znaczy wg Ciebie można bez problemu nadrobić co, czego w socjalu zabrakło w szczenięctwie? dobrze by było... :) jak dla mnie, to potem jest już tylko resocjalizacja, z różnymi rezultatami zależnymi od psychiki danego psa. z psem z natury lękliwym, trudno jest pewne rzeczy nadrobić.
a z tym zahamowanym gryzieniem też dziwne. jedna moja suka, nie wiem w jakim wieku zabrana od matki, do mnie trafiła w wieku 4,5 miesięcy. gryzła bez zahamowania i sami ją nauczyliśmy miękkiego pyska. obecnie nie wyobrażam sobie, by kogoś ugryzła, czy to w zabawie, czy na poważnie. pociągnięta za ogon odwróci się i czasem dotknie ręki pyskiem, ale widząc, że to człowiek, od razu się hamuje. natomiast mój pies był z matką jakoś do 4 miesiąca i w ogóle nie kontroluje się w zabawie i gryzie boleśnie jak się podekscytuje. druga suka trafiła do mnie mając rok, z ulicy, totalnie nie znam jej historii, również ma w pełni zahamowane gryzienie, w zabawie łapie bardzo, bardzo delikatnie nasze ręce