Jump to content
Dogomania

TEO za TM:( Owczarek BOS znalazł wreszcie swój dom i swoich ludzi:)


Tola

Recommended Posts

22 minuty temu, Tola napisał:

P. Leszek mówi, ze nie ulegnie;)

Mój Franek "gadał i wymyślał" jak wychodziłam. Ale ustaliliśmy rytuał - "siad, nagroda (ciastko czyszczące zęby), mówię: Pani zaraz wraca" on idzie na legowisko memlać to ciastko i sobie wychodzę. Nauczył się i nie protestuje.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.09.2017 o 00:31, Bogusik napisał:

Rozliczyłam bazarek i dla Teo przypada 50% udziału  475,90zł :)

Bardzo proszę o potwierdzenie,jak pieniążki wpłyną :)

http://www.dogomania.com/forum/topic/339783-mix-domowych-rózności-zapraszam-do-180817/

 

23 godziny temu, Anula napisał:

Czy te pieniążki mam przelać do Alaskan malamutte czy do Fundacji ZEA?

 

2 minuty temu, Anula napisał:

Okey ,już przelewam 476,00zł po zaokrągleniu.W tytule napiszę darowizna dla TEO.

Bogusik, Anula - bardzo dziękuję za tak ogromną pomoc dla Teo, chłopak zabezpieczony na kolejny miesiąc http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,031_hC_orig.gif

Jednocześnie przepraszam, ze dziękuję z opóźnieniem, ale miałam w ostatnim tygodniu ogromny problem z kocurkiem syna http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

Kociak jest tymczasowo w Zamościu, bo syn z synową za granicą; wydawało się,  ze dbamy tu o niego jak możemy najlepiej, a kot z dnia na dzień  wylądował na leczeniu szpitalnym i przez 3 dni był w stanie zagrożenia życia (niewydolność nerek)http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

Cała ta sytuacja bardzo mnie zdołowała - i choroba kota i  jego cierpienie no i  wyrzuty sumienia, ze może mogłam zrobić coś wcześniejhttp://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

Kocurek wycierpiał się bardzo, nadal jest cewnikowany.

 

 

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tola napisał:

 

 

Bogusik, Anula - bardzo dziękuję za tak ogromną pomoc dla Teo, chłopak zabezpieczony na kolejny miesiąc http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,031_hC_orig.gif

Jednocześnie przepraszam, ze dziękuję z opóźnieniem, ale miałam w ostatnim tygodniu ogromny problem z kocurkiem syna http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

Kociak jest tymczasowo w Zamościu, bo syn z synową za granicą; wydawało się,  ze dbamy tu o niego jak możemy najlepiej, a kot z dnia na dzień  wylądował na leczeniu szpitalnym i przez 3 dni był w stanie zagrożenia życia (niewydolność nerek)http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

Cała ta sytuacja bardzo mnie zdołowała - i choroba kota i  jego cierpienie no i  wyrzuty sumienia, ze może mogłam zrobić coś wcześniejhttp://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

Kocurek wycierpiał się bardzo, nadal jest cewnikowany.

 

 

No przecież to zamojski psiak i stąd ta pomoc.

A skąd ta nagle niewydolność nerek.Co się stało.Miał zrobione USG? Może kamica nerkowa?

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Anula napisał:

No przecież to zamojski psiak i stąd ta pomoc.

A skąd ta nagle niewydolność nerek.Co się stało.Miał zrobione USG? Może kamica nerkowa?

Tak, USG wykazało kamicę. Mam nadzieję, ze wyjdzie z tego, wczoraj wyniki były już lepsze.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tola napisał:

Tak, USG wykazało kamicę. Mam nadzieję, ze wyjdzie z tego, wczoraj wyniki były już lepsze.

Tolu bardzo współczuję i trzymam kciuki za kocurka! Biedaczek na pewno się nacierpiał ale bądźmy dobrej myśli,że wyjdzie z tego.Całe szczęście,że w porę jednak zareagowaliście i podjęto leczenie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎05 o 21:57, Tyś(ka) napisał:

Bardzo współczuję... u kotów często coś z nerkami się dzieje... zwłaszcza, jak jedzą suchą, no ale niewiele im trzeba - u nas chore serce i już nerki siadają :(((
Wysyłam ciepłe myśli za koteczka!

 

Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎05 o 21:54, Bogusik napisał:

Tolu bardzo współczuję i trzymam kciuki za kocurka! Biedaczek na pewno się nacierpiał ale bądźmy dobrej myśli,że wyjdzie z tego.Całe szczęście,że w porę jednak zareagowaliście i podjęto leczenie.

Dziękuję bardzo Bogusiu, mam nadzieję, ze będzie już dobrze.

Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎05 o 19:13, terra napisał:

Trzymam kciuki za kocurka, będzie dobrze.

A jak się sprawuje Teo? Wiadomo coś?

Dziękuję bardzo za wsparcie.

O Teo faktycznie nie pisałam, ale już się poprawiam

Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎05 o 21:58, mar.gajko napisał:

No właśnie, co u Teosia? Straszna cisza.

Ostatnie wiadomości mam od p. Joanny, która teraz zajmuje się Teo, bo p. Leszek bardzo zajęty, od 2 dni bierze udział w poszukiwaniach człowieka zaginionego w lesie.

A nasz Teo nadal uwielbia pracować i robi to podobno genialnie:)

Kotów zdecydowanie nie lubi i wszystko wskazuje na to, że nie polubi nigdy.

W tym momencie nie nadaje się tez do domu, gdzie będzie długo sam, bo bardzo płacze  (zawodzi -  nie szczeka) w nocy i to te 10 % pierwotniaka w Teo;)

Cały czas trwa nauka przywoływania i idzie to dosyć wolno, to jednak   pozostałość po tych  3 latach życia na łańcuchu, w samotności.

Teo nie miał też jeszcze kontaktu z innymi psami, jest jeszcze na to za wcześnie, więc nic w tym temacie nie wiadomo.

Ja miałam jeden tel  w sprawi Teo z Wałbrzycha, ale to nie jest dla niego dom.

P. Leszek tez miał zapytania,ale raczej niezobowiązujące.

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...