Jump to content
Dogomania

Połamana sunia z wiejskiego rowu ma cudowny dom !


Recommended Posts

Jestem teraz w szpitalu, ale wczoraj zdążyłam sprawdzić czy Czesia nie ma czipa - niestety nie ma.

Suczka jest bardzo wesoła, nie przejmuje się ani kołnierzem, ani zoperowaną łapką. Jest bardzo ciekawska, wesoła, wie co to zabawki:) 

Nie zdążyłam niestety zrobić suni fotek, zrobię to jak wrócę do domu (mam nadzieję, że pod koniec tygodnia). Na szczęście mam laptop i internet, więc kontakt ze światem zachowany:)

Link to comment
Share on other sites

Ta suka wie, co to zabawki. To znaczy, że była kiedyś w domu czy bawiła się z człowiekiem. Czipa nie ma; tatuażu też nie? Bo ona naprawdę nie odbiega eksterierem od rodowodowego malinois - trochę za duża mózgoczaszka i za szeroko osadzone, za mało trójkątne uszy - ale takie błędy urody się zdarzają, dlatego poszukałabym jeszcze na wszelki wypadek tatuażu - w uchu lub pachwinie.

Rozumiem, że data urodzenia na karcie szpitalnej to tak wg prawdopodobnego wieku?

 

Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, agat21 napisał:

Murko, zdrowia, mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało. 

Będę żyć, ale muszę swoje odleżeć:)

 

Mi się wydaje, że Czesia jest za mała na malinoisa. Ona chyba nawet 20 kg nie waży.

Jak wrócę do domu to sprawdzę czy nie ma tatuażu. Na razie jest problem z jej notorycznym załatwianiem się w domu i na legowisko. Zastanawiamy się czy nie zostały uszkodzone zwieracze. Choć z jednej strony jak wychodzi na ogród to się pięknie załatwia.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Murka napisał:

Będę żyć, ale muszę swoje odleżeć:)

 

Mi się wydaje, że Czesia jest za mała na malinoisa. Ona chyba nawet 20 kg nie waży.

Jak wrócę do domu to sprawdzę czy nie ma tatuażu. Na razie jest problem z jej notorycznym załatwianiem się w domu i na legowisko. Zastanawiamy się czy nie zostały uszkodzone zwieracze. Choć z jednej strony jak wychodzi na ogród to się pięknie załatwia.

Kasiu dużo zdrówka życzę i pomyślnego powrotu do domku.

Być może Czesia w tej chwili potrzebuje częstszego wychodzenia na dwór.Przydało by się jej zrobić badanie moczu by to wykluczyło chore nerki.

Link to comment
Share on other sites

 20-kilogramowa suka malinois to jeszcze norma, no a ona raczej zapasiona nie była:-). Oczywiście, że może tez być mieszańcem w typie rasy. To sikanie - czy to jest bezwiedne oddawanie moczu? Podczas snu? Bo to już chyba nie jest reakcja po narkozie - do 48 godzin mogłoby być tak.  

Link to comment
Share on other sites

Proszę, Murko, napisz, czy są jakieś zmiany w kontrolowaniu załatwiania się - to szalenie ważna informacja. 20-kilogramowy pies nie kontrolujący wypróżniania się ani sikania ma praktycznie zerowe szanse na nowy dom. Oby to było chwilowe, Czesia ma dość już  biedy w swoim życiu. 

Link to comment
Share on other sites

Koleżanka dzisiaj wreszcie dostała się do wójta tej gminy, z terenu której zabrałyśmy Czesię. Było to trzecie podejście, przedwczoraj i wczoraj olał ją, chociaż czekała pod drzwiami dość długo . Wczoraj nie miał czasu, bo przyjmował swojego kolegę a naszego słynnego kierownika schroniska w Zamościu. To co od niego usłyszał na nasz temat, osób pomagających zwierzętom, dzisiaj powtórzył koleżance. Na szczęście nie należy ona do zbyt przejmujących się takimi rzeczami i też powiedziała od siebie, co  myśli na temat jego i schroniska. Zostawiła pismo i czekamy. W gminie traktują ją z pogardą, nawet sekretarka żegnała ją drwiącym uśmiechem... Polska rzeczywistość, wieśniactwo, słoma z butów wyłazi na każdym kroku.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Alu, proszę, dopytaj w tym szpitalu w Zamościu, gdzie najpierw była Czesia, czy także tam załatwiała się bez kontroli?

Co do opinii na temat pomagania zwierzętom  - wiele razy słyszałam i Wy także na pewno takie uwagi  "dzieckiem zajęłaby się, nie psem". Jedyna sensowna odpowiedź to odwrotne pytanie - "a ile dzieci już pani/pan przygarnęliście z sierocińca".

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

TZ stara się ją częściej wypuszczać na ogród i jest nieco lepiej, ale nie zlikwidowało to problemu, musiałaby chyba co godzinę wychodzić, a to u nas jest nierealne. Może ona po operacji lub po wypadku ma problem z przytrzymaniem kału i moczu. Tej łapy póki co nie używa w ogóle, jest bezwładna.

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem. A czy ona przy tej bezwładnej łapie może oddać kał i wysikać się przykucając? Czy ta bezwładna łapa nie przeszkadza wtedy?

Być może leżąc w rowie musiała załatwiać się na leżąco, pod siebie - czy TZ wyprowadza ją podtrzymując tył?

Sorry, że tak pytam o szczegóły, ale ciarki mnie przechodzą na myśl, że ma uszkodzone zwieracze. Bez jednej łapy znalazłaby dom, z uszkodzonymi zwieraczami nie.

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Sowa napisał:

Rozumiem. A czy ona przy tej bezwładnej łapie może oddać kał i wysikać się przykucając? Czy ta bezwładna łapa nie przeszkadza wtedy?

Być może leżąc w rowie musiała załatwiać się na leżąco, pod siebie - czy TZ wyprowadza ją podtrzymując tył?

Sorry, że tak pytam o szczegóły, ale ciarki mnie przechodzą na myśl, że ma uszkodzone zwieracze. Bez jednej łapy znalazłaby dom, z uszkodzonymi zwieraczami nie.

Właśnie jest to o tyle dziwne, że sunia załatwia się na ogrodzie przykucając, trochę jej niewygodnie, bo łapka bezwładna i się czasem podwija, ale sunia się tym niespecjalnie przejmuje.

Myślę, że po prostu trzeba poczekać, może przy operacji jakieś nerwy zostały poruszone, może ją boli itd. 

Wczoraj była burza i Czesia mimo kołnierza i bezwładnej łapki wskoczyła na biurko i chciała się wydostać przez uchylone okno, a potem wcisnęła się między szafki, tak że ciężko ją było stamtąd wydostać. Sunia wyraźnie boi się burzy:(

Link to comment
Share on other sites

Lęku przed burzą niestety nie da się kontrolować - niemal wszelkie inne można, tego nie.

Zdaje się, że w opisie operacji była uwaga o urazie nerwie kulszowego - a to jest koszmarnie bolesne. Byłoby dobrze, jakby weci przekazali ewentualne sugestie, czy i  jak można próbować uruchomić łapę. 

Znikam do poniedziałku; obyś w poniedziałek sama już całkiem zdrowa zobaczyła  Czesię.  Może coś drgnie na plus.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 6.09.2018 o 16:21, ala123 napisał:

Koleżanka dzisiaj wreszcie dostała się do wójta tej gminy, z terenu której zabrałyśmy Czesię. Było to trzecie podejście, przedwczoraj i wczoraj olał ją, chociaż czekała pod drzwiami dość długo . Wczoraj nie miał czasu, bo przyjmował swojego kolegę a naszego słynnego kierownika schroniska w Zamościu. To co od niego usłyszał na nasz temat, osób pomagających zwierzętom, dzisiaj powtórzył koleżance. Na szczęście nie należy ona do zbyt przejmujących się takimi rzeczami i też powiedziała od siebie, co  myśli na temat jego i schroniska. Zostawiła pismo i czekamy. W gminie traktują ją z pogardą, nawet sekretarka żegnała ją drwiącym uśmiechem... Polska rzeczywistość, wieśniactwo, słoma z butów wyłazi na każdym kroku.

Skąd my to wszyscy znamy?.. Dobrze, że jest choć nieduża grupa ludzi, którym nie trzeba tłumaczyć, że czarne jest czarne, a białe jest białe. Szacun dla koleżanki, mi niestety czasem nerwy puszczają.. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

TZ przeniósł ją do boksu wewnętrznego, bo w domu przy stadzie innych zwierząt było nie do opanowania brudzenie Czesi. Mówił, że na początku było ok z czystością w boksie, a jak się zadomowiła, to 1-2 dniach znów robi gdzie popadnie:( 

Ja niestety nadal w szpitalu i jeszcze w tym tygodniu pobędę.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam za kilkudniową nieobecność na wątku,  też musiałam wyjechać na kilka dni.

Również jestem zaniepokojona zachowaniem Czesi. Przyszła mi do głowy myśl,że może leki tak na nią wpływają, ale ona nie dostaje już żadnych leków ...  Nie wiemy jak była jej przeszłość, jest bardzo prawdopodobne, że żyła na łańcuchu i była zmuszona do załatwiania potrzeb fizjologicznych przy budzie. Teraz znalazła się w innych warunkach i może potrzebuje więcej czasu, aby nabrać nowych nawyków. Tym bardziej, że ostatnio w jej życiu wydarzyło się dużo różnych rzeczy.

Wstawiam kartę informacyjną z kliniki z zaleceniami poszpitalnymi :

Zalecenia Czesia.pdf

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...