Jump to content
Dogomania

RAMBI-SPANIELEK,POJECHAŁ DO DOMKU W KRAKOWIE.


Bogusik

Recommended Posts

53 minut temu, Bogusik napisał:

Elu,jeszcze raz bardzo dziękuję za przeprowadzenie wizyty i z niej relację :)

Gabrysiu,decyzję zostawiamy do jutra.Jestem po rozmowie z elik.Anulą i Tolą.Jutro zadzwonię do Pana i poproszę o nr kontaktowy do jego córki i mam nadzieję,że to nie będzie stanowiło problemu.Ponieważ Państwo są już w podeszłym wieku,a córki nie było na wizycie p/a chcę zadać jej jeszcze kilka istotnych pytań.

Jak najbardziej popieram, trzeba porozmawiać z córką Państwa.

Cały czas trzymam kciuki!!!

Link to comment
Share on other sites

Kochani,Rambi ma dom! :) Jestem po dwóch rozmowach z panem,z jego córką p.Dorotą i szafirką.Pani Dorota jest przemiłą osobą i jak najbardziej rozumie nasze obawy związane z wiekiem Rodziców.Wspólnie omawiali tą adopcję i p.Dorota jest tego świadoma,że w razie czego zaopiekuje się psami.Bez problemu zgodziła się na podpisanie aneksu do umowy,w którym będzie umieszczona jako osoba przejmująca opiekę nad Rambi,w razie niemożliwości zapewnienia jej przez Rodziców.Rambi pojedzie w piątek i p.Dorota będzie przy podpisaniu umowy.Powiedziała mi,że liczą się z tym,że Rambi może próbować swoich "sztuczek" ale to nie jest dla nich nic nowego.Mieli dobermana z problemami,który wymagał pracy z behawiorystą.Nie wiele to pomogło,a nawet padło stwierdzenie,że nie da się nic z tym zrobić.Państwo nie poddali się i pracowali z nim,a praca przyniosła po jakimś czasie rezultaty.Doberman stał się przeuroczym i kochanym psem.

Będę utrzymywać kontakt telefoniczny z domkiem,a p.Dorota na moją prośbę o jakieś zdjęcia od czasu do czasu,też bez problemu się na to zgodziła.

Kochani!Kciuki nadal będą bardzo potrzebne i liczymy,że będziecie je z nami trzymać :)

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Poker napisał:

Aż dreszcze po mnie przechodzą z wrażenia i radości. Oby to już naprawdę był TEN dom.  Rambuś już dość przeżył.

Poker mi to już mózgownica dymi z tych emocji...ja jestem przekonana,że to naprawdę dobry dom dla Ramusia.Pan chodzi na co najmniej 2 godzinne spacery po plantach i powiedział,że Rambi dostanie bilet tylko w jedną stronę tzn. do nich bo nie wyobraża sobie opcji zwrotu.Decyzja zapadła i inaczej nie będzie.Cała Rodzina jest psiolubna.Kochają zwierzęta i traktują jak członków rodziny.Państwo jeżdżąc na urlop,zawsze zabierali zwierzęta ze sobą.Szukając wczasów,jako pierwsze pytanie padało czy mogą ze sobą zabrać psa.Albo razem albo wcale,bo to jest przecież jedna Rodzina :)

Państwo jaki córka,bardzo się cieszą,że decyzja zapadła na "tak" i że Rambuś już w piątek będzie z nimi :)

Link to comment
Share on other sites

Czułam, że tak będzie  i cieszę się :)

Obiecałam Bogusi wizytę PA więc mam szanse na osobiste poznanie rozrabiaki :) Z tego też sie cieszę :)

Dzisiaj o 17-tej jadę na następną wizytę przed adopcyjną dla Brysia. Poker wie o którego psiaczka chodzi.. Mam nadzieję, że i ten dom okaże się być tym dobrym domkiem.Przynajmniej tak wnioskuję z rozmów. Wizyta pokaże, czy się nie mylę :)

Cieszę się z domku Rambusia :)

Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

I ja się cieszę z domku dla Rambi!. Elu, oby ta dobra passa trwała!!! Trzymam kciuki za drugą wizytę.  

Dzięki :)

Zmuszona byłam przełożyć tą wizytę na godz. 18-tą więc kciuki jeszcze się przydadzą :)

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Czułam, że tak będzie  i cieszę się :)

Obiecałam Bogusi wizytę PA więc mam szanse na osobiste poznanie rozrabiaki :) Z tego też sie cieszę :)

Dzisiaj o 17-tej jadę na następną wizytę przed adopcyjną dla Brysia. Poker wie o którego psiaczka chodzi.. Mam nadzieję, że i ten dom okaże się być tym dobrym domkiem.Przynajmniej tak wnioskuję z rozmów. Wizyta pokaże, czy się nie mylę :)

Cieszę się z domku Rambusia :)

Ojej, wizyta dla Brysia, trzymam kciuki!!!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Bogusik napisał:

Poker mi to już mózgownica dymi z tych emocji...ja jestem przekonana,że to naprawdę dobry dom dla Ramusia.Pan chodzi na co najmniej 2 godzinne spacery po plantach i powiedział,że Rambi dostanie bilet tylko w jedną stronę tzn. do nich bo nie wyobraża sobie opcji zwrotu.Decyzja zapadła i inaczej nie będzie.Cała Rodzina jest psiolubna.Kochają zwierzęta i traktują jak członków rodziny.Państwo jeżdżąc na urlop,zawsze zabierali zwierzęta ze sobą.Szukając wczasów,jako pierwsze pytanie padało czy mogą ze sobą zabrać ze sobą.Albo razem albo wcale,bo to jest przecież jedna Rodzina :)

Państwo jaki córka,bardzo się cieszą,że decyzja zapadła na "tak" i że Rambuś już w piątek będzie z nimi :)

Bardzo się cieszę, tym razem musi być dobrze!!!

Może Rambi czekał właśnie na ten dom http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,002_Rk_orig.gif

Link to comment
Share on other sites

Dom zapowiada się naprawdę bardzo dobrze.W adopcję Rambi jest włączona cała Rodzina.Bardzo istotne także są zapewnienia,że co jakiś czas będą wiadomości i fotki naszego Rambusia.Oby się jakoś wszystko poukładało i Rambi autentycznie będzie miał już na zawsze swój dom.

Link to comment
Share on other sites

Nasz Rambi,a teraz Rambik jest już w swoim domku i puki co nie sprawia większych kłopotów.Nelcia rezydentka, ustawia hierarchię w stadzie,a Rambik się do tego dostosowuje,nie podchodząc do niej zbyt blisko.Natomiast na spacerze idą obok siebie,jakby znały się od lat.Rambik bardzo ładnie chodzi na smyczy i raczej trzyma się bliżej Pana.Dzisiaj w Krakowie padało,więc po powrocie trzeba było wytrzeć futro i łapki i tym zabiegom Rambik poddał się bez warczenia,czy kłapania zębami.Jedyny incydent z dzisiaj,to taki,że gdy zapakował się pod krzesło,a pan do niego zaglądał,zaczął warczeć.Pan nic sobie z tego nie robiąc,powiedział nie wolno!Usiadł na kanapie,a Rambik przyszedł do niego merdając ogonem.Za żoną chodzi krok,w krok,a szczególnie w kuchni,gdy szykowane jest jedzenie.Według Pana jest zbyt chudy i będzie stopniowo przechodzić na zmianę wyżywienia tzn. inna karma sucha i gotowane.Za kilka dni także będzie obcinanko i kąpiel.Teraz pan nie chce dokładać Rambikowi dodatkowych stresów,bo i tak ma ich jak na jeden dzień zbyt dużo.Ogólnie wszystko jest ok.Powiedziałam Panu,że z relacji poprzedniego domu wynikało,że w pierwszy dzień Rambi był idealny i dał się nawet bez problemu wykąpać,a problemy zaczęły się po kilku dniach.Pan odpowiedział,że najbliższy czas,to czas poznawania się i wzajemnego uczenia o sobie i od siebie.Zapewnił mnie,że Rambik nie wróci do Nowej Soli i pozostanie u nich bez względu na to,co jeszcze pokaże :)

Umówiłam się,że zadzwonię w poniedziałek po 2o

Może Hania,jak znajdzie chwilkę czasu,to coś jeszcze napisze z podróży i przekazania Rambi Państwu :)

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Nasz Rambi rano o godz.7 pojechał do swojego domku do Krakowa.Bogusik napisze pierwsze wiadomości,ponieważ rozmawiała z Panem.W każdym razie jest dobrze.Rambi pomalutku musi się wtopić w nowy dom.Powodzenia Rambi,bądź szczęśliwy.

Bogusik pisałyśmy prawie w tym samym czasie posty.

Link to comment
Share on other sites

43 minut temu, Poker napisał:

Oby takie dobre wieści pojawiały się cały czas. Jest szansa ,że pan jest faktycznie twardzielem i podoła w razie czego wybrykom Rambika.

Poker,też mam taką nadzieję i uważam,że Pan jest właśnie takim kochającym zwierzęta "twardzielem" Wierzę w to,że w razie problemów,da z siebie wszystko aby im zaradzić,Jest bardzo ambitnym Panem i powiedział mi jeszcze coś takiego,że jak porównam zdjęcia z "teraz" a za jakiś czas pobytu u nich,to nie uwierzę,że to nasz Rambi :)

Bosiu,jak Pan miał by zawieźć,to stracę wiarę w człowieka....

Link to comment
Share on other sites

Rambi jechał cierpliwie i grzecznie, z resztą on lubi podróże. Powitał nowych opiekunów serdecznie, a co pokaże po kilku dniach, zapewne się dowiemy. Pan potwierdzał, że nie odda go nigdy i jeśli trzeba będzie jechać do Krakowa, to tylko na zwiedzanie zabytków :) Rambik jadł tyle, ile chciał, czasami dozował sobie jedzonko, ale jak dodatkowo będzie dostawał gotowane, to zapewne nie odmówi. Przed wyjazdem na prośbę Bogusik kupiłam Rambusiowi nowe szelki, obrożę i adresatkę, którą od razu wypełniłam danymi Pana. Wysłałam wczoraj smsa i zdjęcie do Anuli, ale skoro nie wrzuciła, to może nie odczytała, zatem załączam na wątek - Rambi ze swoim Panem :)

DSC_0655.JPG

Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, mar.gajko napisał:

Podczytuję od dłuższego czasu perypetie Rambiego.

To zdjęcie nie napawa optymizmem. Osoba, która mówi, że ma pojęcie o psach i wie, że pies bywa trudny, nie może w pierwszym dniu pozwolić mu wleźć na kanapę. Z zasady, reguł i wiedzy.

i jutro Rambi nie wpuści Pana na kanapę. Dostanie po grzbiecie od Pana, bo Pan jest twardzielem i nie da sobie w kaszę dmuchać. I tak Rambi zapłaci na grzechy Pana.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Perełka1 napisał:

i jutro Rambi nie wpuści Pana na kanapę. Dostanie po grzbiecie od Pana, bo Pan jest twardzielem i nie da sobie w kaszę dmuchać. I tak Rambi zapłaci na grzechy Pana.

Czarny scenariusz - ale niestety prawdopodobny :)

Może nie będzie tak źle, może to tylko tak, żeby nam sprawić przyjemność, że pies jest na kanapie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...