Jump to content
Dogomania

Majkowska

Members
  • Posts

    4292
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Majkowska last won the day on October 22 2014

Majkowska had the most liked content!

1 Follower

Profile Information

  • Gender
    Not Telling

Converted

  • Location
    Kraków

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Majkowska's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

52

Reputation

  1. Dziś wróciliśmy z wioski. Trochę nad poniosło :p Wald nażarty kompostem, wylatany, z połamamymi od kopniaa.pazurami,ale szczęśliwy. Spędzilismy fantastycznie czas. Wiosna na ca
  2. Pozdrawiamy z Wld z terenu. Wytarzani w gnoju, wybiegani na potęgę. Wiosna sprzyja.
  3. Dzisiaj już piesek na szczęście wrócił do normy, połaziliśmy, nawet na działce byliśmy pograbić.Pieseczek dostał ogromną burę za kopanie i nagle zrobił się grzeczniuuutki jak nigdy. Pogoda się nam robi, sezon spacerowy czas otworzyć.
  4. Waldemara pobyt na wsi piszę mu na minus. Wrócił tak rozwalony emocjonalnie że się w głowę pukam po jaką cholerę ja im go tam dałam... człowiek zawsze taki głupi i mu się zdaje że lepiej psu na wiosce niż jakby miał siedzieć w domu sam i czekać aż wrócę z pracy... Po pierwsze jest "niewypracowany" i jak tylko się zobaczylismy to jego przekaz był prosty : POLE. Po drugie jest rozbuchany jak diabli, jakby z piwnicy dopiero co wyszedł, kontakt z nim jest słaby,a nawet bym powiedziała kijowy. Noszą go emocje i potrzebuje przypomnienia z zasad panujących. Pierwszego dnia jak go pusciłam ze smyczy to... miałam problem ze złapaniem. Nawet nie chcę myśleć na jakiej zasadzie go tam przywoływali i łapali na smycz skoro nigdy z przywołaniem nie miał problemu a tu niespodzianka... Od 4 dni więc "robie sobie psa na nowo" i układam mu zwoje mózgu w kolejności alfabetycznej. Pomijając fakt że w sobotę po 5h mojej nieobecności rozniósł cała szafę i wytarmosił mi wszystkie buty to dobrze nam idzie... No i z wetem się musimy chyba zobaczyć,bo jego głowa wygląda jakby starł się z dzikim zwierzem... No i z nogą coś nie tak.
  5. Pewnie znowu zniknę na długi czas ,więc póki jestem to wraz z Wld życzymy smacznego jajeczka ;) Jutro psina wraca z wioski. Ciekawę co zastanę...
  6. A kot w domu. Nie wiem jak to się dzieje,ale zawszę się wpakuję w jakąś akcję, zawsze wszystko na nerwach,a jednak w ostateczności wszystko się układa.. Nieskromnie powiem,ale uważam,że Zez świetnie trafił. Teraz reszta w jego łapkach. Póki co szaleje z kumplem. A Waldi się zwinął z kanapyzabrał kocyk i... pojechał na wieś. No i nuda.
  7. I hurtem trochę zdjęc Wld,póji wszystko dziala i się dodają :p
  8. Dawno mnie nie było,ale ostatnio nie mam czasu nawet pomyśleć o jakiejkolwiek rozrywce,bo wszystko tak pędzi. W dodatku ciągle chorujemy ... :/ Już ze 2 tygodnie bujamy się z grypą żołądkową... najpierw ja, potem młoda , L4, a jak już wszystko przeszło to znowu ja zachorowałam. Słaba jestem jak mucha, wszystko w momencie mi wysiadło i jeszcze chyba mnie przeziębienie zbiera :O Pies biega ostatnio rzadko, bardziej spacerujemy miejsko, goni za patykami, skacze, sztuczkuje itd. Znosi to dzielnie,angażuje się we współprace i jest zaskakująco grzeczny. Gorzej że jak nie biega w polu to przestaje trawic karmę. Zauważam to już któryś raz. Nie spala to jego żołądek nie przerabia.. Spotkaliście takie zjawisko? Ale niebawem wrócimy znowu do jeżdzenia w pola. Póki co skupiłam się na kocie,którego wzięłam pod opiekę i... dziś jedzie do nowego domu <3
  9. Znalazłam juz na miau koci bazarek 100ogł za 10zl takze spoko :) A ze spraw ważnych chcialam zakomunikować że Farfocel kończy dzisiaj 4 lata ! Happy Birthday WWaldemarku!
  10. Tam jesy tylko 5 ogłoszeń,z czego 2 Zez ma ,a nim trzeba zasypać internety. Zez jest piękny. Młody. Miły. Fajnie sie zachowuje w zamknięciu pomimo że był wolnożyjącym kotem. Ogarnął kuwete. No super kot. Tylko ta cholerna Felv+...
  11. Drodzy moi,nie ogarniam dogo komótkowegp! Czy ktoś by mi mógł podesłać ru linka do BAZARKU OGŁOSZENIOWEGO? Nie umiem sama znaleźć nic. Kiedys mialam zapisane w.sub i tylko klilalam. A teraz... czarna magia...
  12. Kilka dni temu ciocia przyniosła Wld cały słoik żarcia,bo stwierdziła że on niedojada :p Wald nie wyglada źle,choć ostatnio borykamy się z problemami żołądkowymi.Nie wiem co jest... chwilę nie było Acany,a jak już powróciła to Wald jej nie trawi. W związku z czym faszeruję go mięsem i ryżem,a całość wygląda jak wprowadzanie całkowicie nowej karmy... a u nas ostatnimi czasy życie nabrało szalonego tempa :O nie wyrabiam. Czasem sama się dziwię KIEDY ja te wszystkie rzeczy zrobiłam i czemu mi zostało jeszcze tak dużo :D Ostatnio nawet załapaliśmy się na grypsko żołądkowe. Cudowne to było. Teraz powoli wracamy do zdrowia,bo nie ma czasu. Szczególnie że...mDorobiłam się nowego zwierzaka... Kotka mam. Z białaczką. Jakby kto był chętny to siedzi w lecznicy i szuka domu.
  13. Rozdzial 5,czy tam 6.. Przychodzi do nas ciocia,ostatnio dość często. Pies nie szczeka,patrzy w nią jak w obrazek. Bo ciocia żarcie cały czas ma w rękach. I goni tą biedną Kinię jak zacięta powtarzając : " mandaryneczkę? Otwórz dziubek. A może kiwi?". I ciocia wczoraj przemawia. Do ciołka,co to się na niczym nie zna i nie wie nawet czego pies potrzebuje. Wiecie czego? OGRODU! Hmmm,w sumie... Wald by się ucieszył,miałby gdzie kopać. I ciocia oznajmia że ona... Znalazła Waldkowi dom!. Nowy dom. Dom z ogrodem,to nie byle co. Bo jej koleżanka ma ogród,a to jest starsza babka już na emeryturze i ona może mieć psa bo jest w domu cały dzień. Ciocia to mówiąć obejmuje łeb Walducha i robiąc dziubek uświadamia go i jego marnym żywocie "nieszczęśnikubiedny, ty to nawet tu nie masz jak pobiegać". Walduch na to warczy słumiony jej ręką,uświadamiając że zaraż może zafundować cioteczce przebieżkę pode drzwi. A ja w tym czasie słucham uważnie jak ciocia knuje plan sprzedaży mojego psa...Tzn nnie. POMOC mi. Zysk na czysto. I... zgadzam się. Mówię : "dobra. Powiedz Pani że pies jest wart 5 tysięcy,bo to pies już z tytułami ,ma uprawnienia, championaty. Dodaję książeczkę zdrowia, badania, dyplomy, szelki,smycze, puchary...". Ciotka zdębiała. Ktoś wie czemu? Przecież... wszystko było już ustalonee :(
  14. Bo ciocia z tych przezornych przygotowanych na wszystko. Wiosna piękna ale o trawnikach bym dyskutowała. Strach wleźć na trawnik,bo człowiek aż sie potem od gówien lepi. U nas z trawą ciężko,gdzie tam krokusy.
  15. Oj pogoda wiosenna. A ile błota :p Dziś wpadła do nas znowu ukochana ciocia. Ale dzis juz zrobiłam to po mojemu i.... NIC! Ani nie szczeknął. Ani nie był zdenerwowany. Dostał od ciotki kabanosa, wlazł jej na parasolkę... było ok. A potem poszliśmy w zakamarki magiczne..
×
×
  • Create New...