Alaskan malamutte Posted November 4, 2018 Author Share Posted November 4, 2018 Zaglądam do Limby cały czas..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 Śledzę wątek na bieżąco, ale cóż można pisać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 I jak się układają relacje psio-Limbowe? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jolanta08 Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 Zaglądam do Limby w poniedziałek, miłego dnia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 2 godziny temu, malagos napisał: I jak się układają relacje psio-Limbowe? Kiepsko, wczoraj rzuciła się na dziką Adę. Wyszła z domu i prosto na nią pobiegła i chwyciła ją z góry za kark i barki. Zaczęłam wrzeszczeć histerycznie i puściła. Ada od tego czasu nie wyszła z domu, a nawet chyba ze swojego legowiska. Nie mam jej jak uspokoić ,bo jej się nie da dotknąć. Jimmy prawie nie wychodzi z domu. Pilnuje od wczoraj cały czas. Dzis maltanczyk zbiegł z z góry przy niej, od razu ją skarciłam, jak tylko próbowała do niego się skierować.Dobrze, że akurat przy nich byłam. To pierwszy pies od kilkunastu lat, który nie potrafi zgrać się ze stadem. oczywiście do ludzi super, dopomina się stale o uwagę i głaskanie. Źle to widzę, jesli nie poprawi się jej stosunek do innych psów. W takiej sytuacji to siedzenie na tykającej bombie. Zdjęcia dziś zrobię, bo wczoraj było paskudnie. Moim aparatem w taką pogodę nie wychodzą ani w domu, ani na dworze. Dziś wychodzi akurat słoneczko. to powinny się udać. Ma ogromny apetyt, zjada swoją miskę i wieczorem jeszcze pozostałym psom zjada. Prześlę Toli fakturę za hotelowanie na listopad i jeszcze jest 50 zł kosztu paliwa na trasie Jarząbkowice -Tychy (2x48 km) na wizytę u weta na badaniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 To w takim razie jak Limba utrzymywała kontakt z psami w schronie? Przecież tam przynajmniej na wybiegu było o wiele więcej psów.Być może tam ją zdominowały a u Jaagi próbuje swoich sił czy jej się uda zdominować rezydentów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 Rozumiem wątpliwości i niepokój Jaagi, i dlatego tak dopytuję. Niestety u mnie doszło do tragedii z powodu owczarki Diany, a zbierało się pół roku - naszego nieustannego pilnowania, troski, napięcia itp. Wydaje mi się słuszne, by szukać Limbie innego dt, bo szkoda nerwów Jaagi i psów rezydentów. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 Kiepsko wyglądają jej relacje:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 3 godziny temu, Anula napisał: To w takim razie jak Limba utrzymywała kontakt z psami w schronie? Przecież tam przynajmniej na wybiegu było o wiele więcej psów.Być może tam ją zdominowały a u Jaagi próbuje swoich sił czy jej się uda zdominować rezydentów. Może nie była z małymi psami? Z dużymi nie ma takiego problemu, one jej ustępują i jakoś sobie nie wchodzą w drogę. Na widok małego cała się napina i nie spuszcza z niego wzroku. Dziś testowałam ją w ogrodzie z moją najcierpliwszą maltanką Blanche. Za każdym razem, co jej się pojawiała zasięgu wzroku, to aż tężała z napięcia. Od razu patrząc na nią wiedziałam, kiedy za mną pojawia się Blanche. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 3 godziny temu, Anula napisał: To w takim razie jak Limba utrzymywała kontakt z psami w schronie? Przecież tam przynajmniej na wybiegu było o wiele więcej psów.Być może tam ją zdominowały a u Jaagi próbuje swoich sił czy jej się uda zdominować rezydentów. W boksie Limby nie było bardzo małych suczek, raczej te średnie, ona była największa. Wyglądała raczej na taką, której zupełnie nie interesują współtowarzyszki niedoli, na pewno nie wzbudzała kłótni. Nawet pracownik przy zabieraniu Limby powiedział, ze to bardzo spokojna suczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 W schronisku uruchamiają się u psów mechanizmy obronne - żeby tylko przeżyć. To nie jest naturalne miejsce dla psa, więc i psy zachowują się nienaturalnie, obraz psa ze schroniska jest często obrazem przekłamanym, zwłaszcza jak świat psa ogranicza się do siatki boksu, nie ma spacerów i wolontariatu. U Jaagi Limba poczuła się bezpiecznie i zaczęła pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Być może teraz też zaczyna wyjątkowo odczuwać ból i to też histeryczna reakcja na to, że nie jest najzdrowsza. Bardzo kiepsko to wygląda, bo rezydenci są zastraszani, a Limba jest dużym psem, do tragedii niedaleko. Jeżeli Jaaga nie ma możliwości trwałej izolacji psów, choćby jakiegoś kojca, oddzielonego wybiegu etc. to też pomyślałam o szukaniu nowego DT :( No chyba, że Jaaga jest w stanie 24h/dobę kontrolować psy i wszelkie konflikty zażegnywać zanim się tak naprawdę rozwiną, a to nie jest łatwe. Jaaga, a Limba ma u Ciebie jakikolwiek posłuch? Czy jesteś w stanie wypracować u niej stanowcze NIE i pokazać, że nie będziesz tolerować agresji i kontrolowania innych futrzastych domowników? Bo być może jest szansa wypracować pewne rzeczy... ale pytanie, czy Jaaga jest w stanie? Nawet po konsultacji ze specjalistą odnośnie tego co robić i jak reagować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 Pies w schronisku i w domu, to często zupełnie inny pies. Ja bym psy d siebie separowała, ale bez izolacji, tak, żeby się wzajemnie widziały, a duża nie miała możliwości skrzywdzenia innych psiaków. I pogadała z dobrym behawiorystą/szkoleniowcem. Może Sowa coś poradzi? Zmiana DT, to nie rozwiązanie, bo jeśli tam będą psy, sytuacja pewnie się powtórzy. DT bez psów, ale doświadczony? Ba, ale gdzie go szukać? Szczególnie, że Limba dużo czasu przed sobą nie ma.... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 Zauważyłam, że tak poluje na jasne małe psy. Lemur ma ok. 7kg, ale jest ciemna i jakoś sobie radzi, choć też jest ostrożna i nie ryzykuje bezpośredniego kontaktu. Trzeba dać jej trochę czasu. Może jak usłyszy dwa tysiące razy nie wolno, to odpuści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 2 godziny temu, malagos napisał: Rozumiem wątpliwości i niepokój Jaagi, i dlatego tak dopytuję. Niestety u mnie doszło do tragedii z powodu owczarki Diany, a zbierało się pół roku - naszego nieustannego pilnowania, troski, napięcia itp. Wydaje mi się słuszne, by szukać Limbie innego dt, bo szkoda nerwów Jaagi i psów rezydentów. 1 minutę temu, konfirm31 napisał: Pies w schronisku i w domu, to często zupełnie inny pies. Ja bym psy d siebie separowała, ale bez izolacji, tak, żeby się wzajemnie widziały, a duża nie miała możliwości skrzywdzenia innych psiaków. I pogadała z dobrym behawiorystą/szkoleniowcem. Może Sowa coś poradzi? Zmiana DT, to nie rozwiązanie, bo jeśli tam będą psy, sytuacja pewnie się powtórzy. DT bez psów, ale doświadczony? Ba, ale gdzie go szukać? Szczególnie, że Limba dużo czasu przed sobą nie ma.... Tylko gdzie teraz znalezc domowe DT bez psów, które zgodzi się przyjąć śmiertelnie chora Limbę:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 4 minuty temu, Jaaga napisał: Zauważyłam, że tak poluje na jasne małe psy. Lemur ma ok. 7kg, ale jest ciemna i jakoś sobie radzi, choć też jest ostrożna i nie ryzykuje bezpośredniego kontaktu. Trzeba dać jej trochę czasu. Może jak usłyszy dwa tysiące razy nie wolno, to odpuści. Spróbuję zaprosić na wątek Sowę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 8 minut temu, Jaaga napisał: Może jak usłyszy dwa tysiące razy nie wolno, to odpuści. A w jaki sposób pokazujesz jej, że nie wolno? Jak reagujesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 2 minuty temu, Tyś(ka) napisał: W schronisku uruchamiają się u psów mechanizmy obronne - żeby tylko przeżyć. To nie jest naturalne miejsce dla psa, więc i psy zachowują się nienaturalnie, obraz psa ze schroniska jest często obrazem przekłamanym, zwłaszcza jak świat psa ogranicza się do siatki boksu, nie ma spacerów i wolontariatu. U Jaagi Limba poczuła się bezpiecznie i zaczęła pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Być może teraz też zaczyna wyjątkowo odczuwać ból i to też histeryczna reakcja na to, że nie jest najzdrowsza. Bardzo kiepsko to wygląda, bo rezydenci są zastraszani, a Limba jest dużym psem, do tragedii niedaleko. Jeżeli Jaaga nie ma możliwości trwałej izolacji psów, choćby jakiegoś kojca, oddzielonego wybiegu etc. to też pomyślałam o szukaniu nowego DT :( No chyba, że Jaaga jest w stanie 24h/dobę kontrolować psy i wszelkie konflikty zażegnywać zanim się tak naprawdę rozwiną, a to nie jest łatwe. Jaaga, a Limba ma u Ciebie jakikolwiek posłuch? Czy jesteś w stanie wypracować u niej stanowcze NIE i pokazać, że nie będziesz tolerować agresji i kontrolowania innych futrzastych domowników? Dokładnie, czasem psy okazują się całkiem inne, niż były w schronisku. U mnie jeszcze ma posłuch. Kiedy została sama z Andrzejem, to nie słuchała. Na razie stale pilnuję i ćwiczymy zachowanie w określonych sytuacjach. Oddzielamy i zamykamy ją na klucz, kiedy wychodzimy z domu. Ona nie nadaje się do kojca, bo po krótkich spacerach sama jest pod drzwiami i piersza do domu. Nie wykazuje oznak bólu, raczej widać, że chciałaby miec człowieka dla siebie. Kiedy np. psy przychodzą do mnie przywitać się, to już mnie zastawia, sama się wciska i je straszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 9 minut temu, Tola napisał: Tylko gdzie teraz znalezc domowe DT bez psów, które zgodzi się przyjąć śmiertelnie chora Limbę:( Tak, dlatego staram się z nią pracować nad zachowaniem. Kojec też mam wolny. Jednak ona jest spragniona normalnego domu i potrafi się w nim na dodatek idealnie zachowywać. Najlepszą sytuacją byłby dom bez małych psów, ale w tym stadium raka z przerzutami... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 0ONki są bardzo nastawione na człowieka i to jest jednocześnie i ogromna ich zaleta i wada. Ja zaobserwowałam, że psy lepiej=szybciej i mocniej, reagują na b. głośne E!!, niż na Nie!!. To E!! jest podobne do ostrzegawczego szczeknięcia. Co do głaskania, to od początku dać odczuć Limbie, że to Ty decydujesz, kiedy i którego psa głaszczesz, czy dajesz smaki. I nie można się kierować ludzkim poczuciem sprawiedliwości. O separacji bez izolacji, pisałam, że w Waszej obecności, psy się widzą, ale nie mają do siebie dostępu (np bramka między pokojami, zamiast drzwi). Czekamy, co powie Sowa. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 Przeczytalam opis stanu zdrowia suki. Tak powaznie chory pies nie bedzie dobry dla zadnego slabszego od siebie psa, po prostu nie ma cudow. Ona MUSI czuc sie zle, niepewnie, musi byc rozdrazniona i niespokojna, swoje napiecie przeleje na kazdego psa, ktory bedzie slabszy - nie kazdy pies jest cierpliwy w chorobie. Moj pies, ktory nigdy nie ugryzl czlowieka ani psa, mniejsze psy ignorowal calkowicie, zaatakowal z furia przypadkowo spotkanego duzo mniejszego psa na kilka tygodni przed wlasna smiercia - nie sygnalizowal przedtem w zaden sposob bolu, a umieral na raka. To byl pierwszy sygnal, ze jest bardzo zle. Porozmawialabym z zaufanym wetem - takim, ktory nie wyciaga pieniedzy na ratowanie nieuleczalnie chorych zwierzat. Na ile Limba JUZ cierpi, na ile jeszcze mozna lagodzic bol, nieustannie pilnujac, nie dopuszczajac do kontaktow z zadnymi psami. I zaleznie od tego podjelabym decyzje, kiedy, przy jakich pierwszych sygnalach, musi sie pomoc jej odejsc bez bolu. 2 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 Smutne, to co napisałaś, Sowo, ale prawdziwe :((( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 1 godzinę temu, konfirm31 napisał: Smutne, to co napisałaś, Sowo, ale prawdziwe :((( To prawda. Nawet nie wiemy co ona czuje. :( Dobrze, że jest mądra Sowa na dogo.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 Bałabym się ryzykować życie moich psów. Nawet będąc w jednym pomieszczeniu z psami nie jesteś w stanie Jaago zapobiec dramatowi. Przykładem jest śmierć suni u malagos. Jak Limba w sekundzie złapie za kark malucha i nim trzepnie albo przegryzie tętnicę szyjną , to nawet nie zdążysz mrugnąć i po psie. Bezwzględnie bym ją izolowała jak radzi konfirm31. A poza tym w imię czego mają cierpieć psychicznie Twoje psy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted November 5, 2018 Author Share Posted November 5, 2018 Na konto oneczki wpłynęło 45 zł z bazarku Havanki. Pięknie dziękujemy!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted November 5, 2018 Author Share Posted November 5, 2018 Dnia 1.11.2018 o 01:10, Radek napisał: Dorzuciłem jeszcze dwie dyszki dla Limby. Trzymaj się kochana psinko. Pieniążki już na koncie Limby. Bardzo dziękujemy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.