Cantadorra

Dane w chipie są zmienione i są właśnie na mnie.

Dzisiaj szukał Heli pies tropiący amator, ale z sukcesami, wyżeł. Chociaż był w wielu miejscach, to nigdzie nie podjął tropu. Jest mi strasznie przykro. :(

Zgadzam się w 100%. Jest mi tak strasznie przykro, że nawet nie wiemy, gdzie jest, pomimo tak ogromnego wysiłku, czasu i pomocy ludzi dobrej woli. Jeśli coś będzie wiadomo, to napiszę, póki co, nie ma co pisać, oprócz tego, że bardzo mi jej żal, bardzo ...

Niestety nie mam żadnych wieści. W ostatnich dwóch dniach nikt Tosi nie widział. Ja też się martwię :( Bardzo się martwię.

Mtfzalesie, ja nie otrzymuję od kilku lat żadnych pieniedzy, utrzymuję ją sama. Proszę o nie wpłacanie jakichkolwiek pieniędzy, bo nie wiem, na jakie konto to idzie. Także najważniejsze teraz, aby Tosia się znalazła.

Sytuacja wygląda tak, że Tosia (Hela) krąży wokół tego miejsca, ma tam swój kocyk i jest dokarmiana. Postawiona jest klatka łapka, jednak psina tam nie wchodzi. Złapaniem jej zajmują się już osoby, które mają w tym doświadczenie. Tosia podeszła na 2 m do opiekunki, ale zaraz uciekła, patrzyła jakby nie rozpoznawała. Jest w ciągłym ruchu, zdezorientowana i niespokojna, koczuje w pobliskim lasku, obok parku oraz robi kółko: parking, park, lasek, Suchanino i wraca laskiem na parking. Nie można jej odstrzelić sedalinem, bo ciągle biega po krzakach i nie znajdziemy jej, jak się położy. Oby nie wskoczyła na ulicę, bo ta jest blisko WCO i nic się nie stało. Jak coś będę wiedzieć, to powiadomię.

Żegnaj Kanisku, opuściłeś swoją rodzinę. Ważne, że ich miałeś i byłeś kochany. Żegnaj :( *TM)

Dziękuję pięknie, Pieniądze dotarły.

Ta kwota jest dla jakiegoś biedaka owczarkowego. To i tak niewiele. Dziękuję Donka za udostępnienie konta.

Też się denerwuję. Tym bardziej, że jutro wyjeżdżam na urlop. Trzymajcie kciuki za Helenkę, żeby jak najszybciej się zaadaptowała u Pani Haliny. Będzie miała ogródek, domek, jedną dziewczynkę większą od siebie do zabawy, która jest bardzo otwarta i przyjazna do ludzi i zwierząt. Jeszcze raz proszę o dobre myśli. Hela ma już Joserę, drybed przyszedł niestety do mnie a nie do Pani Haliny, bo zapomniałam zmienić adres na allegro. Ale dowiozę po powrocie z urlopu i zobaczę Helenkę. W końcu ją poznam. No to powodzenia Helenko, będziesz bliżej mnie i cieszę się z tego.

Helenka miała zapowiedź tymczasu. W momencie gdy rozmawiałam z Jubu o transporcie to Pani poprosiła o jeszcze chwilę na załatwienie jakiś spraw sanatoryjnych. Miala się odezwać do końca ubiegłego tygodnia. Transport zatem odwołałam i zobaczymy co będzie dalej.

Składam życzenia nie tylko Heli, ale i oczywiście Hop - wszelkich zmian na lepsze :) w Nowym Roku :) Pieniądze wpłaciłam, więc przelew powinien być lada moment.