ewu Posted July 21, 2017 Share Posted July 21, 2017 52 minuty temu, Poker napisał: Gucio jest uzależniony ode mnie. Gdy wychodzę z domu , nawet jak jest mąż czy przyjaciółka, to potrafi przez 1,5 godziny płakać. Chodzi za mną krok w krok. Nie wiem jak go odzwyczajać, bo to nie jest czysty lęk separacyjny tylko lęk przed utratą mnie. Poker on od pierwszej chwili garnął się do Ciebie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted July 25, 2017 Share Posted July 25, 2017 Co tam u Guciosława?:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted July 25, 2017 Share Posted July 25, 2017 Dnia 21.07.2017 o 21:20, ewu napisał: Poker on od pierwszej chwili garnął się do Ciebie:) Obawiam się Poker , że będziesz się musiała wyadoptować razem z Guciem :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted July 26, 2017 Share Posted July 26, 2017 11 godzin temu, Onaa napisał: Obawiam się Poker , że będziesz się musiała wyadoptować razem z Guciem :). Noooo, nie wiem co na to TZ Poker :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted July 26, 2017 Share Posted July 26, 2017 Jaaaaki śliczny Gucio u Pokerka :), miałam kiedyś kotka Gucia. Mój malutki Czikuś też ryczy jak znikam mu z pola widzenia, a jak spotkają się z Lolciem to ryczą obydwaj, nic tylko uciekać z domu..... Gucio młodziutki, przyzwyczai się do nowej "mamusi" :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 26, 2017 Author Share Posted July 26, 2017 Guciosław jutro o g.19 ma kastracje + resztę. Już mnie serce boli. Jest u nas niecałe 2 tygodnie ,a mamy wrażenie jakby był już od bardzo dawna. Świetnie się wkomponował w nasz dom. Jest niesamowicie przytulaśny, zazdrośnik o pieszczoty,ale też i bardzo ustępliwy. Odchodzi od miski , gdy kota próbuje coś podjeść.Na burknięcie Dolara nie reaguje , usuwa się. Na psacerze pięknie przywitał się z jamnisiem. Boi się jednak obcych mężczyzn i wtedy szczeka. Męża uwielbia, dzieci tak samo. Oprócz tego ,że jeszcze znaczy teren w domu , właściwie nie ma wad. No może jeszcze skomlenie po moim wyjściu z domu. Trzymajcie jutro kciuki. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted July 27, 2017 Share Posted July 27, 2017 Oj, będzie się ciężko rozstać... Trzymam kciuki bardzo mocno :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted July 27, 2017 Share Posted July 27, 2017 Trzymam mocno :). Są takie psiaki, które od początku pasują do domu, jak domowe. Coś o tym wiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted July 27, 2017 Share Posted July 27, 2017 Trzymam z całych sił. I pomyśleć ,że tak słodki psiak był przeganiany . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted July 27, 2017 Share Posted July 27, 2017 Zaciskamy z całych sił :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted July 27, 2017 Share Posted July 27, 2017 Trzymamy mocno! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania75 Posted July 27, 2017 Share Posted July 27, 2017 Kciuki za Gucia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 27, 2017 Author Share Posted July 27, 2017 Jesteśmy już po.Gucio zniósł zabieg dobrze. Narośli na głowie nie dało się usunąć laserem i wet ciachnął klasycznie. Maluch śpi teraz. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted July 28, 2017 Share Posted July 28, 2017 Dobrej nocy okruszku kochany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted July 28, 2017 Share Posted July 28, 2017 Dobrze, że już po :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted July 28, 2017 Share Posted July 28, 2017 Jak psiunio? Przespał noc? Sikał? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 28, 2017 Author Share Posted July 28, 2017 Noc miałam upojną Gucio dał radę zdjąć abażur. Koniecznie chciał się dostać do byłych klejnotów. Założyłam abażur, zabezpieczyłam taśmą klejącą ,ale i tak próbował ciągle go zdjąć, chodził po pokoju, nie wiedział co ma z sobą zrobić. Rano już było dobrze. Zjadł gotowane, był na spacerze, zrobił porządne siusiu. Abażur bardzo mu przeszkadza ,ale nie da rady bez niego, bo by sobie łebek rozdrapał i wylizał szwy po klejnotach. Zapłaciłam 250 zł 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted July 28, 2017 Share Posted July 28, 2017 Współczuję, Poker i Tobie i Guciowi :(. Są psy, które bardzo walczą z abażurem. Szkoda, że Gucio do nich należy. Mam nadzieję, że się biedak przyzwyczai, bo to trochę potrwa :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted July 28, 2017 Share Posted July 28, 2017 Dopiero teraz natknęłam się na wątek Gucia i nie miałam pojęcia,że Poker ma tymczasa i to takiego przymilaka :) Będę zaglądać i podczytywać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted July 28, 2017 Share Posted July 28, 2017 Guciu,zdrowiej szybciutko i nie kombinuj proszę z abażurem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted July 29, 2017 Share Posted July 29, 2017 Ojoj, biedny Gucio. Już się przekonał do abażurka czy wciąż się buntuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted July 30, 2017 Share Posted July 30, 2017 Co słychać? Jak ranki po ciachnięciach? Jak nastrój Gucia i opiekunki :) ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted July 30, 2017 Share Posted July 30, 2017 Też pytam? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted July 30, 2017 Share Posted July 30, 2017 Gucinku, jak Twój abażur, żyje jeszcze, czy już go pożarłeś :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted July 30, 2017 Share Posted July 30, 2017 Wczoraj do domku pojechał synuś Gucia Antoś. Domek bardzo fajny. Dzisiaj jedziemy na pa do Dąbrowy Górniczej dla ostatniego guciowego szkraba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.