Jump to content
Dogomania

KingaW

Members
  • Posts

    1612
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by KingaW

  1. Od adopcji Azy przez mój koleżankę minęły ponad dwa lata. Sunia stała się oczkiem w głowie Agnieszki. Do tego stopnia, że Aga wynajęła pół domku z ogródkiem, żeby sunia miała własny wybieg (drugie pół wynajęła rodzina Agi, która ma psa-samca, oba psy się oczywiście lubią, czyli jak ktoś wyjeżdża czy zostanie dłużej w pracy zawsze jest komu zająć się psiakami). Suczka jest zdrowa (miała przygodę z babeszją, ale szybko wychwyconą, więc obyło się bez powikłań). Ot i tyle. Co u p.Moniki niestety nie wiem. Gdyby działo się coś strasznego zapewne bym wiedziała od Feli.
  2. [quote name='nadee']Wrzuciłam info na fb, niestety jak na razie żadnego odzewu...[/QUOTE] Kurcze, to ona już tak długo się błąka? :( Widziałam ją dzisiaj rano, ok.11tej pod szkołą na Boremlowskiej. Nakarmiłam tym co miałam (kanapki z serem). Niestety nie dawała do siebie podejść (miałam chytry plan, żeby ją zwabic do mnie na posesję, ale to za daleko i pies zbyt nieufny i, o dziwo, za mało głodny, żeby plan się powiódł...). Kanapki zjadła, ale skórki od chleba wypluła. Na każde moje zbliżenie reagowała paniką i o mały włos a by wlazła pod samochód, więc odpuściłam. Chyba raczej nikomu nie zginęła. Przestała być słodkim szczeniakiem, jakiś ch.. robił porządki przedświąteczne i wywalił. Albo sama przyszła z Wygody przez las... Też ją wrzuciłam na FB: [URL]https://www.facebook.com/PsyNiczyje#!/photo.php?fbid=711831775503227&set=a.140844565935287.20097.138676492818761&type=1&theater[/URL]
  3. [quote name='auraa']wszystkie psy czekają....[/QUOTE] update informacji... W ostatni weekend moja koleżanka z pracy, Agnieszka, wzięła na próbę jedną z suczek p. Moniki (rudą Azę, chyba nie ma jej na fotach). Sunia całe życie (a ma już 7 lat) spędziła na wsi. Dodatkowo była bardzo zżyta ze swoją siostrą. Bałyśmy się różnych dziwnych reakcji. Na szczęście okazała się być psem opanowanym, ładnie zniosła podróż samochodem, bez oporów wsiada do windy. Aczkolwiek, kciuki nadal potrzebne. W weekend byli też jacyś (podobno b. fajni) Państwo oglądać jednego z chłopaków. Mają dać odpowiedź w tygodniu. Jeżeli możecie, bardzo wielka prośba o ogłaszanie psiaków nadal (z telefonem Feli: 889 17 49 35 i naszym adresem mailowym: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]). Może ze zmienionym, podkręconym tekstem (niestety ani ja, ani Fela nie znamy dobrze psiaków, więc troszkę trzeba "polać wodę". Psaki większość czasu spędzają zamknięte w przyziemiu małego budynku, jak są wypuszczane wszystkie razem, to cięzko coś o nich powiedzieć indywidualnie, o każdym z osobna). Na pewno wszystkie psiaki są łagodne do ludzi i bardzo przyjacielskie. Nie ma tez wśród nich żadnego agresora w stosunku do innych psów. Monika ma koty, wiec też są z nimi w miarę obeznane. (Aza np na kota reaguje neutralnie, ani się nei cieszy, ani nie atakuje). Tak na marginesie: P. Monika może i kiedyś była wielką miłośniczką zwierząt, ale chyba ją to jednak przerosło i, w mojej opinii, te psiaki wcale nie mają u niej jakiegoś "Eldorado" :shake: (pomijając nawet aspekt finansowo-żywieniowy). Teraz buduje im jakieś budki i małe wybiegi, dwa najmniejsze psiaki i dużą sukę Sarę czasami zamyka w łazience. Żaden z psów nie jest puszczany "na pokoje"... Rozumiem, że nie wpuszcza całego stada (domek jest malutki), no ale te dwa małe srajdki? Nie podoba mi się to zbytnio... Wiadomo: warunki 100x lepsze niż w jakimkolwiek polskim schronisku, ale zbliżone raczej do średnich warunków hotelowych, niż do domowych... Przy okazji chciałam podziękować jakiejś Dobrej Duszy, która wspiera p.Monikę zamawiając karmę dla jej psiaków. :loveu: Jeśli o ten aspekt, Fela też trzyma rękę na pulsie, sytuacja "żywieniowa" jest póki co opanowana. Jak coś się zmieni, będę pisać. Chciałam też przeprosić, że nie piszemy, ale o czym pisać, skoro u psów p. Moniki do tej pory było bez zmian... U nas za to dużo się dzieje... A jeśli ktoś jest ciekaw czy coś w ogóle i co w szczególe robimy zapraszam na FB [URL]https://www.facebook.com/PsyNiczyje[/URL]
  4. [SIZE=3]Dziewczyny, szukam kogoś do wizyty [B]PA w Tykocinie[/B]. [/SIZE]Mamy takiego małego kundellosa słodkiego [url]http://www.psyniczyje.info/index.php?lang=pl&m=gal&id=185[/url], jest na naszym garnuszku już ze dwa lata, odezwała się babeczka z Tykocina: dom z ogródkiem, pracuje w domu, dwoje podrośniętych dzieci - brzmi rozsądnie, no ale w ciemno nie damy... A z W-wy deczko daleko... Mogę się odwdzięczyć PA w W-wie (Śródmieście, Praga Południe, ewent. inne dzielnice).
  5. Piszę w imieniu Feli. Fela ma problem z dostępem do Dogo (wraz z awarią kompa straciła hasło, nie zna go na pamięć, a z Dogo brak odzewu w sprawie zmiany hasła) i bardzo przeprasza, że nie bywa... Fela jest w stałym kontakcie z Moniką (mieszka tuż obok). Nic dramatycznego sie nie wydarzyło. Niestety żaden pies nie poszedł do adopcji. Telefony były tylko odnośnie "suczki shi-tzu". Jakieś dwa czy trzy, oczywiście jak się okazywało, że suczka zaledwie przypomina rasowca zainteresowany przestawał być zainteresowanym... Żarcie jeszcze jest. Psiakom poniekąd się pogorszyły warunki, bo Monika podłapała jakąś "fuchę" (sprzątanie) i siedzą dłużej zamknięte w przyziemiu. Eldorado to to nie jest, ale chociaż nikt im krzywdy nie zrobi... Dodam, jeszcze odnośnie tych ogłoszeń, że w sprawie naszych psów (mamy kilkanaście pod naszą opieką = na utrzymaniu) też nikt nie dzwoni. Kompletna bryndza. O i tak to wygląda...
  6. Dziewczyny, gdyby trzeba było jakoś jednak pomóc od strony formalnej, to ja jako przedstawiciel Psów Niczyich byłam na przedadopcyjnej w sprawie Fifki/Lilki i ja podpisywałam umowę adopcyjną. Pracuję dosć długo, ale mieszkam na Grochowie, jakby się działo coś wymagającego mojego udziału dajcie mi znać. Z tym, że nie na PW, bo tu prawie nie bywam, a na mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] (bym dała tel. kom., ale mam tylko służbowy, więc raczej unikam). Kontakt ze mną też przez Felę.
  7. Witam, będę miała w weekend niezobowiązujące spotkanie przedadopcyjne z pewnym starszym małżeństwem (W-wa). Coś czuję, że z naszych psiaków ([URL="http://www.psyniczyje.org"]www.psyniczyje.org[/URL]) żaden im nie przypadnie do gustu (mamy same młode z adhd i jednego mega starego dziadka). Wcześniej mieli pudliczkę toy... Nie szukaja rasowego, tylko czegoś małego. I nie b. młode, ale też nie żeby zaraz musieli wyprawiać następny pogrzeb. Psiak w wieku 4-6 lat, płci dowolnej w typie pudelka, albo coś koło tego. Bez adhd, bo Państwo są po 70-tce. Jeśli jest jakiś taki pisak dajcie mi, pls, znać. jeśli nie, nie zawracam głowy. Z góry dzięki.
  8. Jako, że Pani Monika z psiakami chwilowo zaopiekowana wrzucam tu info o imprezie na nasze psiaki (Felowe głównie, bo to Ona odwala 99% roboty). [COLOR=#008000][SIZE=4][FONT=arial black][B]Wiosenne Ciuchowisko [/B][/FONT][/SIZE][/COLOR]odbędzie się [B][SIZE=3]w niedzielę 21 kwietnia [/SIZE][/B]w klubokawiarni [B]MAM OCHOTĘ [/B](W-wa, Grójecka 75, budynek Domu Kultury Ochota) [B][COLOR=#008000]Zapraszamy w godzinach 12-18 [/COLOR][/B]w sprzedaży ciuchy i dodatki, ksiażki i biżuteria... :) Zapodaję linka do wydarzenia na FB: [URL]http://www.facebook.com/PsyNiczyje#!/events/180707888747318/[/URL] Serdecznie zapraszam w imieniu własnym, Feli i pozostałych dziewczyn :)
  9. Bardzo piękne dzięki za wszystkie przelewy.:multi: Muszę niestety (chcąc-niechcąc) wprowadzić małe zamieszanko: jeśli pomoc dla Niuni ma być długofalowa, to podam Wam nasz nowy nr konta (cała Viva! zmienia bank obsługujący na BGŻ, stare konto podane w tym wątku miało funkcjonować "do odwołania" - teraz już wiemy, że będzie aktywne tylko do 31.07.2013). [SIZE=3][B][U]NASZ NOWY NUMER KONTA: [/U][/B][/SIZE][COLOR=#E71818][FONT=Verdana][B][I]78 2030 0045 1110 0000 0255 8240 [/I][/B][COLOR=#4c4343][B][I][COLOR=#000000]Bank BGŻ [/COLOR][/I][/B][/COLOR][/FONT][/COLOR][COLOR=#4c4343][COLOR=black][FONT=Verdana][COLOR=black][FONT=Verdana][COLOR=#4c4343][COLOR=#E71818][FONT=Verdana][COLOR=#4c4343][I][COLOR=#000000]dla przelewów z zagranicy [/COLOR][/I][/COLOR][/FONT][/COLOR][/COLOR][/FONT][/COLOR][/FONT][/COLOR][/COLOR][COLOR=#4c4343][COLOR=black][FONT=Verdana][COLOR=black][FONT=Verdana][COLOR=#4c4343][COLOR=#E71818][FONT=Verdana][COLOR=#4c4343][B][I][COLOR=#000000]SWIFT (BIC) GOPZPLPW [/COLOR][/I][/B][/COLOR][/FONT][/COLOR][/COLOR][/FONT][/COLOR][/FONT][/COLOR][/COLOR][COLOR=#4c4343][COLOR=black][FONT=Verdana][COLOR=black][FONT=Verdana][COLOR=#4c4343][COLOR=#E71818][FONT=Verdana][COLOR=#4c4343][B][I][COLOR=#000000]NRB [COLOR=#E71818][FONT=Verdana][B][I]PL 78 2030 0045 1110 0000 0255 8240 [/I][/B][COLOR=#4c4343][B][I][COLOR=#000000][/COLOR][/I][/B][/COLOR][/FONT][/COLOR][/COLOR][/I][/B][/COLOR][/FONT][/COLOR][/COLOR][/FONT][/COLOR][/FONT][/COLOR][/COLOR] Gwoli uwiarygodnienia (zanim Felka tu wpadnie i potwierdzi, bo mnie to średnio znacie) podaję też adres naszej strony: [URL]http://www.psyniczyje.org/[/URL] i fanpage na FB: [URL]http://www.facebook.com/PsyNiczyje[/URL] na których widnieje już nasz nowy numer konta.
  10. [quote name='waldi481']Tak mi przyszło do głowy: skoro mieszkała za granica to może zna dobrze język np.angielski?Może pomyślałaby o korkach dla dzieci?A może jakaś tam gdzie mieszka jest szkoła językowa?A może -teraz u nas pojawiły sie ogłoszenia no sorry..ludzie masowo oferują stanie za innych w kolejce odpłatnie w ośrodkach zdrowia np...Tak mi przyszło do głowy.. A może ktoś ma jakieś deski,cegły cokolwiek co pomogłoby podwyższyć ogrodzenie? A może p.Monika potrafi pisać podania,pisma do urzędów,bo takie pisanie podań czy pism o zapomogi..Tak myśle tylko.. A może umie na drutach czy szydełkiem.....A może za niewielką opłatą zakupy...? ------------------------ Żeby nie było,że ja się narzucam z radami-piszę o tym co słyszę-a słyszałam również jakiś czas temu...są tacy co ,,obskrobują,,druty aby dorobić,z takiego skrobania jest miedż ona jest dobrze płatna w skupie surowców..Ja nie mówię,że p.Monika ma skrobać-mam znajomą co skrobie dla swoich kotów.. I żeby zakończyć wreszcie moją zbyt dlugą wypowiedż-ja też będę skrobać jesli ktoś z moich będzie głodny-to żaden wstyd. E/W/R[/QUOTE] Kochana, część rad by była może i do zastosowania, ale nie na prowincji. To są realia małego miasteczka-wioski. Duże bezrobocie, każdy orze jak może i na "luksusy" nie wydaje...
  11. [quote name='Poker']Wpłaciłam 150 zł proszę o potwierdzenie na tym wątku jak dojdą.[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236534-Zwierzaczkowe-skarbonki-na-pomoc-gryzionemu-Korkowi-Do-5-12-G-22/page11[/URL][/QUOTE] Sprawdzę w środę i dam znać. Dzięki wielkie.
  12. Dzięki wielkie, że tu jesteście. I dzięki za każdą wpłatę. P. Monika kombinuje jak może... Ale to mała miejscowość, wszędzie jest daleko. Wiem, że zrobiła prawko, ma jakiegoś grata po mężu, ale skąd wziąć na paliwo? A, no i próbuje pracować - roznosi ulotki. Zajmuje to kupę czasu, a zarabia się jakieś śmieszne pieniądze. Wśród psiaków są też fajne, tylko już nie pierwszej młodosci sunie... Takie coś a la "koło collie (lub sheltie) stał mój dziadek". Bardzo mi zapadły w pamięć. Docelowo super by było, wyadoptować chcociaż połowę towarzystwa, bo to, że p. Monika nie radzi sobie finansowo, to jedno, ale ona też nie radzi sobie fizycznie z taką zgrają. Te psy nie są regularnie wyprowadzane na spacery, jak żył mąż p.Moniki, to chodzili całą armia, ale tak? Jedna kobita, która próbuje zarobic cokolwiek i 12 psów... Fela ma porównanie, bo raz została z 12 Monikowymi na dwie doby, a sama miała wtedy 6 własnych. Podobno różnica niesamowita... Z 12 psami nie jest 2x trudniej niż z 6. Jest z 10x trudniej.
  13. Jeden z moich psów to strasznie brzydki, niezgrabny, rozczochrany kundel (obiektywnie tak wygląda, w mojej subiektywnej ocenie jest napiękniejszy). I na spacerach to on dostaje komplementy, że jest, uwaga, uwaga: ŚLICZNY! Taki brzydki, że aż piękny. Natomiast jeśli chodzi o adopcje (przyszłam tu z pomocowej części Dogo, od 8 lat "robię w adopcjach"), to niestety jest wielka, gigantyczna dsykryminacja kundelków. Bardziej dyskryminowane są tylko psy w typie asta...
  14. W przededniu wyjazdu Niuni na stare śmieci była u mnie p. Krysia z Małżonkiem (przemili ludzie). Przekazałam im 3 worki suche karmy (nieco przeterminowanej) z darów z Niemiec (przywiezionych przez P. Wioletę, która tez wpłaciłam nam darowiznę): Eukanube i dwa roylale. Dla samej Niuni to troszkę dużo, ale p. Krysia z Mężem dokarmiają tam tez jakieś inne bidy. Dziewczyny, mam prośbę, zajrzyjcie tu czasem, to nasz kolejny problem. Długofalowy, u Feli za płotem praktycznie. Nie damy rady same pomóc: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/241581-Dramat-12-psów-i-kobiety-która-chciała-im-pomóc-Teraz-jest-bliska-samobójstwa[/URL]
  15. Malagos, ten program został wyemitowany już dawno, bodajże w styczniu, i jakoś nikt się nie zgłosił z pomocą... :( Najgorsze jest to, że ludzie to zawistne sk...syny i jak widzą, że babka ma przyzwoity (chociaż mały) domek, wyłożony kostką podjazd, schody ze ścinków granitu, przyzwoite ogrodzenie to wiadomo... Na pomoc nie zasługuje bo nie mieszka w kurnej chacie. A przeciez nie weźmie kawałka ściany czy kostki brukowej i nie da do zjedzenia psom. Pani Monika (w reportarzu jest nazywana Mirosławą, bo tak naprawdę ma na imię, ale używa imienia Monika) ma syna, ale on spłaca długi zaciągnięte przez jej męża zagranicą. Tu w Polsce nie ma rodziny, jest z domu dziecka. Domku, w którym mieszka nie sprzeda, bo gdzie by się miała podziac z tą sforą? No i to jest przeinwestowana nieruchomosć: domek letniskowy, maleńki nikt jej nie da tyle ile w niego włożyli. Za te pieniądze nie kupi nic sensownego. A cała okolica (porócz Feli i jeszcze jednego sąsiada) ją zaszczuwa. Do tego brak pracy. No i plotki rozpuszczane przez burmistrza i jego dwór... Wmawiaja ludziom, że płacą nam (fundacji) pieniadze za psy, a my je dajemy Monice, a Monika jeszcze zgarnia karmę od gminy (a biedne dzieci z Broku umierają z głodu). Kuźwa!
  16. A ja mam wiadomość taką (gwoli ścisłości naszych rozliczeń): bank się pomylił i od przelewów zagranicznych pobrał od nas po 20 zł (pisałam gdzieś, że za przelewy z zagranicy jest bezprowizyjnie i się nie myliłam), tak więc mają nam zwrócić po 20 zł od każdego przelewu zagranicznego. Czyli będzie jeszcze 40 zł. :D
  17. Dziewczyny, to co widzicie a propos Niuni to tylko mikry procent tego co robi Fela. Chciałam dodać, że Fela mieszka obecnie ok. 100 km od W-wy. Imaginujecie sobie, że taki wypad na SGGW to 200 kilosów w obie strony? Plus 5 własnych psów i 2 koty (oprócz jednego kota całe towarzystwo przygarnięte). A Auraa (Święta Kobita) ma też jakieś wielkie stado własnych plus naszą czyli znalezioną przez Felę sunię Myszkę na tymczasie. Pozaglądajcie, pls, czasem na wątek tej sunieczki, pls: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/233230-Tirówka-została-tam-sama-Bądź-człowiekiem-zajrzyj-poświęć-jej-minutę-dwadzieścia/page3[/URL]
  18. I ja się tej operacji coraz bardziej boję. Że się nie wybudzi, albo, że ch... wie co. K...a m.. :(
  19. Bela51, dzięki za dobre słowo Dobra Kobito. Bo się spodziewałam raczej linczu (i innych dopgomaniackich "smaczków"). Jest mi strasznie przykro, że to tak idzie jak krew z nosa... :( Mamy tam różne doświadczenia, ale większość pozytywnych. Wszystko zależy od tego kto akurat jest na dyżurze i jacy pacjenci danego dnia się trafią. Argumentacja jest też podobno taka, że nie ma bezpośredniego zagrożenia życia suni. Kto wie jacy tam dzisiaj pacjenci byli? Może jakiś pies z wypadku? Cholera wie. To duża i specyficzna instytucja, zbliżona metodami działania do państwowych ludzkich placówek szpitalnych. Ale większość lekarzy mają tam naprawdę świetnych. I sprzęt do diagnostyki. Długo by pisać. Ech.
  20. Dziewczyny, jeśli macie do wydania jakieś 2-3 tysie to welcome (jak do tej pory wpłynęło na na nią coś ok. 400 zł jeśli się nie mylę), zabieramy sunię do wskazanej przez Was lecznicy gdzie będzie zoperowana na cito, a za każdy dzień jej pobytu w trakcie rekonwalescencji będzie tykał licznik. Aura poprosiła Felę o pomoc, bo wiedziała, że mamy możliwość załatwienia sprawy po cenach preferencyjnych... I że przy operacji na pewno będzie anastezjolog. To jest trochę akcja na zasadzie "darowanemu koniowi...". Co mogę napisać? Fela dzisiaj też była b. zdenerwowana (delikatnie mówiąc), gdy się okazało, że znowu nie dzisiaj. Shit! :(
  21. Miło przeczytać dla odmiany kilka rozsądnych głosów. BTW: Zauważyłam dziwną zależność: im ktoś ma mniej mądrego do powiedzenia i im mniej robi, tym dłuższe posty pisze...
  22. [quote name='Poker']KingaW, lepiej żebyśmy nie musiały już się udzielać w poszukiwaniu jakiegokolwiek psa. Gwoli ścisłości, to skromna marako ma nie mniejsze zasługi w poszukiwaniu Miśki ,a może i większe przynajmniej ode mnie. marako super, że cykniesz jej zdjęcia, bo ja chciałam podjechać ,ale Ty masz po drodze. Kiedyś podjadę zobaczyć ją z bliska i i dać jej pstryczek w nochala :loveu:[/QUOTE] Ooops, to sorry. Marako - wielkie dzięki! :)
  23. Napisze raz jeszcze... PROSIMY O POWSTRZYMANIE SIĘ OD JAKIŚ AKCJI "DYWERSYJNYCH" I ROBIENIA SZOPKI. Jeden jedyny weterynarz (cała reszta personelu jest tej samej opinii co my, powiatowy lek. wet. także) skorzystał z prawa, (które ma) do przetrzymania na kwarantannie psa bez ważnej książeczki, który dziabnął (do krwi) kogoś z personelu. (Osoba ta nota bene też była przeciwna wszczynaniu larum). Nic z tym nie możemy zrobić. Jakakolwiek "rozpierducha" bo pierwsze nie da nic (bo nawet jeśli ktoś wyśle pismo, to zanim sprawa się rozkręci minie kolejny tydzień co najmniej i sunia już będzie PO operacji), po drugie narobi nam wielkich kłopotów. A i suce się nie przysłuży - pewnie nam każą się z nią zabierać gdzie pieprz rośnie i wtedy to będzie nasz problem, a nie krzykaczek z Dogo i FB. Sunia jest zapisana w lecznicy na nas (Psy Niczyje) grzecznościowo, na prośbę Aury. I proszę, żeby nikt postronny nie robił żadnych ruchów bo to nikomu, a już zwłaszcza psinie, się nie przysłuży. Podkreślam: Niunia jest zaopiekowana, operacja się odbędzie. I tak sunia w jej wieku nie trafiłaby na stół od razu, bez badań. Zatem opóźnienie operacji spowodowane "kwarantanną" będzie zaledwie kilkudniowe. Ta sunia z guzem chodzi już od b. długiego czasu. Kilka dni nie zrobi aż takiej strasznej różnicy. Za pobyt suni w czasie kwarantanny nie płacimy. BTW: mamy drugi numer konta, z bezpłatnymi przelewami z zagranicy, gdyby byli jacyś chętni aż samiutkiej "zagramanicy". Nr konta: 78 2030 0045 1110 0000 0255 8240
  24. Wrocławianki i Wrocławiacy raz jeszcze piękne podziękowania za zaangażowanie w poszukiwania i łapanie Misi. Jak gubić psa, to tylko we Wrocławiu ;) Moje osobiste wielkie podziękowania dla Poker i Ulvhedinn. Jak coś, to walcie do nas jak w dym (z tym, że uprzedzam lojalnie; my pechowe jesteśmy, vide sytuacja z sunią z guzem, Poker wiesz o co chodzi, bo jesteś na wątku...) (BTW: Czy nie trzeba Wam zwrócic za paliwo, druk plakatów, albo co?). Z miśkową Panią jestem w kontakcie. Misia na spacerach zabezpieczona na wszystkie strony, podobno tęsknie spogląda w kierunku tej czteropasmówki, za którą dała drapaka ;) ale już się powoli uspakaja. Podobno potrafi spać b. głębokim snem i nauczyła się już gdzie stoi jej miseczka, jak również, gdzie jest miseczka kici...:) Daje się głaskać, aczkolwiek sama na głaskanie jeszcze nie przychodzi. Tyle wieści...
  25. Słuchajcie, ja też mało ze wściekłości wczoraj nie padłam na zawał jak mi Fela o tym napisała. Dzisiaj po przeanalizowaniu myślę sobie, że: A) sunia i tak ma w tej lecznicy lepiej niż miała wcześniej (ciepło, pełna micha) B) to kwestia jednego jedynego lekarza. I jego widzimisie. Reszta personelu jest w 100% "za nami". Co się może po okresie kwarantanny przełożyć na lepszą diagnozę, większe zainteresowanie jej zdrowiem etc C) oficjalnie (podkreślam: oficjalnie) nie mogą robić nic przy suni... D) nie mamy wyjścia z sytuacji, chyba, że założymy bojówkę i wpadniemy w kominarkach wykradać psa, takie jest prawo i już (inna sparwa, że to kwestia człowieka jak podchodzi do egzekwowania takiego prawa) E) jest cała masa psów w 100x gorszej sytuacji F) się mi zdaje, że za pobyt na kwarantannie powinien zapłacić powiatowy Tyle. Nie emocjonujmy się, pls. Uspokójcie, jak kto może, te nerwuski na FB ;) Bo my w tamtej lecznicy mamy naprawdę fajne relacje (z pozostałymi wetami, technikami etc) i nie chcemy zaogniać żeby później jakiejś lipy nie było...
×
×
  • Create New...