Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

Padłam ze śmiechu na dzisiejszym porannym spacerze. Zaczepił nas facet z psem w typie boksera. Łady taki nie powiem, ale moja Suri nie zainteresowana znajomością była. W końcu Pan do mnie: "Śliczną tą suke pani ma, mój Ares też niczego sobie, szczeniaki były by przepiękne".
Na co ja uśmiechnęłam się tylko, bo normalnie miałam przeczucie, że to nie koniec tej wypowiedzi. Nie pomyliłam się, bo Pan zaraz podjął: " Wie Pani co, ja zapłacę Pani za szczeniaki, wezmę wszystkie, żeby nie miała Pani problemu. Połączymy nasze psy i będą śliczne boksery".
Na to ja: "Mój pies nie ma rodowodu, a schroniska są już chyba pełne od niechcianych szczeniaków".
Pan się jednak nie poddał: " Przecież mówię, że szczeniakami się zajmę."
Westchnęłam ciężko, bo ileż można: "Proszę pana Suri jest wysterylizowana, nic z tego nie będzie".
Na co Pan z rozbrajającą szczerością: " To nic, przecież nikt się nie dowie. Machniemy szczeniaki, ja je od Pani wezmę i powiem, że suka przy porodzie zdechła, żeby nikt Pani nie nachodził."
Szczerze przyznam, że aż mnie zmroziło, bo potem to już mi się tylko chciało śmiać z ludzkiej głupoty. Postanowiłam uzupełnić mu te braki w wiedzy: "Sterylizacia to zabieg, który uniemożliwia oszczenienie się suki".
W tym momencie najwyraźniej przegięłam bo Pan tylko dodał: "A z resztą, kto by chciał z taką krową szczeniaki, to nawet boksera nie przypomina".

Naprawdę jak Boga kocham uwielbiam te poranne konfrontacje.

Link to comment
Share on other sites

Mnie bardzo zdziwił wykład pewnej przechodzącej pani, która twierdziła, że interesuje się kynologią i kiedyś byla na studiach kynologicznych...
Byłam na spacerze z Rysiem, i podchodzi do mnie pani w wieku ok.40 lat
(ona) Jaki piękny ten chart! To ten Chart Figański? (Ona powiedziała Figański, to nie literówka)
(ja) Nie, to nie chart. To West highland White terrier, a poza tym chyba chodziło pani o Charta Afgańskiego...
(ona) A no faktycznie to ten West Hig Terror(Tak powiedziała), ale napweno jest Chart Figański mam takiego w domu...
(ja) Pewnie coś się pani pomyliła, a to jest West Highland White Terrier...
(ona) No, chciałam powiedzieć West Hogo Terror(tak powiedziała), poza tym dziecko drogie nie kłóć się ze mną ja tam kynogiem jestem i się znam!
(ja) Oczywiście wierzę pani(oczy wpatrzone do góry), dziękuję za cenną lekcję kynologii, do widzenia!
(ona) No, no to Ci kiedyś jeszcze coś powiem o konologi...
Wolę nie ;)

Link to comment
Share on other sites

W wakacje byłam na spacerze z ciotki sunią-w-typie-JRT. (Miejsce akcji - wieś 40 domów na Podlasiu)
Oczywiście przypałętał się miejscowy (S)makosz procentowych trunków owocowych. Głosik przymilny - coś a'la: "Da Pani na papierosy?"
S: Piękny psiak... on czy ona?
(J)a: Ona.
S: Bo ja mam takiego pięknego pieska (pokazuje jakiegoś uwiązanego na sznurku koło sklepu)... Szczeniaki byłyby ładne, dużo by za nie dali.
J: Ale ona po zastrzykach, szczeniąt nie będzie mieć.
S. (z przerażeniem w oczach) A to choroba?
J: (z największą powagą, na jaką było mnie stać) Tak. Do pięciu lat po przebyciu potrafi zarazić większość psów w obrębie kilku kilometrów.

Ciotka (która potem wycięła suczkę) opowiadała mi później, że wiele razy zastanawiała się nad jedną rzeczą. Mianowicie: Dlaczego jak szła z psem na spacer, to wszyscy przechodzili na drugą stronę ulicy?...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewunian']W wakacje byłam na spacerze z ciotki sunią-w-typie-JRT. (Miejsce akcji - wieś 40 domów na Podlasiu)
Oczywiście przypałętał się miejscowy (S)makosz procentowych trunków owocowych. Głosik przymilny - coś a'la: "Da Pani na papierosy?"
S: Piękny psiak... on czy ona?
(J)a: Ona.
S: Bo ja mam takiego pięknego pieska (pokazuje jakiegoś uwiązanego na sznurku koło sklepu)... Szczeniaki byłyby ładne, dużo by za nie dali.
J: Ale ona po zastrzykach, szczeniąt nie będzie mieć.
S. (z przerażeniem w oczach) A to choroba?
J: (z największą powagą, na jaką było mnie stać) Tak. Do pięciu lat po przebyciu potrafi zarazić większość psów w obrębie kilku kilometrów.

Ciotka (która potem wycięła suczkę) opowiadała mi później, że wiele razy zastanawiała się nad jedną rzeczą. Mianowicie: Dlaczego jak szła z psem na spacer, to wszyscy przechodzili na drugą stronę ulicy?...[/QUOTE]

hehee
................................

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agairiki']Mnie bardzo zdziwił wykład pewnej przechodzącej pani, która twierdziła, że interesuje się kynologią i kiedyś byla na studiach kynologicznych...
Byłam na spacerze z Rysiem, i podchodzi do mnie pani w wieku ok.40 lat
(ona) Jaki piękny ten chart! To ten Chart Figański? (Ona powiedziała Figański, to nie literówka)
(ja) Nie, to nie chart. To West highland White terrier, a poza tym chyba chodziło pani o Charta Afgańskiego...
(ona) A no faktycznie to ten West Hig Terror(Tak powiedziała), ale napweno jest Chart Figański mam takiego w domu...
(ja) Pewnie coś się pani pomyliła, a to jest West Highland White Terrier...
(ona) No, chciałam powiedzieć West Hogo Terror(tak powiedziała), poza tym dziecko drogie nie kłóć się ze mną ja tam kynogiem jestem i się znam!
(ja) Oczywiście wierzę pani(oczy wpatrzone do góry), dziękuję za cenną lekcję kynologii, do widzenia!
(ona) No, no to Ci kiedyś jeszcze coś powiem o konologi...
Wolę nie ;)[/QUOTE]
Jesli to autentyk to mozna pasc ze smiechu;D

Link to comment
Share on other sites

Ja dzisiaj szłam z Satorem i ćwiczyliśmy skupienie. Jak szedł z wgapem to klik i nagroda. No i usłyszałam, że psa nie wolono przekupywać smakami w żadnym wypadku. No i się tak teraz zastanawiam czym ja mam go nagradzać?:hmmmm:
Dodam, że zabawą też jest nagradzany, tylko po prostu przeplatam to z przekupywaniem psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sator_k_']Ja dzisiaj szłam z Satorem i ćwiczyliśmy skupienie. Jak szedł z wgapem to klik i nagroda. No i usłyszałam, że psa nie wolono przekupywać smakami w żadnym wypadku. No i się tak teraz zastanawiam czym ja mam go nagradzać?:hmmmm:
Dodam, że zabawą też jest nagradzany, tylko po prostu przeplatam to z przekupywaniem psa...[/QUOTE]
Trzeba było powiedzieć, że to nie przekupstwo tylko praca za określone w umowie wynagrodzenie ;) ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sator_k_']Powiedziałam, że to nie przekupstwo tylko nagroda za dobre zachowanie, ale pan nie widział różnicy, no to co ja się będę produkowała?[/QUOTE]

Dobre to jest. I jeszcze te komentarze, jak pies idzie na kontakcie - oooo, tylko czeka na jedzenie :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj na spacerku ide sobie z Majką na spacerku w lasku Majka lata sobie od krzaczka do krzaczka z naprzeciwka idzie pan i aż przystanął żeby się jej przyjżeć i do mnie : "O Matko ale ma Pani liska byłem pewien że to lis biega" :) nie ukrywam Majka ma coś z lisa ale żeby aż tak?
Oto mój lisek

[IMG]http://img689.imageshack.us/edit_preview.php?l=img689/8315/obraz3523.jpg&action=rotate[/IMG]

[IMG]http://img232.imageshack.us/edit_preview.php?l=img232/9835/obraz011gj.jpg&action=rotate[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sator_k_']Ja dzisiaj szłam z Satorem i ćwiczyliśmy skupienie. Jak szedł z wgapem to klik i nagroda. No i usłyszałam, że psa nie wolono przekupywać smakami w żadnym wypadku. No i się tak teraz zastanawiam czym ja mam go nagradzać?:hmmmm:
Dodam, że zabawą też jest nagradzany, tylko po prostu przeplatam to z przekupywaniem psa...[/QUOTE]

Kocham takich wszystko wiedzących szkoleniowców ;). Przypomniało mi się jak w te najgorsze mrozy i śnieżyce byłam zmuszona odbywać treningi z moim dobkiem w parkingu podziemnym na osiedlu. W określonych porach prawie nikogo tam nie było więc wydawało mi się to dobrym pomysłem...Aż nie natknęłam się na pana dozorcę, który jak tylko nas widział powtarzał cały czas w kółko "Pani za mało do niego mówi, do psa trzeba mówić przy tresurze, on się nie nauczy jak Pani mu nie tłumaczy itp." :evil_lol: Dziadek był naprawdę upierdliwy, a w garażu był codziennie, więc odetchnęłam z ulgą jak w końcu zelżały zaspy na chodnikach i mogłam przenieść się ze szkoleniem z dala od niego i jego "bezcennych" rad ;).

Link to comment
Share on other sites

to było dość dawno - szłam z moimi Suczkami przez miasto i tam jakieś babcie kwiatki sprzedawały , Sunia podleciała do nich a ta jedna baba ,, fuu idź stąd jesteś brzydka jak nutria '' ... moja mama już chciała jej odpowiedzieć coś ale się powstrzymała :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewtos']Amber , ale mówisz do niego?:evil_lol:[/QUOTE]

[quote name='sator_k_']I tłumaczysz mu jakie są korzyści z wykonania polecenia?:diabloti:[/QUOTE]

Po radach pana dozorcy teraz bardzo dużo ze sobą rozmawiamy, przed treningiem zawsze ustalamy zestaw ćwiczeń i kolejność ich wykonywania. Dowiedziałam się dzięki temu, że Jari woli parówki drobiowe od cielęcych jako nagródki, oraz negocjujemy także wynagrodzenie po zakończeniu szkolenia :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Wracałam z psem do domu. Czekałam na windę wraz z dwoma młodymi dziewczynami. One wsiadły do windy, ja zaczekałam na kolejną. Usłyszałam tylko- Ty, widziałaś jaki on długi?
Dodam tylko, że mój pies ma jedynie 40 cm wysokości przy długości 127 cm od czubka nosa do końca ogona. Nie jest to chyba normalna długość haha:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Merrick']Ja notorycznie słyszę od ludzi ''jaki śliczny, szkoda że kundel'', a gdy mówię że to czechosłowacki wilczak, to pukają się w łeb, przecież taka rasa nie istnieje, co ja wymyślam, kundel i już :evil_lol:[/QUOTE]

To ja mam odwrotnie - nie chcąc się zagłębiać w historię o matce-pitce i nieznanym ojcu zazwyczaj odpowiadam, że to kundel. Ludzie pukają się w czoło i twierdzą, że to przecież malutki labrador ;)

Link to comment
Share on other sites

Wychodziłam raz z mieszkania z moim małym, czarnym labradorkiem i schodził sąsiad i pyta: oooo...a cóż to za piesek?
ja: labrador...
on: taki czarny???? dziwne....... :D
Często spotykam się ze zdziwieniem, że labrador może być czarny.... Kosmos:P

Link to comment
Share on other sites

Wychodziłam raz z mieszkania z moim małym, czarnym labradorkiem i schodził sąsiad i pyta: ooo... cóż to za piesek?
ja: labrador
on: taki czarny?? dziwne.... :D
Ludzie bardzo się dziwią, że labradory mogą być też czarne... kosmos...:P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...