malagos Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 (edited) Jak to człowiek nie zna dnia ani godziny...... Pędzę sobie dziś do pracy, siódma rano, mrok, czapa na oczach, kaptur, ciepła kurtka, zimno jak cholera, bo wiatr lodowaty wieje, a ja mam dobry kilometr do urzędu gminy. I w przesmyku między domami na naszej ulicy, gdzie takim klinem wdziera się pole i żwirowa droga w kierunku lasu, coś leży. Pies, zwinięty w kłębek na tym śniegu, aż wytopił sobą norkę. Podeszłam, psiatko małe, dropiato-łaciate, krótkowłose - ledwo się podniosło, ale podeszło do mnie. Zobaczyłam, ze spało na worku..... Pogłaskałam po głowie, ale pod dotykiem brzuszka i grzbietu, pisnęło i wróciło na swój worek. Znów zwinięta dygocząca z zimna kulka..... Ja oczywiscie za telefon, do Tomka do lecznicy, ale jak przyjechał, sunia z podkulonym ogonkiem dała nogę w pola. Popytaliśmy sąsiadów o nią- bo Tomek mówi, ze już ją widział nie raz. I ludzie mówią, ze od miesiąca w tym miejscu pod płotem śpi....... No i co teraz?........ [URL="http://img267.imageshack.us/i/v1e81.jpg/"][IMG]http://img267.imageshack.us/img267/8784/v1e81.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img35.imageshack.us/i/v4cc1.jpg/"][IMG]http://img35.imageshack.us/img35/5169/v4cc1.jpg[/IMG][/URL] Po południu podjechaliśmy, z obrożą i smyczką oraz miseczką z kurczakiem. Mała siedziała przy tym worku, ktoś litościwy postawił plastikowy pojemnik z namoczonymi w wodzie kromkami chleba (przy minus 12 st.). Powoli zaczęła jeść to, co przyniosłam, trzęsąc się, i podnosząc na przemian łapki. Założyłam jej obrożę ze smyczą, wzięłam na ręce do samochodu. Jedno wielkie przerażenie i dygotanie. Myślę, że ona by zamarzła na tym worku, nie przetrzymałaby tych mrozów :-( Na razie jest w siłowni, ale powinna wylądować w budce. Dołożyłam świeżej słomy, dałam koc do przedsionka, zasłoniłam wejście przed wiatrem. Na razie przyczajona, boi się, ale polizała mi rękę. Nie chce jeść. Młode to to, ze 2 lata góra, średnio-małe, z 10 kg lub 12. Nie chcemy jej męczyć, oględziny dokładniejsze, jak się oswoi z nową sytuacją. Edited April 8, 2013 by malagos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted January 22, 2013 Author Share Posted January 22, 2013 [URL=http://img593.imageshack.us/i/sdc17252.jpg/][IMG]http://img593.imageshack.us/img593/5687/sdc17252.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img580.imageshack.us/i/sdc17253b.jpg/][IMG]http://img580.imageshack.us/img580/5997/sdc17253b.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img849.imageshack.us/i/sdc17254.jpg/][IMG]http://img849.imageshack.us/img849/7808/sdc17254.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted January 22, 2013 Author Share Posted January 22, 2013 (edited) Delikatna, dropiata sunia Tosia szuka domu Tę sunię znalazłam w śniegu, była tak zmaraznieta, że nie uciekała. W domu okazała sie nieśmiałą, przemiłą suczką. Jest młoda, szczuplutka, delikatna, ma 1,5 roku i waży 9 kg. Ma szczepienia i jest juz po sterylizacji. Nie zwraca uwagi na koty i inne psy. Chce tylko obecnosci człowieka, deliktnego pogłaskania, spojrzenia na nią. Wtedy cieszy się całą sobą, lize po rękach. Zostaje w domu na kilka godzin i nigdy nie zdarzyła jej się wpadka. To pogodna i delkiaktna sunia. Przebywa w domu tymczasowym niedaleko Warszawy. Moze własnie takiej ślicznotki szukasz i pokoochasz ją?.... Edited March 1, 2013 by malagos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted January 22, 2013 Author Share Posted January 22, 2013 Nie wygląda na szczenną, ale kto to wie, jeśli siedzi na ulicy od jakiegoś czasu........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elza22 Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Śliczna oby domek szybko się znalazł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Matko jedyna, ile takich bid jeszcze jest :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomcug Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 O mateńko, ale bidula :-( - mogę pomóc w ogłoszeniach. Małgoś - myślę, że życie je ocaliłaś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted January 22, 2013 Author Share Posted January 22, 2013 (edited) Isadorka......... Ty wiesz co......... Proszę, o to co tak przynosi szczęście tym moim tymczasowiczom........ Tylko pewnie zdjecia do doopki, co? Edited January 25, 2013 by malagos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 naprawdę śliczna! no i szczęściara - gdybyś na nią nie trafiła - pewnie zamarzłaby którejś mroźniejszej nocy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Cholera, internet mi naprawili, no i wlazłam n a swoje nieszczęscie. fajna mała, trzymam kciuki i dziękuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Ale piękności Ci się trafiły ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Malagos, jak dobrze, że ją znalazłaś i zgarnęłaś z ulicy, zamarzła by bidusia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Miała szczęście, a ile ich nie ma go. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Małgosiu Anioły z Was. Ja jutro wylatuję ale jak tylko dotrę będę z Wami na wątku. Piękna sunia...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Już cieplutko ma Tosia:). Cieszę się bardzo, bardzo:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Jestem i ja. Małgoś, jesteś Aniołem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Dopasowujesz te suńki rasowo- Tosia to przecież krótkowłosy border:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Gosiu a w jakiej siłowni sunia siedzi? Ktoś wam udostępnił? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 ma bardzo oryginalną urodę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 [quote name='ewu']Gosiu a w jakiej siłowni sunia siedzi? Ktoś wam udostępnił?[/QUOTE] Nie, Malagosek ma w domku siłownię ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosenka Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 Zapiszę sobie bo nie mam siły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimiś Posted January 22, 2013 Share Posted January 22, 2013 (edited) zamarzła by na tym łaskawie danym worku, nad miseczką pysznych skórek od chleba. -szczęściem przebiegała nieopodal malagos-.powinna zagrać w lotto ta psina Edited January 22, 2013 by mimiś Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jara Posted January 23, 2013 Share Posted January 23, 2013 Ludzie to serca nie mają, wyrzucać psa w taką pogodę! Zapisuję i czekam na wieści i zdjęcia to ogłosimy psiaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akasha3791 Posted January 23, 2013 Share Posted January 23, 2013 Jaka piękna mała znajda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted January 23, 2013 Author Share Posted January 23, 2013 Mnie tez to boli, ze KTOŚ jej ten worek położył, KTOŚ ten chleb z wodą dał, a nie próbował zabrać, choćby do jakiejś szopki, budy, obory. A o ilu nie wiemy zamarzających biedach........ no dobra, nie ma co płakać, tylko się cieszmy, że Tosia (może być Tośka? Nie miałam takiej jeszcze :) ) dała się złapać i nie zamarznie. Nadal jest przestraszona całą tą sytuacją. Nie siusiała, nie wiem, czy spała w pontonie, czy kocyku na podłodze. Ale na nasz widok rano ogonek się poruszył. Rano wynieśliśmy ja do kojca. Musi poczekać na nas, aż wrócimy z pracy. Dopiero mi na rękach się posiusiała, bidulka, tak długo wytrzymała. Buda cieplutka, z przedsionkiem, wczoraj dałam dużo świeżej słomy, w przedsionku ciepły koc. Od razu się schowała, za chwilę wyszła, i znów wskoczyła. Moje suczydła dopiero ją zobaczyły, jak do tego kojca ją zanosiliśmy z Tomkiem. Już ich nic nie zdziwi, tylko Nutka szczeknęła parę razy, ale Nutka szczeka non stop :) Tosia wcale nie zareagowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.