Jump to content
Dogomania

Zrezygnowany chudziutki Amberek z zamojskiego schronu. Ma dom w Warszawie :)))))))))


agat21

Recommended Posts

50 minut temu, agat21 napisał:

Obecnie przez najbliższe dni Amberek będzie u Pani, która go znalazła. Jest biedak bardzo zmęczony. Praktycznie cały czas śpi. Od czasu do czasu odszczekuje się tylko szczeniakowi, który zaczepia go do zabawy, albo ma pretensje, że Amber zajął mu posłanie. Zawiozłyśmy Amberka na kąpiel do zaprzyjaźnionego hotelu pod Konstancinem, niestety miejsc nie ma, ale Amberek będzie czysty i będzie mógł zostać przez chwilę w domu. Potem pani Nina pójdzie z Amberkiem do swojego weta, żeby go obejrzał, zwłaszcza łapkę, na którą lekko kuleje i uszy, po których się drapie.

Osoby, które na fb zgłosiły się jako chętne rozmyśliły się. Niedługo będę dzwonić do hotelu poleconego przez Iwnę. Na razie właścicielka hotelu gdzieś pojechała załatwiać sprawy. Pani Nina będzie też szukać wśród znajomych, może zdarzy się kolejny cud i ktoś go adoptuje. Nie chciała przyjąć nagrody i uparła się, że sama zapłaci za kąpiel i weta. Też chce coś dobrego dla Amberka zrobić, chociaż mówiłam jej, że zrobiła już najlepsze co mogła: zauważyła go i nie zostawiła bez pomocy :) Pewnie przed nią mnóstwo ludzi go widziało, bo duże osiedle i gęsto blokami usiane, ale tylko ona nad nim się pochyliła. Wspaniała osoba :)

Nie wiem co napisać. Wieczorem jak przeczytałam newsa pomyślałam, że mi się przywidziało, czytam teraz ale nie, to dzieje się naprawdę.

Cud a może przeznaczenie??

Wielkie podziękowania dla Pani Niny za wszystko co zrobiła i chce zrobić dla Amberka, za nieobojętność, pomoc i okazane serce.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.12.2020 o 21:21, bakusiowa napisał:

Wpłaty na koszty poszukiwań.

Anula -30 zł   /14.12./

tianku - 30 zł  /14.12/

elik - 30 zł   /15.12/

alma591 -  20 zł   /15.12/

Tola - 20 zł   /15.12/

Tola - 20 zł   /16.12/

Poker - 30 zł   /16.12/

-------------------------------

RAZEM:   180 zł      wydatki druk 50 szt. plakatow 

                     - 55 zł

--------------------------------

Zostaje:     125 zł

Magdalena K.  nick ? - 30  zł  /23.12/

Razem:              155 zł

U mnie jest 155 zł.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że teraz jeszcze nie przeczytam Waszych wszystkich wpisów i nie podziękuję, nie zareaguję na nie (obiecuję później). Chcę tylko króciutko napisać jakie ostatnie wieści. Pani, która Amberka kąpała, powiedziała, że to na pewno domowy pies. Po kąpieli i suszeniu wskoczył na kanapę! :) Ona też będzie szukać domu stałego lub tymczasowego. Zgodziłyśmy się, że to by było najlepsze rozwiązanie, a hotel kojcowy zdecydowanie odpada. Pani Nina zadzwoniła do mnie po wizycie u weta. W uszach jakieś zakażenie, są krople do zakraplania przez 7 dni. I najważniejsze zalecenie: dać mu spokój, on musi odpocząć. Jeszcze raz zaproponuję jej jakąś pomoc. Karma z hotelu, która została jeszcze po Nerusiu, wraz z książeczką zdrowia i witaminkami przyjedzie do Warszawy w piątek, mam ją odebrać na Żoliborzu. 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Czyli wynika, że Amber nie uciekł z hoteliku bo bał się ludzi, tylko uciekł bo chciał wrócić do domu z którego no właśnie nie wiadomo czy się zgubił czy była jakaś inna przyczyna. Nie był bezdomny, stał się bezdomny i to niedawno chyba. Może go ktoś szuka?

Zaproponuj agat zwrot kosztów, Pani nie chce skromnej nagrody ufundowanej przez nas, ale my chcemy pomóc finansowo w opiece nad Amberkiem, to co Ona mu daje w tej chwili jest bezcenne, ale niech przyjmie mały zwrot poniesionych kosztów. Wizyta lekarska, lek na uszy, kąpiel w salonie. O dojazdach nie wspomnę.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, KrystynaS napisał:

Czyli wynika, że Amber nie uciekł z hoteliku bo bał się ludzi, tylko uciekł bo chciał wrócić do domu z którego no właśnie nie wiadomo czy się zgubił czy była jakaś inna przyczyna. Nie był bezdomny, stał się bezdomny i to niedawno chyba. Może go ktoś szuka?

Zaproponuj agat zwrot kosztów, Pani nie chce skromnej nagrody ufundowanej przez nas, ale my chcemy pomóc finansowo w opiece nad Amberkiem, to co Ona mu daje w tej chwili jest bezcenne, ale niech przyjmie mały zwrot poniesionych kosztów. Wizyta lekarska, lek na uszy, kąpiel w salonie. O dojazdach nie wspomnę.

Dość często bywa, że DT staje się DS......szczerze tego Amberkowi życzę. Byłyby to kolejne "dwa cudy gwiazdkowe" - odnalezienie i adopcja.... głośno marzę tylko...

Gdyby ktoś go szukał i bardzo chciał odnaleźć, zapewne w schronisku by zapytał, przyjechał.... wiem, różne sytuacje się zdarzają, może za bardzo jestem "po przejściach" psich i dlatego częściej zła się spodziewam, niż dobra po ludziach...dogomania przywraca mi wiarę w człowieka i chęć do życia :) Dogomania, czyli Wy !!!

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, KrystynaS napisał:

Nie był bezdomny, stał się bezdomny i to niedawno chyba. Może go ktoś szuka?

Jeśli nic nie mylę, to Amber chyba był w schronie widziany podczas kilku wizyt Toli w schronie, czyli był tam nie tak znowu krótko.

Link to comment
Share on other sites

Tak mari masz rację w tym co piszesz, niestety, ale ja tak optymistycznie pomyślałam.

No a z tym DT na DS to ja nawet boję się myśleć, ale "dwa cudy gwiazdkowe" - tak bardzo życzę tego Amberkowi. Te poszarpane uszy mówią, że za różowo to on nie miał, więc niechby los tu coś zadziałał.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Sowa napisał:

Amber w aucie jechał spokojnie, bał się wysiadania z samochodu. Może został wywieziony i porzucony, i nikt go nie szukał. A on chciał wrócić do domu.

Ta smutna i realna myśl też chodzi mi po głowie. A pies jak to pies pozostanie wierny pomimo wszystko i będzie chciał wrócić do swego pana (celowo p nie P)

Link to comment
Share on other sites

To cudowna wiadomość jaką przeczytałam.Chociaż na kilka dni Amberek zostanie u p.Niny,odpocznie,będzie leczony a później będziemy radzić.W każdym razie należy się p.Ninie wsparcie,niech wie,że nie została osamotniona z psem.Cudowna jest i cenię ja za to,że nie przeszła obojętnie obok Amberka.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Nie będzie drugiego cudu, nie ma czasu na radość i napawanie się odnalezieniem Amberka. Jest zwykła rzeczywistość. Pies pani Niny nie daje za wygraną i szczeka na Amberka cały czas. Mogę, niestety, to potwierdzić - w czasie mojej bytności ujadał cały czas i nie dał się niczym innym zainteresować. To mały jakiś-tam terier - bardzo młody i zadziorny.  Domownicy nie są w stanie tak dłużej wytrzymać. Jutro Amberka trzeba zabrać. O 12.00 ma przyjść jakaś kobieta, która zgłosiła się na fb z propozycją domu tymczasowego. Ale czy przyjdzie, czy będzie tak jak z dzisiejszymi kandydatami na dt? :(

Hotel pod Piasecznem, na który namiar dała Iwna (dzięki!) nie weźmie Amberka. W domu nie ma miejsca, bo jest dużo starych schorowanych psów, a na zewnątrz - boksy i otwarty teren do latania, więc kolejna groźba ucieczki :(

Hotel koło Otwocka, do którego oddają psa moje dzieci jak wyjeżdżają na wakacje, ma tylko kojce zewnętrzne, nie mówiąc o horrendalnej cenie 60 zł za dobę.

No i jestem w czarnej doopie. Co ja jutro mam z nim zrobić jeśli dt z fb nie wypali?

Kto go weźmie choć na trochę na dt?

Link to comment
Share on other sites

Razem z Wami od wczoraj ogromnie cieszę się z odnalezienia Amberka, ja też wczoraj wieczorem nie mogłam uwierzyć, że to stało się naprawdę!

Wielkie podziękowania dla wszystkich zaanagażowanych w akcję poszukiwania,  dla tych, którzy wspierali te działania sercem i myślami i dla p. Niny,  która swoją uważnością i sercem  doprowadziła te poszukiwania do tak pięknego zakończenia!

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, agat21 napisał:

Nie będzie drugiego cudu, nie ma czasu na radość i napawanie się odnalezieniem Amberka. Jest zwykła rzeczywistość. Pies pani Niny nie daje za wygraną i szczeka na Amberka cały czas. Mogę, niestety, to potwierdzić - w czasie mojej bytności ujadał cały czas i nie dał się niczym innym zainteresować. To mały jakiś-tam terier - bardzo młody i zadziorny.  Domownicy nie są w stanie tak dłużej wytrzymać. Jutro Amberka trzeba zabrać. O 12.00 ma przyjść jakaś kobieta, która zgłosiła się na fb z propozycją domu tymczasowego. Ale czy przyjdzie, czy będzie tak jak z dzisiejszymi kandydatami na dt? :(

Hotel pod Piasecznem, na który namiar dała Iwna (dzięki!) nie weźmie Amberka. W domu nie ma miejsca, bo jest dużo starych schorowanych psów, a na zewnątrz - boksy i otwarty teren do latania, więc kolejna groźba ucieczki :(

Hotel koło Otwocka, do którego oddają psa moje dzieci jak wyjeżdżają na wakacje, ma tylko kojce zewnętrzne, nie mówiąc o horrendalnej cenie 60 zł za dobę.

No i jestem w czarnej doopie. Co ja jutro mam z nim zrobić jeśli dt z fb nie wypali?

Kto go weźmie choć na trochę na dt?

Ja rozmawiałam dzisiaj z szafirką - to daleko, ale psiak byłby w domu;  niestety, Hania odpisała mi potem,  że Amberek jest za duży, biora mniejsze psy:(.

Rozmawiałam też ze znajomą z naszych stron, czekam na odpowiedz, chociaż mam małą nadzieję:(

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Sowa napisał:

Najgorszą ostatecznością jest azyl Na Paluchu - został odłowiony w Warszawie. Ale nie po to Agat wyciągała go z jednego azylu, aby trafił do drugiego.

Jak pójdzie na Paluch to może nie wyjść tak szybko.Tam bardzo rygorystycznie podchodzą do adopcji.

Link to comment
Share on other sites

47 minut temu, agat21 napisał:

Nie będzie drugiego cudu, nie ma czasu na radość i napawanie się odnalezieniem Amberka. Jest zwykła rzeczywistość. Pies pani Niny nie daje za wygraną i szczeka na Amberka cały czas. Mogę, niestety, to potwierdzić - w czasie mojej bytności ujadał cały czas i nie dał się niczym innym zainteresować. To mały jakiś-tam terier - bardzo młody i zadziorny.  Domownicy nie są w stanie tak dłużej wytrzymać. Jutro Amberka trzeba zabrać. O 12.00 ma przyjść jakaś kobieta, która zgłosiła się na fb z propozycją domu tymczasowego. Ale czy przyjdzie, czy będzie tak jak z dzisiejszymi kandydatami na dt? :(

Hotel pod Piasecznem, na który namiar dała Iwna (dzięki!) nie weźmie Amberka. W domu nie ma miejsca, bo jest dużo starych schorowanych psów, a na zewnątrz - boksy i otwarty teren do latania, więc kolejna groźba ucieczki :(

Hotel koło Otwocka, do którego oddają psa moje dzieci jak wyjeżdżają na wakacje, ma tylko kojce zewnętrzne, nie mówiąc o horrendalnej cenie 60 zł za dobę.

No i jestem w czarnej doopie. Co ja jutro mam z nim zrobić jeśli dt z fb nie wypali?

Kto go weźmie choć na trochę na dt?

A może zapytaj malgos, czy kojec p Ari jest pusty ? I czy go przygarnie dopóki się sytuacja uspokoi i coś się znajdzie. Może to głupie ale nic mądrego mi do głowy nie przychodzi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...