Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
8 godzin temu, Tola napisał:

Jutro podjadę znowu do schroniska i dam znać, proszę o kciuki, może i tej suni uda się w sobotę opuścić schroniksowy boks...

Dla wszystkich psów przygotowałam już obroże i smycze, większość jeszcze z zapasów od Anuli, Bogusik i b-b.

W szelkach pojedzie tylko jedna sunia, bo niestety to ostanie szelki, jakie mamy.

Dzięki. Jeden komplet smycz+szelki od Myszki przekażę z Tanią, bo pani przyjechała ze swoim zestawem i ten wasz został.  gdyby jechała wilczaczka, to przejmę ją ze swoimi szelkami i smyczą. Zakładam, że jest wielkości Kaja, więc powinny pasować.

  • Like 1
Posted
11 godzin temu, Gabi79 napisał:

Mam tak samo, cieszę się, że kilka psiaków opuści schronisko, a jednocześnie serce mi pęka, gdy widzę te wszystkie, do których nigdy nie uśmiechnie się szczęście

Naszą rolą jest pomaganie i wyciąganie ze schronisk tych nieszczęśników.

Mnie najbardziej przeraża fakt, że w setkach schronisk i przytulisk nikt nie pomaga,

Psiaki, które tam trafiają nie mają żadnych szans na godziwe życie.

Posted
12 godzin temu, mari23 napisał:

na bazarku  byłam, zaglądam tu do zamojszczaków, patrzę na te zdjęcia, na psiaki w boksach  i  serce mi pęka :( :( ryczę patrząc na słodko śpiącego na poduchach Milusia :( chciałabym jeszcze komuś pomóc, ale przeszkody w postaci "NIE" męża nie dam rady pokonać...niby i ja wiem, że psów w domu za dużo :( ale w schronisku tym bardziej za dużo!!! :( :(

 

11 godzin temu, Gabi79 napisał:

Mam tak samo, cieszę się, że kilka psiaków opuści schronisko, a jednocześnie serce mi pęka, gdy widzę te wszystkie, do których nigdy nie uśmiechnie się szczęście

Nie możemy tak myśleć bo zwariujemy.Musimy przyjąć,że jednak co jakiś czas psiaki opuszczają schron a więc idzie dla nich pomoc.W ogólnym rozrachunku i tak sporo psiaków opuściło ten przybytek.Sporo nas włącza się w pomoc im w różny sposób i to jest najważniejsze.

Żywym przykładem jest jeden z nich np.starszy Miluś,który wygrał los na loterii.

  • Like 3
  • Upvote 1
Posted
12 godzin temu, Joanienka napisał:

Nie będzie im łatwo znaleźć dom. Niestety belgi często wracają z adopcji, bo są za trudne dla statystycznego adoptującego.

Te zamojskie akurat na trudne nie wyglądają - może właśnie dlatego trafiły do schronu, że są za kontaktowe z ludźmi? Po internetowych filmikach o psach antyterrorystów wielu oczekuje od malinois przede wszystkim niekontrolowanej agresji. Filmy o malinois pracujących z dziećmi i w ratownictwie zamieszczane są zdecydowanie rzadziej.  

Posted

Byłam dzisiaj znowu w schronisku zarezerwować jeszcze sunię, którą wiele miesięcy temu wypatrzyła Jagna.

Próbowała szukać jej domu na FB, ale nic z tego nie wyszło, sunia jest w schronisku chyba dłużej niż Dredzik.

Jutro opuści schronisko razem z innymi psiakami, jedzie do Jaaga do BDT., też obiecałam pomoc ZEA.

 To ta dziewczyna po prawej

4ff2c226c03fa1c9med.jpg

Jesteśmy umówieni z Arkiem, TZem anecik jutro o 8.00 w schronisku, prosimy o kciuki, żeby to wydawanie psiaków, zakładanie im obroży odbyło się sprawnie i bez problemów.

  • Like 3
  • Upvote 1
Posted
Przed chwilą, Tola napisał:

Byłam dzisiaj znowu w schronisku zarezerwować jeszcze sunię, którą wiele miesięcy temu wypatrzyła Jagna.

Próbowała szukać jej domu na FB, ale nic z tego nie wyszło, sunia jest w schronisku chyba dłużej niż Dredzik.

Jutro opuści schronisko razem z innymi psiakami, jedzie do Jaaga do BDT., obiecałam pomoc ZEA.

 To ta dziewczyna po prawej

4ff2c226c03fa1c9med.jpg

Jesteśmy umówieni z Arkiem, TZem anecik jutro o 8.00 w schronisku, prosimy o kciuki, żeby to wydawanie psiaków, zakładanie im obroży odbyło się sprawnie i bez problemów.

Dzięki Tolu. Pierwszy raz czuję się tak niepewnie przed wzięciem psa. Wilczaki są specyficzne. Stale uwierała mnie świadomość jej obecności w schronisku, dlatego starałam się ją ogłaszać i pokazywać, niestety bezskutecznie. Choć do wczoraj nie przypuściłam, że sama ją wezmę.

Trzymajcie kciuki, żeby nie dała za bardzo nam popalić. Myślę, że przebywając w domu ma większe szanse na znalezienie odpowiedzialnych opiekunów, niż stojąc z tyłu schroniskowego boksu. To zdjęcie jest zrobione kilka mies. temu, jeszcze była odważniejsza.

  • Like 1
Posted
18 godzin temu, Joanienka napisał:

 

Udostępniłam na otwartej grupie facebookowej Forum.owczarkibelgijskie.pl.

Nie będzie im łatwo znaleźć dom. Niestety belgi często wracają z adopcji, bo są za trudne dla statystycznego adoptującego.

A w schroniskach będzie ich coraz więcej, bo się modne robią, a pseudohodowle zaczynają się mnożyć :(

Jeśli ja mam niepełnokrwistego, starego gronka na lekach (a i tak ciekawska żywa petarda!) to ja nie chcę wiedzieć ile energii ma młoda pełnokrwista zdrowa malina....

W parku do którego chodzę z psiakiem spaceruje chłopak z maliniakiem. Ciągle go szarpie,  ciągle ten pies przy nodze chodzi. Wogóle nie pozwala ten chłopak wąchać psu trawę. Szybkim krokiem zalicza park.  :( 

Posted
12 godzin temu, Anula napisał:

 

Nie możemy tak myśleć bo zwariujemy.Musimy przyjąć,że jednak co jakiś czas psiaki opuszczają schron a więc idzie dla nich pomoc.W ogólnym rozrachunku i tak sporo psiaków opuściło ten przybytek.Sporo nas włącza się w pomoc im w różny sposób i to jest najważniejsze.

Żywym przykładem jest jeden z nich np.starszy Miluś,który wygrał los na loterii.

Z Milusiem....to ja wygrałam los na loterii!!!  :) On jest cudowny, słodki tłuścioszek, choć martwi mnie, że dużo śpi i jest mało aktywny. Za tydzień kontrola na ile obkurczyła się prostata.

Kiedy wiele lat temu adoptowałam od kikou Charliego[*], to ona powiedziała mi o dogo i wątku tego cudownego psa. Zalogowałam się...poczytałam klikając w kolejne banerki...strasznie to odchorowałam, dwa tygodnie płakałam na sam widok komputera, aż zadzwoniła zaniepokojona moim milczeniem kikou. Trochę mi w głowie "poukładała", jakoś przez te lata z wielkim trudem, ale radziłam sobie psychicznie. Ale od pewnego czasu znów jest ze mną marnie, ogrom tego nieszczęścia przeraża mnie i załamuje :( Pomożesz kilku....a tyle jest czekających na pomoc :( :( choćby ten ze zdjęcia powyżej staruszek być może nawet niewidomy, ten cudny dropiaty z tyłu za nim, podobny do mojego lubliniaka Puszka[*]....te na tyłach schroniska, te wycofane, zrezygnowane....  jak tu nie ryczeć????

 

  • Like 2
Posted
49 minut temu, mari23 napisał:

.a tyle jest czekających na pomoc :( :( choćby ten ze zdjęcia powyżej staruszek być może nawet niewidomy, ten cudny dropiaty z tyłu za nim, podobny do mojego lubliniaka Puszka[*]....te na tyłach schroniska, te wycofane, zrezygnowane....  jak tu nie ryczeć????

Mnie też ogromnie wzruszają staruszki  :(

Posted

Kochani,wiemy jaka jest sytuacja w schroniskach i ile młodych,starszych,ładniejszych i tych zwyczajnych psiaków czeka na pomoc.Dobrze,że jest to Forum.Dobrze,że jeszcze  została nas grupa,która pomaga od wielu lat na dogo,a cieszy jeszcze bardziej,jak zobaczy się nowy nick osoby,która chce pomóc :) Ja też miałam   kryzys i myślałam,że pozostanę tu tylko tak z doskoku i wspomogę ewentualnie jakąś wpłatą psiaka w potrzebie.Miałam po prostu dosyć oglądania tych wszystkich smutnych,żyjących w beznadziei psiaków... Miałam dość robienia bazarków i tej okropnej mozolnej przy nich pracy....Miałam dość odpowiedzialności za każdą podjętą decyzję o adopcji,przeprowadzania rozmów,pytania o każdego psiaka i przeżywania z rodzinami,gdy któreś było chore....Moje problemy prywatne były tylko kropką nad "i".....Miałam odrzut totalny i wchodziłam tylko sporadycznie na Forum.Potrzebowałam jednak trochę dystansu i czasu aby wrócić...

Myślę,że każdy z nas ma swoje lepsze i gorsze okresy i w życiu i tu na dogo.Mamy swoje lata,swoje dolegliwości,o których nie zawsze piszemy ale one mają wpływ na to,na ile jesteśmy silni i odporni psychicznie.Mimo wszystko cieszmy się,że jesteśmy i jednak działamy, aby pomóc tym nielicznym biedakom.Każda z nas jest ogniwem takiego łańcuszka,na którego końcu możemy zobaczyć nawet jednego tam, gdzie zawsze powinien być,czyli z kochaną rodziną na dobre i złe.

  • Like 10
  • Upvote 3
Posted
15 minut temu, Bogusik napisał:

Kochani,wiemy jaka jest sytuacja w schroniskach i ile młodych,starszych,ładniejszych i tych zwyczajnych psiaków czeka na pomoc.Dobrze,że jest to Forum.Dobrze,że jeszcze  została nas grupa,która pomaga od wielu lat na dogo,a cieszy jeszcze bardziej,jak zobaczy się nowy nick osoby,która chce pomóc :) Ja też miałam   kryzys i myślałam,że pozostanę tu tylko tak z doskoku i wspomogę ewentualnie jakąś wpłatą psiaka w potrzebie.Miałam po prostu dosyć oglądania tych wszystkich smutnych,żyjących w beznadziei psiaków... Miałam dość robienia bazarków i tej okropnej mozolnej przy nich pracy....Miałam dość odpowiedzialności za każdą podjętą decyzję o adopcji,przeprowadzania rozmów,pytania o każdego psiaka i przeżywania z rodzinami,gdy któreś było chore....Moje problemy prywatne były tylko kropką nad "i".....Miałam odrzut totalny i wchodziłam tylko sporadycznie na Forum.Potrzebowałam jednak trochę dystansu i czasu aby wrócić...

Myślę,że każdy z nas ma swoje lepsze i gorsze okresy i w życiu i tu na dogo.Mamy swoje lata,swoje dolegliwości,o których nie zawsze piszemy ale one mają wpływ na to,na ile jesteśmy silni i odporni psychicznie.Mimo wszystko cieszmy się,że jesteśmy i jednak działamy, aby pomóc tym nielicznym biedakom.Każda z nas jest ogniwem takiego łańcuszka,na którego końcu możemy zobaczyć nawet jednego tam, gdzie zawsze powinien być,czyli z kochaną rodziną na dobre i złe.

podpisuję się pod tym postem w 10000000000000%

I dodam tylko , że lepiej robić cokolwiek niż nic.

  • Like 3
  • Upvote 2
Posted
40 minut temu, Bogusik napisał:

Kochani,wiemy jaka jest sytuacja w schroniskach i ile młodych,starszych,ładniejszych i tych zwyczajnych psiaków czeka na pomoc.Dobrze,że jest to Forum.Dobrze,że jeszcze  została nas grupa,która pomaga od wielu lat na dogo,a cieszy jeszcze bardziej,jak zobaczy się nowy nick osoby,która chce pomóc :) Ja też miałam   kryzys i myślałam,że pozostanę tu tylko tak z doskoku i wspomogę ewentualnie jakąś wpłatą psiaka w potrzebie.Miałam po prostu dosyć oglądania tych wszystkich smutnych,żyjących w beznadziei psiaków... Miałam dość robienia bazarków i tej okropnej mozolnej przy nich pracy....Miałam dość odpowiedzialności za każdą podjętą decyzję o adopcji,przeprowadzania rozmów,pytania o każdego psiaka i przeżywania z rodzinami,gdy któreś było chore....Moje problemy prywatne były tylko kropką nad "i".....Miałam odrzut totalny i wchodziłam tylko sporadycznie na Forum.Potrzebowałam jednak trochę dystansu i czasu aby wrócić...

Myślę,że każdy z nas ma swoje lepsze i gorsze okresy i w życiu i tu na dogo.Mamy swoje lata,swoje dolegliwości,o których nie zawsze piszemy ale one mają wpływ na to,na ile jesteśmy silni i odporni psychicznie.Mimo wszystko cieszmy się,że jesteśmy i jednak działamy, aby pomóc tym nielicznym biedakom.Każda z nas jest ogniwem takiego łańcuszka,na którego końcu możemy zobaczyć nawet jednego tam, gdzie zawsze powinien być,czyli z kochaną rodziną na dobre i złe.

Boguniu, podpisuję się pod Twoimi słowami oboma rekami 

  dzi-kuj-e-jeste-cie-2.jpg

 

  • Upvote 1
Posted
21 minut temu, Jaaga napisał:

Tola dała znac, że psy już wyjechały w drogę.

Ojej, ale przeżycie dla wszystkich. Szczęśliwej drogi , dotrzyjcie do celu bezpiecznie.

Posted

Jest trochę tych zdjęć więc najpierw wszystkie wstawię tutaj.Najbardziej wyluzowany był Dredzik, wilczatka i Fanni.Wilczatka nawet sama chciała wskoczyć do klatki.

Wilczatka :

Whats-App-Image-2020-01-11-at-08-31-34.j

Whats-App-Image-2020-01-11-at-09-13-17.j

Dredzik:

Whats-App-Image-2020-01-11-at-08-32-46.j

 

Whats-App-Image-2020-01-11-at-08-32-53.j

Whats-App-Image-2020-01-11-at-09-14-07.j

  • Like 1
  • Upvote 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...