Jump to content
Dogomania

Kate1

Members
  • Posts

    222
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

2127 profile views

Kate1's Achievements

Community Regular

Community Regular (8/14)

  • One Year In Rare
  • Very Popular Rare
  • Collaborator Rare
  • One Month Later Rare
  • Week One Done Rare

Recent Badges

233

Reputation

  1. Też się zastanawiam dlaczego zbiórka idzie kiepsko. Wydaje mi się, że na tyle ogłoszeń, liczy się pierwsze wrażenie, główne zdjęcie. Na tym zdjęciu, przynajmniej ja, widzę śliczną sunię. Gdyby nie obecność na Dogo, raczej nie widziałabym starszego, wyniszczonego psa. Takiego psa zobaczyłam na wątku zamojskich psów w schronisku - np. pierwsze zdjęcie na wątku suni. Tylko nie wiem, czy można umieszczać zdjęcia ze schroniska na zbiórce. Ewentualnie, można by je było przyciąć. Z pewnością przemawia do mnie to zdjęcie z badania, i niewątpliwie łapie za serce zdjęcie po operacji. Tylko jak ludzie zobaczą, że operacja już się odbyła, czy będą ją chcieli wesprzeć?
  2. Podpisuję się obiema rękami. Od weekendu kiepsko sypiam i myślę co by wszystko poszło po naszej myśli. Niechby Sunia zaznała jeszcze szczęścia, na jakie każdy psiak zasługuje.
  3. Futerko zaczyna wyglądać lepiej, ale malutka jest bardzo wychudzona. Bardzo mi jej żal. Czeka ją operacja, pierwsza z zaplanowanych. Jak to biedne ciałko to zniesie. Tyle zła ją spotkało w życiu. Martwię się o nią.
  4. Już jest, będzie dobrze, myśl pozytywnie, żeby przyciągnąć pozytywy.
  5. Podczytywałam wątek Henia. Tak cudownie czytało się co u Was i oglądało te zdjęcia, które były dowodem na to jak bardzo Psiak jest kochany i jak dobrze mu z Wami, a Wam z nim... Siedzę i ryczę. Cóż mogę napisać - współczuję i przytulam. Wiem jak to cholernie boli ...
  6. Po pierwsze - kobieta niedawno straciła męża - i to dość nagle. Trauma. Nie wiemy co w jej głowie siedzi i nie możemy jej oceniać. Nie powinnaś też Poker szukać przyczyny takiego, a nie innego jej zachowania w sobie i swoim zachowaniu, które na pewno nie było nachalne. Kobieta kochała P. Jurka, a on kochał Lucjuszka więc z pewnością psiakowi się krzywda nie dzieje. Może wg żony ta miłość była zbyt wielka. Ktoś dał znać, że P. Jerzy nie żyje, a więc uszanował to, że był on ważną częścią DOGO. Przychodzi mi na myśl także to, że P. Jurek wtedy, kiedy przyjechała do niego karetka nie chciał jechać do szpitala żeby nie zostawiać swojego kochanego psiaka ... On był przekonany, że zaszkodziło mu jabłko i nie ma takiej potrzeby. Może żona ma żal, że podjął taką decyzję i stąd takie jej zachowanie. Co do kwiatów to jestem pewna, że P. Jerzy wolałby, żeby pieniądze zamiast na kwiaty, które zwiędną, przeznaczyć na pomoc braciom naszym mniejszym. Jest tyle istot w potrzebie.
  7. Piękności, same jasne i ... pasują do szafek i podłogi - jak ulał
  8. Lekarz wpisał, że druga operacja po około miesiącu ale myślę, że to nie są sztywne 4 tygodnie. Wg lekarza po miesiącu Sunia powinna być gotowa na drugi zabieg, a jak będzie, czas pokaże. Polunia na pewno pokaże nam, czy doszła już do siebie po pierwszej operacji i czy ma w sobie siłę na drugą - trzeba tylko wsłuchać się w nią co będzie miała do powiedzenia w tej sprawie. Ja oprócz tego co mówili weci, kierowałam się też swoją intuicją, w przypadku moich zwierzaków.
  9. "Ale że co -tak nagle?" - jak to zwykł mawiać jeden człowiek u mnie w pracy. Cóż za emocje... Rozi, to ja w takim razie jeszcze popkorn poproszę, o ile można ...
×
×
  • Create New...