Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 02/01/17 in all areas

  1. Szkoda że mamy tak mało czasu na telewizję z Jędrusiem ;) Białogonki teraz w zimę wcale nie chcą długo biegać po podwórku i po chwili dobijają się do drzwi więc my z Jędrusiem zdążamy obejrzeć razem tylko reklamy :(
    3 points
  2. Anula, pewnie, ze w domu inaczej by się zachowywała, ale ... To nasza niunia wczoraj, w sadzie, w tle czasem widać Pyzulkę:
    3 points
  3. Ja też odliczam dni do wiosny:) A trawkę to sobie niektóre psy wygrzebują. Miła jest w tym mistrzynią - wygrzebuje spod śniegu i wcina:) A Alaska już sama wchodzi do boksu - już się nacieszyła wolnością, do michy się spieszy:) Zaczyna podbrykiwać, machać ogonkiem i w ogóle mieć szczeniackie zachowania:)
    3 points
  4. Khm... nie wiem czemu, ale nie podobają mi się dziwne podchody, które tutaj obserwuję. Czyżby wpisy elik nie były czytelne? Dla mnie one są jednoznaczne: - 19 stycznia br. elik napisała, że zamierza przelać na konto Fundacji 200 zł z pieniędzy otrzymanych od swojej znajomej spoza Dogo, - 20 stycznia br. elik napisała, że wpłaciła 100 zł z pieniędzy otrzymanych od swojej znajomej spoza Dogo, czyli zmieniła zamiar przelania całej kwoty. Dlaczego? A nie można np. zmienić planów? A może chciała zachęcić Dogociocie do realnej pomocy tej suni, a nie tylko do pisania i pisania na wątku, od 14 listopada 2016? Kto to wie? Natomiast dziwi mnie fakt, iż są osoby, które nie znając umowy pomiędzy elik a jej znajomą Agnieszką spoza Dogo (darczyńcą 200 zł) uzurpują sobie prawo do rozliczania elik z pieniędzy otrzymanych od tejże znajomej poza Dogo. Może jednak bez przesady w tym względzie? Ze swojej strony deklaruję dla suni, na początek wpłatę 50 zł, i prawdę mówiąc, po przeczytaniu treści tego wątku, oczekuję konkretnych propozycji pomocy od pozostałych cioć, zwłaszcza tych najbardziej zainteresowanych... zachęcam do realnej pomocy, Drogie Ciocie :) Miłego wieczoru życzę :)
    2 points
  5. Balbina u Zosi i Tomka :) małymi kroczkami, przy wyjątkowej cierpliwości, wyrozumiałości i spokoju nowej rodziny :) ale już zaczyna korzystać i doceniać:)
    2 points
  6. Szczerze mówiąc - nie wiem. Może da się wystawić pakiet: Bibi + ja? Kiedyś kurze nóżki były dostępne, dziś, większość trafia do zakładów, gdzie są suszone, preparowane. W każdym razie i taka łapka była smakowita ;-)
    2 points
  7. Od razu inne pyszczydło! Uśmiechnięte. Dziarsko postawione uchole wskazują na żywe zainteresowanie otoczeniem Super! Co to jednak znaczy dom i dobre serce!
    2 points
  8. Witam wszystkich po bardzo dlugiej przerwie. Juz sprawdzilam, gdzie mam sie wybrac. Ja mieszkam na Balutach, wiec to moja dzielnica. Jutro bede dzwonila i umawiala sie na wizyte p/a. Pozdrawiam i zaciskam kciuki. Fliperek to bardzo przystojny psiak, tyle przeszedl, tyle przejechal, zasluguje juz tylko na to co najlepsze.
    2 points
  9. A i Astra robi za świetną nianie. Dziś dzieci rozszalaly się z Bodziem. Bodzio zaczął zaczepiac Astre i co się stało? Astrą jednym szczeknieciem uspokoiła towarzystwo. Dzieci siedziały spokojnie a Bodzio położyl się na łóżku. Cisza i spokój :))) Astra- Niania. Mon.
    1 point
  10. W pewnym momencie wywalił mi się kołami do góry pod nogami prosząc o głaski:) W domu powoli kontaktuję go z innymi psiakami
    1 point
  11. No pewnie, że tak Izuniu:) Ja też zmieniam co jakiś czas, a to na Katowice, a to na Sosnowiec. Jutro jesteśmy umówione na poadopcyjną u Kubusia:)
    1 point
  12. Pani na fb patrzyłam...nadal szuka:( a mogła chociaż dać szanse i zadzwonić o Azunie, podjechać:( no nic- nie zmusze:( Wrzuciłam też Azunie na grupe ogólną fb _Kundelki w potrzebie Na olx Wrocławskim póki co 0 odsłon:(jak do jutra się nie ruszy, zmienie na Kraków.... No nic- trzeba szukać dalej i sie nie poddawać, co nie dziewczyny?
    1 point
  13. Jędruś bardzo szybko nauczył sie że jak Białogonki zaczynają dobijać się do drzwi to czas żeby wyjśc z pokoju i schować się przed nimi za drzwi . To bardzo inteligentny chłopak :) Te któtkie chwile gdy Białogonki są na podwórku Jędruś uwielbia spędzać ze mną i z Misiem w pokoju . Kładziemy się razem z Misiem i Jędrusiem na łóżku i się " kokosimy " albo ja sie kładę z chłopakami na podłodze i bawię się nimi . Zauważyłam że Jędrusiowi zaczyna sprawiać przyjemnośc zabawa ze mną a dziś nawet zaczepił mnie łapką jak przestałam go smerać :) Coraz cześciej też podchodzi do mnie na podwórku ale bardzo ostrożnie i od " dupki strony" W domu nie ma takiego problemu , wręcz nadstawia sie do głasków , no chyba że nagle czegoś sie wystraszy to wtedy ucieka na swoje spanko z podkulonym ogonem ale ja zawsze zaraz go uspokajam i szybko Jędruś zapomina o strachach ;) Niestety w dalszym ciągu nie lubi aparatu :(
    1 point
  14. Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać panią dr Magdę o te szczepienia. W każdym razie, oto wyniki badania i diagnoza naszej Diany (imię tymczasowe:) sunia obmacana, zbadana, wystrzyżone kłaki na pupie, opróżnione zatoki okołoodbytowe, kamerką spenetrowane uszy (zapchane, zapalenie uszu, i wykryto świerzbowce) , zakroplone leki. Sunia waży 30 kg. Ma zapalenie skóry łojotokowe - ale to może wina dostosowania się organizmu do zimy w trudnych warunkach, na betonie. Pobraliśmy krew na morfologię i biochemię, wyniki wieczorem odebrała konfirm, jutro mi je poda (dziękuję!), ale wszytko jest dobrze. Zalecenia: codzienne zakraplanie uszu, wyczesanie reszty zlepów, i kąpiel w leczniczym szamponie. Mamy z Tomkiem taki plan - wziąć w piątek po południu sunię do domu, by przetestować na kota (w gabinecie był kot i sunia bardzo na niego patrzyła, z nieruchomym ogonem i postawionymi uszami....)i zostawić na noc. W sobotę wykąpać porządnie i zostawić w domu. W gabinecie spędzimy godzinę i 15 minut :) Zapłaciłam 185 zł plus dokupiłam szampon za 28 zł - mam dwa rachunki. Pani dr policzyła nas trochę taniej :) Advocate 55 Surolan 45 zł czyszczenie uszu 10 zł zatoki okołoodbytowe 10 zł strzyżenie 15 zł badanie krwi 50 zł szampon 28 zł RAZEM: 185 + 28 = 214 zł
    1 point
  15. Bo wiesz...ja zwyczajnie w rozterce jestem. Ja nie wiem jak Halynę na ludzkie młodości przeliczyć, wszak ona nieśmiertelną jest. Nie wiem kiedy w takim przypadku skończyło się dzieciństwo, kiedy młodość i starość kiedy nastąpi
    1 point
  16. Dobry wieczorek, natłok zdarzeń i informacji tu widzę:D Dawno mnie tu nie było, ale musiałam bieżące sprawy sobie ogarnąć, no :) Jak to w dawniejszej młodości Halynka nieszczęsna czasu nie miała, bidula? Imprezy w późnej młodości? A co takiego ta późna „młodość“ jest, przepraszam? Że taka złota czy pozłacana jesień żywota? Hormoniki komarze waryjacji dostają, imprezować będzie? Coś jak „głowa siwieje...itd“? A może raczej Halynka nieszczęsna włosienicę pokutną wdziać powinna i za grzechy i grzeszki owej młodości niecnej pokutę odprawiać od rana do wieczora i od wieczora do rana? To tylko mój pomysł, na rozwiązanie Halynkowych problemów, kłopotów i zaszłosci z przeszłości (nawet tej całkiem niedawnej :D). Ale tutaj zdać się należy na opiekunów Halyny. Zgodnie z zaleceniami terapię uskuteczniać, główkę komarzą do stanu rzeczywistości skierować. Tak, tak...Hmmm...może dawnym sposobem jakieś drastyczne kuracyje wdrożyć należy? Co? Milutkiego wieczorku :D PS O ile mnie sprawy bieżące nie zajmą, zajrzę tu sobie znów niebawem :D
    1 point
  17. Witam na wątku Krabusia. Napisała do mnie Bakusiowa. Odnalazłam wątek i ogłoszenia pieska. Może jeszcze ja spróbuję go poogłaszać z takim tekstem: Mój człowieku, czekam na ciebie...przyjdź już po mnie... Barni. Barni, to wspaniały pies w średnim wieku, spokojny, zrównoważony i mądry. Mimo, że los go nie oszczędzał, pozostał ufny i oddany człowiekowi. Może nie jest tak do końca psem -przytulanką, ale bardzo lubi przebywać w towarzystwie opiekuna, chodzić z nim na spacery, bawić się, biegać. Pięknie chodzi na smyczy, nie ciągnie, w samochodzie zachowuje się grzecznie. Jest zdrowy, zaszczepiony i wykastrowany. Większość ludzi szuka młodych, rasowych psów. Barni nie jest już szczeniakiem, nie ma też rodowodu i mimo braku kawałka łapki, ma wielką wolę życia ! Radzi sobie świetnie ! Szukamy mu domu i wspaniałego opiekuna, którego nie zrazi mały defekt. Niech on nie przekreśli jego szansy na dom. Obecnie piesek mieszka w Hotelu Psia Chata w woj. łódzkim. Pozostałe informacje o Barnim, tylko pod podanym numerem telefonu. Barniego nie oddamy na łańcuch, ani do kojca, skazującego go na życie w samotności ! https://www.gumtree.pl/a-psy-i-szczenięta/wrocław/mój-człowieku-czekam-na-ciebie-przyjdź-już-po-mnie-barni/1001894030760910470665509?activateStatus=pendingAdActivateSuccess https://www.olx.pl/oferta/moj-czlowieku-czekam-na-ciebie-przyjdz-juz-po-mnie-barni-CID103-IDk4Smv.html http://alegratka.pl/ogloszenie/moj-czlowieku-czekam-na-ciebie-przyjdz-28377786.html http://wroclaw.lento.pl/moj-czlowieku-czekam-na-ciebie-przyjdz,5240245.html http://bazarowo.pl/nowe-ogloszenie/zwierzeta/psy-i-szczeniaki/moj-czlowieku-czekam-na-ciebie-przyjdz-juz-po-mnie-bar-140201 http://owi.pl/ogloszenie/moj_czlowieku_czekam_na_ciebie_przyjdz_juz_po_mnie_barni,1186584 http://zwierzeta.hiperogloszenia.pl/psy/ogloszenie/513704-moj-czlowieku-czekam-na-ciebie-przyjdz-juz-po-mnie-bar-oferta/ http://www.pineska.pl/?id=164651 http://www.hirosi.pl/index.php/ogloszenie/21264 http://www.morusek.pl/ogloszenie/341339/Moj-czlowieku-czekam-na-ciebieprzyjdz-juz-po-mnie-Barni/ Powodzenia piesku !!!
    1 point
  18. Czyli wszystko w normie. A ja mam refleksje nad ludzką, bezgraniczną i bezinteresowną wredotą. Otóż byłam dziś na spacerze z psami, jak zwykle. Jak zwykle biegły wolno, bez smyczy. We wsi nie było żywego ducha, przejechał jeden samochód, zresztą szybko weszliśmy na drogę nad jezioro, gdzie nikt nie mieszka, a wracaliśmy miedzami pól. Godzinę później pod moim domem był patrol policji z INTERWENCJĄ. Ktoś przez okno widział mnie i moje zwierzaki i poczuł się zagrożony! Nic to, że psy pani nauczycielki latają samopas, że biała suka pijaczka, który nigdy nie zamyka furtki, napada na inne psy, że ogromne onki przy skręcie na szosę ostrołęcką przeskakują przez płot i ganiają każdego, kto się znajdzie akurat w polu ich rażenia, nic to, że NIKT we wsi nie stosuje się do przepisu, że pies musi być wypuszczany z klatki (trudno to nazwać kojcem) lub spuszczany z łańcucha przynajmniej na 12 godzin, nic to, że panowie policjanci ode mnie się dowiedzieli, że jest taki przepis i byli bardzo zdziwieni - ważne, że pani Irenka ma cztery psy i czasami pojawia się z nimi we wsi. Kto to słyszał mieć cztery psy. Dowalmy jej, a co? Kto bogatemu zabroni? Powiedzcie mi skąd w ludziach taka potrzeba przyp.. przenia innym? Dlaczego nie zajmują się sobą, swoim życiem? Co prawda w telewizorze mamy po prostu festiwal sk..syństwa i wredoty, może mieszkańcy Dyszobaby postanowili dorównać wybrańcom narodu?
    1 point
  19. Dostałam wiadomość od Grażynki,że wizyta umówiona w piątek na ok. godz. 19.Oprócz Państwa będzie także ich córka i bardzo mnie to cieszy :) Oj będzie się w piątek działo! Trzymanie kciuków za wizytę dla Flipperka i wyjazd Orinka do ds :)
    1 point
  20. Dziękuję Tysko :) Mam i dobre i złe wiadomości. Czarno-biały kocurek Zenek pojechał 20 stycznia do domu w Markach koło Warszawy :) Ma do towarzystwa niewielkiego pieska adoptowanego ze schroniska na Paluchu. Tak chłopaki odpoczywają: Funia i Lunia również pozdrawiają z domów: Funia z Krakowa:
    1 point
  21. Henio dużo w swoim życiu przeszedł. Pogryzienie w schronisku, kilka hoteli, dom który okazał się nie być tym oczekiwanym domem. No i nie wiemy co było przed schroniskiem. Nie poznałam nigdy Henia ale tak z opisów wynika że jednak to fajny chłopak. Moje mam jedną 3,5 roku drugą ponad dwa lata a wciąż zauważam nowe pozytywne zmiany :)
    1 point
  22. Najwyżej prześlę Ci chusteczki jakie zostaną po Barrym - jeśli zostaną.
    1 point
  23. To nie siniaki, to rogi się przebijają pomalutku :P
    1 point
  24. Malagosku, dzięki za dom i opiekę dla ONeczki. Zdjęcia cudne :). Bez krat, bez rezygnacji w oczach, na swobodzie i szczęśliwa. To do weta wybieracie się dzisiaj? Dzisiaj gabinet otwarty od 13 do 19.
    1 point
  25. Do naszego schronu wstęp jest w godzinach otwarcia, bez problemu. Aparaty zawsze z Tolą mamy ze sobą i zdjęcia możemy robić. Z informacjami o psach jest już trochę gorzej... A widok psów w boksach...no cóż...przygnębiający...Szczególnie tych starych, chorych, kalekich, nieadopcyjnych...
    1 point
  26. Fosterek pożegnał się dzisiaj z kołtunami i od razu lepiej się poczuł. On ma tą sierść taką rudą, jakby miał jasną karnację, więc ten różowy pyszczek może być poniekąd jego urodą. Przyjrzymy się dokładnie jak będziemy u weta. Oczywiście kupię Olekardin. Foster chodzi ciągle z nosem w krzakach, za bardzo nie mogę się na niego napatrzeć, bo widzę na spacerze tylko jego zadek, mam nadzieję, że w końcu się nawącha. Pomyślałam sobie, że szum suszary może mu przypominać jakiś głośny sprzęt, którego bał się w poprzednim "domu", dlatego tak zareagował wczoraj. Mamy psiaka, który kiedyś bał się ekspresu do kawy, odpalania samochodu, czy odgłosu pieca, który mielił węgiel. Teraz śpi przy piecu :)
    1 point
  27. Kochani zapraszam na zrobiony w mgnieniu oka przed chwilką bazarek na Wasze psiaki :) walentynkowy
    1 point
  28. Klatka miała psu służyć za schronienie, kiedy ciocie odwiedzają małe potwory, albo ratunkiem dla potworów jeśli pies dostanie szajby. My wykorzystaliśmy ja trochę inaczej. Tzw. hów klatkowy
    1 point
  29. Ojej Muszko :) Dawno nie widziałam tak pięknych zdjęć i tak szczęśliwego psa :) Ogromnie Wam dziękuję za wszystko co robicie dla tej sierotki :)
    1 point
  30. Kapselek czarny, ale duży nie jest. Taki średniaczek z niego. Stary też nie jest, ale wzięcia nie ma
    1 point
  31. do ostatniej KRO-PE-LECZ-KI, kropelki, kropeluni Straszne to jest. Martwię się o nią jednak. Może upierdliwa, może wręcz okrutna bywa ale jednak to stworzonko żywe. No... czasami może zbyt żywe, lekkomyślne i szalone w swoich poczynaniach. Jednak wysłanie jej do Usiatej i zastosowanie terapii przez wspomnianą, może stanowczo pozbawić Halynę zajęcia albo też środków na podejmowane z wielkim rozmachem przez komarkę naszą działań. A co jak się okaże jednak, że ona śmiertelna? Że serduszko małe twarde nie wytrzyma tych przeżyć, że głowa też nie wytrzyma nieustających porażek wynikających z jej poczynań? A co, jeśli w końcu Halyna pójdzie siedzieć? Znaczy nie na kwiatku czy na rosy kropli ale tak zwyczajnie, do więźnia siedzieć pójdzie? Nie to, żeby więźniów mi było szkoda, bo mam zdanie na ten temat, że im tam za dobrze i lekkie życie mają ale to też oznaczać będzie, że Halyna nasza będzie tam siedziała i się nudziła. I to dopiero może być problem. Nie tylko dla nas, czy więźniów, którzy maleńskiej zajdą za skórkę ale także dla naczelników więzienia i władz naszych. Jak wiadomo, znudzona Halyna, to Halyna z wszech miar niebezpieczna Oby tylko nic się takiego nie zadziało w najbliższym czasie, to wiosna niedługo, Halyna na powietrze wyleci, na imprezy wyskoczy nareszcie, bo wszak wiadomo, że w dawniejszej młodości nie miała czasu na takowe, to może w późniejszej młodości nadrobi. Szczególnie, że stolyca obfituje w przeróżne. Oby tylko do wiosny, oby do wiosny
    1 point
  32. To od samego początku było straszne !!!
    1 point
  33. Kochani, nie ma lekko... po odwiedzinach listonosza, a potem moich bywaniach w urzędach, tu i ówdzie, wygląda to tak: Halynka nasza ukochana, jak sami widzicie, wylądowała na ko-zet-ce :( albowiem, jakby nie było, ona całkowicie odmiennie postrzega świat niż większośc ludzi..) Oczywiście, że teoretycznie rzecz biorąc, to ludzie mogą mieć problem, a nie Halynka (btw. to są jej uparte tezy...), jednak tych ludzi postrzegających realia odmiennie od Halynky jest zdecydowanie więcej.... I tu zaczyna się następny problem, niestety...Halynka zamierza walczyć do końca, jak zapowiedziała... do ostatniej kropli krwi...straszne to zaczyna być... :D
    1 point
  34. Pięknie dziękujemy Mattilu :) A Jędruś dziś skorzystał że Białogonki były na podwórku i odważył się wejść do pokoju :) Co prawda tylko na chwilę ale to i tak sukces :) Oczywiście wszedł do pokoju za Misiem ... pewnie sam z siebie by się jeszcze nie odważył :(
    1 point
  35. Po drugiej tabletce już jest ok. Nie skarży się. Może to już pierwsze objawy reumatyczne ? Mamy nadzieje,ze juz będzie dobrze. Weterynarz powiedział,ze ma jakies zwyrodnienie stare to może to to z czasów schroniska. Niedługo minie rok Henia u nas. Jako pies, który wiele przeszdł dłuzej sie socjalizował, ale chyba powoli rozumie,że juz zostaje i jest u siebie. Zaczyna okazywać odczucia swoje. Wcześniej jakby bał sie reagować. Np. jest zazdrosny, domaga się i pieszczot i podzielenia się jedzeniem. Jest bardziej otwarty i pokazuje radość. Dla kogoś może i długo to Heniutka otwieranie trwa, ale my widzimy ogromy postęp na przestrzeni tych miesięcy.
    1 point
  36. Figa szczekała już od następnego dnia a sąsiada z faja obok na balkonie jak zobaczy to chce go zjeść i bardzo dobrze !!!
    1 point
  37. Ja nie napisałam, że moim jedynym wymaganiem było żeby pies był z zkwp :) orientowałam się już jakiś czas, szukałam jak najwięcej opinii na temat hodowli, którymi się interesowałam, piesek jest zdrowy, po pięknych zadbanych i przebadanych rodzicach, trzymany w dobrych warunkach i świetnie zsocjalizowany. To chyba najważniejsze, jeśli nie planuje się psiaka wystawiać czy zakładać hodowli :) Dziękuje za resztę odpowiedzi. Po prostu chciałam się upewnić czy ktoś spotkał się z taką praktyką, bo parę osób mnie nastraszyło, a że jestem ufna, to bałam się, że dałam się jednak jakoś okantować :)
    1 point
  38. to jest wlasnie BARDZO etyczne zachowanie. Hodowca sprzedaje ci suczke, za ktora moglby wziac wieksza forse, gdyby poszla do "wystawowego domu" za cene pieska "na kolanka". zapis w umowie o tym, że suczka ma nie być wystawiana a co za tym idzie również hodowlana nie powinien stanowić dla ciebie problemu skoro interesował cię szczeniaczek "na kolanka". to, dlaczego hodowca sprzedaje w ten sposób szczeniaka bardzo łatwo wytłumaczyć - przynajmniej z punktu widzenia hodowcy, któremu leży na sercu dobro szczeniąt. przede wszystkim, to jest suczka. Umowa na suke zawsze musi być dużo bardziej restrykcyjna a i tak martwisz się o suczke znacznie bardziej, bo suki rodza dzieci...no wlasnie. i teraz tak: zakladajac, ze np. zostawiam szczenie sobie, mam dostatecznie duza liczbe szczeniat "na wystawy" i te szczeniaki są juz poumieszczane w naprawde dobrych, godnych zaufania domach, nie potrzebuje juz sprzedawac szczeniaka "na wystawy". I jezeli np. widze w ludziach spoko kandydatow na nowy dom, ale nie chce, zeby rozmnazali suczke ode mnie, bo po prostu mam obawy, czy dadza rade i wlasciwie wykorzystaja lata pracy najlepszych hodowcow na swiecie (bo to wlasnie dostaja wraz z tym szczeniakiem), to wole oddac ją taniej, ale zabezpieczoną przed ewentualnymi "hodowlanymi pomyslami" nowych wlascicieli. my nawet niektorym ludziom dajemy w umowach zapisy, ze jesli beda kryc suke od nas, to musza z nami skonsultowac dobor reproduktora. jezeli ktos chce ode mnie szczenie tzn. ze ceni moje wybory hodowlane, wiec mi pod tym wzgledem ufa. jezeli komus sie taka umowa nie podoba, to nie sa to negocjowalne sprawy. dobro moich szczeniat jest dla mnie najwazniejsze.
    1 point
×
×
  • Create New...