rozi Posted August 28, 2016 Share Posted August 28, 2016 7 minut temu, kiyoshi napisał: A Twoje ataki na moją osobę sa nie na miejscu. Poproszę o przykład ataku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted August 28, 2016 Share Posted August 28, 2016 Na koncie nowa wpłata: dorcia2: 10 zł - cegiełka z bazarku Nadziejki dla psiaków z wątku Tyś dziękujemy 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 28, 2016 Share Posted August 28, 2016 zagladam z kciukami dziekuje dziekuje dorci za cegielenke ciociu eliczkowa ja jeszcze nie wplacalam dla Murzyniatka tych 50 zl serdecznie przepraszam jeszcze ciutenke rudasiu oj rudasiu ciekawe serce kochane chrusiane gdzis jestes rudasiu ... ech .... Ciociu eliczkowa droga a moze Ty bys serce wziela na siebie umowe z hotelikiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 29, 2016 Author Share Posted August 29, 2016 Witajcie, Moi Drodzy. Przepraszam za milczenie. Dzisiaj widzę się z elficzkowa, porozmawiamy i przegadamy wszystkie sprawy, które tu poruszyłyście. Niemniej jednak nadal jestem za tym, by zaufać lek. wet. i łapać sunię dopiero w listopadzie - być może udałoby mi się na Zaduszki przyjechać na dzień czy dwa do domu, więc pomogłabym w łapaniu. I odpowiadając komuś (nie pamiętam komu) - nie, nie liczę, że za te 3msc sunia będzie wchodziła mi na kolana. Może jestem młoda, ale nie głupia, jeśli chodzi o behawior psów. Wiem, że oswajanie dzikusów to żmudny proces i wcale nie musi kończyć się sukcesem. Z drugiej strony, psiaki witają mnie zawsze radośnie, bez względu czy właśnie przyszłam w porze jedzeniowej, czy też nie - dlatego też nie uważam, by one cieszyły się jedynie na myśl o jedzeniu. Ostatnio psiaki lubią też spędzać ze mną czas, jak jestem - siadają lub się kładą i wypoczywają, przy czym wyglądają na zrelaksowane i szczęśliwe. Rozmawiałam z Tolą - Murzynek może oczywiście jechać z psiakami, ale warunek jest jeden: kontenerek. I cóż, będziemy szczere: ani ja, ani elficzkowa, ani nasi znajomi nie mają tak dużej klatki. Murzynek nie jest małym psem, więc nie mam jak pożyczyć swoich transporterków. Nie wiem też, skąd możemy go pożyczyć. Liczę na to, że wspólnymi dogomaniackimi siłami wymyślimy, jak rozwiązać ten problem. Byłam wczoraj u psiaczków, tym razem przyniosłam jedynie dwie kocie puszki i wodę - było strasznie gorąco, więc obawiałam się, by jej nie zabrakło. I faktycznie miałam rację, tylko w jednej miseczce było coś na dnie... Murzynek jak zawsze, garnął się do głaskania, cieszył się, przymilał i jak kucnęłam, od razu stanął łapkami na mojej nodze i zaczął się tulić - zawsze zadziwia mnie ten gest u mojego psa (i teraz u Murzynka), bo przecież przytulanie nie należy do gestów drapieżników, a do naczelnych. Potem próbował dać mi całusa i po chwili pieszczot, grzecznie zszedł z kolan :). Wczoraj zjadł dopiero na moje polecenie, poczekał aż naje się Lisek - Murzynek ciągle zadziwia mnie swoją mądrością, to naprawdę cudowny pies. Lisek faktycznie tym razem miał ucztę, jakich mało, widać że bardzo lubi moje towarzystwo - nawet zignorował przyjazd Karmicielki (która swoją drogą mówiła mi, że nie ma jużsił karmić psy, choruje, ma problemy z kolanami i rozważa przyjeżdżać do dzikusów rzadziej niż codziennie, strasznie jest mi Jej żal). I jak zawsze, odprowadził mnie kawałek ;). Uwielbiam tego psa, coraz bardziej - a jego otwieranie się z dnia na dzień totalnie mnie rozczula. Tinusia gdzieś latała nieopodal, dopiero musiał po nią pójśc Murzynek i przyprowadzić (poważnie - poszedł po nią :) ). I przyszła, z merdającym ogonem, wesoła. I nie uwierzycie... ale był jeszcze czwarty pies... jak go zobaczyłam to pomyślałam, że mamy nowego nieszczęśnika. Jakiś taki zmarniały, niepewny, ciemniejszy od poprzedniego Rudasa... ale jak się zbliżyłam, okazało się, że nie poznałam! To był Rudy! Tak! Po 2tyg. nieobecności pojawił si Rudy. Jednak jest tak zmarniały, tak brudny i tak wycieńczony, że totalnie go nie poznałam. Niestety, jest jeszcze większym szkieletem niż był - można na nim przeprowadzać lekcję anatomii. Był tak głodny, że podchodził do mnie bardzo blisko. Cofał się, ale nie tak panicznie jak zawsze i nawet na moje "chodź, tutaj masz" podchodził. Nie mam pojęcia co z nim się działo przez ten czas i gdzie był... ale aż się popłakałam, jak go zobaczyłam. Mój kochany, poczciwy Rudy... A ja już straciłam nadzieję, że go jeszcze zobaczymy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 29, 2016 Share Posted August 29, 2016 Pewnie Rudi czuwal przy jakiejs cieczce Dobrze ze wrocil- trzeba bedzie go odkarmic i dojdzie do siebie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted August 29, 2016 Share Posted August 29, 2016 Dobrze, ze się odnalazł. Moze przechorował biedak gdzieś w krzakach?.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted August 29, 2016 Share Posted August 29, 2016 Jest Rudasek - ależ świetna wiadomość! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted August 29, 2016 Share Posted August 29, 2016 Witam, ja w sprawie kontenerka, w którym miałby jechać psiak - niestety w obecnej chwili nie dysponuję wolnym - dzisiaj pojechało od nas do nowych domów 3 koty (kontenerki wrócą dopiero za 3 tyg. ), na jeden nadal czekamy, a teraz jedzie 3 suczki - nie mamy ich aż tylu. Co prawda jest jeszcze kenel, ale nie wiem, czy jak zechcemy włożyć tam psiaka, to czy w aucie zmieszczą się pozostałe kontenerki z suczkami... Na dogo jest sporo osób z naszych stron, trzeba popytać, na pewno kontenerek się znajdzie Psiak musi jechać w zamknięciu - dla swojego bezpieczeństwa no i kierowcy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 30, 2016 Share Posted August 30, 2016 Rudasku, jesteś!....Tyś cię odkarmi, obyś miał apetyt! Musi dużo jeść, pić, idzie jesień, zima i powinien się poprawić, nabrać sił. Kontener musi się znaleźć dla przytulaka! Przynajmniej jeden będzie miał lepszy żywot... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 30, 2016 Share Posted August 30, 2016 Kamień z serca, że Rudasek się odnalazł. Bardzo prawdopodobne, że koczował koło domu suni z cieczką. Z jakiejś choroby wirusowej, o co był podejrzany, sam by się raczej nie wyleczył, zwłaszcza, że jego organizm chyba nie ma zbyt dużej odporności, ani siły, żeby walczyć z chorobą. Ponownie poproszę o nr konta. Elficzkowa już mi wysyłała, ale chyba wykasowałam niechcący, czyszcząc skrzynkę. Obecna pojemność jest zdecydowanie zbyt mała. . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted August 30, 2016 Share Posted August 30, 2016 Elik, przychodzi do mnie czarny kot z lasu...Miał jakiś czas temu wielką kulę nad okiem( ropa jak nic) i oko zamknięte...Nie dał podejść do siebie... Na drugi dzień przyszedł jeść już z otwartym okiem...wyraźnie przez siebie "zoperowanym"...na pysku krew zaschnięta, nad okiem też świeży "sznyt"...Dzisiaj,po 4 tygodniach ma normalne oczy. Pani weterynarz powiedziała,że bez pomocy weterynaryjnej straci oko, że samo się nie wyleczy...Wyglądało naprawdę strasznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 30, 2016 Share Posted August 30, 2016 4 minuty temu, zachary napisał: Elik, przychodzi do mnie czarny kot z lasu...Miał jakiś czas temu wielką kulę nad okiem( ropa jak nic) i oko zamknięte...Nie dał podejść do siebie... Na drugi dzień przyszedł jeść już z otwartym okiem...wyraźnie przez siebie "zoperowanym"...na pysku krew zaschnięta, nad okiem też świeży "sznyt"...Dzisiaj,po 4 tygodniach ma normalne oczy. Pani weterynarz powiedziała,że bez pomocy weterynaryjnej straci oko, że samo się nie wyleczy...Wyglądało naprawdę strasznie. Mogło się to zdarzyć, jednak guz z ropą, a wirusy w organizmie, to nie to samo :) Przy czym ja się nie upieram przy swoim :) To jest tylko moje przypuszczenie. Życie pisze takie scenariusze, że najlepszy scenarzysta by się nie powstydził :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted August 30, 2016 Share Posted August 30, 2016 18 godzin temu, Tola napisał: Witam, ja w sprawie kontenerka, w którym miałby jechać psiak - niestety w obecnej chwili nie dysponuję wolnym - dzisiaj pojechało od nas do nowych domów 3 koty (kontenerki wrócą dopiero za 3 tyg. ), na jeden nadal czekamy, a teraz jedzie 3 suczki - nie mamy ich aż tylu. Co prawda jest jeszcze kenel, ale nie wiem, czy jak zechcemy włożyć tam psiaka, to czy w aucie zmieszczą się pozostałe kontenerki z suczkami... Na dogo jest sporo osób z naszych stron, trzeba popytać, na pewno kontenerek się znajdzie Psiak musi jechać w zamknięciu - dla swojego bezpieczeństwa no i kierowcy. Czy coś już wiadomo w sprawie kontenerka?Zapewne byłby potrzebny tylko do Katowic bo TZ szafirki ma kontenerki,nie wiem tylko czy ma wystarczającą ilość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 Rudusiuuuu kokany jaka ulga jak dobze ze jestes bidaku co dalej co dalej ech Ciociu elficzkowa z kramiku mojego beda pieniazki ciocia agat21 kupila kotka za 20 zl plus wysyleczka 12 zl razem 32 zl leci na Twoje konto ja wysle kotunia za dni kilka jak doleca od Agaci to daj znac prosze na kramiczku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 Dziewczynki- jesteście tam? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agniesiulka K. Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 3 godziny temu, kiyoshi napisał: Dziewczynki- jesteście tam? Tyś ma problemy z internetem i nie może wejść na dogo. Dziewczyny odwiedzają psiaki codziennie sprawa transportera niestety dalej stoi w miejscu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 2 godziny temu, Agniesiulka K. napisał: . . . sprawa transportera niestety dalej stoi w miejscu :( Fatalnie :( A może była by możliwość przywiązania do czegoś psiaczka w czasie podróży. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted September 1, 2016 Share Posted September 1, 2016 Murzyneczku trzymam kciuki teraz juz miejsce wolne boc uroczy Rudusiu pojechal do domciu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted September 1, 2016 Share Posted September 1, 2016 15 godzin temu, Agniesiulka K. napisał: Tyś ma problemy z internetem i nie może wejść na dogo. Dziewczyny odwiedzają psiaki codziennie sprawa transportera niestety dalej stoi w miejscu :( No to fatalnie. Sobota już za pasem. Szkoda byłoby, żeby Murzynek nie pojechał tylko z powodu braku transportera. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agniesiulka K. Posted September 1, 2016 Share Posted September 1, 2016 47 minut temu, Havanka napisał: No to fatalnie. Sobota już za pasem. Szkoda byłoby, żeby Murzynek nie pojechał tylko z powodu braku transportera. Tyś działa, mam nadzieję, że jeszcze się uda. Trzymamy kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted September 1, 2016 Share Posted September 1, 2016 23 minut temu, Agniesiulka K. napisał: Tyś działa, mam nadzieję, że jeszcze się uda. Trzymamy kciuki! Trzymamy kciuki A moze transporterek kupic? Potem moznaby sprzedac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted September 1, 2016 Share Posted September 1, 2016 Uff, jak to dobrze, że to tylko problemy z internetem. Martwiłam się, że coś złego się podziało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted September 1, 2016 Share Posted September 1, 2016 2 godziny temu, kiyoshi napisał: Trzymamy kciuki A moze transporterek kupic? Potem moznaby sprzedac To dobry pomysł. Poza tym może się jeszcze przydać. Ale kupić trzeba już na cito, bo czasu za wiele nie ma. W sobotę rano wyjazd psiaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted September 1, 2016 Share Posted September 1, 2016 Wklejam kolejną fakturę za karmę. Jeśli Tyś uda się wejść na dogo to potwierdzi przesyłkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted September 1, 2016 Share Posted September 1, 2016 Kolejna wpłata na koncie dzikusków; elik: 30 zł - dla Rudzika i reszty bezdomnych psiaków dziękujemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.