Tola Posted October 2, 2018 Author Posted October 2, 2018 20 godzin temu, agat21 napisał: I jak tam ten poznański dom? Coś może być z tego? Przepraszam, że dopiero teraz tutaj weszłam, mam nadzieję, że to czekanie wynagrodzą dobre wieści:). W sprawie Vanilki miałam jeszcze parę telefonów, ale były to albo domy z małymi dziećmi, albo dziewczyny mieszkające samotnie, pracujące, przebywające długo poza domem. Bardzo dobrze rozmawiało mi się z p. Katarzyną z Poznania (ten dom z ogrodem, o którym pisałam wcześniej), Hania też ma pozytywne odczucia. Wizytę w czwartek lub w piątek zrobi nasz znajomy Kajetan, prosimy o kciuki. Rozmawiałam też z szafirką, postara się zostawić Vanilkę samą, bez innych psów, wciąż martwi mnie ten lęk separacyjny... Quote
szafirka Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 Wczoraj wieczorem, po 3 dniach dawania animondy, Vanilka zrobiła rzadką kupę, dzisiaj dostała już samą suchą i kupa jest normalna. Nic się wczoraj w naszym domu szczególnego nie wydarzyło, po za tym Vanilka biegała i szalała z innymi psiakami jak zawsze, wieczorem również. Oczywiście sunia nie zjadła tej kupy, zrobiła i pobiegła sobie. Razem z Vanilką przyjechały suszone kurze łapki, pan zwrócił mi uwagę, że to ulubiony przysmak Vanilki. Kiedy dawałam jej tą łapkę, to rewelacji nie zauważyłam, wzięła, położyła na podłodze i dopiero jak zobaczyła, że nic więcej nie dostanie, to zabrała do legowiska i pochrupała. Vanilka ma delikatny żołądeczek i do tego delikatną psychikę, więc może mokra karma plus codzienny stres dawały takie objawy u Państwa w domu. Quote
agat21 Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 21 minut temu, Tola napisał: Przepraszam, że dopiero teraz tutaj weszłam, mam nadzieję, że to czekanie wynagrodzą dobre wieści:). W sprawie Vanilki miałam jeszcze parę telefonów, ale były to albo domy z małymi dziećmi, albo dziewczyny mieszkające samotnie, pracujące, przebywające długo poza domem. Bardzo dobrze rozmawiało mi się z p. Katarzyną z Poznania (ten dom z ogrodem, o którym pisałam wcześniej), Hania też ma pozytywne odczucia. Wizytę w czwartek lub w piątek zrobi nasz znajomy Kajetan, prosimy o kciuki. Rozmawiałam też z szafirką, postara się zostawić Vanilkę samą, bez innych psów, wciąż martwi mnie ten lęk separacyjny... Ma się rozumieć, że wielkie kciuki!! :)) Quote
b-b Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 17 minut temu, szafirka napisał: Wczoraj wieczorem, po 3 dniach dawania animondy, Vanilka zrobiła rzadką kupę, dzisiaj dostała już samą suchą i kupa jest normalna. Nic się wczoraj w naszym domu szczególnego nie wydarzyło, po za tym Vanilka biegała i szalała z innymi psiakami jak zawsze, wieczorem również. Oczywiście sunia nie zjadła tej kupy, zrobiła i pobiegła sobie. Razem z Vanilką przyjechały suszone kurze łapki, pan zwrócił mi uwagę, że to ulubiony przysmak Vanilki. Kiedy dawałam jej tą łapkę, to rewelacji nie zauważyłam, wzięła, położyła na podłodze i dopiero jak zobaczyła, że nic więcej nie dostanie, to zabrała do legowiska i pochrupała. Vanilka ma delikatny żołądeczek i do tego delikatną psychikę, więc może mokra karma plus codzienny stres dawały takie objawy u Państwa w domu. A animonda była z czego? Może drób tak na nią działa? Quote
Poker Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 32 minuty temu, b-b napisał: A animonda była z czego? Może drób tak na nią działa? Albo podroby, np.wątróbka. Quote
Tyśka) Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 Aż chciałoby mi się napisać życzliwie: "a nie mówiłam?", bo pisałam już jakiś czas temu, gdy problemy gastryczne mimo leczenia nadal towarzyszyły Vanilce, że lepiej by było odstawić Animondę - bo ona składa się głównie z podrobów. Niestety, właściciele byli mądrzejsi :). Kurze łapki też rozluźniają kupę. Dobrze, że już znana jest przyczyna. W ub. tygodniu miałam podobną historię: psom, którymi się opiekowałam podałam za zgodą właścicieli kurze łapki na wyciszenie, w rezultacie czego wieczorem miały luźniejszą dwójeczkę. Wczoraj z kolei jeden psiak, którego wyprowadzam zjadł po raz pierwszy 4 ciasteczka wątróbkowe w czasie spaceru (w nagrodę, każde ciasteczko rozdrabnione na mniejsze kawałki, również je jadł za zgodą i wiedzą właścicieli) i to wystarczyło, aby potem pół dnia miał brzydką koopkę. Są psy, które mają delikatniejsze żołądki i po prostu trzeba mieć na to baczenie. Pewnie u Vanillki doszedł jeszcze stres, stres obniża odporność i może wywoływać luźniejsze koo, no i ta Animonda. Teraz już wiemy, że każdą zmianę w żywieniu trzeba wprowadzać delikatnie, stopniowo. A za domek trzymam kciuki bardzo mocno. :) Poznań jest fajny. Quote
NikaEla Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 Dawno mnie nie było na psich wątkach. Ze smutkiem czytam o losach Vaniki, aż mnie w gardle ścisnęło :( . Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy Oby znalazł się idealny dom dla niej, 1 Quote
Alaskan malamutte Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Na konto Szafirki przelałam 133,33zł za pobyt Vanilki w hoteliku we wrześniu. Quote
Alaskan malamutte Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Na konto Vanilki wpłynęło 20 zł od Anuli i Bogusik. Pięknie dziękujemy! Quote
Joanienka Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Mój Yoru też nerwus, nie może jeść mokrej karmy, tylko suchą i to Joserę, bo po tej ma prawidłowe wypróżnienia. Wcześniej dawałam lepszą i droższą i piesor prawie skrętu kiszek dostał, a pierdział tak żebyśmy wszyscy pomarli.... Przestałam testować wynalazki i daję tą co zawsze, bo widocznie mu służy. Przeczytałam wątek ze zdziwieniem. Pani, która oddała Vanilkę bardzo wygodnicka. Problem zdrowotny pieska jest niewielki. Nie wyobrażam sobie oddać psa z tak błahego powodu!!! Sama mam dwoje dzieci, wiedzą one jak się przy zwierzęciu zachowywać, że gdy pies nie chce, jest zmęczony lub rozdrażniony - to nie należy go dotykać i zostawić w spokoju. Adoptowałam Yora w czerwcu, krótko po adopcji okazało się, że ma mocną padaczkę... Dziennie je 9 tabletek, badam mu co miesiąc krew, leczyłam mu pęcherz, leczyłam siebie gdy mnie pogryzł w szale gdy miał aurę przedpadaczkową... Ale to teraz mój pies i jestem za niego odpowiedzialna. Nie można psa porzucić, to nie przedmiot! 4 3 Quote
Nesiowata Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 5 minut temu, Joanienka napisał: Mój Yoru też nerwus, nie może jeść mokrej karmy, tylko suchą i to Joserę, bo po tej ma prawidłowe wypróżnienia. Wcześniej dawałam lepszą i droższą i piesor prawie skrętu kiszek dostał, a pierdział tak żebyśmy wszyscy pomarli.... Przestałam testować wynalazki i daję tą co zawsze, bo widocznie mu służy. Przeczytałam wątek ze zdziwieniem. Pani, która oddała Vanilkę bardzo wygodnicka. Problem zdrowotny pieska jest niewielki. Nie wyobrażam sobie oddać psa z tak błahego powodu!!! Sama mam dwoje dzieci, wiedzą one jak się przy zwierzęciu zachowywać, że gdy pies nie chce, jest zmęczony lub rozdrażniony - to nie należy go dotykać i zostawić w spokoju. Adoptowałam Yora w czerwcu, krótko po adopcji okazało się, że ma mocną padaczkę... Dziennie je 9 tabletek, badam mu co miesiąc krew, leczyłam mu pęcherz, leczyłam siebie gdy mnie pogryzł w szale gdy miał aurę przedpadaczkową... Ale to teraz mój pies i jestem za niego odpowiedzialna. Nie można psa porzucić, to nie przedmiot! Lajków nie mam. Ale całkowicie się z tym zgadzam. Quote
konfirm31 Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Ja lajki mam, więc dam :)). U mnie u wrażliwej pokarmowo ONki, sprawdziło się niełączenie karmy suchej i mokrej. Rano i na kolację, jest Eucanuba sensitive digestion (granulki są małe), a na obiad zawsze ten sam rodzaj puszki Rinti pur. Jak zmieniam cielęcinę na jagnięcinę, to stopniowo. Kurczaka nie daję. 1 Quote
Patmol Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 U mojej wybrednej ponad miarę suki (kundel biszkoptowy średniej wielkości) sprawdza się najbardziej surowe mięso. Ale jak dostaje kurze łapki, rzadko, to raczej ma po nich lekkie zatwardzenie, a nie rozwolnienie. Tyle, że ja daje surowe kurze łapki. Quote
Tola Posted October 3, 2018 Author Posted October 3, 2018 21 godzin temu, NikaEla napisał: Dawno mnie nie było na psich wątkach. Ze smutkiem czytam o losach Vaniki, aż mnie w gardle ścisnęło :( . Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy Oby znalazł się idealny dom dla niej, Nikt się tego nie spodziewał, nigdy nie mamy całkowitej pewności, ze będzie tak, jak sobie wymarzyliśmy i jak nam obiecuje rodzina. Mam nadzieję, ze w tym wszystkim chodziło o to, ze to ten kolejny dom ma być tym jedynym dla Vanilki..... 8 godzin temu, Alaskan malamutte napisał: Na konto Szafirki przelałam 133,33zł za pobyt Vanilki w hoteliku we wrześniu. Bardzo dziękuję 8 godzin temu, Alaskan malamutte napisał: Na konto Vanilki wpłynęło 20 zł od Anuli i Bogusik. Pięknie dziękujemy! Pięknie dziękujemy Quote
Tola Posted October 3, 2018 Author Posted October 3, 2018 Wizyta umówiona na piątek po 15.00; Kajetan chciał się po długiej nieobecności zalogować ponownie na dogo, ale nie dał rady, może po wizycie. Prosimy o nieustanne kciuki i ciepłe myśli. Quote
Anula Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Będę trzymać kciuki za piątek.Oby dom się sprawdził i nie było cienia wątpliwości.Będzie to bardzo trudna decyzja do podjęcia. 1 Quote
Havanka Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Ja też czekam z niecierpliwością na wynik wizyty piątkowej. Bardzo chciałabym, zeby to był dom, którego szukamy. Bardzo mocno trzymam kciuki ! 1 Quote
Bogusik Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Ja również będę mocno trzymać! Jedynie trochę szkoda,że Vanilka nie będzie miała psiego towarzystwa do szaleństw, bo to uwielbia :) Tak się bawi z naszą Nutką :) Zdjęcia nie wyraźne ale trudno zrobić w takiej kotłowaninie...:) 2 Quote
szafirka Posted October 4, 2018 Posted October 4, 2018 Animonda to wołowina + kacze serca. Karma sucha zawiera m.in. jagnięcinę, ryż, siemię lniane, łosoś, olej z łososia, tłuszcz zwierzęcy. Wczoraj zostawiłam Vanilkę samą na prawie 2 godziny. Nie wiem na ile może być to wiarygodne, bo reszta psiaków była za ścianą, no ale w kamerze widziałam, że pochodziła trochę, potem położyła się w legowisku i leżała, zmieniła legowisko na drugie, potem trzecie, ale nic nie niszczyła, nie wyła, nie szczekała. Po tym jednym incydencie z rzadką kupą wszystko jest w porządku - nie ma biegunek i wymiotów. 1 Quote
Donvitow Posted October 4, 2018 Posted October 4, 2018 Cześć. Dzisiaj po 20.00 mam telefonicznie potwierdzić godzinę wizyty. Jutro około 15-16 wg wstępnych ustaleń. Przez telefon Pani brzmi fajnie. Okolica też super. Zobaczymy na miejscu. :) Edit: Potwierdzone. :) Jutro 16.30 2 Quote
Havanka Posted October 4, 2018 Posted October 4, 2018 2 godziny temu, Donvitow napisał: Cześć. Dzisiaj po 20.00 mam telefonicznie potwierdzić godzinę wizyty. Jutro około 15-16 wg wstępnych ustaleń. Przez telefon Pani brzmi fajnie. Okolica też super. Zobaczymy na miejscu. :) Edit: Potwierdzone. :) Jutro 16.30 Powodzenia i czekamy na dobre wieści ! 1 Quote
Tola Posted October 4, 2018 Author Posted October 4, 2018 2 godziny temu, Donvitow napisał: Cześć. Dzisiaj po 20.00 mam telefonicznie potwierdzić godzinę wizyty. Jutro około 15-16 wg wstępnych ustaleń. Przez telefon Pani brzmi fajnie. Okolica też super. Zobaczymy na miejscu. :) Edit: Potwierdzone. :) Jutro 16.30 Witaj Kajetan ponownie na dogo:) Trzymamy tu wszyscy kciuki za jutrzejszą wizytę, mam nadzieję, ze tym razem to będzie TEN dom. Quote
b-b Posted October 4, 2018 Posted October 4, 2018 1 godzinę temu, Poker napisał: dołączam do kciukających. I ja! Quote
Nesiowata Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 Powodzenia - oby to był odpowiedni dla Vanilli dom. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.