o łowieckich zapędach, potrzebujące sporo ruchu i uwagi człowieka.Oczywiście otrzymałam zapewnienie,że w razie potrzeby zajmie się Rafikiem,a także z racji swojego zawodu będzie miał zapewnioną odpowiednią opiekę medyczną Panią Małgosię odebrałam bardzo pozytywnie,natomiast z jej mamą będę rozmawiać we wtorek.Wstępnie zrobiłam rozeznanie co do wizyty p/a i w tej sprawie będę dzisiaj rozmawiać z Nilson.Bardzo dziękuję WiosnaA za pomoc w tej sprawie :) Był też drugi sensowny odzew z okolic Międzyrzecza woj. lubuskie.Małżeństwo na emeryturze mieszkające w domku z ogrodem.Tu również opowiedziałam historię Rafika i pani jednak po wysłuchaniu miała obawy czy sobie poradzi,gdyby Rafik próbował ucieczek.W sumie stanęło na tym,że tak jak radziła córka, pojadą do przytuliska i może tam na miejscu wybiorą jakiegoś pieska.Myślę,że choć nie dla Rafika,to też jest dobry domek dla psiaka z innym charakterem.
    1 point
  18. Nic dodać,nic ując... a wszystkie (rzekome) działania wobec psa sa tylko zamazywaniem własnego "sumienia" I zrzuceniem odpowiedzialności na innych ludzi. Ciekawe,że żadna z przedstawionych propozycji nie okazała się "godna uwagi",szczególnie oferta ewentualnego przyjazdu po psa.Natomiast użalanie się nad sobą I "krzywdzącymi wpisami" - opanowane do perfekcji.A przecież w tytule jest "proszę o pomoc".Bzdury... Szkoda komentarza...To jest niesamowity przykład gigantycznego,rozbuchanego ego...książkowy wręcz.
    1 point
  19. Daszka w hoteliku lubiła kotka pogonić i przyznam, że ten fakt spędzał mi sen z powiek jak to będzie jak Daszka pojedzie do Szkocji i nie dogada się z kotkiem. A tu proszę-jaka komitywa :).
    1 point
  20. Śliczna. Brakuje mi nieco fotki Vanilki robiącej cokolwiek razem z człowiekiem. Bo robienie czegoś razem daje psu poczucie bezpieczeństwa. Czasem pies otrzymuje wręcz bezmiar czułości, choć byłby szczęśliwszy, gdyby tej czułości było mniej, a za to mógłby na prośbę właściciela choćby poszukać piłeczki w ogrodzie i przynieść ją do rąk. Wyobraźcie sobie, że podają Wam jedzenie na złotej tacy, prowadzą do łazienki, czeszą, myją Wam zęby nawet, obsypują czułościami, ale nie macie absolutnie nic do roboty... No to do zwariowania jeden krok. Nie myślę o wyspecjalizowanych psich sportach, bo wiele z nich - podobnie jak ludzkich na najwyższym stopniu - to nie lekka, a ciężka przesada, ale o daniu zajęcia - tak, aby zwierzak czuł się potrzebny w swoim rodzinnym stadzie.
    1 point
  21. Zaglądam do małego Iryska. Taka slicznota szybko powinna znaleźć swój dom :)
    1 point
  22. Ekspresowo naprawili, okazało się że słup rymsnął do rzeki, tylko nie wiadomo czy wiatr czy samochód mu w tym pomógł. A to mnie TP zaskoczyła, pozytywnie. Tak więc możemy powiedzieć dobranoc tym co jeszcze nie śpią
    1 point
  23. Na schorzenia PESELowe nic się nie poradzi. A Miś Tobiś latka swoje ma.
    1 point
  24. Byłam u wetki - Gucio dostanie jutro jeszcze jedną dawkę sterydu i kolejny tydzień będzie brał antybiotyk. Chciałam też zamówić te krople, których skład podała mi Poker, ale pani w aptece powiedziała, że ich koszt to 200 zł, a na receptę od lekarza ludzkiego - ok. 20 zł. Będę więc musiała poprosić lekarza rodzinnego, może wystawi receptę.
    1 point
  25. Zagrożenie powodziowe już chyba całkiem zażegnane ufffff :) Raba jeszcze się burzy i wścieka, ale już całkiem zeszła z plaży. Jeszcze nie całkiem wróciła do swoich wymiarów, ale już nie straszy :) Dziękuję Wam kochane Dziewczynki za zainteresowanie i współczucie A nasze Belunia wybrała się na wywczasy z całą Rodzinką :) Będzie wypoczywać i poznawać nowe tereny.
    1 point
  26. Już się nie boję o Lapisia. Wiem, że jego wyleczenie to tylko kwestia czasu :) Psiaczki dobrze się mają :)
    1 point
  27. Pojadę na ratunek , tylko kogo bardziej trzeba będzie ratować ? Togunię czy cięciunia ? Na wysokości Tobiasza abażuru mam siniaki na nogach , ręce poobdzierane i głowę poobijaną ( śpimy razem , więc nocki są koszmarne )
    1 point
  28. Cudowny Anulko, masz rację, i miał szczęście, że został zauważony przez cudownych ludzi. Teraz to mu potrzeba dużo serca,miłości, cierpliwości i.... pieluch, Pluszaczku obyś to wszystko miał, mizianka od ciotki i bądź szczęśliwy
    1 point
  29. Spacerki kocha, jest wtedy bardzo szczęśliwy.Powącha,zajrzy to tu to tam,ale ogólnie to sunie prosto przed siebie truchcikiem z uśmiechem....i tak szedł by długie kilometry. Przejrzę zdjęcia i postaram się niedługo jakieś wstawić. Na razie ogarniam działkę blisko domu i staram się Morisa mieć na oku,ale zawsze tak nie będzie, z czasem będę musiała porządkować daleko,bo działka spora. Niepokój co do Moriska pewnie będzie towarzyszyć mi zawsze.
    1 point
  30. Jak każecie tak zrobię. Jamniś dziś powitał prawie wszystkich kolegów i koleżanki (przez kratki :) ), nawet merdał ogonkiem.
    1 point
  31. Udało mi się dodać zdjęcia, a dziś dopiero idę z piesiem do lekarza żeby go obejrzał. W poprzednim tygodniu się wybrałam, ale niestety po drodze nie zdążyłam zareagować i piesek wytarzał mi się w kupie, więc zamiast do lekarza był w tył zwrot i do domu. Bardzo lubi "takie klimaty" niestety. Śmieję się z niego i mówię, że powinien nazywać Gacek ze względu na uszy :).
    1 point
×
×
  • Create New...