Jump to content
Dogomania

Dramat dzikusków zamieniony w cud. Lika, Rudy-Moris, Murzynek-Gucio, Tinka, Czesio w DS. I do tego Gandzia, od której wszystko się zaczęło.


Tyśka)

Recommended Posts

26 minut temu, elficzkowa napisał:

Myślę też, że jeśli któraś z osób, która zadeklarowała pomoc chce się wycofać - bo nasz sposób działania nie podoba się jej - niech zrobi to teraz. Będziemy wiedziały na czym stoimy i jak zaplanować dalszą pomoc.

Co się stało to się nie odstanie, chętnych do zabrania szczeniaków nie zauważyłam. Oceniać innych bardzo lubimy, my Polacy, pouczać i krytykować też, cóż, taki z nas naród. 

Moja stała jest aktualna, dziewczyny róbcie swoje, na miarę możliwości jakie macie, schronisko to ostateczność.

  

 

 

 

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Teraz nie ma co roztrząsać już tematu uśpienia szczeniaków,trzeba się spiąć na pomocy psom żyjącym.Jak podać suni zastrzyk aby zatrzymać laktację to jest bardzo istotne i sprawa na już,ponieważ może być tak,że nastąpi zapalenie sutek i sunia będzie bardzo cierpieć.Jeżeli by się udało złapać sunię to by było najlepszym rozwiązaniem,zawieźć ją do weta a następnie do Przechowalni.Czy macie na oku jakiś Hotelik dla Czarnuszka? Czy trzeba szukać? Czy Czarnuszek ma trafić do Hoteliku?

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Anula napisał:

Teraz nie ma co roztrząsać już tematu uśpienia szczeniaków,trzeba się spiąć na pomocy psom żyjącym.Jak podać suni zastrzyk aby zatrzymać laktację to jest bardzo istotne i sprawa na już,ponieważ może być tak,że nastąpi zapalenie sutek i sunia będzie bardzo cierpieć.Jeżeli by się udało złapać sunię to by było najlepszym rozwiązaniem,zawieźć ją do weta a następnie do Przechowalni.Czy macie na oku jakiś Hotelik dla Czarnuszka? Czy trzeba szukać? Czy Czarnuszek ma trafić do Hoteliku?

właśnie Anula...ja bym się skupiła na szukaniu hoteliku i zbieraniu deklaracji dla Czarnuszka i tego drugiego w miarę oswojonego pieska.

Od razu wypowiem swoje zdanie- uważam, że dzikie psy powinny tam zostać tzn. Rudy i sunia! Nie chce nawet myśleć, że ktoś mógłby je zamknąć w kojcu czy potem adoptować i zapiąć na łańcuch...One mają swoje życie, żyją tak od lat, są dokarmiane.

Sunie byłoby dobrze złapać, ale jeśli się nie uda nadal twierdze, że sobie poradzi.

Chciałabym żeby udało się jak najszybciej zabrać Czarnuszka! On może wpaść w ręce kogoś nieodpowiedniego, skoro się nie boi...a teraz o tym miejscu robi się coraz głośniej.

Czy ktoś pomoże szukać miejsce?? czy ktoś zrobi liste deklaracji, bo chyba były już jakieś...

Szczeniaczkom życia nie wrócimy...:(

Link to comment
Share on other sites

Jak najbardziej są potrzebne deklaracje dla Czarnuszka. Jego możemy złapać w każdej chwili, da sobie założyć obrożę. Najbliższy nam hotelik jest u Murki. Jak pojawi się Tyś napisze o deklaracjach bo chyba robiła zestawienie. 

Później napiszemy więcej, zbieram się aby jechać nakarmić psy i zobaczyć jak czuje się sunia. Oczywiście Tyś też tam będzie.

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, elficzkowa napisał:

Jak najbardziej są potrzebne deklaracje dla Czarnuszka. Jego możemy złapać w każdej chwili, da sobie założyć obrożę. Najbliższy nam hotelik jest u Murki. Jak pojawi się Tyś napisze o deklaracjach bo chyba robiła zestawienie. 

Później napiszemy więcej, zbieram się aby jechać nakarmić psy i zobaczyć jak czuje się sunia. Oczywiście Tyś też tam będzie.

Czy miejsce w Hoteliku u Murki jest już zarezerwowane? O ile wiem ale to tylko z postów,że u Murki nie ma na dzień dzisiejszy miejsca.Ktoś rozmawiał z Murką?

Link to comment
Share on other sites

Uważam, ze teraz nie jest najważniejsze zbieranie deklaracji, awantury itp., teraz najwazniejsze jest schwytanie suni-matki. I będzie to już w tej chwili bardzo trudne. Ale jesli jest przychylnośc właściciela terenu na którym sa psy to trzeba szukac klatki pułapki ( jest taka na Podlasiu, kupiona za zbiorowe pieniądze nie wiem jednak dokładnie u kogo aktualnie ) i łapać psy w klatkę. Szanse tez mizerne jeśli psy są dzikie ale trzeba próbować. Nie zachowujcie się tak jakby szczeniaki wzięły sie z kosmosu i jak ich nie ma to juz po kłopocie, je urodziła psia matka, która teraz przez głupote ludzi biega jak oszalała a za chwile będzie walczyła z goraczka z powodu obolałych sutków. Jeszcze raz napisze co ja bym teraz zrobiła. Położyła bym ocalonego malucha do gniazda i liczyła na to, ze matka przyjdzie i z nim zostanie. A wtedy łapałabym ją tak jak tez napisałam. Na miejsce sprowadzić weta , kuja w tyłek i sterylka juz teraz i jestem pewna, ze nic jej się nie stanie jak tak wcześnie zostanie ciachnięta, a za dzień dwa wypuścic ją na wolnosc. Ja tak robie mam to przetrenowane i uwierzcie mniej wtedy jest gadania gdybania a cel osiagnięty.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, mdk8 napisał:

a Ty nie masz prawa mnie atakować w taki sposób. Od kilku lat pomagam jak mogę a od początku jak wyszła sprawa szczeniaków zjawiały się tu osoby , które " krzyczały" - trzeba uśpić.

Żyję w wolnym kraju i powiedziałam co myślę. Jak Ci się nie podoba moja wypowiedź to trudno. Nikogo nie obraziłam ani nie zaatakowałam a Ty właśnie to robisz.

Bo te osoby patrzą realnie na sprawę i wiedzą, że nie będzie tak łatwo znaleźć nowych domów dla tych psów. Wątpię, żeby ktoś był szczęśliwy z tego powodu, że te szczylki są już uśpione. Ale spójrzmy prawdzie w oczy: nikt, zupełnie nikt nie napisał "Nie usypiajcie tego miotu. Znajdę im nowy dom". Ty też nie, choć śledzisz wątek od początku, a teraz Ci nie pasuje, że szczylki zostały uśpione. Pomagasz , super. Tyś i elficzkowa też pomagają tak jak potrafią najlepiej. Skoro tak Ci źle, że od początku była mowa o uśpieniu miotu, to czemu nie zaprotestowałaś? Bo sama dobrze wiesz, że były nikłe szanse, żeby im pomóc. A teraz, po fakcie, najlepiej klepać w klawiaturę, że źle, że trzeba było ratować....I nie zaatakowałam, tylko wyraziłam swoją opinię. Bo aż człowieka coś ściska jak ktoś w żaden sposób nie pomógł w obecnej sytuacji, nie był na miejscu, nie widział na żywo co tam się dzieje, a ocenia innych-tych którzy pomagają na tyle na ile mają możliwości.

Link to comment
Share on other sites

Przeleciałam pobieżnie, może nie doczytałam czegoś, ale czy ja dobrze rozumiem, że sterylka aborcyjna w porządku, a uśpienie miotu już nie? Przez te kilka godzin coś się zmieniło w kwestii życia? Takie same szczeniulki są w środku, jak po urodzeniu, póki oczek nie otworzą.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, rozi napisał:

Przeleciałam pobieżnie, może nie doczytałam czegoś, ale czy ja dobrze rozumiem, że sterylka aborcyjna w porządku, a uśpienie miotu już nie? Przez te kilka godzin coś się zmieniło w kwestii życia? Takie same szczeniulki są w środku, jak po urodzeniu, póki oczek nie otworzą.

Z ludzkiego punktu widzenia nie zmienia niczego. Z "suczego" punktu widzenia zmienia wiele.

Link to comment
Share on other sites

 Zawsze wszystcy są  mądrzy po sprawie.  Wiem też,  że czasami,  trzeba mieć twarde serce.  Psów jest nadmiar. Coraz więcej.  Dlatego cierpią,  są  bezdomne,  bo ludziom łatwo jest zastąpić  jednego psa,  drugim. Stąd kastracje, sterylizacje  aborcyjne,  usypianie ślepych miotów. Żeby ograniczyć populację. Na nadmiarze psów,  zarabiają w okrutny sposób  pseudo schroniska,  w dodatku my im za to płacimy  podatkami i....  " wyciągamy" psy że schronów,  robiąc miejsce dla następnych psów i przysparzając zysków właścicielom schronisk. To jest kwadratura błędnego koła. We wszystkich państwach,  w których są dziś puste "wypasione "  schroniska,  najpierw drastycznymi metodami,  ograniczono populację psów nierasowych. Oczywiście,  konieczne są też zmiany prawa. 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, konfirm31 napisał:

Na nadmiarze psów,  zarabiają w okrutny sposób  pseudo schroniska,  w dodatku my im za to płacimy  podatkami i....  " wyciągamy" psy że schronów,  robiąc miejsce dla następnych psów i przysparzając zysków właścicielom schronisk.

raczej hoteliki pod czarną gwiazdą i inne pdt. Znam wiele dobrych schronisk, gdzie działa prężnie wolontariat. Psy są zadbane, leczone i wyadoptowywane na bieżąco. Czasami wolę, żeby pies był w schronisku, niż w jakimś nieznanym pdt, w klatce, garażu czy piwnicy.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Jeśli ktoś jest przeciw temu, co robimy - niech po prostu tu nie wchodzi.
Ale pozwólcie nam pomagać tak, jak umiemy i możemy. Jesteśmy na miejscu, więc umiemy ocenić sytuację. Same nie podejmujemy decyzję, po pierwsze - Wy wiecie dokładnie wszystko, co się dzieje, również to, co nam się nie udaje, a przecież wcale nie musiałybyśmy opisywać, że np. nic nie załatwiłyśmy w gminie. Ale chcemy być wobec Was fair, byście mogli ocenić czy chcecie pomóc, czy nie.
Po drugie - analizujemy wszystkie opcje, które przyjdą nam na myśl i to nie same, ale w porozumieniu z doświadczonymi ludźmi: lek.wet., ludźmi z różnych psich i kocich fundacji, osób które w adopcjach siedzą kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. To nie jest nasze widzi mi się, ale dokładnie przemyślane decyzje. Możecie nam zaufać, że wybieramy najlepszą opcję albo patrzeć z boku i krytykować. Decyzja należy do Was.

I pozwólcie, że na tym zakończę dyskusję. Macie dostęp do tego, co robimy, bo nie ukrywamy nic. Kto chce pomóc, pomoże. Kto nie, to trudno - nie tylko te psiaki są w potrzebie.

Szukamy transportu z Lublina do nas (albo chociaż do Zamościa) dla klatki. Sunię trzeba łapać z miłością, a nie brutalnie. Tylko klatka zagwarantuje nam sukces, a że Agniesiulka ją załatwiła (ha! a jednak coś robimy, a nie tylko jesteśmy mordercami szczeniąt!), mamy pozwolenie i pełne poparcie właściciela to ją wykorzystamy :).

Byłyśmy dzisiaj u psiaczków. Byłyśmy pewne, że sunia nie przyjdzie, że będzie miała traumę.
A ona... po chwili przyszła w podskokach, machając do nas wesoło ogonem. Nie kojarzy nas źle, ale z jedzeniem. Jadła bardzo blisko, żywo reagowała na nasze miłe słowa. Najedzona, wesoło oszczekiwała wraz z innymi psami ludzi po drugiej stronie ulicy. Potem pobiegła tam, gdzie zawsze się wyleguje, a nie tam, gdzie miała szczenięta. Oczywiście, priorytetem jest ją złapać - ale tego nie zrobimy bez klatki. Napisałam do paru osób w sprawie transportu, mam nadzieję że ktoś się odezwie lada moment. Chcemy ją złapać jak najszybciej, ale już bez metod pana hycla.

Innym psiakom również dopisywał humor. Murzynek się łasił o nas, ocierał niczym kot. Jak dłużej nie dawałam mu jedzenia to siadał albo warował, albo trącał łapką. Kiedy odchodziłyśmy, on szedł za nami. Ślicznie przychodzi na zawołanie, jest cały cudowny. Ja mu majstrowałam przy ogonie, a on nic sobie z tego nie robił.

Lisek dzisiaj również wyjadał mi prawie z widelca, prawie bo troszkę się peszył, ale ładnie towarzyszył, nie bał się gwałtownych ruchów. Tylko czasem odskoczył, ale tak to ślicznie na mnie reaguje. Trochę peszył się przy elficzkowej, bo ją mniej zna, ale tak to naprawdę psiak właściwie do zabrania na już.

O dziwo, Rudy też robi postępy. :) Na mój widok się ucieszył, machał ogonem, podszedł kawałek i obserwował. Oczywiście blisko nie podejdzie, ale już coraz bliżej nas siedzi i się przygląda. A najważniejsze, nie ma już przerażonych oczu. Żal go, że jeszcze się tak boi, ale wierzę, że za niedługo i on będzie jadł przy nas.

Co do deklaracji stałych dla Murzynka to zgłosiły się:

jaguska - 20zł
ja - 10zł
*Magda* (wiem, że ogólnie zgodziłaś się wysyłać na psiaki, ale czy mogę troszkę przeznaczyć na karmę, a troszkę na hotelik dla Murzynka? Jak tak, to możesz sprecyzować kwotę? :) )
elficzkowa oraz jej siostra

Mam nadzieję, że o nikim nie zapomniałam. Jednak jak widzicie, na razie to za mało :(.


U Murki faktycznie teraz są kolejki. Jednak jeśli jesteście na TAK (by pomóc Murzynkowi), to zaklepię miejsce w kolejce.
 


 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, dajcie już spokój, to nie ma sensu dogryzać sobie i tracić energię na takie wpisy. Niczego to zmieni, a krwi napsuje. Co się stało, to się nie odstanie. Myślmy co zrobić, żeby sunię złapać i jej pomóc. Ile wziąłby Jamor za złapanie? To chyba najpewniejsza osoba do takich "beznadziejnych" akcji. Co o tym myślicie? Ile kasy wpłynęło na pobyt suni w lecznicy?

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, agat21 napisał:

Dziewczyny, dajcie już spokój, to nie ma sensu dogryzać sobie i tracić energię na takie wpisy. Niczego to zmieni, a krwi napsuje. Co się stało, to się nie odstanie. Myślmy co zrobić, żeby sunię złapać i jej pomóc. Ile wziąłby Jamor za złapanie? To chyba najpewniejsza osoba do takich "beznadziejnych" akcji. Co o tym myślicie? Ile kasy wpłynęło na pobyt suni w lecznicy?

Mamy troszkę ponad 500zł, ale to nie wystarczy na pokrycie kosztów złapania suni przez Jamora (bo jeszcze dojazd).
W mojej opinii, o ile mogę się wypowiedzieć, lepiej jednak spróbować z klatką. Jak dla mnie, daje nam największe szanse na powodzenie.

 

Link to comment
Share on other sites

Ja myślałam, by ładnie je wymościć, przykryć (żeby zachęcić zwłaszcza jak pada, bo wtedy psy chowają się pod przyczepami, po krzakach i wciskają gdzie się da, by być suchymi w miarę możliwości), może też dać jedzenie. Ona ładnie idzie za jedzeniem. I postawić klatkę tam, gdzie sunia zazwyczaj śpi.


Ale pomysły mile widziane.

 

Link to comment
Share on other sites

  i ja tez doczytalam teraz

 o matko ziemio nasza

 bidunia przebidunia sunienka ...qaz serce peka stokroc

 ale cud sie dzieje

 dzieje sie ze podchodzi ze jest mamunia bidna

  serce w trwodze o te wszystkie bidunki

  od Nadziejkow jednorazowe beda

 ale narazie malo ...pr o num konta

 matko jedyno  poryczalalm jak czytam wszystko

 niechaj sie spelni najlepsze dla psiaczkow i dla Was dziewczyny

 w gore serca i  sily abyscie mialy stokroc

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, elficzkowa napisał:

Co do deklaracji na Murzynka to ja daję 20 zł miesięcznie i moja siostra również 20 zł miesiecznie.

Super :) Dzięki wielkie, czyli na razie:

jaguska - 20zł
elficzkowa - 20zł
Siostra elficzkowej - 20zł
Tyś - 10zł
*Magda* - ?

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Tyś napisał:

Ja myślałam, by ładnie je wymościć, przykryć (żeby zachęcić zwłaszcza jak pada, bo wtedy psy chowają się pod przyczepami, po krzakach i wciskają gdzie się da, by być suchymi w miarę możliwości), może też dać jedzenie. Ona ładnie idzie za jedzeniem. I postawić klatkę tam, gdzie sunia zazwyczaj śpi.


Ale pomysły mile widziane.

 

"Specjalistką" od łapania psów do klatki jest Mysza2. Ma duże doświadczenie i sukcesy.

Napisz do niej. Na pewno coś doradzi.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Teraz, Nadziejka napisał:

  od Nadziejkow jednorazowe beda

 ale narazie malo ...pr o num konta

 

 

Nr konta podeśle Ci elficzkowa, bo Ona jest księgową psiaczków.

Bardzo dziękujemy za ciepłe słowa i obecność. :)
Nawet nie wiesz, jak nam ulżyło, jak zobaczyłyśmy sunię i to taką, która na nasz widok się ucieszyła.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...