Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 03/28/19 in Posts
-
On kieruje się tym, co słyszy. Szamotanina, warczenie, szczekanie, gonitwa wzbudza jego niepokój, bo w schronie były to dźwięki napięcia a nawet zagrożenia. Fado nie widzi sygnałów uspokajających, jakie dają sobie psy w zabawie układem ciała, uszu, ogona, nie patrzeniem wzajemnie w oczy, itp. Mam nadzieję, że oswoi dźwięki kolegów :)5 points
-
Już jestem. Fado dziś dopiero dostanie preparat do uszu, bo wczoraj byłam większosć dnia sama. U Fado nie ma co liczyć na jakąś super zmianę, ale jest już lepiej. Jedynie, co mnie martwi to fakt, ze jak poczuł się już pewniej, to kiedy słyszy, że psy gryzą się (dla zabawy), to biegnie z zębami dołączyć do nich. Byłam przy tym już dwa razy i jest to niebezpieczne. Chłopaki taką mają rozrywkę, odgłosy wtedy są rzeczywiście groźne, a Fado rzuca się do nich i chce dołączyć na poważnie. Wczoraj Ciapciak biegał wkoło domu, co robi, jak rozpiera go energia, a Fado zaczął go po odgłosie biegania gonić i kłapać za nim zębami. Ciapciak waży 43 kg i nikt u mnie do niego nie startuje, jest szefem stada. Zawsze boję się, że mógłby rzucić się na Fado za te jego prowokacje. Fado nie potrafi się wcale bawić czy okazywać jakąś radość po psiemu w towarzystwie. Może kiedyś tak będzie, ale na razie albo jest obojętny wobec psów, albo właśnie chce brać udział w bójkach. Krokiem naprzód jest to, że już się ich panicznie nie boi, jak było na początku. Za to, jak już pisała Elik, wie jak dostać się do domu, potrafi sam wejsć na piętro po schodach. To jak na niewidomego psa duzy sukces.3 points
-
Czytając wątek Kolii widze nasze początki z Fidelkiem. Jako dziki piesek nie znał w ogóle miejskiego życia, w dodatku w bloku. Trzeba było bardzo dużo cierpliwości i czasu, żeby te lęki powoli mijały. Dobrze że rodzina Kolii ma dla niej cierpliwość. Przy takim psiaczku największą satysfakcję i radość daje obserwowanie kolejnych postępów w jej socjalizacji. Tez musieliśmy Fidelka wynosić na rękach, tylko po to żeby go stawiać na trawie, bo znał tylko beton i klepisko. Cały miesiąc załatwiał się tylko w domu, pomimo że miał już pół roku. Szelek i obroży nie zdejmowaliśmy mu w ogóle. Kolia jest cudna i warto dla niej trochę się potrudzić. Zdobyta wiedza przy takim piesku bardzo procentuje, wychowanie naszej drugiej suni to już był pikuś, po pracy z Fidelkiem. Drugą sunię też przenoszę przez ulicę, jeżeli jedzie dużo samochodów. Była wyrzucona z samochodu i do tej pory panikuje. A jest już u nas dwa lata. Taki psi los. Trzymam kciuki za domek Kolii.3 points
-
Wiadomości i zdjęcia z dzisiaj :) Pani Bogusiu, dla Pani nasze słodziaki. Jak ich nie kochać?:):):) Pozdrawiam Tak Pani Bogusiu, Ajka dzisiaj też dała radę i załatwiła się na dworze. Jednak popołudniu musiałam ją nieść na rękach, bo przestraszyła się dużej ciężarówki i żadna siła nie mogła ją skłonić, aby poszła dalej. Ale dałyśmy radę. Ściskam Pani Bogusiu, Ania3 points
-
Wydarzenie było podawane jakiś czas temu, można tam zerknąć, ale nie ma tam żadnych nowych informacji. Z tego co mi wiadomo to Czesia jest pod opieką Adopcje-Zamość, a nie jest to żadna fundacja. Przed chwilą napisałam wiadomość do ala123 z zapytaniem czy zajrzy na wątek i odpowie na nurtujące pytania.2 points
-
No tak, ale skoro zaufanie jest nadszarpnięte, to co z tego, że ktoś potwierdzi sterylkę. Pisać można dużo, rachunki też nie problem uzyskać i wkleić. Niedobrze się tu dzieje od dawna. Czesia Czesią, mnie cały czas niepokoi niechęć do kastracji psa. To jest niepojęte dla mnie, to można było dawno zrobić.2 points
-
nulka 07 to kikou należą się te słowa. Ja tylko wypatrzyłam Misia, pomogłam opuścić schron i trafić do kikou. To ona była z nim na co dzień, w te ostatnie dni, patrzyła jak Misio gaśnie z każdym dniem, walczyła żeby chociaż coś troszkę zjadł, wspomagała kroplówkami, była przy końcu jego życia :( To kikou należą się wielkie podziękowania za to co zrobiła dla Misia - dziękujemy !2 points
-
Kundelki i Karolina zupełnie mnie olały...prosiłam telefonicznie, SMSowo, fejsbukowo, kilka razy - telefonu nie odbiera, na prośby nie odpisuje :( Cholernie się zawiodłam, bo choć "pocałuj mnie w dooopę" mogła napisać :( Za to odezwała się Magda z Mikropsiaków -weźmie Maminkę na dt! Bardzo się cieszę, bo już czas odłączyć maluszki od niej! Czyli reasumując: Szczeniaki weźmie Joanna Dżoana z Przasnysza na dt i poszuka im domów, Maminkę zawozimy w niedzielę do Ząbek, stamtąd ktoś od Mikropsiaków zabierze ją do dt na Ursynowie.2 points
-
Melduję się u Fabii:) Bardzo proszę o nr konta dla sunieczki. bo chciałyśmy z Agusiąp przekazać 220 zł z bazarku. który był przeznaczony dla Lisia. Lisio niestety już za TM, więc pieniążki z bazarku podzieliłyśmy. Jak wpłyną bardzo proszę o potwierdzenie na bazarkowym watku. Dużo zdrowia życzymy sunieczce. https://www.dogomania.com/forum/topic/349438-koniec-rozliczamy-pełna-szafa-dla-lisia-do-19022019-godz-2000/2 points
-
Jakieś światełko radości się pojawiło u mnie po wczorajszej wizycie na klinikach, akurat jak pytałam w rejestracji o dr Grzegory , zauważyłam dr Agnieszkę, która poznała mnie i sama podeszła, powiedziała ,żeby spokojnie poczekać do wyników, które będą dzisiaj wieczorem i będziemy mogli rozpocząć, odpowiednie leczenie, jeśli chodzi o badanie histopatologiczne to ... jak to powiedziała p doktor, histopatolog nie wyraził się jednoznacznie w kwestii nowotworowej / co mnie tak ucieszyło, bo jest nadzieja! / " jednak , powiedziała p dr będziemy musieli spotkać się jeszcze raz, wszyscy! będę musiała jeszcze raz ,pobrać materiał do badani, ale po , otrzymaniu wyników, wszystko pani napiszę" więc , czekamy :) ja dzisiaj mam kolejne posiedzenie ,które może potrwać bardzo długo, jeśli nie uda mi się dzisiaj wieczorem, to wszystko opiszę jutro :) - na koncie Rokusia , jest wpłata od Anulki i Bogusik w kwocie 150,oozł , Bardzo, Dziękuję - za badania zapłaciłam 221,oozł ,później wszystko pouzupełniam.2 points
-
Psychiczne efekty są wyraźne, fizyczne przyjdą z czasem. Mam nadzieję :)2 points
-
Poproszę 10km i puszkę.2 points
-
Przypadkowo trafilam na watek Szanty i.... wpadlam jak sliwka w kompot. Suczka jest cudna i pomimo, ze tak dlugo za kratami,to wciąż jest pelna radości. Dobrze,ze dostala szansę na odmiane życia,bo w takim miejscu psy szybko sie starzeja i tracą nadzieję. Proszę,podeslijcie numerek. Postaram się cos wpłacić i w przyszłości mogę pomoc w ogłoszeniach suni.2 points
-
2 points
-
Bo Grześ potrafi rozbroić każdego. Nawet nie musi się uśmiechać, jego widok porusza człowieka. Trzymaj się Czarnulku, jak dotąd, życie przed Tobą. I w końcu znajdzie się ten człowiek, który jest Tobie przeznaczony. Szkoda tylko, że tak długo nie chce się ujawnić.2 points
-
1 point
-
1 point
-
dodatkowo cegiełkę za 10,- poproszę1 point
-
1 point
-
Żadnych wiadomości? Czy zapomniano, że tu na dogo tyle osób czeka na informacje o Czesi?1 point
-
jak mowia -,,nic w przyrodzie nie ginie ,najwyzej zmienia wlasciciela" ;) dzien dobry:)1 point
-
Kochani, nie było na lata...a dzisiaj udało mi się tu znowu jakimś cudem zalogować. Niestety wczoraj Łaciu odszedł... Pustka i smutek nie do opisania. To nie był pies, to była osobowość, indywidualista, prawdziwy charakterny, kochany skurczybyk. Jak nikt w życiu, nauczył mnie kompromisu, akceptac i cierpliwości. Chociaż nie raz płakałam nad swoim naiwnym wyborem, powiem szczerze, nie żałuje ani sekundy z życia z Nim. Zostawił po sobie pustkę nie do zapełnienia.Łaciu, kochany mój, do zobaczenia po drugiej stronie tęczy...1 point
-
Havaneczko nasza kochana,pięknie dziękujemy za bazareczek dla Toficzka :)1 point
-
O, fajnie, że napisałaś :) Olu, przynajmniej Lucek będzie zaopiekowany1 point
-
Wystawiać można już nawet szczeniaki ale hodowlaną suka może być dopiero po ukończeniu 18 m-cy chyba, że jest to rasa wielkogłowa. Inne rasy muszą dojrzeć - uważam, ze kryć sukę powinno się kryć minimum półtoraroczną a lepiej dwuletnią.1 point
-
to zupełnie tak samo, jak mój stary Kajtuś ( z wyglądu - Pandusia w wersji black ;)) najlepsze jest to, że kiedy spanielka Betty "groźnie" mamrocze przy misce, psy nie podejdą jeść, ale przygłuchy Kajtuś spokojnie zajada tuż przy głowie pomrukującej Betty :) dodając do tego brak lęku przed burzą - głuchota ma swoje dobre strony :)1 point
-
na nową drogę dla psiaka nie ma co żałować, ja też zawsze coś daję, ale.... taki gest ;) ;) na pewno dobrze wróży PIkusiowi :)1 point
-
Nie sposób się nie uśmiechnąć na widok takiego pychola:)1 point
-
1 point
-
Od razu mi sie humor poprawil patrzac na wesolego Grzesia!:):)1 point
-
1 point
-
1 point