Moli@ Posted June 23, 2017 Posted June 23, 2017 Wiosna, będzie dobrze. Dla Morisa nowe doświadczenie - zmiana opiekuna. Panowie poradzą dogadają się :) U mnie spacery to nie problem ale bardziej obawiałabym się jak chłopak zareagowałby na takie stado. Ogrom pracy włożyłaś, Moris już na prostej i nie wyobrażam sobie żeby to zmarnować. Zostaw mężowi mój numer telefonu, będzie miał problem zawsze może zadzwonić...podjadę pomogę :) Quote
WiosnaA Posted June 23, 2017 Author Posted June 23, 2017 5 godzin temu, Moli@ napisał: Wiosna, będzie dobrze. Dla Morisa nowe doświadczenie - zmiana opiekuna. Panowie poradzą dogadają się :) U mnie spacery to nie problem ale bardziej obawiałabym się jak chłopak zareagowałby na takie stado. Ogrom pracy włożyłaś, Moris już na prostej i nie wyobrażam sobie żeby to zmarnować. Zostaw mężowi mój numer telefonu, będzie miał problem zawsze może zadzwonić...podjadę pomogę :) Ok, Moli@ bardzo dziękuję! Na porannym spacerze Moris wbił szkło w łapkę,widzę jak siedzi w poduszce,ale sama wyjąć nie dam rady.Niedługo jedziemy do weta...ehh. Quote
WiosnaA Posted June 23, 2017 Author Posted June 23, 2017 Moris to nie byle facet....nie przetrwałby tyle lat na ulicy, gdyby nie umiał sam sobie radzić, powiedział na koniec wizyty P.Doktor. Obejrzał poduszkę Morisa,rozcięcie jest,ale szkła już nie było....wyjął pewnie,bo ciągle tą łapką się zajmował. Gdyby nie wyjazd pewnie nie śpieszyłabym się z wizytą,ale gdyby zaczęło się coś tam "babrać",to nie chciałabym z dodatkowym kłopotem męża zostawiać. Za wizytę P.Doktor nam nic nie policzył. "Większego Duszka" mam teraz, mówił P.Doktor,( w sumie faktycznie trochę podobni,Moris jest tylko grubszej budowy kości). Pamięta Dusia i b.często pyta co słychać u niego. Quote
WiosnaA Posted June 26, 2017 Author Posted June 26, 2017 Może i lepiej niż było pod krzaczkiem, Moris od trzech dni w końcu przełamał barierę i chyba stwierdził,że dwa inne pokoje w domu też mogą być i nie tylko jego posłanko na dole jest fajne.Wczoraj co rusz testował na zmianę... Myślałam,że nigdy to się nie stanie,bo długo trwało zachęcanie i różne podchody, ale się opłaciło,..cieszę się jak nie wiem co!. Chociaż dół domu wciąż jest jego azylem,to ostatnie zachowanie Morisa napawa mnie optymistycznie. Łapka niestety lekko dokucza Moriskowi ,szkła nie widać,ale może głębiej wlazło. 8 Quote
Tyśka) Posted June 26, 2017 Posted June 26, 2017 Jaki piękny Morisek! Dobrze, że powolutku, swoim tempem poznaje świat... Martwi mnie ta łapka... Quote
elik Posted June 26, 2017 Posted June 26, 2017 Moris to już domowy pies pełną gębą :) Też martwi mnie jego łapeczka. Czy na pewno nie ma tam szkła ? Quote
elficzkowa Posted June 26, 2017 Posted June 26, 2017 Po tylu latach spania wśród śmieci Moris odpoczywa na kanapie. I do tego ma jeszcze kanapy do wyboru, do koloru ! Wiosenko brawo, brawo brawo ! Morisowi za odwagę też brawa się należą ! 2 Quote
MikAga Posted June 26, 2017 Posted June 26, 2017 Aneczko, Morisku, brawo,brawo-jak cudnie ogladać Moriska-gdzie wygodniej. Pozdrawiam, Agnieszka i Mika,pa. Quote
Poker Posted June 26, 2017 Posted June 26, 2017 No, no, ale łóżek ma chłopak. nawet jedno mu się nie śniło ,a ma teraz tyle do wyboru. W jaki sposób dokucza mu łapka? Quote
WiosnaA Posted June 26, 2017 Author Posted June 26, 2017 Łapka widać,że boli jak Moris wstaje po dłuższym odpoczynku. Unosi ją na chwilę do góry,albo delikatnie utyka przez krótki czas.Jak przejdzie się trochę i rozchodzi,to idzie normalnie. Sprawdzałam w okularach i z latarką, szkła nie widać,które było wcześniej,rozcięcie też prawie już nie widoczne,poduszka normalnie wygląda. Może jakiś okruszek szkła został jednak pod skórą i kłuje? Zobaczę jak będzie jutro. Quote
WiosnaA Posted June 26, 2017 Author Posted June 26, 2017 9 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Jaki piękny Morisek! Dobrze, że powolutku, swoim tempem poznaje świat... Martwi mnie ta łapka... 3 godziny temu, elik napisał: Moris to już domowy pies pełną gębą :) Też martwi mnie jego łapeczka. Czy na pewno nie ma tam szkła ? Nie wiem.Przed wizytą u weta siedziało,ale nie mogłam uchwycić,żeby wyjąć. Później "ulotniło się" ,wet oglądał dokładnie i szkła nie było już widać. 2 godziny temu, elficzkowa napisał: Po tylu latach spania wśród śmieci Moris odpoczywa na kanapie. I do tego ma jeszcze kanapy do wyboru, do koloru ! Wiosenko brawo, brawo brawo ! Morisowi za odwagę też brawa się należą ! Ogromne!..dużo go kosztowało zanim położył się w innym miejscu niż swoje ,nie licząc podłogi na korytarzu. 1 godzinę temu, MikAga napisał: Aneczko, Morisku, brawo,brawo-jak cudnie ogladać Moriska-gdzie wygodniej. Pozdrawiam, Agnieszka i Mika,pa. Pozdrawiamy Was serdecznie! 1 godzinę temu, Poker napisał: No, no, ale łóżek ma chłopak. nawet jedno mu się śniło ,a ma teraz tyle do wyboru. W jaki sposób dokucza mu łapka? Wszędzie mu pozwolę,aby tylko chciał wybierać. Zaproszę Was jeszcze na mój bazarek dla Braci Mniejszych. Tysiu,tu jest fancik od Ciebie. Quote
WiosnaA Posted June 28, 2017 Author Posted June 28, 2017 1 godzinę temu, elik napisał: Czy łapka nadal dokucza Moriskowi ? Wczoraj do południa jeszcze trochę unosił po wstaniu,ale później już było normalnie.Dziś cały dzień nie było oznak,że go boli więc może już będzie ok.Śmiga jak przedtem. Quote
elik Posted June 28, 2017 Posted June 28, 2017 31 minut temu, WiosnaA napisał: Wczoraj do południa jeszcze trochę unosił po wstaniu,ale później już było normalnie.Dziś cały dzień nie było oznak,że go boli więc może już będzie ok.Śmiga jak przedtem. To może bolała go "tylko" sama rana zrobiona przez szkło, a nie jak można było sądzić nowe uszkodzenia powodowane szkłem pozostałym w ranie. Bardzo dobra wiadomość :) Quote
Tyśka) Posted June 28, 2017 Posted June 28, 2017 Mam nadzieję, że już wszystko dobrze i faktycznie łapulka już nie boli i nie będzie boleć :) Quote
WiosnaA Posted July 1, 2017 Author Posted July 1, 2017 U Morisonka wszystko ok. Z ogłoszeń natomiast głucha cisza... Nie wpisałam do rozliczeń karmy-puszki,którą kupowałam na początku czerwca więc teraz wstawiam do rozliczenia.Kilka dni temu kupiłam karmę suchą Josera SensiPlus ,żeby jedzonka chłopakom nie zabrakło.Doliczyłam tym razem też Moriskowi żwacze,które bardzo lubi, uszka też są pyszne, do kostek wiązanych powoli się przekonuje,ale dopiero wówczas jak Amik zacznie ją ciamkać. 131,20zł...24sztx800g puszki Animonda (7.06.17) https://postimg.org/image/bp7ekndfn/ 10zł.....pakiet ogłoszeń wykupionych na bazarku u Onaa 144,60zł....15kg Josera SensiPlus+500g żwacze (26.06.17) https://postimg.org/image/5bd9ka283/ Rozliczenie na pierwszej stronie. Quote
WiosnaA Posted July 2, 2017 Author Posted July 2, 2017 Moje Security,...hehe I jeszcze Morisek, Ostatnie spotkanie z synem,który nie jest na co dzień w domu...Moris zrobił duże postępy, 6 Quote
Moli@ Posted July 2, 2017 Posted July 2, 2017 Duże postępy...Moris zrobił ogromne, pies nie do poznania :) Wpasował się w stado.. psio /ludzkie. Quote
Mysza2 Posted July 9, 2017 Posted July 9, 2017 Aniu, ogromny szacunek za determinację, konsekwencję, za wszystko co zrobiłaś i robisz dla Moriska. Podglądam stale, kibicuję i jestem pod wrażeniem:) 1 Quote
Bogusik Posted July 9, 2017 Posted July 9, 2017 Oczy przecieram z niedowierzania....Czy to aby ten sam Morisek? Aniu kochana,należy się naprawdę wielki szacunek Tobie i Twojej Rodzinie za tak ogromny wkład pracy przy resocjalizacji Moriska :) Cuda czyni czas,cierpliwość a przede wszystkim serce pełne dobrych uczuć :) Quote
Zagrodowy pies polski Posted July 11, 2017 Posted July 11, 2017 Aniu, jak tam Morisek czuje się Ciebie? Quote
Gusiaczek Posted July 11, 2017 Posted July 11, 2017 Dech mi zaparło! Morisek? aby na pewno to ten sam psiak? :) Quote
WiosnaA Posted July 11, 2017 Author Posted July 11, 2017 5 godzin temu, Zagrodowy pies polski napisał: Aniu, jak tam Morisek czuje się Ciebie? Zapewne chciałaś zapytać beze mnie,.. Aby ostatnimi czasy tradycji stało się zadość,wszystkie moje plany w ostatniej chwili wzięło w łeb... i samolocik poleciał beze mnie...już drugi raz zresztą...i tylko kasy szkoda wydanej na bilet. Ale nic to, aby zdrowie. Jedyna korzyść,że mąż nauczył się spacerować z Morisem...hihi....i codziennie robią przynajmniej jeden wspólny wypad. W tym duecie, to jednak Morisek kieruje ruchem i wybiera kierunek drogi...hihi...mąż mówi,że inaczej siada i nie chce kroku zrobić.Morisek ma swój charakter i czuje słabość męża. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.