Jump to content
Dogomania

Warto wierzyć w cuda! Po blisko 2 latach w DT, Imka znalazła super domek! W małym ciałku wielki strach...


Recommended Posts

Posted

Dzwoniłam do Violi - umówiła się na spotkanie na jutro, bo niestety ani wczoraj ani dziś p. Magda nie mogła po południu. Viola przekazała na razie pierwsze wskazówki przez telefon - głównie takie, żeby wszyscy dali Imci święty spokój - nie podchodzili, nie wyciągali rąk, nie próbowali nawiązać kontaktu, gdy ona sobie tego nie życzy.
Jutro wieczorem będę miała relację Violi jak się sprawy mają.

Posted

Przekleiłam na użytek Violi wszystkie moje relacje od pierwszego do ostatniego pobytu Imki u mnie. Lekko nie było, o wielu rzeczach już nie pamiętałam... Wysłałam tę swoistą historię również do p. Magdy...

Posted

Wysłałam wczoraj p. Magdzie historię Imki w pigułce i otrzymałam taką odpowiedź:

Pani Magdo przeczytalam historie Imki,pare razy udalo sie Imce zalatwic na ogrodzie,dzis zostala na 2 godziny sama,zrobila lekki kipisz,weszla na stol w salonie,pogryzla mydlo (prezent od wnuczki),naznosila rozne moje czesci garderoby na swoje poslanie,pogryzla Macka ksiazke,ktora lazala na lozku,a teraz spi zmordowana na kanapie obok mnie.Jutro jestem w domu,czekam na pania Viole.

Posted

Wysłałam wczoraj p. Magdzie historię Imki w pigułce i otrzymałam taką odpowiedź:

Pani Magdo przeczytalam historie Imki,pare razy udalo sie Imce zalatwic na ogrodzie,dzis zostala na 2 godziny sama,zrobila lekki kipisz,weszla na stol w salonie,pogryzla mydlo (prezent od wnuczki),naznosila rozne moje czesci garderoby na swoje poslanie,pogryzla Macka ksiazke,ktora lazala na lozku,a teraz spi zmordowana na kanapie obok mnie.Jutro jestem w domu,czekam na pania Viole.

Jest dobrze; Pani Magda uczy się Imci - "dzikuski", która już próbuje ciutkę zaufać, mimo że nie ma psiaków w domku.

Nutusiu, przekaż proszę, Pani Magdzie, że ja na pierwszy kontakt typu "na kanapie obok mnie" z moją Usią, czekałam 3 miesiące, a teraz to jest mój cień, który czeka pod drzwiami łazienki (jest już u mnie piąty rok).

 

Trzymam kciuki nieustannie - za Imcię i za Panią Magdę z Rodzinką :)

Posted

Jest w miarę dobrze - była Viola - więcej napisze Nutusia ja tylko dla " uspokojenia " ale chyba wszystko jest na dobrej drodze :)

UFFF, kamyczek z serca, kamień jak Nutusia dokładnie napisze

Posted

Viola zdała mi wczoraj relację, mówiąc, że spodziewała się, że będzie o wiele gorzej ;)

Gdy weszła na górę, Imcia leżała na kanapie - uszka postawione z zaciekawieniem na sztorc. Viola usiadła na drugim krańcu kanapy, wyciągnęła rękę ze smaczkiem (oczywiście nie patrzyła na Imuszkę). Chwila zastanowienia i szpiczasty nosek postanowił sprawdzić co to za przysmak. Wzięła, odskoczyła. Zjadła - dobre! Viola powoli wyciągała rękę już nie tak daleko. Podchodziła, brała smaczek, ale wracała na kraniec kanapy. W końcu wzięła smaczek z wcale nie wyciągniętej ręki.

Viola dała wskazówki dotyczące umiejscowienia budki i misek oraz wyjść do ogrodu. P. Magda zapisała sobie wszystko, ma też kupić książkę o strachliwych psinach (właśnie została wznowiona). Viola zostawiła swój numer - można dzwonić o każdej porze dnia i nocy ;)

Aha, zaproponowała też napełnienie kieszeni smaczkami i "gubienie" ich mimochodem za każdym razem, gdy się obok Imki przechodzi, ale nie zwracając na nią uwagi.

Generalnie chodzi o to, żeby ją ignorować, a nie ją "osaczać" - wtedy sama zechce nawiązać kontakt. P. Magda zresztą sama to zauważyła, bo któregoś z ostatnich dni nie miała za wiele czasu dla Imki. Krzątała się po domu za swoimi obowiązkami i na Imkę nie zwracała uwagi, nie śledziła co robi, nie wchodziła do pokoju. I co? I Imcik sam zaczął wystawiać nosek z pokoju i sprawdzać gdzie jest p. Magda i co robi! :) Oczywiście na cień zainteresowania jej osobą natychmiast znikała za drzwiami albo w budce, ale jednak ciekawość ją zżerała ;)\

Imka dostała od Violi takiego mini-szarpaka z polaru (hand made Violi ;)). Poleciła też kong - żeby go najpierw napełnić czymś miękkim do wylizywania (np. pasztetem), a jak Imka załapie na czym polega zabawa - napełnić, wsadzić jakiś gryzak typu kawałek ucha albo patyczka tak, żeby wystawał i zamrozić.
Mam taki mały kong - wzięłam go dziś ze sobą. Jeśli ktoś będzie w domu jak będę wracać z pracy - od razu podrzucę.

P. Magda obserwuje już zmiany na lepsze. Imka już śpi na łóżku ;) Zaczyna bardziej się interesować otoczeniem, że o aż dwóch przypadkach sikania w ogrodzie nie wspomnę! :)

Posted

Nutusiu, od początku podczytuję wątek Ineczki i z całego serca jej kibicuję.

I rozumiem jak drżysz od momentu adopcji.

Znam z autopsji temat strachulców i dzikusków,

wiem jak ciężko o dom, który da szansę i dlatego zapadła mi bardzo w  serce.

Trzymam bardzo mocno kciuki za Panią Magdę, żeby umiała się cieszyć z malutkich kroczków do przodu.

Bo takie już są i dalej będą, Trzeba tylko dużo, dużo czasu, cierpliwości i pokochania tego co się ma i będzie dobrze.

Posted

Bardzo Wam dziękuję! Podesłałam p. Magdzie link do wątku - może sama przeczyta te słowa podziwu, otuchy i zachęty ;)
A jak nie - z największą przyjemnością Jej przekażę :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...