obraczus87 Posted February 4, 2012 Author Share Posted February 4, 2012 [quote name='Bonsai']Jesteś cudowna. Oczywiście proponuję sesję dla małej... jak już uznasz, że jest na siłach.[/QUOTE] Dziękuję i chętnie skorzystamy :) ----------------------------------------------------------------------- Myszka zjadła troszkę mięska - jadła mi z ręki, ale była w bezpiecznej odległości. Część kawałeczków wypluwała, widać że nie gryzła, tylko próbowała połknąć w całości.. Na szczęście udało mi się przemycić antybiotyk! Napiła się też troszeńkę rosołku. MA problemy z piciem, ale kilka łyczków zrobiła. Śpiąca była okrutnie - kto normalny o tej porze karmi psa?? :stupid: Ja też idę spać... jestem padnięta.... Dziękuję Wam za obecność :Rose::Rose::Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted February 4, 2012 Share Posted February 4, 2012 I ja się melduję Martuś... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted February 4, 2012 Share Posted February 4, 2012 Bidusia :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 4, 2012 Share Posted February 4, 2012 może na razie powinnaś jej dawać pić z takiej niby strzykawki co są z dziecięcymi syropkami? żeby się nie odwodniła malizna - tylko czy się da jak ona się tak boi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 no tego to chyba jeszcze nie było.... rety, język, ile jej go zostało?? je, kiepsko,la eto świeża rana. moze da radę z tym, co jej zostało? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 jak próbuje jeść, to dobrze rokuje, z tą strzykawką dobry pomysł - oszczędziłoby się jej bólu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted February 5, 2012 Author Share Posted February 5, 2012 Pierwsza nocka za nami. W nocy ok. 4 dałam Jej rosołku to wypiła całą misieczkę. Rano zjadła troszke kurczaka. Udało się znowu przemycić antybiotyk. Kurczaka dałam Jej na talerzyku, postawiłam przed kontenerkiem. Wyszła z kontenerka - bardzo niepewnie, ale chociaż kości rozprostowała. Dała się troszkę pogłaskać :multi: Martwi mnie to, że nigdzie się nie zsiusiała :roll: Mogę spróbować założyć Jej smycz i obrożę, ale na dworze na pewno będzie się wyrywać.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 za to jak już się odważy to zrobi taaaaaką kałużę :) fajnie, że ma apetyt! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted February 5, 2012 Author Share Posted February 5, 2012 Pierwsze i zarazem ostatnie sioo zrobiła w konktenerku gdy wracałyśmy do domu. No czekam na tę kałużę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Zapisuję wątek bidulki :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 rowniez zapisuje watek malej kruszynki..ciesze sie ze zaczyna jesc ..co za biedactwo..niech ta zima odpusci bo tyle nieszczesc za soba niesie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Jestem u malutkiej, trzymajcie sie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 I ja również wspomogę grosikiem, proszę o konto na pw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 (edited) Ale kochane, biedne maleństwo:-( Co mówi wetka? Czy ten języczek trzeba zoperować jakoś? W razie czego chętnie wstawię się za maleństwem w Boliłapce. Doktor Maciek jest doskonałym chirurgiem, ale to pewnie juz wiesz. Czy maleńka może zostać u Ciebie, jeśli znajdą się fundusze na jej utrzymanie i leczenie? Obraczus, czy szukasz dla niej innego DT? Jak Ci można pomóc? Edited February 5, 2012 by Ewa Marta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 O matko, jestem i ja... Biedne maleństwo - języczek się przykleił do zamarzniętego metalu. Słyszałam kiedyś o takim przypadku u dziecka, które chciało zlizać szron z klamki :( Jakie są rokowania ze strony wetów? Może miksować jej jedzonko - rosołek z mięsem i warzywami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Macia Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Zapisuję się u biednej Myszki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bros Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 i ja sie zapisuje, od razu poproszę o numer konta podeślę kilka złotych ze spadku od Jeżyka za TM Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Marta na watku "Baloniar" jest wniosek o pomoc dla Myszki, napisz prosze co najbardziej jest potrzebne, na co przyznac Ci pomoc:) Na leczenie? Sama wiesz na co najbardziej teraz beda potrzebne Ci pieniadze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZZPON Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 3maj się malutka. Będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 [quote name='bros']i ja sie zapisuje, od razu poproszę o numer konta podeślę kilka złotych ze spadku od Jeżyka za TM[/QUOTE] Biedny, Jezyku badz szczesliwy [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Tragedia :( Udostępniłam i zaprosiłam znajomych na FB. Nic więcej nie moge:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 Marta pewnie dzisiaj na egzaminach, dlatego nie odpisuje. Nie znam się, ale pewnie tego języka nie da rady uratować, i sunia będzie musiała radzić sobie z takim jaki jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malvaaa Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 jestem u kruszynki... Marta jesteś jej Aniołem! musi się przyzwyczaić do jedzenia z takim językiem a to pewnie potrwa trochę :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted February 5, 2012 Author Share Posted February 5, 2012 [quote name='Nikaragua']na FB byo pytanie gdzie jest Myszka, napisałam ,ze okolice Warszawy, ale nie wiem czy dobrze?[/QUOTE] Okolice Warszawy :) [quote name='jaguska']I ja również wspomogę grosikiem, proszę o konto na pw.[/QUOTE] Dziękuję :Rose: [quote name='Ewa Marta']Ale kochane, biedne maleństwo:-( Co mówi wetka? Czy ten języczek trzeba zoperować jakoś? W razie czego chętnie wstawię się za maleństwem w Boliłapce. Doktor Maciek jest doskonałym chirurgiem, ale to pewnie juz wiesz. Czy maleńka może zostać u Ciebie, jeśli znajdą się fundusze na jej utrzymanie i leczenie? Obraczus, czy szukasz dla niej innego DT? Jak Ci można pomóc?[/QUOTE] O operacji nic nie mówiła. Powiedziała, że Jej zdaniem zostało tyle tej części ciała, że Myszka powinna sobie poradzić. Ale o tym dopiero przekonamy się tak w 100% gdy minie stan zapalny. Ja będę chciała, aby Niunia została u mnie na DT. Na razie jest wystraszona... Dzisiaj jestem w domu.... ale zobaczymy co będzie jutro, gdy będzie musiała zostać sama. Niestety nie mam możliwości pójścia na urlop na początku miesiąca. Tym bardziej, że w styczniu brałam wolne na naukę i zaległości nie nadrobiłam jeszcze :roll: Jeśli Myszka nie będzie wyć, piszczeć itd to myślę, że uda mi się przekonać wszystkich, aby została do czasu znalezienia DS. Inną kwestią jest to, że tylko ja będę w stanie z Nią wychodzić na dwór. Przynajmniej do czasu nauczenia Jej chodzenia na smyczy :roll: nikt się tego nie podejmuje. Niestety mamy taka bramę, przez którą Myszka bez problemu mogła by się wydostać... a ani teściowie, ani TZ ryzykować nie chcą. W tym tyg jestem w stanie zrezygnować z drugiej pracy, ale później - nie mogę :roll: Jeśli nie dam rady tego wszystkiego pogodzić - będę prosiła o pomoc w znalezieniu innego domowego DT. :roll: [quote name='Nutusia']O matko, jestem i ja... Biedne maleństwo - języczek się przykleił do zamarzniętego metalu. Słyszałam kiedyś o takim przypadku u dziecka, które chciało zlizać szron z klamki :( Jakie są rokowania ze strony wetów? Może miksować jej jedzonko - rosołek z mięsem i warzywami.[/QUOTE] Na szczęście jak wetka zobaczyła, że Myszka się oblizuje to powiedziała, że powinno być dobrze. I tej wersji muszę się trzymać. Najbardziej się bałam, że w ogóle niczego się nie napije biudlka... A z tym miksowaniem świetny pomysł. Później zmiksuję Jej to wszystko. [quote name='bros']i ja sie zapisuje, od razu poproszę o numer konta podeślę kilka złotych ze spadku od Jeżyka za TM[/QUOTE] Dziękuję.. Jeżyku [***] [quote name='Ellig']Marta na watku "Baloniar" jest wniosek o pomoc dla Myszki, napisz prosze co najbardziej jest potrzebne, na co przyznac Ci pomoc:) Na leczenie? Sama wiesz na co najbardziej teraz beda potrzebne Ci pieniadze.[/QUOTE] Skarbie - widziałam wniosek, tylko ja nie wiem czy powinnam uzyskać tę pomoc. Na razie kilka osób zadeklarowało chęć wsparcia finansowego, za co ogromnie dziękuję. Dowiedziałam się też, że Myszka niedługo powinna mieć cieczkę... Mam nadzieję, że uda mi się Ją wysterylizować... ale oczywiście Jej zdrowie jest najważniejsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted February 5, 2012 Author Share Posted February 5, 2012 W weekend 17-19.02 muszę wyjechać... jest to wyjazd z moimi z Rodzicami i TZ... jeśli do tego czasu Myszka nie nauczy się chodzić na smyczy, to nie będe Jej mogła zostawic pod opieką teściów... i tutaj tez pojawia sie problem... zabrać Jej niestety nie mogę :roll: --------------------------------------------------------------------------- Myszka powolutku się przekonuje do mnie :loveu: Zabrałam Ją do pokoju, w którym przebywamy. Wcześniej była w pokoju obok - chciałam, aby w spokoju mogła spędzić noc. DO kontenerka już nie weszła :multi: później wykąpałam Ją, była bardzo grzeczna. Od razu wyczesałam masę kłaków.. ale i tak gubi sierść na potęgę. Jeszcze godzinę po kąpieli sie trzęsła :roll: chyba ze stresu... Ale wykąpać musiałam Ją, bo te łapiny we krwi miała.. poza tym pcheł sie chciałam tez trochę pozbyć. Teraz panienka leży sobie na dywaniku owinięta kocem i TZ-ta swetrem :evil_lol: Chyba powolutku schodzą z Niej te wszystkie emocje, bo przysypia sobie i nawet pochrapuje :loveu: Bardzo serdecznie wszystkim dziękuję za obecność :oops: Cieszę sie, że moge mieć w Was wsparcie... Tak bardzo się ciesze, że niuńka jest w cieple... i pewnie mnie nie lubi za tą kąpiel, to ja Ją i tak bardzo lubię :) A teraz dla wszystkich wielbicieli Myszki :) Niestety tylko takie fotki, bo aparat odmówił posłuszeństwa. Tutaj grzeję się przy grzejniczku [IMG]http://plixy.pl/img.php?id=41860[/IMG] [IMG]http://plixy.pl/img.php?id=41859[/IMG] A tutaj jestem u Pańci na rękach.. tylko Ona ma odwagę mnie brać na ręcę... Ponoć Jej TZ boi się mnie - boi sie, że Go ugryzę :evil_lol: i dobrze - niech sie boi, a co! ;) [IMG]http://plixy.pl/img.php?rid=2sspsxr1930dld36[/IMG] Postaram się wieczorem zajrzeć, ale nie obieucję. Muszę sie jeszcze pouczyć (wrrrr kiedy ta sesja się skończy ?? :-() i spędzić czas z Myszką, no i TZ-tem, żeby nie gadał głupot :diabloti: że tylko psy mi w głowie :motz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.