Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='Don_Vito']U mnie była taka sytuacja:
Idę ze znajomymi na przystanek autobusowy (Vito oczywiście w smyczy i obroży) i widzę, że stoi kilka osób. Przechodzimy obok jednej Pani (mój pies bez jakiejkolwiek reakcji, po prostu przeszedł obok), która zaczęła krzyczeć, robić wielką histerię, ponieważ "ten pies popatrzył w moją stronę! chciał się rzucić!". To ja jej łagodnie powiedziałam, że to nie możliwe, bo to nie jest agresor, a tym bardziej morderca. Na co szanowna Pani powiedziała mi, że:
- takie coś jest niedopuszczalne, że jej pyskuje i podważam jej zdanie(!)
- takie psy powinno się trzymać w klatce pod stałą kontrolą kamer i w domu koniecznie w kagańcu(!)
oraz dodała, że jeśli jeszcze kiedykolwiek nas zobaczy to wezwie policję! :mad:

Pani chyba stwierdziła, że się jej przestraszyłam, bo powiedziała po chwili do reszty ludzi na przystanku "Widzicie, tak się powinno załatwiać takie sprawy z agresywnymi psami!", a ludzie tam zebrani wybuchnęli śmiechem... :lol:[/QUOTE]

Czy monitoring na osiedlu się liczy jako te kamery? :diabloti: Babka chyba na głowę upadła...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Litterka']Czy monitoring na osiedlu się liczy jako te kamery? :diabloti: Babka chyba na głowę upadła...[/QUOTE]

Moje osiedle nie jest monitorowane! :placz: Jak mogę mieć w domu tak agresywną bestie, która głównie całymi dniami chrapie na kanapie! :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

a mój Krystuś został dziś pierwszy raz przyatakowany...biegnie sobie przy rowerku piesek wychodzi z lasu z naprzeciwka, piesek znajomy... a on nagle rzuca się na Krystka...nie zdążyłam nawet się zatrzymać facet ryknął na psa i spokój natychmiastowy ale mój Kryś był przerażony i pierwszy raz usłyszałam jak szczeka i warczy. Cała akcja króciutka bez urazów a ja mam nauczkę że biegnący mały pies prowokuje już następne psy odganiałam zawczasu na wszelki wypadek. Bemol jak biegł koło roweru nie wzbudzał chęci pogoni...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Jeśli chodzi o postawę i np wydawane dźwięki, to niektóre pekińczyki, charczące chow chowy czy mopsy przez swoją postawę bywają zaatakowane. Kilka razy spotkałam się z taką sytuacją.[/QUOTE]
Chyba właśnie nie tyle przez postawę, co o te dźwięki chodzi. Mój się mocno "cyka" w kontakcie z "chrumkającymi" mopsami czy buldożkami - widać, że nie do końca kuma, co jest grane. Jednego pekińczyka mamy bardzo zaprzyjaźnionego, starszy psiak lecz żywy - mój psiut go bardzo lubi, ale on (pekińczyk) oddycha normalnie, w sensie, że bezgłośnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Jeśli chodzi o postawę i np wydawane dźwięki, to niektóre pekińczyki, charczące chow chowy czy mopsy przez swoją postawę bywają zaatakowane. Kilka razy spotkałam się z taką sytuacją.[/QUOTE]

To mi przypomina, że Buba (labradorka) nauczyła się od Mins postawy dominującej. Labki potrafią małpować, jak mało które stworzenie, więc wychodziło jej to idealnie, tyle że nie wiedziała o co biega, ale obce psy nie czuły, że ona nie wie, tylko czasem ją atakowały.

Inna rzecz, że Mins nauczyła ją obrony, więc nie bałam się. Nigdy nie atakowała pierwsza, a w obronie była świetna i odpuszczała jak tylko siły się wyrównywały.

Edit: mówię tu o sporadycznych sytuacjach gdzieś w parku, gdzie psy się razem bawiły, na ulicy nie wolno im było podejść do nieznanego psa.

Edited by rozi
Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']a ja mimo że jestem właścielka ttb dopiero lekko ponad miesiąc na dodatek szczyla(8 miesięczny) już słyszę przykre komentarze pod jego adresem , i już został 3 razy zaatakowany przez małe pieski raz york ,dwa razy ala ratlerki .
oczywiście mój pies stał jak jak posąg i nawet nie warknął (a miał ranki na głowie i łapach od tych psów), jest młody i nie ma w sobie cienia agresji , boję się tylko że przez takich małych podgryzaczy zrobi się nie miły do małych psów i jak wiadomo potem będzie brzydki- ttb rzuca się na yorki .
ciężko wychować ttb na łagodnego psa gdy nie ma tygodnia by jakiś burek do nas nie szarżował bez smyczy zjeżony i z warkotem , lub jakiś york czy inny maluch nie pogryzł go .
a chodzę w normlane miejsca ,najczęściej jednak takie nieprzyjemne sytuacje spotykają nas w parku .
czy muszę kopać każdego napotkanego psa jaki podleci ? nigdy nie wiem jak to się skończy często i gęsto psy sie witają gdy nagle ten drugi nie wiadomo dlaczego atakuję mojego .
musiałabym odganiać każdego który chcę podejść albo najlepiej nie wychodzić z nim wcale z domu .[/QUOTE]
Wiesz, ja myślę, że jeśli twój pies ma mocny, stabilny charakter to takie małe ujadacze nie zrobią na twoim psie większego wrażenia. Ważne też jakie będzie twoje podejście do takich zajść.
Moje psy wogóle nie reagują na asty, nie boją się ich ani na nie nie szczekają. Większą nadreaktywność przejawialy w kontakcie z onkami ale i to przepracowałam.
U nas na osiedlu są trzy style wychowywania astów. Pierwszy to moja sąsiadka, która od pierwszych dni posiadania amstafki wdrożyła fajny program - socjalizacja z psami, nauka komend i bezwzglęnego posłuszeństwa. Astka ma już trzy lata a jest wspaniałym psem - fajnie cesuje, nie jest namolna, nie przyjmuje skamienialej postawy na widok psa. Drugi styl to ast na smyczy od małego, żadnych zabaw z psami a w zamian intensywna praca z właścicielem i zakaz przyjmowania postawy obronnej. To się też sprawdza, mamy dwa takie psy - fajne, bezproblemowe, nie wchodzimy sobie w drogę. Nasze psy się lubią, krótkie przywitanie i każdy w swoją stronę. Trzeci styl - większosć przypadków to zero socjalizacji z psami, od najwcześniejszych dni kolczata na szyję, zero nauki i swobodne puszczanie nakręconych i niczego nie nauczonych psów. Efekty są jakie są - dwa zagryzienia małych psów w ciągu miesiąca, dotkliwe pogryzienie kolejnego yorka i pogryzienie mojego psa.
Bywa, ze psy się pogryzą ale żadna scysja między innymi rasami czy kundlami nie zakończyła się jak dotąd śmiercią żadnego z psów. Zazwyczaj były to tylko powyrywane kłaki.
Pierwszy raz w życiu "walczyłam" z astem. Nic nie działało na tego psa. W chęci załatwienia mojej suki był niezwykle zajadły i nie odpuszczał. Nawet to moje kopanie to tak jakby go gryzła mucha. Zawyczaj na psie konflikty wystarczył wrzask czy smycz, ewentulanie jeden niezbyt silny kopniak. Ja naprawdę mocno skopałam tego psa a on nie chcial puścić. Dopiero jak raz zwolnił uchwyt to kazałam go łapać sąsiadowi, ale ast już był natychmiast gotowy do kolejnego ataku.
Pies mojej koleżanki (jako szczenię) też był zaatakowany przez asta. Wywalił się na plecy w postawie poddańczej a ast rozpruł mu brzuch. Jej pies też zostal zaatakowany od tak, bez żadnej konfrontacji między psami.

Link to comment
Share on other sites

obojętnie jaki charakter by nie miał za rok czy dwa może zacząć się bronić co dla małego psa może skończyć się śmiercią.
mój pies ma socjal , nie wykazuję żadnej agresji więc jestem dobrej myśli ale wiem że dorosły ttb prawie nigdy nie jest w 100% łagodny , i w większości wypadków zareaguję sprowokowany .
i ja nie mówię o ujadaczach mój pies miał rany na głowie i łapach od tych małych psów .
i jestem świadoma że w konfrontacji kundel a ttb , kundelek ma marne szanse .

tak na przyszłość oby Ci się nie przydało- nigdy nie bij , nie kop ttb bo to go jeszcze nakręca , pies bity będzie szarpał jeszcze bardziej, to nic nie da.
najlepiej poszukać czegoś czym można podważyć mu morde , wziąć psa między nogi , podważyć morde i rany są znikome bo taki pies najczęściej tylko trzyma "ofiare" .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Chyba właśnie nie tyle przez postawę, co o te dźwięki chodzi. Mój się mocno "cyka" w kontakcie z "chrumkającymi" mopsami czy buldożkami - widać, że nie do końca kuma, co jest grane. Jednego pekińczyka mamy bardzo zaprzyjaźnionego, starszy psiak lecz żywy - mój psiut go bardzo lubi, ale on (pekińczyk) oddycha normalnie, w sensie, że bezgłośnie.[/QUOTE]

Nas kiedyś też napastował buldog, jak szarżował w nasza stronę to moja suka się wystraszyła bo nie wiedziała co to właściwie biegnie, zaczęła szczekać :roll: dopadł ją taki chrumkający, oczywiście od razu spięcie było bo zaczał na nią wskakiwać, właścicielka biegnie za psem go wołając- jak zwykle w takich sytuacjach jej pies miał ją w czterech literach :roll: i jeszcze do mnie "ona go atakuje! a on chce sie tylko bawić!".

Buldożki też omijamy szerokim łukiem, nie żebym coś do nich miała, ale moja ma problemy w kontaktach ze "zwykłymi" psami, a co dopiero z bulwami czy innymi tego typu rasami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']

tak na przyszłość oby Ci się nie przydało- nigdy nie bij , nie kop ttb bo to go jeszcze nakręca , pies bity będzie szarpał jeszcze bardziej, to nic nie da.
najlepiej poszukać czegoś czym można podważyć mu morde , wziąć psa między nogi , podważyć morde i rany są znikome bo taki pies najczęściej tylko trzyma "ofiare" .[/QUOTE]
To trochę niewykonalne w momencie gdy jedną ręką trzymam smycz mojego psa a na końcu tegoż psa mam drugiego bardzo silnego i zwinnego, który próbuje mi wyrwać mojego. Balam sie puścić smycz bo wtedy już całkowicie bym straciła kontrolę nad tą jatką. Fakt ten ast trzymał mojego psa ale co pewien czas zwalniał uchwyt aż złapał za szyję. Całe szczęście mój szetland teraz się mocno ofutrzył i to go uratowało. Gdyby padło na coś bardziej łysego to byłby koniec. Ona też jest takim bardziej pancernym szetlandem i nie histeryzowała - zaufała że ja dam radę. Nigdy więcej nie chcę takich sytuacji, dlatego musze kupić coś lepszego niż gaz.
Ja mam takie doświadczenia ze swoją collie, która też była wielokrotnie atakowana przez srajtki że nijak to na nią nie wpłynęło a collie to bardziej "przeczulony" pies niż ast. Jakos tak to przerobiłam, ze wyszlo na "piesek chcial się tylko przywitac". Gorzej z przeciwnikiem równym siłą i wzrostem aczkolwiek przed rotkiem się poddała.Dobrze wychowane asty, które znam wogóle nie reaguja na jakiekolwiek ataki, ich posłuszenstwo jest tak wypracowane, że kompletnie mają w zadzie co się dzieje, niektóre nawet nie mają prawa zerknąc na innego psa (moja collie zreszta też nie ma przyzwolenia na wgapianie). Te gorzej ułożone już nie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']To trochę niewykonalne w momencie gdy jedną ręką trzymam smycz mojego psa a na końcu tegoż psa mam drugiego bardzo silnego i zwinnego, który próbuje mi wyrwać mojego. Balam sie puścić smycz bo wtedy już całkowicie bym straciła kontrolę nad tą jatką. Fakt ten ast trzymał mojego psa ale co pewien czas zwalniał uchwyt aż złapał za szyję. Całe szczęście mój szetland teraz się mocno ofutrzył i to go uratowało. Gdyby padło na coś bardziej łysego to byłby koniec. Ona też jest takim bardziej pancernym szetlandem i nie histeryzowała - zaufała że ja dam radę. [B]Nigdy więcej nie chcę takich sytuacji, dlatego musze kupić coś lepszego niż gaz[/B].
Ja mam takie doświadczenia ze swoją collie, która też była wielokrotnie atakowana przez srajtki że nijak to na nią nie wpłynęło a collie to bardziej "przeczulony" pies niż ast. Jakos tak to przerobiłam, ze wyszlo na "piesek chcial się tylko przywitac". Gorzej z przeciwnikiem równym siłą i wzrostem aczkolwiek przed rotkiem się poddała.Dobrze wychowane asty, które znam wogóle nie reaguja na jakiekolwiek ataki, ich posłuszenstwo jest tak wypracowane, że kompletnie mają w zadzie co się dzieje, niektóre nawet nie mają prawa zerknąc na innego psa (moja collie zreszta też nie ma przyzwolenia na wgapianie). Te gorzej ułożone już nie.[/QUOTE]

Dlatego napisałam Ci co będzie najbardziej skuteczne - POLICJA :) Nie wierzę w odbieranie psów, o którym pisałaś. Najpierw byłaby interwencja, kara grzywny, sprawa w sądzie. Gdyby to nie pomogło, nawet więzienie.
Ale skoro masz swoje teorie, to już w to nie wnikam...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diora']Dlatego napisałam Ci co będzie najbardziej skuteczne - POLICJA :) Nie wierzę w odbieranie psów, o którym pisałaś. Najpierw byłaby interwencja, kara grzywny, sprawa w sądzie. Gdyby to nie pomogło, nawet więzienie.
Ale skoro masz swoje teorie, to już w to nie wnikam...[/QUOTE]
Jednemu facetowi "odebrano" już trzy psy - po kilku interwencjach zrzekł się dobrowolnie. Najpierw miał collie mix, potem onka mix i na koniec asta mix. Poza collie wszystkie psy agresywne, głodzone, chore, pozbawione regularnych spacerów i szczepień....Drugi facet zostal pozbawiony psa na kilka tygodni. Zobowiązał się do "dopilnowania" agresora i psa oddano. Obecnie pies chodzi na smyczy i w kagańcu.
Już ci napisałam, nie mogę teraz zajmować się takimi sprawami. Od poniedziałku wracam na leczenie - domowo szpitalne. Odpuściłam sobie, a moje psy wyjechały. Nie mam już siły do tego osiedla. Wiele osób boi się interweniować bo właściciele agresorów to zazwyczaj ostra patologia. Najgorsi sa właściciele dobermana i rotka, jakakolwiek prośba w ich kierunku kończy się groźbami. Ci ludzie to recydywa są na serio niebezpieczni.
Rozmawiałam z człowiekiem, którego pies zaatakował mojego. Ten czlowiek zrozumiał swoją winę i obiecał, że zmieni swoje postępowanie.Jest alkoholikiem ale nie jest agresywny i mściwy.
Bronić się jakoś trzeba, co da interwencja policji jak będzie już po fakcie tzn. pies zostanie zagryziony? Nie można stać jak cielę albo oganiać się gołymi rękami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']
tak na przyszłość oby Ci się nie przydało- nigdy nie bij , nie kop ttb bo to go jeszcze nakręca , pies bity będzie szarpał jeszcze bardziej, to nic nie da.
najlepiej poszukać czegoś czym można podważyć mu morde , wziąć psa między nogi , podważyć morde i rany są znikome bo taki pies najczęściej tylko trzyma "ofiare" .[/QUOTE]
No masz! A niektórzy twierdzą, że to takie same psy, jak inne, tylko ze słabym PR :D
Czyli oprócz gazu i łańcucha jeszcze łom może się przydać :) I najlepiej taki pan jak na polu golfowym - do noszenia kijów :)

A nas dziś astka dopadła - szczęśliwie w przyjaznych zamiarach, choć to i tak niemiłe, bo mój pies raz został już zaatakowany i wystarczy emocji i mnie i jemu - trochę czasu biedakowi zajęło zanim zdecydował się zamerdać ogonkiem. A pan astki łapał w trawce ostatnie promienie wczesnojesiennego słonka rozmarzonym głosem z daleka wołając: "pieeeees? Czy suuczkaaaaa?"
A jakby była suczka, to - kurna - co wtedy? Bo rozumiem, że miał powód, żeby zadawać to pytanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']No masz! A niektórzy twierdzą, że to takie same psy, jak inne, tylko ze słabym PR :D
Czyli oprócz gazu i łańcucha jeszcze łom może się przydać :) I najlepiej taki pan jak na polu golfowym - do noszenia kijów :)

[/QUOTE]
wystarczy gruby kij :)
można znaleźć mase filmików z atakami ttb na których dokładnie widać jak ttb się nakręcają gdy są bite , kopane przy ataku a te które nie są najczęściej tylko trzymają ofiare i nie szarpią więc nie robią dużych ran .

a najlepiej jakby każdy kto posiada ttb miał też w kesezeni takie coś
[URL="http://www.elperro.com.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=327&category_id=37&option=com_virtuemart&Itemid=1&lang=pl"]http://www.elperro.com.pl/index.php? page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=327&category_id=37&option=com_virtuemart&Itemid=1&lang=pl[/URL]
oczywiście jeśli nie jest pewien swojego psa w 100% , ja nie jestem mimo że nigdy nie zrobił żadnej akcji .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']
Czyli oprócz gazu i łańcucha jeszcze łom może się przydać :) I najlepiej taki pan jak na polu golfowym - do noszenia kijów :)[/QUOTE]

Łom raczej niekoniecznie, ale coś a'la breaking stick nie zaszkodzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']No masz! A niektórzy twierdzą, że to takie same psy, jak inne, tylko ze słabym PR :D
Czyli oprócz gazu i łańcucha jeszcze łom może się przydać :) I najlepiej taki pan jak na polu golfowym - do noszenia kijów :)

A nas dziś astka dopadła - szczęśliwie w przyjaznych zamiarach, choć to i tak niemiłe, bo mój pies raz został już zaatakowany i wystarczy emocji i mnie i jemu - trochę czasu biedakowi zajęło zanim zdecydował się zamerdać ogonkiem. A pan astki łapał w trawce ostatnie promienie wczesnojesiennego słonka rozmarzonym głosem z daleka wołając: "pieeeees? Czy suuczkaaaaa?"
A jakby była suczka, to - kurna - co wtedy? Bo rozumiem, że miał powód, żeby zadawać to pytanie.[/QUOTE]
w kwestii pierwszej części - tylko wielebny CM jest w stanie pomóc ;)

a druga część - są psy - np mój czarnuch w wieku gimnazjalnym, które dziwnie reagują w pewnym okresie swego dorastania na samce. Być może w ten sposób chce sie pozbyć konkurencji???? W domu mam tylko samce, pełnojajeczne - w domu wszystko ok, ale na razie omijamy obce samce, bo mojemu hormony rozum zarosły. Jedyne co działa to wyćwiczone "zostań" i wtedy ok. Ale luzem nie mam zamiaru puszczać swojego gimnazjalisty do innych być może też gimnazjalistów. Jak do tej pory tylko z jednym obcym samcem się przyjaźnił - ale to był chyba pies o zwiększonej ilości żeńskich hormonów, bo choc dorosły to męskie atrybuty jakieś takie niezbyt okazałe a i inne samce traktowały tego psa jak suczkę a psu to nie przeszkadzało. Mam nadzieję, że za niedługo psisko mi wyrośnie z gimnazjum i oleum w głowie osiągnie stan idealny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']wystarczy gruby kij :)
można znaleźć mase filmików z atakami ttb na których dokładnie widać jak ttb się nakręcają gdy są bite , kopane przy ataku a te które nie są najczęściej tylko trzymają ofiare i nie szarpią więc nie robią dużych ran .

a najlepiej jakby każdy kto posiada ttb miał też w kesezeni takie coś
[URL="http://www.elperro.com.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=327&category_id=37&option=com_virtuemart&Itemid=1&lang=pl"]http://www.elperro.com.pl/index.php? page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=327&category_id=37&option=com_virtuemart&Itemid=1&lang=pl[/URL]
oczywiście jeśli nie jest pewien swojego psa w 100% , ja nie jestem mimo że nigdy nie zrobił żadnej akcji .[/QUOTE]

Może i masz rację. Tyle, że ja znam relację z pierwszej ręki ( stary kundelek sąsiadki zagryziony w sierpniu przez amstaffa) i wyglądało to tak, że ast podbiegł jeden raz do suczki, na chwilę odbiegł, wtedy sąsiadka wzięła suczkę na ręce. Ast skoczył, pogryzł sąsiadkę (twarz i ramiona) a następnie wyrwał psa i chwycił za szyję - ścisnął jeden raz. Suczka miała przerwany rdzeń kręgowy - autopsja u weta. Nikt tego asta nie kopał bo nawet nie miał jak, sąsiadka przy skoku asta wywaliła się na ziemię. Szczeniak mojej koleżanki z rozprutym brzuchem - tak samo, ast doskoczył do psa, mały wywinął się do góry kołami a ast złapał za brzuch i wygryzł dziurę. Tego asta tez nikt nie kopał. Moja koleżanka zbyt się bała aby reagować.
Gops - oglądasz takie filmiki...??? Ja raczej oglądam filmiki o technikach rzutu frisbee ;)
filodendron - no właśnie...Jakby wszystkie psy byly takie same to nie byłoby sensu dzielić ich na rasy...Szkoda tylko, że ludzie nie biorą częściej psów z grupy IX ;)

Link to comment
Share on other sites

oglądam różne filmiki o ttb bo interesują się od dawna tą grupą psów , sama nigdy nie widziałam prawdziwego ataku ttb na żywo więc ciężko mi powiedzieć , wiem tylko i wyłącznie teoretycznie jak powinno się zachować .
zaatakował mix asta moją suke kiedyś ale poradziła sobie jakoś więc myślę że wcale nie chciał jej zagryźć tylko straszył bo jakby chciał to by już nie żyła .
i wiem że mając ttb na wychowaniu trzeba włożyć wiele pracy by nie skończył jako zeschizowany agresor szczególnie te ttb z pseudo .
dlatego ja wzięłam psa z hodowli , i jestem póki co zadowolona .;) mam nadzieje że nigdy nie będę musiała pisać że mój pies zrobił komuś krzywde we własnej obronie .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']wystarczy gruby kij :)
można znaleźć mase filmików z atakami ttb na których dokładnie widać jak ttb się nakręcają gdy są bite , kopane przy ataku a te które nie są najczęściej tylko trzymają ofiare i nie szarpią więc nie robią dużych ran .

a [B]najlepiej jakby każdy kto posiada ttb miał też w kesezeni takie coś [/B]
[URL="http://www.elperro.com.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=327&category_id=37&option=com_virtuemart&Itemid=1&lang=pl"]http://www.elperro.com.pl/index.php? page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=327&category_id=37&option=com_virtuemart&Itemid=1&lang=pl[/URL]
oczywiście jeśli nie jest pewien swojego psa w 100% , ja nie jestem mimo że nigdy nie zrobił żadnej akcji .[/QUOTE]
Wiesz - to bardzo jest pouczające. Bo chwilami (rzadkimi) myślę sobie, że może jednak nie mam racji, że z tymi psami czasem jest coś nie tak i wymagają specjalnego traktowania. A jednak widać jest i jednak wymagają. Ja tam noszę w kieszeni piłkę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Wiesz - to bardzo jest pouczające. Bo chwilami (rzadkimi) myślę sobie, że może jednak nie mam racji, że z tymi psami czasem jest coś nie tak i wymagają specjalnego traktowania. A jednak widać jest i jednak wymagają. Ja tam noszę w kieszeni piłkę.[/QUOTE]
wszystko z nimi w porządku , wystarczy odpowiednio traktować i bardziej uważać gdy są agresywne , nie uważam że są to psy inne niż wszystkie .
wystarczy pamiętać do czego były stworzone i mieć to na uwadze gdy się takiego psa kupuję .
ja mojego ttb mogę puścić z każdym psem w tej chwili i z każdym się będzie bawił , pudlem , yorkiem , rottkiem czy innym ttb .
bawił się z 3 innymi ttb nie było żadnych problemów , bo wszystkie były dobrze wychowane i łagodne .
niestety jak ma się przed oczami obraz ttb na smyczy z jakimś pajacem z piwkiem pod blokiem to tak takich lepiej się bać .


[quote name='cienkun']Ja widziałem więcej niż bym chciał ;)
W ogóle nie lubię jak podchodzi do nas jakis pies, większy niż 20 kg. Od razu wyciągam gaz.[/QUOTE]
ja widziałam jak bokser zagryzł kundelka na moich oczach , ataku ttb na innego kundleka nie wdiziałam nigdy.
raz widziałam jak 2 ttb suki asta złapały się za łby pod blokiem bo puściła kolczatka u jednej i nie było żadnych ran .
psy sie złapały i trzymały , od razu szybka reakcja wsadzenie kija w zęby i spokój , 5 min potem znowu stały obok siebie bez problemu .

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...