
doris66
Members-
Posts
8238 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
2
doris66 last won the day on March 7 2017
doris66 had the most liked content!
About doris66
- Birthday 02/06/1966
Profile Information
-
Location
bielsk podlaski
Converted
-
Location
Bielsk Podlaski
doris66's Achievements
Newbie (1/14)
555
Reputation
-
Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.
doris66 replied to doris66's topic in Psy do adopcji / znalezione
Sonia dziekuje Ana10, Magda K. i Usiata za pomoc w opłaceniu pobytu w hotelu za styczeń 2018r. -
Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.
doris66 replied to doris66's topic in Psy do adopcji / znalezione
Pobyt Soni w hotelu za XII 2017 opłacony - przelew w kwocie 400zł. Dziekuje osobom, które pamiętaja o Soni i wspieraja ją finansowo. -
Już po raz kolejny :( Zagłosuj, pozyja 3cia !
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=21440
Ślicznie dziękuje,
Paulina
-
Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.
doris66 replied to doris66's topic in Psy do adopcji / znalezione
Dzięki wszystkim za rady i wypowiedzi. Dla LILUtosi ogromnie dziekuję za wytrwałość i pracę nad Sonia bo to wyzwanie nie lata. Dodam, ze w okresie kiedy szukałam Soni miejsca z zamiarem zmiany hotelu Lilu była jedyną osobą do której się zwróciłam i która zechciałą Sonie przyjać i podjać się pracy z nią. Inne hotele odmawiały jeden po drugim na samo słowo pies z problemami behawioralnymi. Nie oszukujmy sie każdy woli miec pod opieka psa bez problemów pieniadze za hotel sa takie same przeciez. W dodatki wiekszosć hoteli proponuje kojce a nie warunki domowe. Trzymam kciuki aby Campi mentor i przewodnik Soni pomógł jej w terapii. A tak na marginesie, moje psy a jeden jest po traumatycznych przejściach zwiazanych niestety ze złymi doświadczeniami ze strony ludzi ( blizny wskazywały że na jej głowie gaszono niedopałki papierosów ) bez dotyku reki i głąskania po głowie szyi i pleckach po prostu żyć nie potrafi. Może godzinami podstawiac głowe go głąskania i mruczeć z zadowolenia przy głaskaniu. Tak wiec z tym głaskaniem to bywa róznie psy tak jak ludzie ....każdy jest inny. -
Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.
doris66 replied to doris66's topic in Psy do adopcji / znalezione
O..........dobrze że wątek się choc troche ożywił poprzez wstawienie tego filmiku. Wszystkie wypowiedzi przeczytałąm i przeanalizowałam i mam wrazenie że osoby, które napisały nie zapoznały sie z watkiem Soni od początku do końca ( wiem jest długi i komu chciałoby sie czytac szczegóły ). . Tyska Sonia nie jest zaniedbana socjalizacyjnie, bo ktos do tego dopuścił, ona sie urodziła jako dziki pies najprawdopodobniej, kilka lat zyła na ulicy lub w krzakach więc ma cechy psa dzikiego i tak tez się zachowuje. Rzadzi nią instynkt samozachowawczy. A szelki Sonia ma i w nich chodzi, tyle że czasami ubiera sie tylko w obrożę i smycz. Na wątku sa zdjęcia i filmiki jak jest w szelkach. Anula Sonia właśnie zmieniła dom tymczasowy ( to juz trzeci ) i nie wiem czy kolejna zmiana to dobry pomysł. Tych którzy sie martwia ze Sonia jest głaskana po głowie i to jej szkodzi zapewniam ze Sonia jest dotykana i głaskana wszedzie, i jest przytulana. Wyraźnie piszę juz od jakiegoś czasu, że Sonia aktualnie znalazła sie w fazie tzw "cofki" i ten filmik to pokazuje. Zamiarem moim jest zwrócenie uwagi na to co sie dzieje teraz z Sonia, co sie dzieje z takimi psami jak ona, ze mają lepsze i gorsze okresy. I to jest całkiem normalne u psów w takim stanie psychicznym jak Sonia. Był okres ze Sonia wylegiwała sie na kanapach, spałą obok człowieka to wszystko było pokazane i opisane na wątku Soni. Teraz ona sama tego nie chce bo wykombinowałą ze lepiej jest jej z psami, niz z ludzmi, nie jest tez juz tak łasa na smaczki bo miałą ich ostatnio pod dostatkiem, wiec coraz trudniej jest z Sonią pracowac. i treningi wykonywane sa po części na przymus. Termin " wszystko robic w rytmie psa" juz u Soni nie działa i nie zadziała , ona jest 2 lata w hotelach i nie przyswaja pewnych zachowań wogóle. Sonia woli ganiac po podwórku niż iść na spacer, a niestety musi wychodzic aby wiedziałą i zapamiętywałą że spacer to jedna z podstawowych czynności i przyjemnośc dla psa oraz nawiązywanie relacji. Pisałąm tez że obie z LILUtosi szukamy dla Soni ratunku, że sie bardzo martwimy o nia , że byłą konsultowana behawioralnie juz w hotelu u LILUtosi, ze zastanawiamy sie teraz nad tym szkoleniem w styczniu, że LILUtosi szuka nowych metod dotarcie do Soni , na te wpisy nie było żadnej Waszej reakcji, tak jakby nikogo to nie obchodziło, jakby Sonia była niewidzialna............wiem sa inne psy na dogomanii. I dobrze że tam u nich jesteście. Głaskanie Soni po głowie to nie jest najważniejszy problem w tej sytuacji, i wcale nie oznacza, ze jak sie nie będzie psa po głowie głaskac to problem zniknie i w jednej chwili Sonia będzie zsocjalizowanym, rozkosznym przytulakiem. Sonia to bardziej skomplikowany przypadek behawioralny niz sie na pozór wydaje. -
Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.
doris66 replied to doris66's topic in Psy do adopcji / znalezione
Dzięki Ewciu za wstawienie filmiku. Wyraźnie widać że jest teraz gorzej niż na początku. Sonia poddaje sie ale nie chce współpracy człowiekiem, smaczka przyjmuje ale od razu chciałaby z nim czmychnać w bezpieczne miejsce. Jak jest z innymi psami jest troche lepiej bo Sonia czuje sie pewniej, psy dają jej siłe i oparcie a nie człowiek.......to smutne i w tym tkwi problem Soni. Pod koniec stycznia we Wrocławiu odbeda sie takie warsztaty terapeutyczne dla psów z problemami , miedzy innymi takimi jakie ma Sonia, będzie też szkolenie i pokaz terapi psów ( pod okiem specjalistów z wysokimi kwalifikacjami ). Jest możliwość wziecia udziału w tym szkoleniu, ale to kosztuje, bo udział z psem czyli np. LILUtosi idzie z Sonia i z Sonia bierze udział w szkoleniu - kosztuje 300zł a udział samego opiekuna psa jako obserwatora - 150zł. Sonia nie ma pieniedzy wogóle. Jest tez inna ważna sprawa czy Sonia da sobie rade na takim szkoleniu, tam bedzie mnóstwo obcych ludzi, innych psów , i całkiem obce dla Soni środowisko. Głowi się nad tym LILu, głowie ja i wiemy jedno...........ze jeśli chodzi o Sonie to nie wiemy tak naprawde nic, nie wiemy co w jej główce tkwi nie wiemy jak do Soni dotrzeć. -
Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.
doris66 replied to doris66's topic in Psy do adopcji / znalezione
Możę cos poradzimy z tym filmikiem. Już pisałam do Ewy. -
Jak widac na zdjęciach, Leo jest cały czas "roztańczony", kompletny wariatuńcio. Potrafi zamęczyć zabawa dwa psy, sunia jest starsza ale pies to gończy wiec też z temperamentem, potem zamęczy dzieci i jak wszyscy juz leżą i dyszą to on jeszcze podgryza i zaczepia. Jest tez przekochany, jego rodzina go uwielbia. Na zdjęciu wygląda na wiekszego ale to mały psiak do 10 kg, wiotki, smukły z masą mieciutkiego futerka. W sam raz do przytulania.
-
Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.
doris66 replied to doris66's topic in Psy do adopcji / znalezione
Nie jest tak jak myślisz Ana10. Mam filmik z tego spacerku, poprosze EWę Marte to wstawi . Sonia przezywa cofke jak pisałąm i spacerek wcale nie był super spacerowy. Soniulka zestrsowana i raczej poddana człowiekowi ale mało współpracująca. Na filmiku widać, ze jak musi to pozwala człowiekowi na wiele ale sama z siebie nie daje nic, nie stara się. -
Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.
doris66 replied to doris66's topic in Psy do adopcji / znalezione
Jestem piekna .....z profilu jeszcze bardziej. .... Taka jestem dumna sunia. i romantyczna..... -
Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.
doris66 replied to doris66's topic in Psy do adopcji / znalezione
W piatek 08.1217 została zakupiona i wysłana kurierem dla Soni karma - 20kg za kwotę 115.20zł. Ponieważ sunia nie miała z skarbonce takiej kwoty dołozyłąm zerując konto Soni. Na zdrowie Sonieczko. -
Ocalmy Sonię przed dziką samotnością.
doris66 replied to doris66's topic in Psy do adopcji / znalezione
Do obwieszczenia dobrej nowiny daleka droga. Sonia nie jest jeszcze gotowa do adopcji i nie wiem kiedy to nastąpi. Nie chciałabym aby zdarzyła sie historia taka jak z Liką dlatego choc ją ogłaszam to w rozmowie uświadamiam ludzi dzwoniacych i oni rezygnuja od razu z adopcji. Wiem że ta adopcja jest bardzo trudną sprawą. Dziki pies potrzebuje czasu, czasami duzo czasu .........a Sonia aktualnie zalicza totalną cofkę. Miałą (darmową dzieki Lilutosi ) konsultację behawioralną , bo cały czas szukamy klucza do "otworzenia główki Soni" dotarcia i zrozumienia stanu psychicznego Soni. Ona nadal wszystko co robi robi pod przymusem i robi to jak automat. Nie zapamiętuje wogóle systematycznie powtarzanych ćwiczeń, czynności. Człowiek moze dla niej nie istnieć, ma dać jeść i znikac najlepiej. Jeśli Sonia nie ma wyjścia to z pokorą przyjmuje i wytrzymuje dotyk, pieszczoty, bliskośc człowieka ale nie jest to dobrowolne i radosne. Niszczy bo rozładowuje stres w ten sposób. Dopóki jej głową rządzi strach Sonia nie zmieni sie , ten strach trzeba przegnac, odblokowac umysł Soni i może wtedy Sonia zacznie zachowywac się bardziej świadomie. Moze to nie nastąpic nigdy. Bardzo przeżywamy tę obecna cofkę Soni, ale ponoc tak jest z dzikusami są lepsze i gorsze okresy.