Jump to content
Dogomania

Kate1

Members
  • Posts

    222
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kate1

  1. Też się zastanawiam dlaczego zbiórka idzie kiepsko. Wydaje mi się, że na tyle ogłoszeń, liczy się pierwsze wrażenie, główne zdjęcie. Na tym zdjęciu, przynajmniej ja, widzę śliczną sunię. Gdyby nie obecność na Dogo, raczej nie widziałabym starszego, wyniszczonego psa. Takiego psa zobaczyłam na wątku zamojskich psów w schronisku - np. pierwsze zdjęcie na wątku suni. Tylko nie wiem, czy można umieszczać zdjęcia ze schroniska na zbiórce. Ewentualnie, można by je było przyciąć. Z pewnością przemawia do mnie to zdjęcie z badania, i niewątpliwie łapie za serce zdjęcie po operacji. Tylko jak ludzie zobaczą, że operacja już się odbyła, czy będą ją chcieli wesprzeć?
  2. Podpisuję się obiema rękami. Od weekendu kiepsko sypiam i myślę co by wszystko poszło po naszej myśli. Niechby Sunia zaznała jeszcze szczęścia, na jakie każdy psiak zasługuje.
  3. Futerko zaczyna wyglądać lepiej, ale malutka jest bardzo wychudzona. Bardzo mi jej żal. Czeka ją operacja, pierwsza z zaplanowanych. Jak to biedne ciałko to zniesie. Tyle zła ją spotkało w życiu. Martwię się o nią.
  4. Już jest, będzie dobrze, myśl pozytywnie, żeby przyciągnąć pozytywy.
  5. Podczytywałam wątek Henia. Tak cudownie czytało się co u Was i oglądało te zdjęcia, które były dowodem na to jak bardzo Psiak jest kochany i jak dobrze mu z Wami, a Wam z nim... Siedzę i ryczę. Cóż mogę napisać - współczuję i przytulam. Wiem jak to cholernie boli ...
  6. Po pierwsze - kobieta niedawno straciła męża - i to dość nagle. Trauma. Nie wiemy co w jej głowie siedzi i nie możemy jej oceniać. Nie powinnaś też Poker szukać przyczyny takiego, a nie innego jej zachowania w sobie i swoim zachowaniu, które na pewno nie było nachalne. Kobieta kochała P. Jurka, a on kochał Lucjuszka więc z pewnością psiakowi się krzywda nie dzieje. Może wg żony ta miłość była zbyt wielka. Ktoś dał znać, że P. Jerzy nie żyje, a więc uszanował to, że był on ważną częścią DOGO. Przychodzi mi na myśl także to, że P. Jurek wtedy, kiedy przyjechała do niego karetka nie chciał jechać do szpitala żeby nie zostawiać swojego kochanego psiaka ... On był przekonany, że zaszkodziło mu jabłko i nie ma takiej potrzeby. Może żona ma żal, że podjął taką decyzję i stąd takie jej zachowanie. Co do kwiatów to jestem pewna, że P. Jerzy wolałby, żeby pieniądze zamiast na kwiaty, które zwiędną, przeznaczyć na pomoc braciom naszym mniejszym. Jest tyle istot w potrzebie.
  7. Piękności, same jasne i ... pasują do szafek i podłogi - jak ulał
  8. Lekarz wpisał, że druga operacja po około miesiącu ale myślę, że to nie są sztywne 4 tygodnie. Wg lekarza po miesiącu Sunia powinna być gotowa na drugi zabieg, a jak będzie, czas pokaże. Polunia na pewno pokaże nam, czy doszła już do siebie po pierwszej operacji i czy ma w sobie siłę na drugą - trzeba tylko wsłuchać się w nią co będzie miała do powiedzenia w tej sprawie. Ja oprócz tego co mówili weci, kierowałam się też swoją intuicją, w przypadku moich zwierzaków.
  9. "Ale że co -tak nagle?" - jak to zwykł mawiać jeden człowiek u mnie w pracy. Cóż za emocje... Rozi, to ja w takim razie jeszcze popkorn poproszę, o ile można ...
  10. Nie jestem lekarzem ale podniesiony stan leukocytów może świadczyć o infekcji albo o toczącym się procesie nowotworowym. Może to od zębów, może przez to co się dzieje w macicy, czy jajniku, może przez te guzki... Organy wewnętrzne zdają się być ok - w tym serduszko i nerki. To dobrze bo Sunia nie jest już młodziutka a każdy zabieg, znieczulenie to obciążenie dla organizmu. Mała miała problemy z giardią, no i była zaniedbana - nie wiemy jak żyła przed schroniskiem, ale swoje przeszła, a i w samym schronisku lekko jej nie było... Stąd wyniki są jakie są. Musi być silna, przed nią operacje.
  11. Dziękuję za los. Poproszę porcję placków, zgłodniałam. Ja rozumiem, że po świętach mamy jeszcze zapasy w lodówkach, ale żeby tak nikt nic ...😢
  12. Dzień dobry. Mamy 12 losów a więc jesteśmy na półmetku. Zostało jeszcze 12 - zapraszamy - Sunia potrzebuje pieniążków na leczenie ...
  13. A ja na dobranoc poproszę kolejny los - 4 i 11. Niech będą też 2 guziki - nie mam akordeonu, ale od czegoś trzeba zacząć ...
  14. Przytulam Cię Rozi. Ja też kiepsko spałam tej nocy i czuję taką bezsilność i smutek. I strach o Malutką. Tyle w życiu wycierpiała, a teraz to wszystko się zwala na to jedno biedne ciałko. Czy ustalaliście już jakieś terminy z lekarzem, czy finansowo da radę przeprowadzić tą pierwszą operację? Kompletnie się nie znam na zbiórkach ale są tutaj ludzie, którzy potrafią takie rzeczy ogarnąć. Czas odgrywa tutaj chyba dużą rolę...
  15. Czyli jednym słowem - dobrze, że jest już poza schroniskiem. Biedusia, ma tyle problemów zdrowotnych. Przykre 😢
  16. Kciuki na pokład ... i czekamy na wyniki z dzisiejszej wizyty
  17. Rozi, starłaś już te ziemniaki bo narobiłaś mi smaka. Poproszę porcję dla mnie.
  18. Przykro, kiedy odchodzą tak dobrzy ludzie. Co do gdybania, możemy sobie gdybać co by było gdyby ... Faktem jest, znam takie przypadki, kiedy ludzie nie chcąc zostawić bliskich na kilka dni, żeby udać się do szpitala, zostawiali ich na zawsze. Współczuję rodzinie P. Jurka i współczuję tym wszystkim jego zwierzakom ...
×
×
  • Create New...