Jump to content
Dogomania

Dramat dzikusków zamieniony w cud. Lika, Rudy-Moris, Murzynek-Gucio, Tinka, Czesio w DS. I do tego Gandzia, od której wszystko się zaczęło.


Tyśka)

Recommended Posts

38 minut temu, Tyś napisał:

*Magda* (wiem, że ogólnie zgodziłaś się wysyłać na psiaki, ale czy mogę troszkę przeznaczyć na karmę, a troszkę na hotelik dla Murzynka? Jak tak, to możesz sprecyzować kwotę? :) )

Justyna, przeznaczaj kasę na co jest akurat potrzeba. Nie będę hamować Ciebie, bo to Ty i elficzkowa jesteście na miejscu i wiecie na co są potrzebne ;)

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Tyś napisał:

Super :) Dzięki wielkie, czyli na razie:

jaguska - 20zł
elficzkowa - 20zł
Siostra elficzkowej - 20zł
Tyś - 10zł
*Magda* - ?

Tyś, ja Ci kwoty nie określę, bo każdego miesiąca może być inna :P Nie mniej jednak myślę, że minimalna kwota jaką będę Wam wstanie wysyłać, to 10euro na pewno. A jak będę miała mniej wydatków na dzieci, to wtedy przeleję więcej ;)

Link to comment
Share on other sites

Powtórzę się. Jesteście bardzo dzielne. Robicie tyle ile możecie ,a  nawet więcej. Najłatwiej jest siedzieć przed kompem i wyrażać swoje myśli pod wpływem emocji.

Mam nadzieję ,że one już opadły i kolejne wpisy  oraz propozycje będą konstruktywne.

Wpłacę jednorazowo 100 zł ,a przeznaczycie je na co uznacie za stosowne.

Bardzo się cieszę ,że sunia jest radosna. Myślę ,że jej lżej w brzuszku. Sądzę ,że ona już miała wiele razy szczeniaki i rozstawała się z nimi w różny sposób.

Zastanawiam się też  czy łapanie jej na siłę jest teraz konieczne , jeżeli jej samopoczucie jest dobre. Czy nie lepiej ją oswajać i złapać w czasie, kiedy sterylka będzie możliwa bez ryzyka.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Niestety nie mogę pomóc jako doradca, bo nigdy nie łapałam psów do klatki. Z transportem w tej chwili też nie, bo nie mogę się na razie ruszyć, dopóki wakacje się nie skończą i nie odpadnie mi parę psiowych obowiązków rodzinnych, ale na początku września wpłacę dla suczynki 100 zł

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Poker napisał:

Zastanawiam się też  czy łapanie jej na siłę jest teraz konieczne , jeżeli jej samopoczucie jest dobre. Czy nie lepiej ją oswajać i złapać w czasie, kiedy sterylka będzie możliwa bez ryzyka.

Teraz głównie chodzi o to, żeby ją złapać i zatrzymać laktację, żeby nie dostała zapalenia ;)

 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo, bardzo Wam dziękujemy. Za deklaracje i za słowa wsparcia :)

Gdyby nie laktacja, nie byłoby potrzeby suni łapać. Obecnie chcemy właśnie zapobiec zapaleniu, by mała nie cierpiała.
Jednak też mi się wydaje, że ona traciła szczeniaki w różny sposób - przecież od zawsze tu mieszka (tu się urodziła), zawsze rodziła sama, nie wszystkie szczenięta przeżywały. Być może dlatego jest jej choć trochę lżej w tej sytuacji - naprawdę dzisiaj radośnie nas witała.

Napisałam do Mysza2, może dorzuci garść swojego doświadczenia do tego, jak zwabić sunię do klatki.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Aldrumka napisał:

przyznaję się do Aliny W (zapomniałam o nicku)

Ok, w rozliczeniu poprawiłam na Aldrumkę :)

Dostałam mnóstwo porad w sprawie klatki-łapki od Mysza2, za co dziękuję! Niestety potwierdziła też nasze obawy co do ponownego łapania suni - że jeśli złapiemy sunię teraz i nie ciachniemy, to możemy już drugi raz nie złapać...
I się zastanawiamy czy po umieszczeniu suni w lecznicy od razu jej nie ciachnąć.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, jolantina napisał:

Pytanie o sterylkę już nieaktualne? Nie chcesz rozpoczynać już następnych słownych przepychanek :)

Jeżeli masz zaufanie do weta, to ja na Twoim miejscu byłabym za - za teraz.

Drugi raz może się nie udać suni złapać.

W sumie nieaktualne, bo dopytałam się paru osób i potwierdziły nasze wątpliwości: drugi raz (tym razem na sterylkę) możemy suni nie złapać. Dzikie psy są pamiętliwe, a że teraz już łapanie trwa sporo czasu i jest bezowocne to ryzyko jest zbyt duże - sunia faktycznie drugi raz może nie dać się złapać... a nie możemy ryzykować, że nadal będzie maciczna... Na wszelki wypadek dopytamy też jeszcze dodatkowo paru weterynarzy, ale niemniej jednak chyba zdecydujemy się sterylizować teraz.

Mam wstępnie transport klatki w piątek, to nie jest nic pewnego, jak potwierdzą mi Znajomi to dopiero zacznę się cieszyć. Jeśli się nie uda, to chyba ostatecznie wsiądę w busa i sama pojadę po klatkę.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, jolantina napisał:

Dołożę się do kosztów pobytu suni w lecznicy - tak żeby nie było pośpiechu i mogła zostać w lecznicy przed i po tyle, ile będzie potrzeba.

Dziękujemy bardzo, choć na razie jest zabezpieczona - przynajmniej na pierwsze dni :).

W końcu sprawiedliwości musi być zadość - skoro tyle czasu szło nam pod górę, to teraz powinno nam się udać. Pan właściciel nam sprzyja, klatka gotowa czeka w Lublinie, pieniądze są, wielu życzliwych Ludzi (gdyby psiaki wiedziały, ilu Osobom ich los leży na sercu...), weterynarze też ciągle w pogotowiu... No teraz nie ma opcji, sunia musi zostać złapana...

PS: Krecik, ten odrzucony szczeniak również czuje się lepiej, wszystko wróciło do normy (w sensie: były kupki!). Pani weterynarz pochwaliła znajomą za opiekę, chłopak rozwija się książkowo. :)

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Tyś napisał:

 Krecik, ten odrzucony szczeniak również czuje się lepiej, wszystko wróciło do normy (w sensie: były kupki!). Pani weterynarz pochwaliła znajomą za opiekę, chłopak rozwija się książkowo. :)

No i proszę, wbrew naturze przeżyje jedynie odrzucony maluch. Warte przemyślenia.

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, agat21 napisał:

Dziewczyny, dajcie już spokój, to nie ma sensu dogryzać sobie i tracić energię na takie wpisy. Niczego to zmieni, a krwi napsuje. Co się stało, to się nie odstanie. Myślmy co zrobić, żeby sunię złapać i jej pomóc. Ile wziąłby Jamor za złapanie? To chyba najpewniejsza osoba do takich "beznadziejnych" akcji. Co o tym myślicie? Ile kasy wpłynęło na pobyt suni w lecznicy?

Jaomor bierze minimum 300zł za strzał nawet nieudany + koszty transportu. Uzgadniałam z nim przyjazd w okolice Białegostoku i wyliczył mi kwote ponad 800zł. Więc jest drogo.

10 godzin temu, Tyś napisał:

Ja myślałam, by ładnie je wymościć, przykryć (żeby zachęcić zwłaszcza jak pada, bo wtedy psy chowają się pod przyczepami, po krzakach i wciskają gdzie się da, by być suchymi w miarę możliwości), może też dać jedzenie. Ona ładnie idzie za jedzeniem. I postawić klatkę tam, gdzie sunia zazwyczaj śpi.


Ale pomysły mile widziane.

 

 

Scieżka do klatki musi być usłana super aromatycznym jedzeniem a w środku klatki jeszcze lepsze jedzenie. Nam sprawdzał się ser żółty, makrela, wędzony łosoś ale tez gotowany kurczak jest dobry. I nie przykrywajcie klatki , ustawcie ją tak aby była zamaskowana roślinnością  i tylko widoczne wejście do klatki. Psy boją się rzeczy, których nie znają, taka klatka nakryta kocami to na pewno źle się im skojarzy, bo tego widoku nie znają.

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Poker napisał:

Powtórzę się. Jesteście bardzo dzielne. Robicie tyle ile możecie ,a  nawet więcej. Najłatwiej jest siedzieć przed kompem i wyrażać swoje myśli pod wpływem emocji.

Bardzo się cieszę ,że sunia jest radosna. Myślę ,że jej lżej w brzuszku. Sądzę ,że ona już miała wiele razy szczeniaki i rozstawała się z nimi w różny sposób.

Zastanawiam się też  czy łapanie jej na siłę jest teraz konieczne , jeżeli jej samopoczucie jest dobre. Czy nie lepiej ją oswajać i złapać w czasie, kiedy sterylka będzie możliwa bez ryzyka.

Podpisuje sie w pelni pod tym co napisala Poker

Ciesze sie ze Krecik ma sie dobrze

Niezaleznie czy sunia go odrzucila czy nie ciesze sie ze dostal szanse na dobre zycie chociaz on

Prosze wpisac mbie na 20 zl stalej dla Murzynka wiecej nie dam rady bo mam Rudaska 'na glowie' i poki nie znajde mu domu to moja ostatnia deklaracja na pieski:(

Marze zeby byl juz bezpieczny i mam wielka nadzieje ze Murka go przyjmie

A moze jakis inny hotelik gdzies pod Warszawa? Czarne pieski jest trudniej wyadoptowac ale wierze z calego serca ze sie uda!

Cudownie ze pieski zaczynaja Wam ufac... Oby udalo sie pomoc calej 4ce!

Link to comment
Share on other sites

Ciocie, znalazłyśmy najlepszą opcję dla suni. Tzn. w naszej opinii.

Z racji, że zarówno łapanie dwukrotne suni, jak i sterylizacja teraz wiążą się z ogromnym ryzykiem (możemy suni na po wypuszczeniu jej niewysterylizowanej ponownie nie złapać, a sterylizacja zaraz po porodzie wiąże się z możliwością ogromnym komplikacji, bo teraz wszystko jest mocno ukrwione) i tak naprawdę obie opcje to były sytuacje 1:1 - być albo nie być... to dzięki Mysza2 oraz Jej samozaparciu znalazłyśmy opcję najlepszą.

Jej lek. wet. zalecili nam by teraz podawać wraz z posiłkiem lek Galastop, który zatrzymuje laktację. Podawać mamy go przez 4-6dni.
Dopiero za ok 6-8tyg. można łapać sunię na sterylizację. Jest to zdecydowanie mniejsze ryzyko, a odkąd obie karmimy z elficzkową, udaje nam się wydzielać psiakom jedzenie tak, by każdy zjadł swoją porcję, dlatego uda nam się podać lek w jedzeniu. Dla pewności sunia będzie dostawała smaczniejsze kąski.
Koszt leku to ok. 70zł (przynajmniej tak podaje google), ale z racji, że to jest nic w porównaniu z obecnym ryzykiem, dlatego wyjmujemy z sakiewki potrzebną kwotę i kupujemy lek. Przepraszamy, że nie pytamy Was o zgodę, ale uważamy że chyba lepszej opcji nie znajdziemy, a dla suni każdy dzień z mlekiem w sutkach może skończyć się boleśnie. Chciałybyśmy podać suni już dzisiaj pierwszą porcję leków.
Oczywiście paragon będzie do Waszego wglądu.
Mamy nadzieję, że nikt nie będzie miał nic przeciw.

 

kiyoshi, dziękujemy Ci za stałą :). To wielka pomoc.

A Krecik naprawdę rośnie jak na drożdżach, najbezpieczniej czuje się przy mojej Znajomej, wtedy zasypia snem dość twardym :). I trzeba przyznać, że chłopak ma dar łamania serc - kto go nie pozna, zakochuje się na zabój :).

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Tys CUDOWNIE ze znalazlyscie taka opcje dla suni

To rzeczywiscie najlepsze rozwiazanie w tej chwili ktore bardzo pomoze a nie zaszkodzi

Sterylizacja teraz moglaby skonczyc sie tragicznie

Ufff

Nadal twierdze ze trzeba skupic sie na Murzynku- pieska bedzie latwiej wyadoptowac z hoteliku niz z ulicy bo trzeba go zaszczepic odrobaczyc i wykastrowac

Pomyslcie, policzcie moze naprawde starczy? Bede pomagac go oglaszac! A sterylizacje suni pokryje akcja sterylizacja prawda? 

Tak mi sie marzy zeby te pieski byly bezpieczne i szvzesliwe!

Wczoraj nie dalam rady oglosic Murzynka bo mielismy pewne sprawy z 90 letnia nasza babcia dzis o ile u babci bedzie lepiej postaram sie za to zabrac

Kiedys robilam ogloszenia z prosba o DT dla psa i dwa razy udalo sie znalesc miejsce- trzeba wierzyc w cuda:)

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Tyś napisał:


A Krecik naprawdę rośnie jak na drożdżach, najbezpieczniej czuje się przy mojej Znajomej, wtedy zasypia snem dość twardym :). I trzeba przyznać, że chłopak ma dar łamania serc - kto go nie pozna, zakochuje się na zabój :). Tutaj Krecik, 2doba życia (jak widać, jednak po mamusi kolorek też odziedziczył, psiak z czarnego robi się z dnia na dzień coraz jaśniejszy): https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13935176_1121900724548008_9006498985550234589_n.jpg?oh=4e395c4a928ab82c9b9010f492a08bb6&oe=58548B35

Przyznam się, ze nie wierzyłam, ze ten maluszek przeżyje... Brawo dziewczyny !

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...