MALWA Posted April 7, 2017 Share Posted April 7, 2017 Smutny widok...biedny piesku, dobrze, że choć teraz trafiłeś na dobrych ludzi.... Co o stanie Faziego mówił weterynarz ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted April 7, 2017 Share Posted April 7, 2017 Odnośnie tego kapania moczu, trzeba poprosić weta, by sprawdził, czy nie ma zalegania moczu w pęcherzu. Niestety czasem weci sądzą, że jak kapie mocz, to pies nie trzyma moczu z takich czy innych powodów, że mu nie działają zwieracze np. ale bywa, że pies nie jest w stanie się wysikać bez pomocy. mocz się wciąż zbiera, pęcherz powiększa, i stąd kapanie. Ja u jednego z moich psów miałam taki objaw. Okazało się, że pies nie wysikuje się do końca ze względu na zmiany w rdzeniu kręgowym i trzeba mu pomagać wymasowujac mocz. Zaleganie moczu w porę niezdiagnozowane jest w każdym razie bardzo niebezpieczne. Stan psa jest straszny :( wyc się chce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bgra Posted April 7, 2017 Share Posted April 7, 2017 Wyraz oczu malucha mnie totalnie rozwalił,jak można było dopuścić do takiego stanu . marmosia wspomniała,że przelejemy ze środków skarpetki plaskatych 500 zł ciężko przędziemy bo mamy kilka shi pod stałą opieką,w tym pólrocznego malucha z małooczem wrodzonym i zaćmą młodzieńczą,której koszt to 5 tyś u dr Garcarza :( Jest apel na skarpecie z nr konta do wpłat.Mam nadzieję,że skruszy ludzkie serca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 Badanie moczu było robione? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 Biedny psiaczku, ale ludzie zgotowali ci los. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 Tola prosiła mnie o przekazanie informacji, że Alaskan malamute zgodziła się udostępnić swoje konto do zbiórki, dla chętnych tu na dogo. Numerek porozsyła wieczorem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 Cytat Czy wiadomo jaki jest stan psiaka ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 6 godzin temu, MALWA napisał: Czy wiadomo jaki jest stan psiaka ? Z tego co wiem, nie jest dobrze....Tola wejdzie wieczorem i napisze. 7 godzin temu, Havanka napisał: Alaskan malamute zgodziła się udostępnić swoje konto do zbiórki, dla chętnych tu na dogo Sprawdzę na wątku i wyślę PW z numerem konta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 8, 2017 Author Share Posted April 8, 2017 Nie jest dobrze, przed chwilą dzwonił wet - Fazi podłączony jest do kropłówki, jest gorzej niż wczoraj Pies jest bardzo wyniszczony, a przy tym zmiany nowotworowe są rozsiane w całej jamie brzusznej. Dzisiaj Fazi już nie miał takiego apetytu i nie wiadomo, czy dlatego, że wczoraj i przedwczoraj sporo zjadł, czy z powodu choroby... Jestem zdołowana informacją o stanie zdrowia maluszka, wszyscy mieliśmy nadzieję, że ten umęczony pies wreszcie zacznie żyć. Nie wiem co dalej, nie wiem na ile można planować dalsze dni? tygodnie Faziego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 8, 2017 Author Share Posted April 8, 2017 Udało się pobrać krew - są podwyższone parametry nerkowe m.in mocznik - 489, creatynina 4, 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 (edited) Biedulek, nerki w opłakanym stanie. Czy lekarz wdrożył już jakieś leczenie, jest jakiś plan ? Edit. Przepraszam za pytanie, nie doczytałam wcześniejszej wiadomości. Edited April 8, 2017 by elficzkowa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 12 minut temu, Tola napisał: Jestem zdołowana informacją o stanie zdrowia maluszka, wszyscy mieliśmy nadzieję, że ten umęczony pies wreszcie zacznie żyć. Tolu, nikt nie spodziewał się takich informacji...Ważne, że maluch już nie cierpi, jest zaopiekowany, leczony, ma podane środki przeciwbólowe.... 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 8, 2017 Author Share Posted April 8, 2017 3 minuty temu, elficzkowa napisał: Biedulek, nerki w opłakanym stanie. Czy lekarz wdrożył już jakieś leczenie, jest jakiś plan ? Rano TZ rozmawiał - wiem, ze wet podał leki przeciwbólowe, teraz dzwonił i mówił o kroplówce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 Serce się kraje i ta bezsilność :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 Moja sugestia być może wyda Wam się okrutna - przy rozsianych zmianach nowotworowych zdecydowałabym się na eutanazję. Niestety to często jest tak, że pies, póki czuje się zagrożony, niechciany, niekochany, kurczowo trzyma się życia nawet w cierpieniach. Gdy poczuje się bezpieczny - przestaje walczyć i umiera. Jeśli nie ma szans - to już musi powiedzieć wet. - na wyleczenie/usuniecie/powstrzymanie rozwoju nowotworów, to nie przedłużałabym cierpienia także u własnego najukochańszego psa. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 Zgadzam się z Sową. Nie zawsze nasze zamierzenia , nawet najbardziej szlachetne są możliwe do realizacji. Najważniejsze,żeby mały nie cierpiał niepotrzebnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 I ja się zgadzam z Sową i Poker. Eutanazja, to znaczy dobra śmierć. Jak nie można przywrócić zdrowia i dać dobrego życia, trzeba zapewnić dobrą śmierć bez strachu i bez bólu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 Rozsądek mówi, że tak, że trzeba mu ulżyć w cierpieniu ale durne serce się buntuje ! No bo jak, nie pozna, że w życiu może być też lepiej, że są ludzie, którzy go kochają... Dlaczego to wszystko takie trudne i niesprawiedliwe .... Mam nadzieję, że właściciele poniosą karę 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 Poczekajmy do następnego tygodnia.Fazi ma podaną kroplówkę i sądzę,że będzie miał podawaną dwa razy dziennie.Kroplówka powinna wypłukiwać mocznik.Także w kroplówce idą zapewne jeszcze jakieś dodatkowe leki.Może stan Fazi polepszy się i wet zadecyduje czy jest możliwość pozostawienia maluszka przy życiu na lekach,czy należy poddać go eutanazji.W moim przekonaniu trzeba poczekać nie wyrokować.Fazi jest ratowany i to jest najważniejsze a czas pokaże jaka będzie decyzja. Przelew poszedł od Bogusik i ode mnie. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 2 godziny temu, Tola napisał: Udało się pobrać krew - są podwyższone parametry nerkowe m.in mocznik - 489, creatynina 4, 3 Możesz wkleić wszystkie wyniki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted April 8, 2017 Share Posted April 8, 2017 5 godzin temu, Sowa napisał: Moja sugestia być może wyda Wam się okrutna - przy rozsianych zmianach nowotworowych zdecydowałabym się na eutanazję. Niestety to często jest tak, że pies, póki czuje się zagrożony, niechciany, niekochany, kurczowo trzyma się życia nawet w cierpieniach. Gdy poczuje się bezpieczny - przestaje walczyć i umiera. Dobrze byłoby, żeby zdążył poczuć się bezpieczny. Niechby i umarł potem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted April 9, 2017 Share Posted April 9, 2017 8 godzin temu, rozi napisał: Dobrze byłoby, żeby zdążył poczuć się bezpieczny. Niechby i umarł potem. Też tak myślę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 9, 2017 Share Posted April 9, 2017 9 godzin temu, rozi napisał: Dobrze byłoby, żeby zdążył poczuć się bezpieczny. Niechby i umarł potem. Przypuszczam ,że on już poczuł się bezpiecznie w stosunku do tego piekła jaki zgotował mu ludzki potwór. Oczywiście , niech pożyje ile się da , byle nie w cierpieniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted April 9, 2017 Share Posted April 9, 2017 Zaglądam do maluszka. Czy wiadomo coś więcej o jego obecnym stanie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted April 9, 2017 Share Posted April 9, 2017 Czy były dziś wiadomości od weta o samopoczuciu Fazi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.