Jump to content
Dogomania

Dramat dzikusków zamieniony w cud. Lika, Rudy-Moris, Murzynek-Gucio, Tinka, Czesio w DS. I do tego Gandzia, od której wszystko się zaczęło.


Tyśka)

Recommended Posts

nie daje rady w całość się wczytac z braku czasu, Tyś możesz dać zdjecie Liska o którym piszesz? Tego, co Cię lubi a dziki dosyć? Jak duży to pies?

 

 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, kiyoshi napisał:

Dziewczyny nie uwierzycie

MAM DT DLA MURZYNKA W WARSZAWIE!!!!

tys czy podejmiesz sie rozmow z Pania? Trzeba bedzie sprawdzic to miejsce i spisac jakas umowe

Pani odezwala sie z mojego ogloszenia

Ps Tys szczegoly wyslalam Ci na priv

Nareszcie zła passa minęła !

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, kiyoshi napisał:

Dziewczyny nie uwierzycie

MAM DT DLA MURZYNKA W WARSZAWIE!!!!

tys czy podejmiesz sie rozmow z Pania? Trzeba bedzie sprawdzic to miejsce i spisac jakas umowe

Pani odezwala sie z mojego ogloszenia

Ps Tys szczegoly wyslalam Ci na priv

Polecam się do sprawdzenia domu w Warszawie,chyba ze jest to dom jakiejś fundacji.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, UlaFeta napisał:

Polecam się do sprawdzenia domu w Warszawie,chyba ze jest to dom jakiejś fundacji.

Nie mam pojecia co to za dom ale sadze ze bedzie dobrze

Na pewno bardzo bedziesz nam potrzebna przy sprawdzeniu domu:) musimy poczekac na Tys i na jej wrazenia po rozmowie z Pania

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, UlaFeta napisał:

Polecam się do sprawdzenia domu w Warszawie,chyba ze jest to dom jakiejś fundacji.

Super. Rozmawiałam z tą Panią. Odniosłam miłe wrażenie, choć mam pewne wątpliwości czy da sobie radę z Murzynkiem - to nie jest mały pies i mam wrażenie, że to nie jest DT dla niego :( . Niemniej jednak Pani jest gotowa dać DT nawet mniejszemu psiaczkowi, byleby był spokojny. więc warto sprawdzić. Chciałaby najbardziej dać Murzynkowi, bo przypomina jej psiaka z dzieciństwa, ale jeśli damy jej małego, niekłopotliwego psiaka to nie ma problemu.
Na stałe dać nie może psiakowi domu, ale jeśli jakiś jest w potrzebie... to pomoże, czemu nie.

Byłby to DT w zamian za karmę i weta.

Krótko o DT.
Pani Jola jest rencistką, chodzi o kulach (i tu niestety pierwsza wątpliwość czy da radę codziennie wychodzić z Murzynkiem na spacer, to nie jest malutki psiaczek).
Ma wielkie serce do zwierząt, powiedziała mi że fotel na psiaka już czeka :). Cały dzien Pani jest w domu.
Szuka spokojnego psa, bo po prostu z większym i szalonym nie da sobie rady.

Ma świnki morskie. Ma małe mieszkanie, ale mówiła że da radę izolować w razie potrzeby świnki od psiaka. Totalnie jej nie przeszkadza, że psiak mógłby załatwiać się w domu, świnki morskie trochę zmieniły jej poczucie estetyki i jest więcej w stanie znieść.

Niestety, w ciągu najbliższych 3 miesięcy trafi do szpitala na zabieg (ma coś z nogami, ale niestety nie zrozumiałam dokładnie). Dlatego dla niej jest istotne, by wiedzieć kiedy psiak może do niej przybyć, wtedy sobie jakoś to ułoży. Przez jej czas nieobecności (w szpitalu miałaby być do 7dni) niestety, z tego co zrozumiałam, nie ma za bardzo kto zająć się psiakiem (jednak to do zweryfikowania - może warto dopytać czy jednak sąsiad nie mógłby pomóc? albo jakiś psiarz z okolicy?), bo powiedziała, że gdyby trafił do niej szczeniak lub mały psiak to przez ten czas mógłby załatwiać się w domu. Inna rzecz, że potem w listopadzie czeka ją rehabilitacja.


Dla niej psiak może przyjechać nawet dzisiaj. Zaprasza też do siebie, bo wspomniałam o spotkaniu przed/a.

Warto ją sprawdzić, ale pytania, które mi się nasuwają i które warto jej zadać to:
- Jak wyobraża sobie wychodzenie z Murzynkiem na spacer? Co będzie, jak okaże się, że nie jest nauczony chodzić na smyczy lub ciągnie?
- Co z Murzynkiem podczas pobytu Pani w szpitalu?
- Czy jest w stanie jeździć z psiakiem do weterynarza? (trzeba wykastrować, przebadać, odrobaczyć, zaszczepić)
- Co będzie, jeśli okaże się, że Murzynek:
a). ma lęk separacyjny
b). broni zasobów, jak miska, własne zabawki (niestety, już teraz warczy przy misce, odgania inne psy, może okazać się to sporym problemem)
c). niszczy
d). nie akceptuje świnek - jednak izolowanie stada w małym metrażu jest bardzo, bardzo uciążliwe.

Nie wiemy wiele o Murzynku, m.in. o tym, jak zachowałby się w mieszkaniu. A jak okaże się psem szczekliwym to, co na to sąsiedzi?

Murzynek też kuleje na jedną łapkę, zastanawiam się czy chodzenie po schodach na dłuższą mete nie wpłynie na niego źle.

Kurcze, chciałabym by Murzynek tam trafił, ale szczerze mam naprawdę wątpliwości, a pytania się mnożą w mojej głowie...
UlaFeta, dasz radę tam podejść jak najszybciej i porozmawiać z Panią? Ja próbowałam jej trochę opowiedzieć, ale to starsza Pani i odniosłam wrażenie, że do końca nie rozumiała na czym polega problem.

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, AgaG napisał:

nie daje rady w całość się wczytac z braku czasu, Tyś możesz dać zdjecie Liska o którym piszesz? Tego, co Cię lubi a dziki dosyć? Jak duży to pies?

 

 

Zacznę od końca.

Lisek jest mniejszy od moich kotów :) Na oko waży około max 8kg. Jest długowłosy. Ma bardzo, bardzo piskliwy głosik, do tego jest czujny, ale naprawdę jest cudowny i uważam, że szczekliwość da się opanować - to naprawdę mądry pies.

Przez długi czas myślałam, że to on jest suczką, bo Murzynek po nim skakał, zboczuch... a okazało się jednak, że się myliłam i suczką jest starsza, krótkowłosa siostra, Tinka.

Lisek:

IMG_0837.JPG

Tu widać wielkość psiaków.
Trójkolorowy to mój - ma ok 38cm w kłębie, niewiele mniejszy od szetlanda ;)
Lisek stanął troszkę wyżej od mojego, ale widać że jest mniejszy.

IMG_0842.JPG

IMG_0956.JPG

IMG_0957.JPG

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, kiyoshi napisał:

Tez jestem zdania ze trzeba koniecznie sie z Pania spotkac i osobiscie przekonac sie w czym jest problem z jej zdrowiem

Jesli rzeczywiscie jest tak jak Ci toprzedstawila to moze byc trudno:(

Niestety, naprawdę chciałabym, ale nie widzę Murzynka u tej Pani.
Ale mocno o niego prosiła, mówiąc że przypomina jej psiaka z dzieciństwa. Powiedziała, że jeszcze zgłosiła się na szczeniaki, ale czarnuszek ma pierwszeństwo.

Ja niestety, nie widzę tego w różowych barwach, ale sprawdzić Panią warto - zresztą, powiedziałam, że się odezwę do niej wieczorem.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Tyś napisał:

Zacznę od końca.

Lisek jest mniejszy od moich kotów :) Na oko waży około max 8kg. Jest długowłosy. Ma bardzo, bardzo piskliwy głosik, do tego jest czujny, ale naprawdę jest cudowny i uważam, że szczekliwość da się opanować - to naprawdę mądry pies.

Przez długi czas myślałam, że to on jest suczką, bo Murzynek po nim skakał, zboczuch... a okazało się jednak, że się myliłam i suczką jest starsza, krótkowłosa siostra, Tinka.

Lisek:

IMG_0837.JPG

Tu widać wielkość psiaków.
Trójkolorowy to mój - ma ok 38cm w kłębie, niewiele mniejszy od szetlanda ;)
Lisek stanął troszkę wyżej od mojego, ale widać że jest mniejszy.

IMG_0842.JPG

IMG_0956.JPG

IMG_0957.JPG

Poobserwuj, jaki jest do psów. Będę mu czegoś szukać. Żal go koszmarnie. Jak długo żyje tak bez opieki? Myślisz, że jest szansa, iz po złapaniu opanowałby chodzenie na smyczy?

 

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, AgaG napisał:

Poobserwuj, jaki jest do psów. Będę mu czegoś szukać. Żal go koszmarnie. Jak długo żyje tak bez opieki? Myślisz, że jest Nie jestszansa, iz po złapaniu opanowałby chodzenie na smyczy?

Do mojego psa skacze i podszczekuje, ale to wg mnie wynika z jego niepewności - bo szczekając, ma uszy przy sobie i wystarczy, że mój podejdzie kawałek lub na niego spojrzy, to Lisek ucieka. Jednak mojego psiaka nie zna, no wczoraj próbował się z moim obwąchać, ale jednak się bał. Z całego towarzystwa natomiast wg mnie jest najbardziej towarzyski i najbardziej zabawowy. Zawsze leży obok któregoś z psów, ostatnio Murzynka zaczepiał do zabawy, podskakiwał, podnosił dupkę do góry... ale Murzyn nie chciał się bawić. I nigdy, ale to nigdy Lisek nie jest sam, nawet jesli na chwilę położy się gdzieś kawałek od psów, to za chwilę do nich leci.On bardzo, bardzo uwielbia towarzystwo innych psów i bardzo je naśladuje. Sam jest raczej niepewny i ostrożny. Nie wygląda na takiego, który by był agresywny do innych psów, nie ma takich zapędów.
On tu jest od zawsze, a tu były zawsze inne psy: Tinka, ich mamusia, kuzynostwo, szczenięta. I jak pamiętam, to ze szczeniakami Tinki (poprzednimi, a nie tegorocznymi) również trzymał sztamę :).

Mieszka tu od paru lat, na pewno jest młodszy od Tinki, ale ma przynajmniej te 5-6lat. Ma ładne ząbki, ale niestety jest tu od swoich narodzin.
Tinka niestety jest starsza, a jej stan zębów jest tragiczny. :(

Ten psiak jest bardzo pojętny i tak, jak pisałam wyżej - bardzo naśladuje inne psy. Myślę, że gdyby trafił do cierpliwego DT ze zrównoważonym psiakiem to spokojnie opanowałby nie tylko chodzenie na smyczy, ale stał się ucywilizowanym psem. Jednak z racji, że od zawsze żyje bez człowieka, a z psami - to przydałby się DT w postaci domku z ogrodem. W bloku może być ciężko...

Link to comment
Share on other sites

Bardzo bym chciała aby Murzynek miał dom ale mam ogromne wątpliwości co do domu tej pani. Według mnie Murzynek potrzebuje sporej dawki ruchu a zamkniecie go w małym mieszkaniu byłoby na minus. Pani chodzi o kulach więc i na spacerach tego ruchu byłoby mało. No i problem co wtedy kiedy pani trafi do szpitala lub zachoruje...Wolałabym aby Murzynek trafił do domu gdzie jest więcej osób i w razie niedyspozycji jednej z nich , ktoś będzie nad nim czuwał.

Jeśli UlaFeta sprawdzi dom będziemy wiedzieć coś więcej.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, mamy takie same wątpliwości, elficzkowa. :( Starałam się delikatnie Panią dopytać, ale odniosłam wrażenie, że mnie nie rozumiała, bo nie uzyskałam konkretnej odpowiedzi na moje pytania.

Niemniej jednak dom koniecznie trzeba sprawdzić, spokojnie z Panią Jolą porozmawiać - może jakaś inna, ale malutka, spokojna, starsza bida znajdzie tam tymczasową przystań.

A ja wierzę, że Murzynek niedługo znajdzie swój domek - w końcu mu to obiecałyśmy.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Poker napisał:

Kiepsko widzę   to DT dla Murzynka.  Pani kieruje się emocjami , a my musimy kierować się rozsądkiem.Czarno widzę wychodzenie na spacer.  Co w czasie szpitala?

Ja też mam wątpliwości co do tego DT, ale jestem do dyspozycji.

W jakiej dzielnicy Pani mieszka?

Link to comment
Share on other sites

Tyś.....tu nie  ma żadnych wątpliwości. To nie jest dom ani dla Murzynka ani dla szczeniaka tym bardziej! Pani chęci posiadania psa takiego jakiego miała kiedyś to nieodpowiedzialność!....Pragnienie posiadania szczeniaka, niestety ale w jej sytuacji, stawia pod wielkim znakiem zapytania rozsądne  podejście do życia....Dziewczyny....ta pani może mieć kota, z kuwetą i niewychodzącego...

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, zachary napisał:

Tyś.....tu nie  ma żadnych wątpliwości. To nie jest dom ani dla Murzynka ani dla szczeniaka tym bardziej! Pani chęci posiadania psa takiego jakiego miała kiedyś to nieodpowiedzialność!....Pragnienie posiadania szczeniaka, niestety ale w jej sytuacji, stawia pod wielkim znakiem zapytania rozsądne  podejście do życia....Dziewczyny....ta pani może mieć kota, z kuwetą i niewychodzącego...

Pani przeciez nie chce adoptowac tylko pomoc do czasu znalezienia domu stalego

Trudno powiedziec na oko jak sobie radzi o tej lasce

Sadze ze nie poeinnismy byc dla niej tak surowi!!! Ma dobre serce i moze jakis szczeniaczek rzeczywiscie sie u niej sprawdzi ale raczej tez nie widze tam Murzynka

:( szkoda bo mialam duze nadzieje

Link to comment
Share on other sites

Próbowałam Pani zaproponować, by poszukała pieska na DT dopiero, jak wyjdzie ze szpitala, ale mnie chyba nie zrozumiała. Niemniej jednak uważam, że ta Pani byłaby rozwiązaniem dla spokojnego psiego staruszka.
Ja jej niestety odmówić muszę, ale cieszy mnie chociaż to, że ktoś zadzwonił w sprawie Murzynka.

Szukamy dalej, co prawda na ogłoszenia ktoś klika, są nawet odsłonięcia telefonu przy każdym z moich ogłoszeń, ale oprócz tej Pani nie zadzwonił nikt. Wierzę jednak, że znajdziemy dom Murzynkowi. Tak bym się cieszyła, gdyby tak się stało jeszcze przed hotelikiem - wtedy miejsce w hoteliku można by podarować albo Tince, albo Liskowi. Ach, ale ze mnie marzycielka :)

Dziękuję za kolejną paczkę karmy od elficzkowa i Jej Siostry. Akurat dzisiaj miałam już ostatnią puszkę, a dziś kurier przywiózł kolejną paczkę. Dziękuję :).
(Akurat na zdjęciu są dwie paczki, ale to czysty przypadek - akurat też niedawno składałam zamówienie w zoo+ na jedzonko swoich kotów i kurier dostarczył dziś zarówno paczkę dla dzikusków, jak i moich mruczków. Było co wnosić ;))

IMG_1090.JPG

Dzisiaj po 18 widzimy się z elficzkowa u psiaczków, podamy Tince pierwszą porcję leku. Z tej racji dostanie gotowanego kurczaka :)

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Havanka napisał:

Tyś, mogłabyś zrobić Murzynkowi kilka nowych zdjeć? Też zrobiłabym mu trochę ogłoszeń. jeżeli będą takie same zdjecia, olx usunie na pewno.

Postaram się dzisiaj coś porobić, choć cudów nie będzie, bo mój aparat nie umie pokazać, jaki to piękny psiak.
Coś jednak spróbuję wymodzić :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...