Jump to content
Dogomania

Ogromny,GUZ już po operacji ! Zbieramy na karmę i sterylizację!


auraa

Recommended Posts

  • Replies 833
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wlazlam na dogo i od razu do Niuni pędzę i ...kurczę, ale załamka. Ale nie traćmy nadziei - czasem tak jest, że ciągle pod górkę, ale potem się jakoś wyrównuje. Bardzo żal mi sunieczki, ale tak i tak jest lepiej niż wtedy, kiedy była bez żadnych szans. Gorąco wierzę, że bedzie dobrze

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KingaW']I ja się tej operacji coraz bardziej boję.
Że się nie wybudzi, albo, że ch... wie co.
...[/QUOTE]
Spokojnie, nie wolno upadać na duchu! Wszyscy tu się denerwujemy, ale musimy być dobrej myśli!

Odhaczam kolejny dzień...niestety kolejny...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='auraa']Spokojnie o ile można.:shake:
Operacja w czwartek. Jest na normalnym oddziale. Łazi za ludźmi i przymila się. Miała robione badania w tym Usg i to chyba niestety nie przepuklina.Guz jakby się zmniejszył, miejmy nadzieję, ze nie złośliwy. Wyniki badan na to nie wskazują.
Takie informacje otrzymałam wczoraj w nocy. Niestety dopiero teraz mogłam otworzyć komputer. Musimy czekać do jutra. Martwię się bardzo......:shake:[/QUOTE]

Ależ zła wiadomość ...

Wstaw na fb, ja nie wyrabiam czasowo, a tam ludzie też pytają

Link to comment
Share on other sites

serduszko pęka jak patrzy się na tą bidulinkę.

bardzo proszę zajrzyjcie w wolnej chwili [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/240690-Ma%C5%82y-%C5%82agodny-piesek-od-jesieni-mieszka-na-ulicy-okolice-Warszawy?p=20554651[/url]

Link to comment
Share on other sites

Tak czy owak, jeśli lekarze dobrzy, znają się na swoim fachu, to trzeba być dobrej myśli. Na ile się da pomóc, pomogą. Te 2 dni to już niewiele, najbardziej dotkliwa była kwarantanna.
Czekamy na jutrzejsze, oby pomyślne wieści. Trzymamy kciuki, żeby Niunia dobrze zniosła zabieg.

Link to comment
Share on other sites

Kochani śledze watek suni od poczatku, udostępniam na fb , ale chce powiedzieć ,że SGGW to najgorsza klinika w całej Warszawie. Wiem to z własnego doświadczenia jak i złych doświadczeń znajomych. Omijajcie ją szerokim łukiem.A ta biedna sunia akurat tam musiała trafić:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='moni12']...ale chce powiedzieć ,że SGGW to najgorsza klinika w całej Warszawie. Wiem to z własnego doświadczenia jak i złych doświadczeń znajomych. Omijajcie ją szerokim łukiem.
...[/QUOTE]
Dla mnie to dobra klinika. Z moich (i moich -dodam licznych- znajomych) doświadczeń- złego słowa.
Pewnie co człek to inna opinia. I nie będziemy się tu chyba teraz spierać o miejsce gdzie suczka trafiła, bo to już nie ma sensu.
Suczka czeka TAM na operację. Trzeba być przy niej choćby dobrą myślą!

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki zbliżają się Święta:) jeśli wysyłacie tradycyjnie życzenia Świąteczne to zajrzyjcie na bazarek do cancer , piękne ręcznie robione, niepowtarzalne kartki świąteczne
[INDENT][URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/240406-bedzie?p=20505423#post20505423"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...3#post20505423[/URL] tutaj też warto zajrzeć;)
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/240599-robi-si%C4%99?p=20525100#post20525100"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...0#post20525100[/URL] naprawdę cudeńka:)

[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

Już po operacji, wszystko wskazuje na to, że jest ok.
Oczywiście cieszyć naprawdę będziemy się za kilka dni, ale już teraz można się cieszyć wstępnie :)

Ryzyka boły takie:
1. będą poważne przerzuty, niebezpieczne zwłaszcza te do płuc;
2. guz będzie rozrośnięty nie tylko na zewnątrz, ale i do wewnątrz i okaże się, że w środku trzeba będzie wycinać pół psa
3. suka będzie źle znosiła narkozę, a operacja musiała potrwać, ze względu na rozmiar ufo, chociażby.

Na szczęscie okazało się, że guz był rozrośniety tylko na zewnątrz. Za to ważył aż 4 kilo! Nie trzeba było wycinać pół psa i operację pod względem anestezjologicznym zniosła dobrze.

A propos przesuwania: Kochani, ja też byłam w nerwach, ale to nie była prosta operacja na hop siup, trzeba było zgrać dobrego chirurga i zespół anestezjologiczny, i to tak, żeby nie robili na chybcika, tylko mieli co najmniej 2 godziny. Lepiej było poczekać dwa dni (co zupełnie nie robiło już dla niej różnicy), niż na jednej nodze operować coś takiego. A jej stan absolutnie nie zagrażał życiu, ten guz, jak już wcześniej pisałam, nie pojawił się z dnia na dzień. Z resztą suka każdego dnia czuła się lepiej,2 była bardziej dziarska, energiczna, myślę, że mimo wszystko ten czas spędzony w klinice dobrze przygotował ją do operacji.

Niunia miała narkozę wziewną, najlepszą możliwą opiekę anestezjologiczną, w razie czego kardiologa w zasięgu, blok operacyjny z b. dobrym wyposażeniem... Po operacji też będzie bardzo dobrze zaopiekowana. Można ją będzie odwiedzać (może jeszcze nie dziś, ale już jutro chyba tak). Wszystko powinno być dobrze, odpukać oczywiście.

PS
Przepraszam ze nie donosiłam z frontu wcześniej, ale byłam poza dogo, za to w kontakcie z Aurą, która przekazywała wieści.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...