Aska7 Posted June 9, 2022 Posted June 9, 2022 Ususzyłam mu szyje na sobotę 😭 Borynio kochany ❤ Trzymaj się jakoś Jagna, miał miłość, to najważniejsze. Quote
elik Posted June 9, 2022 Posted June 9, 2022 Tak nagle odszedłeś Boryniu kochany [*] I mój sznupeczek tak odszedł. Nagle, nic tego nie zapowiadało. Brakuje mi go do dzisiaj, jak wszystkich pozostałych moich psiaczków, które odeszły. Do zobaczenia w lepszym świecie. Trzymaj się Jaguś. Quote
Tianku Posted June 9, 2022 Posted June 9, 2022 Trzymaj się Jaaga, postawiłaś Go na łapy, czuł się kochany a to najważniejsze 1 Quote
Tyśka) Posted June 9, 2022 Posted June 9, 2022 Ciężko mi w to uwierzyć... 😞 Odszedł bez cierpienia, spokojnie ale marne to pocieszenie... Jejku, trzymaj się:( Quote
agat21 Posted June 9, 2022 Posted June 9, 2022 Bardzo Wam współczuję odejścia Borysa. I jednocześnie bardzo dziękuję za wszystko, co dla niego zrobiliście. Był z Wami szczęśliwy - to najważniejsze. I bardzo bardzo Ci dziękuję Jaaga za Twój wpis o Babuciu i próbę zmiany podejścia ludzi do zwierząt. Teraz dopiero to przeczytałam. Dzięki. Czasem to aż mi się zimno robi jak czytam niektóre wypowiedzi ludzi "kochających" zwierzęta. Pod warunkiem jednak, że to są ich własne zwierzęta lub najlepiej psy lub koty. Reszta zwierząt się nie liczy i w ogóle ich nie obchodzi. 1 2 Quote
rozi Posted June 9, 2022 Posted June 9, 2022 Jaaga, on nawet nie wiedział, że umrze, każdemu życzę takiej śmierci ['] 1 1 Quote
Gabi79 Posted June 9, 2022 Posted June 9, 2022 Dnia 9.06.2022 o 08:14, ona03 napisał: Boryniu słodki Misiu ....... (*) Jagusiu, przytulam i sił życzę ... Dla Nas to tylko półtora roku, dla Borynia całe dobre życie, które dzięki Tobie miał w Twoim DOMU i to jest najważniejsze. Zgadzam się, nam tu smutno, ja siedzę i ryczę. Najważniejsze jednak, że Borysek zaznał dobrego życia, miłości i wszystkiego, co najlepsze przez ten czas, gdy był u Jaagi. Jaaga, dziękuję Ci za to! Nie każdy hotel, czy DT przyjąłby dużego staruszka, ty zawsze kierujesz się sercem , DZIĘKUJĘ! Dziękuję również wszystkim, którzy wspomagali Boryska finansowo i nie tylko, zaglądali na wątek, wszystkim, którym ten cudny ( niby taki zwykły) pies zapadł w serce. 2 Quote
dwbem Posted June 9, 2022 Posted June 9, 2022 Tak odeszła jedna moja sunia, wieczorem po spacerze położyła się na boczku a rano zastałam ją zimną. Ale chociaż nie cierpiała i nie musiałam skracać cierpień jak innym umierającym na raka. Marna to pociecha ale jednak. A Borysek mial chociaż te 1,5 roku w spokoju i miłości. 2 Quote
Tola Posted June 9, 2022 Posted June 9, 2022 I ja przyszłam pożegnać Borysa😢 Na zawsze zapamiętam jego drogę przez zaspy i śnieg do auta p. Maćka wtedy w styczniu i jak bardzo dawał z siebie wszystko, żeby dojść. Zapamiętam też uśmiechnięty pysk u Jagny, jak poczuł, co to miłość. Trochę krótko to trwało Borysku, za krótko 😢 Biegaj szczęśliwy za TM, baw się i czekaj na nas. 1 Quote
Nadziejka Posted June 9, 2022 Posted June 9, 2022 Borysiu Jaga dziekuje za wszystko za cale dobro za życie ktore mial u Was Quote
Jaaga Posted June 10, 2022 Author Posted June 10, 2022 Dziękuję Wam wszystkim za słowa wsparcia. Dopiero dziś jestem w stanie pocieszać się tym, że nie chorował, nie cierpiał iodszedł tak, jak każdy chyba chciałby. Psy spały z nim i też nie zorientowały się, co się stało. jak zaczęłam płakać, przytulać go i histerycznie wołac męża, to podniosły się i zaczęły go obwąchiwać. Nie potrafię się jednak nadal z tym pogodzić. Było dobrze i nagle pyk, życie zgasło. Nie tak miało być. Po tym jak zadusił Pietruszkę na początku, już nigdy nic nie zrobił nie tak. Był zawsze koło mnie, zrównoważony, spokojny, pozytywnie nastawiony, zadowolony ze wszystkiego co na koniec życia otrzymał od losu. Przez ten cały czas, kiedy był u nas ani razu nie podniosłam na niego głosu, był najgrzeczniejszym i najlepszym psem na świecie. Kochał wszystkich, każdego gościa witał, podstawiał głowę do głaskania, odprowadzał i żegnał. Mieliśmy swoje przyzwyczajenia,np.odkurzanie.Większosć psów ucieka przy odkurzaniu. Borynio lubił,kiedy go też odkurzałam. Chyba uznał, żeto lepsze, niz szczotka i czesanie. A że sierci miał mnostwo i drugie tyle podszerstka,to wymagał stałej pielęgnacji. Wiele razy śmiałam się z tego. Borynio uwielbiał ciocię Asię i jej szyjki, cieszył się na kazdy Jej przyjazd ichodził za Nią. Potem co dzień, kiedy drobiazg szedł na spacer, przychodził pod blat do kuchni czekać na kawałek szyjki. Jak kończyły się szyje, to musiałam mu dawać inny smaczek,bo to był taki nasz wspólny rytuał, to buszowanie nosem po blatach. Kiedy uznawał, że spóźniam sie z karmieniem albo Baryton przed nim dostawał swoją porcję, to monotonnie szczekał, żebym o nim przypadkiem nie zapomniałam. Był zawsze przy mnie i dlatego teraz jest tak trudno bez niego. Dziękuję wszystkim za pomoc mu, zaangażowanie. To była wtedy nagła decyzja i byłam bardzo zdesperowana, żeby mu pomóc. Czasem tak mam, że zobaczę jakiegoś zwierzaka i juz spać nie mogę. Wiem, że muszę mu pomóc. Potem okazuje się, że to był ostatni moment lub zwerzak tak cierpiał, że zabranie go, zmieniło całe jego życie.Borys też miał przed sobą góra kilka dni wegetacji w stanie, w jakim był po przyjeździe. Dzięki Wam nie został anonimowym burym staruszkiem zagryzionym w schronisku ,tylko kochanym i lubianym przez wszystkim Boryniem. Boryniem, którego brakuje na każdym kroku. Mylsę, że zostanie nie tylko w moim i mojej rodziny sercach. Borys został tam,gdzie poznał prawdziwe życie. Tęsknię za nim, ale jeszcze nie jestem gotowa nawet oglądać jego zdjeć. Patrzę na prostokąt zalewanej deszczem ziemi i jest mi tak źle, że ściska w dołku. 7 1 Quote
Ewa Marta Posted June 10, 2022 Posted June 10, 2022 Na koniec zdążył jeszcze wspaniale pożyć. Trzymaj się Jaaga, bardzo mi przykro... Quote
Kate1 Posted June 10, 2022 Posted June 10, 2022 Współczuję straty Boryska. Dowiedziałam się o jego śmierci, kiedy wpadłam na DOGO na chwilę, w pracy. Chciałam wczoraj coś napisać, ale po wczorajszej burzy zerwało mi linię energetyczną i prąd miałam dopiero w nocy. Jestem więc dzisiaj. Poczytałam sobie ten wątek, wątek wyjątkowego Psa, którego na szczęście zdążyliście uratować. Podarowaliście Mu kilkanaście miesięcy normalnego życia, miłości, troski, szacunku, ciepła. Nigdy nie ma odpowiedniego momentu na śmierć, ale może przez to, że Borys nie miał lekkiego życia kiedyś, "zasłużył" sobie na lżejszą śmierć. Z pewnością biega sobie teraz radośnie za Tęczowym Mostem, taką mamy nadzieję. 2 1 Quote
Shirayuki Posted June 13, 2022 Posted June 13, 2022 😞 Bardzo współczuję Jaaga. Choć nie loguję się tu często, wątki czytam, smutno mi też. Dałaś mu wspaniały dom, miłość. Trzymaj się. Quote
Jaaga Posted June 15, 2022 Author Posted June 15, 2022 Nadszedł czas na uporządkowanie finansów borysowych. Na moim koncie z wpłat dogomaniackich pozostało 939,65 zł. Jezeli osoby wpłacające na Borysa nie wyrażają sprzeciwu, to chciałabym przeznaczyć te pieniądze na wycieńczonego staruszka z tego wątku: Poza tym na koncie fundacji ZEA jest ulokowanych 2519, 30 zł pochodzacych głównie z wpłat zebranych na zbiórce udostepnianej na FB. Te pieniądze chcę przeznaczyć na niechodzącą Lindę. Ona chodzić nigdy nie będzie, jeszcze przed nią min. 10 lat życia,a potrzeby są stale. Teraz np. rozwaliła sobie klamrę z taśmy wózka. Zanim zauważyłam, to zdarła łapę i podwozie na bruku. Muszę zakupić jej środki do zagojenia rozlizywanych ran. W wózeczku też powoli ale systematycznie cos peka i odpada. Zastanawiałam się nad tym, że są nastepne psy do zaopiekowania, ale rozsądniej w obecne,j coraz trudniejszej sytuacji będzie zabezpieczenie psa już uratowanego. Na jej operacje i leczenie były już organizowane zbiórki i z ostatniej niestety nie nazbierało się nawet na koszt zakupu leków. Quote
limonka80 Posted June 23, 2022 Posted June 23, 2022 Odnotowałam w rozliczeniu darowiznę dla Rudego w kwocie 939,65 zł którą pozostawił po sobie Borynio ... Bardzo, bardzo dziękuję 🙂 Tobie Boryniu też ... Quote
mari23 Posted June 23, 2022 Posted June 23, 2022 Dnia 10.06.2022 o 16:23, Ewa Marta napisał: Na koniec zdążył jeszcze wspaniale pożyć. Trzymaj się Jaaga, bardzo mi przykro... Borys był moim ulubieńcem, jego nagła śmierć tak bardzo mnie poruszyła, że dopiero dzisiaj jestem w stanie napisać na jego wątku.... a raczej zacytować, bo gardło znów ściśnięte, łzy kapią i ręce drżą.... Quote
Onaa Posted June 25, 2022 Posted June 25, 2022 Borysek był dla mnie jednym z tych specjalnych psiaków na dogomanii , zaglądałam do niego często, przeczytałam że odszedł już dawno ale nie potrafiłam nic napisać :(. Jaaga, tak bardzo mi przykro :(. Borysku 😭 1 Quote
Jaaga Posted July 25, 2022 Author Posted July 25, 2022 W związku z tym, że w najbliżym czasie nie przyjedzie żaden dorosły pies do nas, to pieniądze spadkowe po Borysie ,które przekazałam Rudemu (*) w kwocie 429,65 zł chciałabym przeznać na pomoc w opłaceniu pobytu dzikiej Meli. 3 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.