Tola Posted February 8, 2018 Author Share Posted February 8, 2018 Psy łatwego życia nie miały, na pewno dobrze wiedzą, co to głód, a może i chłód, chociaż podobno mieszkały w domu... Facet pił, widać, ze nie potrafił o siebie zadbać a tu jeszcze były psy... Na pewno teraz są przerażone, tęsknią. Niektóre zwierzaki to całe życie mają "pod górkę" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 Pijak pijakowi nierówny. Czasami tacy menele mają więcej serca dla zwierzaków, niż ci "porządni" . Ale rzeczywiście, nie potrafią zadbać ani o siebie, ani o nie..... Też myślę, co zrobić z tymi psiakami, no bo wysłać je do schroniska, żeby je potem z niego wyciągać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted February 8, 2018 Author Share Posted February 8, 2018 2 minuty temu, konfirm31 napisał: Pijak pijakowi nierówny. Czasami tacy menele mają więcej serca dla zwierzaków, niż ci "porządni" . Ale rzeczywiście, nie potrafią zadbać ani o siebie, ani o nie..... Też myślę, co zrobić z tymi psiakami, no bo wysłać je do schroniska, żeby je potem z niego wyciągać? Schronisko teraz raczej im nie grozi - gmina nie da kasy, bo są spadkobiercy, a rodzina nie wyjmie ponad 3 tys. żeby zapłacić za pobyt psów w schronie. Boje się, ze spadkobiercy zaczną kombinować, jak pozbyć się psów:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 U nas w Makowie i np w Milanówku, psy osierocone i niechciane przez spadkobierców, były przekazywane do schroniska na koszt gminy. Ale pewnie co gmina, to jest inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 Szkoda,że nie było tego drugiego pieska.Byśmy chociaż wiedzieli jak wygląda.A czy ten kuzyn by zrzekł się psów czy to musi zrobić ktoś inny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted February 8, 2018 Author Share Posted February 8, 2018 13 minut temu, Anula napisał: Szkoda,że nie było tego drugiego pieska.Byśmy chociaż wiedzieli jak wygląda.A czy ten kuzyn by zrzekł się psów czy to musi zrobić ktoś inny? Anulka - to do ustalenia, bezpośrednim spadkobiercą jest brat zmarłego, mieszka w Zamościu, to staruszek i na pewno psów nie zatrzyma. Zdjęcia drugiego pieska będą, aby tylko był na posesji - chłopak jedzie tam jutro lub w sobotę, a mój TZ w poniedziałek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jolanta08 Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 Trzymam mocno kciuki aby los piesków się odmienił na dobre. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 Oby znalazł się ratunek dla tych biedaków :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 Tola prosiła mnie o wstawienie zdjęć tych 2 biedaków: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 O rany te biedaki wzrokiem błagają o pomoc :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 1 minutę temu, elik napisał: O rany te biedaki wzrokiem błagają o pomoc :( Nie mam pomysłu, gdzie można by je zabrać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 2 minuty temu, Havanka napisał: Nie mam pomysłu, gdzie można by je zabrać... Ona tam w tych nieogrzewanych pomieszczeniach długo nie wytrzymają :( Straszne to :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 Problem nie tylko w braku ogrzewania. Zrozumiałam, że Pan który przyjeżdża i je karmi co drugi dzień, z końcem miesiąca wyjedzie do pracy do Warszawy. A psiaki wyglądają na w miarę zsocjalizowane. Bez ludzi, - szybko zdziczeją :((. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 Biedne urocze liski.. a to obydwa pieski samce? Może by je Murka przyjęła ale skąd wziąć fundusze :(. A może ten dalszy kuzyn co je dokarmia mógł by miesięcznie pomóc jakąś kwotą ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted February 8, 2018 Share Posted February 8, 2018 Tolu czy wiadomo jak się maluchy zachowują do ludzi? Znaczy czy uciekają, czy boją ale idzie je np. pogłaskać? Nie możemy je tam zostawić bo to będzie dla nich raczej pewna śmierć... 3 godziny temu, Onaa napisał: Biedne urocze liski.. a to obydwa pieski samce? Może by je Murka przyjęła ale skąd wziąć fundusze :(. A może ten dalszy kuzyn co je dokarmia mógł by miesięcznie pomóc jakąś kwotą ? ..a u Anecik? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 9, 2018 Share Posted February 9, 2018 Biedne maluchy , przerażone. Może ten kuzyn da radę chociaż parę złotych wysupłać. Nie da rady choć jednego zabrać do siebie? Ja mam teraz na głowie 2 psy i pociągną za sobą duże koszty. Inaczej już bym bazarkowała na nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted February 9, 2018 Share Posted February 9, 2018 Biedne psiaki. Moja Sara była od takiego pijaczka. I tak bardzo go kochała i tęskniła, kiedy zmał. Trafiła wtedy do schroniska z matka, którą tam uspili. To była dla niej druga tragedia, bo były bardzo żżyte z sobą. One pewnie też są spokrewnione, bo podobne i pewnie tak samo są ze sobą związane. Ten długowłosy jest piękny, w typie szpica. Czy jest gdzies na FB, mogłabym go udostepnic na szpice w potrzebie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 9, 2018 Share Posted February 9, 2018 11 godzin temu, Jaaga napisał: Czy jest gdzies na FB, mogłabym go udostepnic na szpice w potrzebie? Jest.... :) Martwię się o te psiaczki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 9, 2018 Share Posted February 9, 2018 2 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Jest.... :) Martwię się o te psiaczki... Daj link Tysiu, ja też udostępnię. Czy oba psiaczki są na f.b. ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted February 11, 2018 Author Share Posted February 11, 2018 Niestety mam bardzo złe wiadomości - jeden z piesków nie żyje Nie wiadomo co się tam stało, jestem załamana Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uxmal Posted February 11, 2018 Share Posted February 11, 2018 O rany! Może był chory :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted February 11, 2018 Author Share Posted February 11, 2018 W piątek raniutko wyjeżdżałam na 2 dni; do piesków w piątek i wczoraj jezdził TZ i moja koleżanka, która zrobiła budkę dla psiaków. Niestety przez te 2 dni psów nie było w domu, wczoraj jedzenie było nieruszone Dzisiaj zaniepokojeni pojechaliśmy znowu - jeden piesek wybiegł przerażony z chałupy i pobiegł w pole, drugiego znalazł TZ parę metrów od domu. W piątek w rozmowie z chłopakiem koleżanka poruszyła temat ewentualnej pomocy finansowej z strony rodziny - temat pominięty został milczeniem. Teraz wyrzucam sobie, że może ta rozmowa miała jakiś wpływ na to, co się stało... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted February 11, 2018 Author Share Posted February 11, 2018 8 minut temu, uxmal napisał: O rany! Może był chory :( Może był chory, może to tęsknota... nie wiem Mam podwójnego doła; ta chałupa w środku wygląda fatalnie, a tam w takich warunkach umierał człowiek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted February 11, 2018 Author Share Posted February 11, 2018 Koleżanka zrobiła budkę Tereny wokół domu, tutaj dzisiaj szukaliśmy psów Mniejszy z psiaków Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted February 11, 2018 Author Share Posted February 11, 2018 Piesek, który pozostał jest przerażony, ucieka w popłochu. Nawet jak uda się go złapać, umieścić na dzień, dwa u weta to co dalej Maluch żył przy facecie i chyba tylko jego znał; na pewno wymaga pracy, a przede wszystkim jakiegoś bezpiecznego miejsca Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.