Tola Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 I ja płaczę:( Jeszcze tego nie ogarniam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Dnia 11.02.2022 o 17:21, Jaaga napisał: Bardzo mi źle. Mogłabym siedzieć całymi dniami na kroplówkach, żeby tylko to wróciło jej zdrowie. Jednak skoro nie ma takiej możliwości, to nie chcę, żeby cierpiała niepotrzebnie. Nie zostawimy jej w przychodni. Trzeba teraz myśleć o tym, że po 12 latach zamknięcia poznala przestrzeń, wolność bez walki o jedzenie czy schronienie. Mogla żyć jak chciala przez te ostatnie miesiące. Chyba czułabym się jeszcze gorzej, gdyby została w schronisku i tam odeszła. Gdyby pewnego dnia Tola napisała, że zniknęła i jej nie ma. Dałaś Suvi wszystko co mogłaś, stworzyłaś jej raj na ziemi, gdyby mogła pewnie powiedziałabym "dziękuję" Dzięki Tobie i innym osobom zaangażowanym w pomoc dla niej , miała dom, dobry troskliwy dom... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Myślalam, że pierwszego pożegnamy Barytona. Od miesiąca nie chodzi. Co dnia, kiedy nie pomagały kolejne leki, liczyłam się z tym i przygotowywałam. On jednak funkcjonuje, a silna Suvi odeszła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Dnia 11.02.2022 o 17:44, Jaaga napisał: On jednak funkcjonuje, a silna Suvi odeszła. Widocznie jednak nie była taka silna, jak się wydawało. Psy potrafią ukryć złe samopoczucie i często tak właśnie robią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Suvi i tak wygrała życie. Dzięki Aska7, Jaaga, wszystkim Darczyńcom. Nie była bezimienną. To się naprawdę liczy. Przytulam Was wszystkich 😞 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Tak bardzo mi przykro, tak bardzo żal. Nie tak miało być. Miałam nadzieję, że na wiosnę więcej psiaków będzie jej dotrzymywało towarzystwa na dworze, żeby nie nawoływała, żeby była w większej grupie 😞 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Dnia 11.02.2022 o 17:49, elik napisał: Widocznie jednak nie była taka silna, jak się wydawało. Psy potrafią ukryć złe samopoczucie i często tak właśnie robią. Lekarz Andrzejowi powiedział, że u psów cukrzyca często postępuje bezobjawowo. A w przypadku Suvi dobiło ją ropomacicze. Wysiadły wszystkie narządy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 k**wa :((( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Dnia 11.02.2022 o 17:21, Jaaga napisał: Bardzo mi źle. Mogłabym siedzieć całymi dniami na kroplówkach, żeby tylko to wróciło jej zdrowie. Jednak skoro nie ma takiej możliwości, to nie chcę, żeby cierpiała niepotrzebnie. Nie zostawimy jej w przychodni. Trzeba teraz myśleć o tym, że po 12 latach zamknięcia poznala przestrzeń, wolność bez walki o jedzenie czy schronienie. Mogla żyć jak chciala przez te ostatnie miesiące. Chyba czułabym się jeszcze gorzej, gdyby została w schronisku i tam odeszła. Gdyby pewnego dnia Tola napisała, że zniknęła i jej nie ma. Jaaga,miała u Was jak w raju i do raju pobiegła. Daliście jej wszystko,co można było dać. Już nie cierpi,już jest dobrze. Ból i żal ogromny,ale w Boga się nie zabawimy. Bądź szczęśliwa Suvi,tam dokąd podazylas:( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Ech...😪 Suvi [*] Jaaga, przytulam.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
limonka80 Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Suvi dane było pooddychać wolnością, poczuć trawę pod łapkami, myślę że na swój sposób była szczęśliwa. Miała u Jagny dobre życie, opiekę, serce. Nikt Jej do niczego nie zmuszał, żyła na własnych warunkach. Bardzo żal że tak krótko, ale wiemy że życie nie jest sprawiedliwe .... Żegnaj Suvi, odpoczywaj Piesku. Trzymaj się Jagna. 3 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maarit Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Żegnaj Suvi 😭 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Odeszła wolna, kochana i nie bezimienna. To bardzo wiele. Śpij spokojnie suniu. Jaaga, Aska, Tola - bardzo Wam współczuję, bo to bardzo boli. Trzymajcie się. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aska7 Posted February 11, 2022 Author Share Posted February 11, 2022 Muszę się pozbierać. Mam do Niej bardzo emocjonalny stosunek, no ciężko mi. Okropnie. Ciągle powtarzam (sobie), że uczymy się na ich śmierciach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Strasznie to wszystko smutne. Nie mogę się pogodzić, że los jest taki przewrotny. Suvi <*> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Dnia 11.02.2022 o 21:09, Aska7 napisał: Muszę się pozbierać. Mam do Niej bardzo emocjonalny stosunek, no ciężko mi. Okropnie. Ciągle powtarzam (sobie), że uczymy się na ich śmierciach. Tak. Na to trzeba czasu, nie jest łatwo pozbierać się w takich okolicznościach 😞 Jestem wstrząśnięta i czuję ujmujący smutek. To jakiś koszmar. Pewnie większość z nas tak odbiera bezsensowną sytuację w jakiej znalazła się Suvi 😞 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted February 11, 2022 Share Posted February 11, 2022 Poryczałam się ale takie jest to życie. Dałyście jej choć trochę prawdziwego życia, zrobiłyście dla niej bardzo dużo, zaznała choć krótko prawdziwego dobregpo psiego życia a teraz już nie cierpi. Niestety bardzo często choroby ujawniają się w ostatniej chwili i dobrze, że nie pozwoliłaś jej cierpiec. Trzymajcie się, rozumiem wasz ból bo mając psy ponad 54 lata przeżyłam już wszystko. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 12, 2022 Share Posted February 12, 2022 Suvi zaznała wolności przez ostatnie prawie 10 miesięcy. I na pewno na swój sposób była szczęśliwa. I to jest najważniejsze. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted February 12, 2022 Share Posted February 12, 2022 Jestem wyjątkiem ale nie przeżywam.Smierc ma być godna i była.Pies był zaopiekowany, miał ludzi którzy zrobili dla niego wszystko co możliwe.Mozecie być z siebie dumni, wszyscy którzy jej pomogli.Takie jest życie, nic na to nie poradzimy. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted February 12, 2022 Share Posted February 12, 2022 Chyba nie widomo czy była zdrowa..., badań chyba nie było Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted February 12, 2022 Share Posted February 12, 2022 Dnia 12.02.2022 o 08:40, Moli@ napisał: Chyba nie widomo czy była zdrowa..., badań chyba nie było A po Co taki tekst? Co on wnosi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted February 12, 2022 Share Posted February 12, 2022 Dnia 12.02.2022 o 08:56, wiolhelm170 napisał: A po Co taki tekst? Co on wnosi? Nie śledziłam wątku dokładnie i zastanawiam się czy udało się dowieźć w hotelu na badania / przegląd do wet..., wcześniej, przed nagłym pogorszeniem zdrowia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted February 12, 2022 Share Posted February 12, 2022 Dnia 12.02.2022 o 09:05, Moli@ napisał: Nie śledziłam wątku dokładnie i zastanawiam się czy udało się dowieźć w hotelu na badania / przegląd do wet..., wcześniej, przed nagłym pogorszeniem zdrowia Ale czy te rozważania są teraz potrzebne? Moim zdaniem nie jest to czas i miejsce na takie rozważania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted February 12, 2022 Share Posted February 12, 2022 Dnia 12.02.2022 o 09:05, Moli@ napisał: Nie śledziłam wątku dokładnie i zastanawiam się czy udało się dowieźć w hotelu na badania / przegląd do wet..., wcześniej, przed nagłym pogorszeniem zdrowia Gdybyś śledziła, to wiedziałabyś, że próbowaliśmy. Na petle wyciągaliśmy ja z budy. Zsikala sie, zrobila kupę, walczyła tak, ze skrawila sobie pysio, w szalonym tempie przegryzając smycz. Do tego chciala mnie zaatakować. Jedynym sposobem byłoby podanie jej Sedalinu. To kilkunastoletnia sunia, a u młodszych czasem podanie tego środka kończy się zgonem na serce. Ryzyko wiec bylo zbyt duże, skoro nie było najpilniejszej konieczności. Tez nie wiem co te posty maja wnosić, bo jak juz pewnie doczytałaś po zauważeniu, ze złe sie czuje juz tego samego dnia miala wizytę lekarza. I trafiła do domu. Jeśli da się badać, to jestem pierwsza do tego. Nie mam wyrzutów sumienia, bo zrobiliśmy wszystko co się dało. Jest mi po prostu przykro i smutno, ze nie udało się pomóc. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 12, 2022 Share Posted February 12, 2022 Jaaga, jak to nie udało się pomóc? Od wzięcia jej pomogliscie do ostatniej chwili. Ona to czuła. Nikt inny nie podjął się zabrania jej do siebie. Ja Was podziwiam. 5 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.