Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='Merrick']Ja dzisiaj poszłam na spacer z Tamlinem i Baldurem do WPKiW i spotkałam faceta, który najpierw zachwycił się Tamlinem, stwierdził że kocha husky, potem powiedział że ten mały też fajny ale nie podobny, więc mówię że to czechosłowacki wilczak, facet brdzo się ucieszył i mówi że ''wilczek'' też fajny.Następnie zapytał o wiek Tamlina, powiedziałam że dwa lata, a on na to czy oba są w tym samym wieku :D. Ciężko mi powiedzieć jak mógł pomylić 2,5 miesięczne szczenię z dorosłym psem :D. Facet dalej swoje, ile mam psów, mówię że dwa, a on na to ( z absolutną powagą ) że to mało, powinnam kupić jeszcze co najmniej jednego. Potem powiedział że Tamlin jest świetnie zbudowany i mogę założyć hodowle, mówię że Tamlin ma uprawnienia reproduktora i to mi wystarczy o hodowli nie myślę. Spieszyłam się na spotkanie z wilczakową ''ciocią'' Baldura więc mówię że czeka na nas koleżanka i musimy iść. Gdy facet usłyszał że idziemy do suczki od razu wyciągnął wnioski, cytuję ''to się ze sobą zespolą'' :D. Tłumaczę że nasze psy się przyjaźnią i idą się pobawić, po za tym suczka nie ma cieczki ( przecież nie pozwoliłabym wtedy Tamlinowi z nią biegać ) a facet na to ''ale przecież pies wywoła u suczki cieczkę'' :D Zdębiałam i tłumaczę że suczki mają cieczkę zazwyczaj dwa razy do roku i przychodzi sama z siebie. Facet strasznie się zmartwił ''tylko dwa razy do roku'' :D Ludzie są niesamowici :D[/QUOTE]
Haha, jaki fajny facet xD Może nie był do końca trzeźwy? :lol:

Link to comment
Share on other sites

-jaki ładny maltan!
-to owca czy pies?
-on ma 3 lata? To szybko siwieje...
[Baba]Śliczny charcik
[Ja]To w typie Pudelka
[B]A to przepraszam, niezauważyłam, że to faktycznie seter.
Babka chyba miała coś ze słuchem nie teges....
Czasem są też fajne komentarze
[Facet]Wy go strzyżecie regularnie?
[Ja] Tak co jakieś 3-4 miesiące
[F]Ooo... To dużo wełny macie!
Czasem wyprowadzam sunie mojej cioci[[URL="http://http://pl.wikipedia.org/wiki/Perro_de_Presa_Canario"]pies kanaryjski[/URL]] komentarze też są oryginalne....
-Maamooo!! Hieena!
-skąd ty to wzięłaś? Z Zoo??

Link to comment
Share on other sites

Ja dzisiaj wyszłam na spacer z Baldurem i spotkałam faceta, który ma dwie suki, jamniczkę i pirenejskiego psa górskiego ( a przynajmniej twierdzi że to ta rasa, tyle że suka jest czarno-biała, a czytałam że te psy nie występują w takiej maści, ale ponieważ nie znam się na tej rasie to się na ten temat nie wypowiadam, mogę się mylić a sama nie cierpię jak ktoś mi mówi jak ma wyglądać ''prawdziwy'' husky a się nie zna :angryy: ).
Ten pan twierdzi również że razem z psem ( pirenejskim ) był w Afganistanie czy Iraku ( już nie pamiętam dokładnie ) na misji ( jest ponoć byłym żołnierzem służb specjalnych ).
Baldurek na początku trochę się bał więc mówię jak do dziecka ''kiedyś to będziesz taki duży jak Tula, a może nawet większy''. Facet zaprotestował i mówi ''on będzie długi ale mały, bo ma małe łapy, może być co najwyżej trochę wyższy od Lusi ( jamniczka )''. Zdębiałam i tłumaczę że to czechosłowacki wilczak i wiem jakiego wzrostu mogę się spodziewać, mówię że będzie miał minimum 65 cm w kłebie, i będzie bardzo szczupły, innymi słowy będzie miał wilczą budowę. Facet i tak wiedział swoje, po za tym ''ja kiedyś miałem prawdziwego wilka'' i one wcale nie są wysokie tylko bardzo niskie. Wtedy podziękowałam panu za rozmowę i sobie poszłam.
Jak Baldur jakimś ''cudem'' urośnie, a po jego rodzeństwie, rodzicach, dziadkach itp. podejrzewam że będzie miał jakieś 68 cm w kłębie, to facet pewnie powie że to nie jest ten sam pies, z którym chodziłam jak był szczeniakiem :D
Kiedyś jeszcze wierzyłam, w niektóre rzeczy, które opowiadał ale teraz myślę raczej że to typowy mitoman, albo ma bardzo ciekawe życie : misja w Iraku, były żołnierz służb specjalnych, pies bez wyszkolenia, który uczestniczył w misji, nie zapominając że pan ten twierdzi iż miał najprawdziwszego wilka ( nie hybrydę ) :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agairiki']Hehe, moja mama kiedyś woła psa na spacerze ,,Ryszard chodź tu!" , a jakiś pan przechodzący mówi ,,Dobra, już idę" :D[/QUOTE]

łezki mile lecą od tej zabawy....

wróćmy do gry
kiedyś niedaleko mnie mieszkał Sznaucer Olbrzym
ja szłam z koleżanką a za nami szedł
jakiś facet
noi jej mówie że tu jest sznaucer olbrzymi(fanka rasy)
a psa na placu nie było tylko mówiłam
a ten facet beszczelnie włącza sie do rozmowy
-co?(facet)
-piesek(ja)
-gdzie(facio)
-W domu(ja)
-taa tutaj mieszka pies już dawno
to było bez sensu

Link to comment
Share on other sites

Ja z lat bardzo młodych pamiętam pewnego pana mającego cudną sunię o równie cudnym imieniu Hania... Hania była młoda i nieusłuchana, a pan miał dokładnie taki sam głos jak mój tata - w efekcie śmiał się ze mnie zawsze, bo na jego wołanie "Hanno, chodź do mnie w tej chwili" reagowałam lepiej o jego psiaka :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mani2000']łezki mile lecą od tej zabawy....

wróćmy do gry
kiedyś niedaleko mnie mieszkał Sznaucer Olbrzym
ja szłam z koleżanką a za nami szedł
jakiś facet
noi jej mówie że tu jest sznaucer olbrzymi(fanka rasy)
a psa na placu nie było tylko mówiłam
a ten facet beszczelnie włącza sie do rozmowy
-co?(facet)
-piesek(ja)
-gdzie(facio)
-W domu(ja)
-taa tutaj mieszka pies już dawno
to było bez sensu[/QUOTE]


jak fanka do zapraszam do galerii :D

Link to comment
Share on other sites

A ja się dzisiaj dowiedziałam że mnie wykiwano :evil_lol: Sąsiad zapytał co to za nowy pies, którego ponoć mamy, odpowiedziałam że czechosłowacki wilczak. Sąsiad pokiwał przecząco głową i mówi że nie może być czechosłowacki bo tego kraju już nie ma :roll:. Zgadzam się z nim ale tłumaczę że rasa powstała w byłej czechosłowacji więc taką też nosi nazwę. Tak się zdarzyło że trochę później jak wyszłam z Baldurem na siku to znów spotkałam tego sąsiada, spojrzał na małego i mówi ''nie chcę pani martwić ale to jest kundel'' :evil_lol: , słodki ale jednak kundel. Następnie zaczął mnie uświadamiać że jestem młoda i naiwna i zapytał ile kosztował pies. Jak odpowiedziałam to aż się zakrztusił i oświadczył że ktoś sprzedał mi psa, za kupę kasy i wmówił że to jakaś nieznana i rzadka rasa :evil_lol:.
Nawet mi się nie chciało dłużej dyskutować. Czy tylko ja zauważyłam że ludzie myślą iż na świecie żyje co najwyżej 30 ras, tylko tych o których słyszeli i których jest pełno ? :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Merrick']A ja się dzisiaj dowiedziałam że mnie wykiwano :evil_lol: Sąsiad zapytał co to za nowy pies, którego ponoć mamy, odpowiedziałam że czechosłowacki wilczak. Sąsiad pokiwał przecząco głową i mówi że nie może być czechosłowacki bo tego kraju już nie ma :roll:. Zgadzam się z nim ale tłumaczę że rasa powstała w byłej czechosłowacji więc taką też nosi nazwę. Tak się zdarzyło że trochę później jak wyszłam z Baldurem na siku to znów spotkałam tego sąsiada, spojrzał na małego i mówi ''nie chcę pani martwić ale to jest kundel'' :evil_lol: , słodki ale jednak kundel. Następnie zaczął mnie uświadamiać że jestem młoda i naiwna i zapytał ile kosztował pies. Jak odpowiedziałam to aż się zakrztusił i oświadczył że ktoś sprzedał mi psa, za kupę kasy i wmówił że to jakaś nieznana i rzadka rasa :evil_lol:.
Nawet mi się nie chciało dłużej dyskutować. Czy tylko ja zauważyłam że ludzie myślą iż na świecie żyje co najwyżej 30 ras, tylko tych o których słyszeli i których jest pełno ? :roll:[/QUOTE]

Nie, nie tylko ty i mnie też to martwi :D
Ludzie naprawdę są ograniczeni...
Wczoraj spotkałam 'amstaffa' wielkości mojego 4 mc olbrzyma i jego właściciel stwierdził,
że musi go dopuścić, bo jego roczny pies 'gwałcił' mojego ..
Swoją drogą nazwał mojego agresorem, bo się bronił i warczał jna 'napstnika' :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Merrick']A ja się dzisiaj dowiedziałam że mnie wykiwano :evil_lol: Sąsiad zapytał co to za nowy pies, którego ponoć mamy, odpowiedziałam że czechosłowacki wilczak. Sąsiad pokiwał przecząco głową i mówi że nie może być czechosłowacki bo tego kraju już nie ma :roll:. ..... [/QUOTE]

Fajnego masz sąsiada.:lol: geografię sobie powtórzysz na spacerze z pieskiem i WOS .

Link to comment
Share on other sites

Oj tak. Niestety jak się ma szczeniaka co drugi człowiek musi go skomentować :) Ja mimo że mam szczeniaka dość znanej rasy (pinczer mini) nigdy jeszcze nie usłyszałam komentarza z poprawną rasą tylko "o to ten z groźnych ras!", albo "rottwailer/doberman". Kleje mu uszka plastrami to dochodzi jeszcze "nie wolno kopiować uszu", albo "uszka go bolą?" ;)
Ale jeszcze w lipcu jak szłam tylko z młodym usłyszałam od sąsiada (który 8 lat temu chciał odkupić mojego Gacka jak miał 7tyg.)
- o już se nowego kupili...
Burknął tak pod nosem jak już mnie minął. Myślał, że Gacek umarł i sprawiliśmy sobie nowego, zdziwił się jak zobaczył po miesiącu oby dwa razem na spacerze :D

Mam jeszcze drugiego fajnego sąsiada który przeżywa cieczke swojej suki jak baba okres. Ma obsesje, że każdy pies przechodzący przez osiedle ma zamiar rzucić się na nią i zaraz zrobić jej dzieci :D A sam później spuszcza ją samopas.

Link to comment
Share on other sites

z tym nie wolno kopiować uszu to nie rozumiem troche przecież kleisz w dół nie w górę prawda? a po kopiowaniu w góre się klei żeby aż tak się nie znać:roll:
a ile ja się nasłuchałam jak młody z plasterkami przez 2 dni chodził nie wiedziałam że w ciągu 2 dni tyle można usłyszeć:roll:

Link to comment
Share on other sites

ja najbardziej lubię komentarze ludzi, którzy uważają, że [B]'zdrowy i szczęśliwy pies = zatuczony pies' [/B]:shake:

byłam kiedyś z moją suczką (bynajmniej zagłodzona nie jest :roll:) i drobnym pudelkiem koleżanki (wyglądał może jak siedem nieszczęść, bo po 2 godzinach biegania po łąkach i miejscami błocie po wyjściowej bieli niewiele zostało ... i był bardziej koloru szarego :lol:) pobiegać po łąkach pod miastem, wracając spotkałam dwie 'fit babcie' w dresikach i sportowych opaskach na głowach przechadzające się spacerkiem.
Jak koło nich przechodziłam usłyszałam komentarz: [B]'boże, jakie te psy zagłodzone?!'[/B] (na cały głos) i ciszej jedna do drugiej: [B]'sprawiają sobie ludzie psy, a potem na jedzenie żałują' [/B]:roll:
trafily w mój baaardzo zły dzień, zatrzymałam się i gdy zobaczyłam psa, który z nimi idzie (a raczej człapie, turla się - sama nie wiem jak to nazwać) powiedziałam: 'boże, jaki ten pies zatuczony?!'
(był to miniaturowy jamnik - gdybym nie wiedziała, że to samiec (wołały na niego Maksio) mogłabym pomyśleć, że to ciężarna suka, bo praktycznie szorował brzuchem o ziemię i ledwo chodził z zatuczenia) :shake:
nasłuchałam się o niewychowaniu młodzieży, o tym jak to głodzę moje psy i pewnie na ich szczepienia też żałuję pieniędzy :roll: mi do słowa dojść nie dały.
w czasie wywodu tych jakże miłych pań, jedna z nich musiała wziąć na ręcę Maksia, bo ... nie był w stanie przejść nie hacząc brzuchem przez koleiny, które powstały na drodze po przejechaniu ciągnika/traktora czy czegoś w tym stylu :-o(okolice budowy)
powiedziałam: 'szkoda tylko, że Pani nie widzi, że zrobiła Pani ze swojego psa kalekę ...' i poszłam ...

Pozdrowienia od mojej zagłodzonej bidy :lol:
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/257/aac0913ab165ee60med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Najczęstsze komentarze na temat mojego szczupłego, 10 miesięcznego boksia:
- ma robaki,
- jest prosto ze schroniska,
- jest ciężko chory,
- skundolony,
- "na jedzeniu się nie oszczędza",
- starowinek już pewnie, że taki chudziutki...
Ktoś kiedyś nawet zasugerował, że mu zęby wypadły i jeść pewnie nie może. Żeby nie było wątpliwości - zęby są na miejscu :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilaclys']ja najbardziej lubię komentarze ludzi, którzy uważają, że [B]'zdrowy i szczęśliwy pies = zatuczony pies' [/B]:shake:

byłam kiedyś z moją suczką (bynajmniej zagłodzona nie jest :roll:) i drobnym pudelkiem koleżanki (wyglądał może jak siedem nieszczęść, bo po 2 godzinach biegania po łąkach i miejscami błocie po wyjściowej bieli niewiele zostało ... i był bardziej koloru szarego :lol:) pobiegać po łąkach pod miastem, wracając spotkałam dwie 'fit babcie' w dresikach i sportowych opaskach na głowach przechadzające się spacerkiem.
Jak koło nich przechodziłam usłyszałam komentarz: [B]'boże, jakie te psy zagłodzone?!'[/B] (na cały głos) i ciszej jedna do drugiej: [B]'sprawiają sobie ludzie psy, a potem na jedzenie żałują' [/B]:roll:
trafily w mój baaardzo zły dzień, zatrzymałam się i gdy zobaczyłam psa, który z nimi idzie (a raczej człapie, turla się - sama nie wiem jak to nazwać) powiedziałam: 'boże, jaki ten pies zatuczony?!'
(był to miniaturowy jamnik - gdybym nie wiedziała, że to samiec (wołały na niego Maksio) mogłabym pomyśleć, że to ciężarna suka, bo praktycznie szorował brzuchem o ziemię i ledwo chodził z zatuczenia) :shake:
nasłuchałam się o niewychowaniu młodzieży, o tym jak to głodzę moje psy i pewnie na ich szczepienia też żałuję pieniędzy :roll: mi do słowa dojść nie dały.
w czasie wywodu tych jakże miłych pań, jedna z nich musiała wziąć na ręcę Maksia, bo ... nie był w stanie przejść nie hacząc brzuchem przez koleiny, które powstały na drodze po przejechaniu ciągnika/traktora czy czegoś w tym stylu :-o(okolice budowy)
powiedziałam: 'szkoda tylko, że Pani nie widzi, że zrobiła Pani ze swojego psa kalekę ...' i poszłam ...
[/QUOTE]

Moje psy za to z dnia na dzień grubną... Co przychodzi ktoś do mnie, to stwierdza, że albo Frotek jest za gruby (no tak, był obcięty na krótko to wyglądał na chudego, teraz sierść odrosła i jest "potężniejszy") albo Luka tyje (ostatnio odmawia jedzenia i je trochę raz dziennie, biega jak szalona i jak się ją dotknie to czuć żebra ;) no ale jest puchata) itd. Zaczyna mnie to irytować, bo dbam o ich dietę jak mało o co :razz:

Btw. wpadłabym do Waszej galerii, jeśli macie - bo baner niepodlinkowany ;) Twoja suczka mi bardzo moją przypomina :cool3:

Link to comment
Share on other sites

A ja mam zupełnie odwrotnie w kwestii wagi u mojego psa ;). Mój dobek był bardzo szczupły - to normalne jak pies tej rasy rośnie to wygląda jak tyka, wysoki i chudy (mój na dodatek jeszcze nie był wysoki, trafił mi się egzemplarz rosnący skokami), wyglądał jak dobermany wyciągane ze schronisk. Było mi nawet wstyd trochę ;) i każdego nowo napotkanego z kim mój dobi się bawił edukowałam, że on taki chudy, bo to normalne i nikt mi złego słowa nie powiedział. Nawet każdy nadmieniał, że lepszy chudszy niż grubszy, a spotykałam różnych ludzi. Nie wiem od czego zależy ta rozbieżność stanowisk :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karola&gacek']
Ale jeszcze w lipcu jak szłam tylko z młodym usłyszałam od sąsiada (który 8 lat temu chciał odkupić mojego Gacka jak miał 7tyg.)
- o już se nowego kupili...
[/QUOTE]

Ja ciągle słyszę dziwne pytania głównie od dawnych sąsiadów, kiedy widzą mnie z Bucem - a tamta gdzie? Tamten zdechł? Żyje? A to gdzie on jest? Najlepsze jak ta sama osoba co jakiś czas znowu pyta mnie o to samo :p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...