Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 10/21/20 in all areas

  1. To na pewno. Mysle, że gdyby nie jego usilne próby nawiazania kontaktu z Tolą i jej mężem, to pozostałby tam całkowicie niezauważony, pewnie na lata. Tak w 1,5 mies. od znalezienia się w schronisku bedzie miał dom. Mam już przygotowane tabletki, probiotyk i umowę. Myslałam, że bedzie musiał byc u nas do końca leczenia, ale państwo wolą już po niego przyjechać, żeby się za bardzo nie zadomowił, bo kolejna zmiana domu może wtedy być trudniejsza. Będzie więc sama kontynuować podawanie leku, potem zrobią mu badanie kontrolne.
    7 points
  2. A ja otrzymałam krótką wiadomość o Martusi,którą adoptowała p.Paulina.Mniemam,że jest wszystko ok i dziewczyna chyba wygrała los na loterii,że zamieniła ten straszny łańcuch na łóżko :):) "Sika w domu, ale kupę już robi na dworze, generalnie uwielbia spać w łóżku i jest baaaardzo kochana :)"
    4 points
  3. Państwo od Solara zorganizowali sobie tak dzien, że juz dzis po niego przyjeżdżają. Muszę przyznac, że przez te 1,5 tyg. zrobił ogromne postępy i jest miłym psiakiem.
    3 points
  4. a potem po zimie Basiu? będa te pieski wracać? uważacie że to naprwde dobry pomysł, czy liczycie że wszystkie zostaną tam na stałe?
    3 points
  5. Kotełki już u nas, zahaczyłam o weta, więc są już odrobaczone. Bidulki są mocno zestresowane. Dopiero teraz widzę jakie postępy zrobiły kotki, które przyjechały wcześniej, różnica między tymi nowymi jest ogromna:) Zrobiłam im trochę fotek, to potem wrzucę.
    2 points
  6. Znam jednego takiego staruszka ze schroniska w Bytomiu, który już 4 lata "zimuje",.... i zimą i latem i za skarby świata by go nie oddali :)
    2 points
  7. Cztery lata temu powiększyła naszą rodzinę sunia, która sześć lat spędziła w zamojskim schronisku czyli też z dużym stażem schroniskowym; jestem pewna, że z Klarą spędzą Panie wiele radosnych chwil, że podbije Wasze serca, podobnie jak w nasze wkradła się Bajka.
    2 points
  8. Mam te same obawy. Nie zdecydowałabym się na taką formę szukania domów. Po takim powrocie pies może miec większe problemy i większe trudności z odnalezieniem się w kolejnym miejscu. Nawet jeśli większosć psów zostałaby w tych domach, to nie wyobrazam sobie cierpienia i tęsknoty tych, które jednak musiałyby wrócić do schroniska. Chyba, ze wolontariat zakłada zabranie tych psów do hotelików czy szukanie im domów jak jeszcze będą u ludzi zimą. Tylko czy ma zaplecze i mozliwości na taką pomoc. To oczywiście moje osobiste przemyslenia.
    2 points
  9. Wczoraj odrobaczyłam maluchy i podałam im Fiprex. Koszt odrobaczenia 15 zł: https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/3492aacab1198776 Koszt Fiprexu 5 zł. Oto ich rezydencja:)
    2 points
  10. poproszę 18 i 26 obie w opcji KT p.s. mam dużo fantów na bazarek do oddania
    1 point
  11. Pieselku zaczrowany cudny Niechaj Tobie bedzie jak najlepiej i coraz lepiej spokojniej w kazdenkim dniu Sciskam trzymam za wszystko z calego serca czarnuszku Pozdrawiam ogromnie pozdrawiam Rodzienke czarnuleczka
    1 point
  12. Jestem bez telefonu, bo psy mi zgryzły ładowarke. Napisałam do pani, jak sprawuje się w nowym domu. Szalał, teraz trochę się uspokoił. Wykąpali go, bo podobno miał pchły. Sprawdzałam wcześniej i nie widziałam, tylko łupież był. Od razu mnie wszystko swędzi, jak się dowiedziałam. Pani napisała, że daleka droga przed nimi. mam nadzieję, że dadzą radę, bo jesli nie oni, to raczej nikt inny. Solar to teraz Negro. Mam nadzieję, że doceni swój nowy los. U nas ostatnio był juz spokojny, ale kiedy państwo po niego przyjechali, to zaczął skubać ich siekaczami,skakać, ciągnąć na smyczy na spacerze. Mam nadzieję, że mu to z czasem przejdzie, tak jak tu wcześniej. Boi się bardzo telewizora. Nie wiedziałam tego, bo u nas jest tylko jeden w pokoju córki, nikt nie ma czasu nawet go oglądać, więc to zaskoczyło. Wydaje mi się, że jednak wcześniej nie był chowany w domu. Do Katowic jechałam z nimi, bo państwo zgodzili się mnie podrzucić do chorego taty. Na początku drogi był pobudzony, potem uspokoił się i połozył. Liczę na to, że w nowym domu, po początkowej ekscytacji też wyluzuje.
    1 point
  13. Rozmawiałam z Panem, bardzo pozytywne wrażenie, niestety z wizytą muszę poczekać na córkę bo tam bez auta jest bardzo trudno dojechać.
    1 point
  14. Ojej, jak ciepło zrobiło się na wątku :) A przyznam szczerze, że nie za bardzo wierzyłam w dom, kiedy ostatnio przerzucałam ogłoszenie na łódzkie... a jednak nadziei tracić nie można. Bardzo silnie zaciskam kciuki, aby szybko Klara uwierzyła, że ma swój DOM i swoją Rodzinę. Coś wspaniałego... <3
    1 point
  15. Dobra, klamka zapadła, Gajka wejdzie na tabletkę. Frontline odpada - Norcia była na Frontline i od tego momentu te krople dla mnie nie istnieją. Zakuty łeb jestem i już. Na swoje szczęście mam fachowców naokoło i od nich wiem, że tabletki przede wszystkim kumulują się w podskórnej tkance tłuszczowej. Oczywiście, muszą potem zostać zmetabolizowane (wątroba), ale wg znajomych wet i techników wet, nie widzieli na oczy przypadku z problemami wątrobowymi po tabletce. Ani babeszji po tabletce, o ile była podawana na czas Myślę, że każdy z nas dokonuje wyboru zabezpieczenia w oparciu o własne doświadczenia, doświadczenia innych i lekarzy. I tak też jest w naszym wypadku. I bardzo Wam dziękuję że jesteście z nami i dzielicie się swoimi doświadczeniami. Szanuję też Wasze decyzje i nie neguję ich, a wręcz dziękuję, że dzielicie się nimi z nami. Tu nie ma zero- jedynkowych rozwiązań, a szkoda - życie byłoby łatwiejsze. A tak przy okazji - Gajulka cwana jest i już próbuje wyłudzać smaczki na minkę „chory piesek”:)
    1 point
  16. Świetna radosna fota! Niech sobie wetuje złe czasy maleństwo :)
    1 point
  17. Była dzisiaj wizyta PA pod Tarnowem dla jednej białej koteczki od Piotrka. Wszystko ok. Dałam jeszcze państwu do myślenia nad adopcją obu, szanse pół na pół, zobaczymy co zadecydują. Czy one są zaszczepione?
    1 point
  18. To faktycznie jakiś czas cudów:). Dwie adopcje suczek, które prawie całe swoje życie spędziły w schronisku, a teraz parę lat czekały w hoteliku na własny dom. Wydawało się to niemożliwe, a jednak, takie cuda to tylko na dogomanii:). Cieplutko witam domek Klary:)
    1 point
  19. zacytuję tylko przez łzy, bo koinfirm napisała jakby i w moich myślach czytając... wiem, jak bardzo boli takie pożegnanie, z całego serca przytulam
    1 point
  20. Bunia pozdrawia :) Tu z młodszym panem ;) a tu z kotem ;) a tak sobie śpi ;) Pan tak napisała o niej: "Bunia zawladnęła naszymi sercami, Jest jeszcze niesmiała ale pracujemy nad tym. Najlepiej jak spojrzy tymi swoimi pięknymi oczkami..eh..zawsze coś wysepi, a przy tym jest niezwykle delikatna. Kochamy ją jak tylko można. Juz wie, że ma u nas dozywocie, ale jej chyba pasuje"
    1 point
  21. Savi i Solar, byli beneficjentami bazarku, który już się skończył. Oboje w ekspresowym tempie znaleźli domy i o ich potrzeby zatroszczą się już nowi opiekunowie. Dlatego postanowiłam, ze zebrane na bazarku pieniądze w kwocie po 120 zł, przeznaczę na dopłatę do czynszu u Murki dla Axy, Ayli i Ferriego. Pozostałą kwotę otrzyma kolejny szczęściarz, który opuści schron. Kwotę 360 zł przelewam bezpośrednio na konto Murki.
    1 point
  22. Wspaniale!!! Bardzo się cieszę :) Widzisz Janko, jak wspaniale, że zdecydowałaś się na szaleństwo nr 2? ;)))
    1 point
  23. Kotki fajnie się oswajają, dokazują. Postaram się zrobić takie fotki, żeby widać je było w całości do ogłoszeń.
    1 point
  24. minął miesiąc....niby dużo, niby nie, ale czasem jest ciężko. na ścianach wiszą zdjęcia - bo przecież nie ściągnę ich, ma zostać puste miejsce? bez sensu... czasem Janek ni z gruszki ni z pietruszki powie - Holi chora, Holi boli, Holi nie ma...no nie ma :( potrafi tak powiedzieć zarówno w domu jak i na spacerze, a mi zaraz łzy chcą płynąć, heh. Mówimy mu że Holusi już nie ma, że nic jej już nie boli, że nie wróci, ale nie do końca to rozumie. Kilka dni temu coś mi się śniło...nie pamiętam co, pamiętam tylko, że we śnie nagle się odwróciłam, a ona stała za mną i patrzyła się tymi swoimi ciemnymi oczkami ...jak zawsze, z przekorą ale wielką wiernością, obudziłam się a jej nie było obok mnie, no bo jak mogłaby być. Ogólnie to dobrze, że jest reszta stada jest Janek i jest co robić bo byłoby ciężej. Tak nie ma nieraz czasu na żadne myślenie i wspominanie .
    1 point
  25. Boks już czeka, ale w tym tygodniu mam sporo zamieszania. Poza tym sunie muszą pojechać jeszcze do Zamościa na szczepienie na wściekliznę (10 dni od sterylki) i wtedy planuję zabrać dredzika. Do tego czasu mam nadzieję, że psiowóz będzie sprawny, bo kontrolka filtru paliwa się świeci. W piątek mechanik niby oczyścił ten filtr, ale dziś kontrolka się znów zaświeciła :/ Nasz wet powiedział, żeby odczekać ze dwa dni po zabiegu i można odrobaczać, więc podaję suniom tabletki Galces przez 5 dni. Zważyłam je i choć wydają się podobne wielkościowo, to Axa waży 7,5 kg, a Ayla tylko 6 kg:) U Ayli rana po sterylce całkowicie ok, suchutko. U Axy coś się dzisiaj zaczęło sączyć. Musiałam już jej trzy razy zakładac ubranko. Jakoś je ściąga nie ruszając troczków, ale na szczęście szwów nie rusza. Ranę przemyłam rivanolem. Ayla już zasuwa po schodach, ale jeszcze niepewnie. Tak samo w z wchodzeniem do domu: już jej nie muszę wnosić. Axa pcha się pierwsza i nie ma mowy, żeby jej nie wpuścić:)
    1 point
  26. Srebrne maleństwo już w swoim domciu w Katowicach, małej trafił się super domek:). O ciemnego kocurka są zapytania, ale na razie domu z tego nie będzie.
    1 point
  27. 60 zl od Pani Agnieszki Znajomej elik 10zl od Nesiowatej 70 zł od Anny GR na koncie Dunaja Dziękuję
    1 point
  28. Dzisiaj zrobiłam wspólny przelew na 200,00 zł - po 100 dla Meluni i Figuni. Bardzo proszę Ewuniu o potwierdzenie na bazarku jak kasiorka wpłynie na Twoje konto. Bazarek
    1 point
  29. Kochane. Nie możecie szczepić psa 2go dnia po przyjęciu. NAJPIERW jest odrobaczenie. I po 7 dniach od odrobaczenia szczepienie w przypadku dorosłych psów obowiązkowa wścieklizna (nasz wet szczepi tez wirusówki ale nie wiem czy wszystkie psy czy te młodsze), potem po kolejnych 7miu dniach ponowne odrobaczenie. taki cykl dla dorosłych psów. szczeniaki to inna bajka, wszystko zalezy w jakim wieku do Was trafią, ale zawsze najpier jest odrobaczenie, potem wirusówki szczepionką dla szczeniąt zależnie od wieku (te młodsze mają wpierw inna). Wścieklizna na szarym końcu po drugim odrobaczeniu i 2gim szczepieniu na wirusówki. Uważałabym ogólnie z takimi schematami, wychudzone psy, zaniedbane trzeba inaczej traktowac, szczepienia ciut odłożyć. Najwazniejsze to NIE kontaktować szczeniąt z dorosłymi psami nim nie będa minimum tydzień po 1szym szczepieniu na wirusówki... CZYLI: 1. 2go dnia po przyjęciu wet ogląda psa, odrobacza go i podaje środek przeciw pchłom i kleszczom 2. 7 dni po odrobaczeniu szczepienie dorosłych psów p. wściekliżnie + wirusówki 3. 7 dni później 2gie odrobaczenie 4. szczeniaki na wejście odrobaczane- 5-7 tygodniowe pastą, starsze tabletki. Zawsze po odrobaczeniu 7 dni należy odczekać ze szczepieniem i odrobaczenie zawsze powtarza się po 14 dniach. Szczepienia stosownie do wieku wg tabeli : np. tutaj : Szczepienia wczesne – dla szczeniąt powyżej 6. tygodnia życia 6-7 tydzień: nosówka i parwowiroza (szczepionka przeznaczona dla szczeniąt) 9-10 tydzień: nosówka, parwowizora, koronowiroza, choroba Rubartha, kaszel kenelowy, leptospiroza 12-13 tydzień: nosówka, parwowiroza, koronowiroza, choroba Rubartha, kaszel kenelowy, leptospiroza 15 tydzień: wścieklizna ale gdy pojawią się u Was psy np. kilku miesięczne to pierwsze to szczepienie już nie będzie aktualne, (to na wiek 6-7tydzień) ;)
    1 point
×
×
  • Create New...