Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='Losiek1990']Hehe to ja też miałem różne sytuację już związane z innymi właścicielami czworonogów. Mamy jakieś 50 metrów dalej taki parczek parę drzew, 3 dróżki i trawa w sumie standard. Jeśli jestem tam ze swoimi 2 psami i biegają, bawią się bez smyczy to jest okej. Moje nie lecą do żadnego psa bo są tego nauczone żeby się mnie pilnowały. Najlepsze jest to że jak wchodzi inny właściciel i puszcza psa bo się Moje bawią, piesek podbiega i 1 z moich go atakuje(uznał to prawdopodobnie jako zaburzenie porządku w Naszym trójkowym stadzie) złapał go za pysk i nie chciał puścić to baba się do mnie drze żebym zabrał psy bo po policję zadzwoni i że mam agresywne psy i ona tak tego nie zostawi.... Mam kaganiec zawsze przy sobie i smycz. Nie rozumiem tej baby. Nie znając psów, puszcza swojego a potem pretensję. Pies zwierzęciem stadnym i będzie pilnował porządku w swoim gronie. A najlepsza była sytuacja taka jeszcze, słuchajcie :) Nade mną w bloku mieszka taki gówniarz z rodzicami i w sumie tylko na niego mój pies szczeka jak się tłucze na klatce. Ostatnio wychodziłem z klatki z psami i uderzyłem tego gówniarza drzwiami ledwo je otwierając (musiał się opierać głową o drzwi) gdy już je otworzyłem, mój pies wyrwał się do przodu i szczekał ostrzegawczo na niego a gość do mnie żebym psa uspokoił a jego żona, już był problem z tym pieskiem(ciekawe jaki) ale to można coś poradzić na to. A ja na to, niech pani robi, proszę bardzo gość do mnie, nie pyskuj a ja bo co? a on jajco hehehe taka przepychanka słowna ale to pokazówka przy żonce bo jak jest sam to mi z drogi schodzi i nawet nie słyszę że wchodzi na górę... Doczepili się mnie a to była ich ewidentna wina bo nie upilnowali sobie dziecka i zarobił drzwiami. Od tamtej pory jest cisza, nawet złego słowa na temat moich psów. Widzicie jaka to bezmyślność jest ludzka, nie tylko właścicieli czworonogów :) A jak reaguję na chamstwo? hmm jak mam gorszy dzień to odpłacam chamstwem i wchodzę w dyskusję ale przeważnie to zlewam.[/QUOTE]
Słuchaj, bywa że psy się pogryzą, coś im tam się nie spodoba. Jednak to twój pies złapał tamtego i należałoby sprawić aby szybko puścił nieszczęśnika a nie nim poniewierał. Ja na twoim miejscu nie rozpatrywałabym tego co twój pies uznał za słuszne a wyegzekwowałabym posłuszeństwo.
Co do drugiej części postu to nie rozumiem o co chodzi? Uważasz, że dobrze zrobiłeś że uderzyłeś dzieciaka a pies na niego jeszcze naszczekał? Dziwne to nieco. Ja bym raczej przeprosiła dziecko a psa opierniczyła za głupi jazgot.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']Słuchaj, bywa że psy się pogryzą, coś im tam się nie spodoba. Jednak to twój pies złapał tamtego i należałoby sprawić aby szybko puścił nieszczęśnika a nie nim poniewierał. Ja na twoim miejscu nie rozpatrywałabym tego co twój pies uznał za słuszne a wyegzekwowałabym posłuszeństwo.
Co do drugiej części postu to nie rozumiem o co chodzi? Uważasz, że dobrze zrobiłeś że uderzyłeś dzieciaka a pies na niego jeszcze naszczekał? Dziwne to nieco. Ja bym raczej przeprosiła dziecko a psa opierniczyła za głupi jazgot.[/QUOTE] Nikt tutaj nie mówi że dobrze się stało ale dzieciak stał przy drzwiach samych a rodzice byli jakieś 50 metrów dalej, więc... nie potrafią go sami upilnować. A że dzieciak znalazł się z Nienacka za blisko po otworzeniu drzwi to mój pies zareagował odpowiednio dając głos. W tym dziecku jest coś dziwnego bo na inne dzieci nawet nie szczeka, po prostu je olewa a jego sobie nie odpuści. Poza tym że ten gówniarz majstrował przy zamku w drzwiach od mieszkania to już nie wspominałem bo po co? Chcesz opieprzyć psa bo szczeka? no proszę Cię... pies nie szczeka bez powodu, zawsze jest jakiś powód. To tak chcecie uciszać psy to proponuję zacznijcie uciszać najpierw swoje dzieci bo już ta baba nie widzi swojego gnojka jak zbiega po schodach albo wbiega i gęba mu się nie zamyka. Pies wyczuł i pomyślał: " A to ten gnój co mnie drażni, opieprzę go" i to robi. Nic nie dzieje się bez powodu. Jest akcja i reakcja, zawsze !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Mi też trafił się inny pies niewiadomego pochodzenia, który huków się nie bał - ale właśnie, trafił, bo to loteria ;) a są rasy, w których ze względu na taki a nie inny charakter lęk przed strzałami to rzadkość. Jak patrzę po kundelkach znajomych to niestety jest bardzo różnie, niestety większość mniej lub bardziej panikuje... A w tej chwili mam dwa staffiki, z których żaden się wystrzałów nie boi, i z tego co rozmawiam z innymi właścicielami tych psów, mało który ma jakiekolwiek ekscesy z powodu strzałów.

Ludzkie chamstwo dużo łatwiej znosić mając zrównoważonego nieproblemowego psa ;) i widać to nie tylko na spacerach, ale też na tym wątku, bo praktycznie wszystkie osoby dziwiące się narzekaniu w tym temacie i ostrym reakcjom, same mają przyjaznego, pewnego siebie zwierzaka, który nie ma problemów z akceptowaniem obcych psów, lękiem, itd.[B] I to samo tyczy się petard, bo w momencie kiedy nie mam w domu psa, który by się ich panicznie bał, sama mam zdrowsze nerwy i nie mam aż tak morderczych myśli o strzelających bachorach jak miałam kiedyś[/B] :evil_lol:[/QUOTE]

No popatrz ;). A mnie się mordercze odczucia(nie tylko do bachorów, ale i do dorosłych strzelaczy - też), nic a nic nie zmieniły, chociaż Bliss jest znacznie odważniejsza w tych sprawach od śp. Buki :) i nie spędza Sylwestra w wannie z blokadą sikania przez kilka dni. Nawet -[B] petycję podpisałam[/B] :) i...zaprosiłam znajomych na wydarzenie ;). [B]Ciebie i innych - też zapraszam. [/B]
Jak powiedział stary oficer rosyjski - "wsiech nie........, no stremlitsa nada" - czyli, że zawsze należy próbować, nawet jak sprawa wyglada na beznadziejną ;).
Innych psiarzy - też tak samo serdecznie zapraszam :). [B]Petycję należy dokładnie przeczytać i....warto jednak podpisać (potwierdzając swój podpis)
[/B]
[URL]https://www.facebook.com/events/1475962642630442/permalink/1476626235897416/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Losiek1990']Nikt tutaj nie mówi że dobrze się stało ale dzieciak stał przy drzwiach samych a rodzice byli jakieś 50 metrów dalej, więc... nie potrafią go sami upilnować. A że dzieciak znalazł się z Nienacka za blisko po otworzeniu drzwi to mój pies zareagował odpowiednio dając głos. W tym dziecku jest coś dziwnego bo na inne dzieci nawet nie szczeka, po prostu je olewa a jego sobie nie odpuści. Poza tym że ten gówniarz majstrował przy zamku w drzwiach od mieszkania to już nie wspominałem bo po co? Chcesz opieprzyć psa bo szczeka? no proszę Cię... pies nie szczeka bez powodu, zawsze jest jakiś powód. To tak chcecie uciszać psy to proponuję zacznijcie uciszać najpierw swoje dzieci bo już ta baba nie widzi swojego gnojka jak zbiega po schodach albo wbiega i gęba mu się nie zamyka. Pies wyczuł i pomyślał: " A to ten gnój co mnie drażni, opieprzę go" i to robi. Nic nie dzieje się bez powodu. Jest akcja i reakcja, zawsze ![/QUOTE]

Wiesz, czyja by wina nie była, przeprosiłabym za to, że walnęłam dzieciaka drzwiami. Czy go widziałam czy nie. Kultura i tyle.
A "w tym dziecku jest coś dziwnego dlatego na nie szczeka" albo "on czuje złych ludzi i się na nich rzuca" to najlepsze wymówki osób, które nie potrafią opanować agresji swojego psa i chcą zwalić za to winę na otoczenie :diabloti:
Swoją drogą to bardzo dziwne, że jesteś jak to piszesz na innym wątku takim wielkim alfą w stadzie, a pozwalasz psu ujadać na to, co mu się podoba. Ja swoje psy uciszam, bo nie lubię jak robią raban z byle powodu - bo to, że np. ktoś nagle obok nad stanął czy wyszedł zza rogu nie jest powodem do ujadania dla zrównoważonego psa. No chyba że ktoś ma problem psa uciszyć i nie w smak mu się do tego przyznać, to zawsze znajdzie wymówkę typu "bo piesek musi szczekać".

[B]konfirm13[/B] petycja już dawno podpisana ;) to że nie dostaję kurvicy od strzałów nie znaczy, że popieram ;) w tego sylwestra jakiś idiota wwalił dużą petardą pod auto na parkingu koło mojego bloku, i zamiast bawić się ze znajomymi, musiałam przestawiać swoje auto na działkę do rodziny, bo zwyczajnie się bałam, że jakiś nachlany pajac piroman je uszkodzi w ramach imprezy :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ty chyba masz jakiś problem ze sobą... Wychodziłem, coś z nienacka psa wystraszyło to zaczął szczekać ale gdy zrobiłem 2 kroki to przestał. Gdzie tam jest napisane że ujadał? czytaj ze zrozumieniem bo nie mam problemu żeby uciszyć swojego psa. Pies się wystraszył to zaczął szczekać ostrzegawczo. Wyszkolony w PO pies też szczeka w sytuacjach zagrożenia i powiesz mi że jest nie zrównoważony? weź się zastanów co Ty piszesz w ogóle... Mój pies jest niby agresywny? gdzie masz na to jakieś dowody? każdy pies w swoim życiu na coś szczekał i będzie szczekał i tego nie zmienisz. To że szczeka to jest agresywny? weź przeanalizuj .to co wypisujesz jeszcze raz Otwierałem drzwi gówniarz się odsunął poza tym zrobił gwałtowny ruch to pies zareagował. Szkolonym Dobermanom, Rotkom czy Maliniakom też powiesz że są niezrównoważone bo szczekają? hahah większej głupoty nie słyszałem. [B]Panowie i Panie od dziś zdaniem Martens gdy pies szczeka to znaczy że jest nie zrównoważony hahahah to dopiero się nadaje na badanie psychiatryczne. Piszesz że głupie tłumaczenie, to co mówisz że pies nie wyczuwa intencji ludzi? i nie stanie w Twojej obronie gdyby ktoś miał jakieś złe zamiary wobec Ciebie? Nie jest to dziwne bo czuje jego zapach, że się kręci po klatce, że majstrował przy drzwiach, kieruje się zapachem i wie że to akurat on, że coś nie tak z nim jest. To takie dziwne wg. Ciebie? Acha szczeknął parę razy, na sylwestra oba oglądały fajerwerki przez okno i to czyni go nie zrównoważonym hahaha[/B]

Edited by Losiek1990
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']

[B]konfirm13[/B] petycja już dawno podpisana ;) to że nie dostaję kurvicy od strzałów nie znaczy, że popieram ;) w tego sylwestra jakiś idiota wwalił dużą petardą pod auto na parkingu koło mojego bloku, i zamiast bawić się ze znajomymi, musiałam przestawiać swoje auto na działkę do rodziny, bo zwyczajnie się bałam, że jakiś nachlany pajac piroman je uszkodzi w ramach imprezy :roll:[/QUOTE]

No to super:multi:. Teraz zostało tylko czekać, jaki i czy będzie skutek naszego podpisu :)
A że i auta są w niebezpieczeństwie - też coś o tym wiem ;)

Edited by konfirm13
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Losiek1990']Ty chyba masz jakiś problem ze sobą... Wychodziłem, coś z nienacka psa wystraszyło to zaczął szczekać ale gdy zrobiłem 2 kroki to przestał. Gdzie tam jest napisane że ujadał? czytaj ze zrozumieniem bo nie mam problemu żeby uciszyć swojego psa. Pies się wystraszył to zaczął szczekać ostrzegawczo. Wyszkolony w PO pies też szczeka w sytuacjach zagrożenia i powiesz mi że jest nie zrównoważony? weź się zastanów co Ty piszesz w ogóle... Mój pies jest niby agresywny? gdzie masz na to jakieś dowody? każdy pies w swoim życiu na coś szczekał i będzie szczekał i tego nie zmienisz. To że szczeka to jest agresywny? weź przeanalizuj .to co wypisujesz jeszcze raz Otwierałem drzwi gówniarz się odsunął poza tym zrobił gwałtowny ruch to pies zareagował. Szkolonym Dobermanom, Rotkom czy Maliniakom też powiesz że są niezrównoważone bo szczekają? hahah większej głupoty nie słyszałem. [B]Panowie i Panie od dziś zdaniem Martens gdy pies szczeka to znaczy że jest nie zrównoważony hahahah to dopiero się nadaje na badanie psychiatryczne. Piszesz że głupie tłumaczenie, to co mówisz że pies nie wyczuwa intencji ludzi? i nie stanie w Twojej obronie gdyby ktoś miał jakieś złe zamiary wobec Ciebie? Nie jest to dziwne bo czuje jego zapach, że się kręci po klatce, że majstrował przy drzwiach, kieruje się zapachem i wie że to akurat on, że coś nie tak z nim jest. To takie dziwne wg. Ciebie? Acha szczeknął parę razy, na sylwestra oba oglądały fajerwerki przez okno i to czyni go nie zrównoważonym hahaha[/B][/QUOTE]

Losiek, a ja już myślałam, że zmądrzałeś :(

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249445-hierarchia/page2?highlight=Martens[/url]

Myliłam się :placz:

Link to comment
Share on other sites

tyle tylko, ze pies nie powinien widzieć zagrożenia w dziecku, które pojawiło się nagle za drzwiami;) ludzie mają to do siebie, że w mieście jest ich całkiem spora ilość, do tego cała masa biegaczy czy rowerzystów pojawiających się znikąd tuż koło psa, ktoś wyjdzie zza rogu, zza samochodu, ktoś się potknie, ktoś upadnie etc. pies ma prawo się przestraszyć, w końcu człowiek też się wystraszy jak nagle mu zza pleców wyjedzie rozpędzony rowerzysta. kwestia tego, jak zachowa się dalej i moim zdaniem pies miejski powinien od małego być uczonym, że takie rzeczy się zdarzają i nie są dla niego żadnym zagrożeniem, więc szczekać ani tym bardziej atakować nie trzeba. prawidłowo wyszkolony pies obronny też nie będzie widział zagrożenia we wszystkim co pojawia się nagle. a jeśli widzi to znaczy, ze nigdy takiego szkolenia przejść nie powinien.

Link to comment
Share on other sites

Walniecie drzwiami dziecko. niechcacy czy nie- do tematu o chamstwie pasuje z racji braku przeprosin :D


U mnie na wiosce na szczescie bylo malo petard a na sylwestra pojechalismy na kompletna wies i ZERO NULL ZADNEJ petardy :D

Nasz sasiad ma male czarne cod. szczeka to niesamowicie na naszego chudzielca wiec nasz tez czasem cos ryyknie. Naauczyl sie juzz ze nie wolno bo jak tylko go zauwazamy to mowie ze spokoj i nie wolno. ale oczywiscie tamten ani komend ani nic... nawet go nie uspokajaja ttylko ciagna jakby na kolkach byl...


A jeszcze u rodzicow- z balkonu widzialam. pani prowadzi cos w typie yorka. wlasciwie to prowadzilo. to to 3letnie na oko dziecko. zaczelo sie wyruwac do psa. i uslyszalam piekna komende po 4m ciagniecia po zabraniu smyczy dziecku " Daisy nie mozesz byc taka szczekliwa. piesek byl za siatka to cie nnie ugryzie"

juz.chcialam krzyknac ze ten za siatka potrafi wyjsc...

Link to comment
Share on other sites

[B]Losiek[/B]​, Trzasnąłeś dzieciaka drzwiami. Nie mówię, że zrobiłeś to specjalnie, ale tak czy siak wypada przeprosić. Tego wymaga kultura osobista. Po prostu. Koniec kropka.
A [B]martens[/B] ma rację. Pies nie powinien szczekać na każdego, kto akurat w danej chwili wyda mu się podejrzany. Żaden pies obronny tak nie robi. Bo pies nie ma prawa sam decydować kto jest groźny, a kto nie.

Link to comment
Share on other sites

Zagrożenia może i nie widział, tylko się wystraszył i tyle. Szczeknął ostrzegawczo, zrobiliśmy krok do przodu i przestał i ot. cała historia. On ludzi nas mijających czy tam wychodzących zza rogu się nie boi i olewa takie sytuacje ale tak wyszło po prostu z tymi drzwiami, zrobił on gwałtowny krok w tył to pies zareagował ale go nie zaatakował, bo nie jest agresywny. Mój pies ma traumę małą bo jako szczeniak był wydzierany przez stare baby z pod altany, był pewnie chaos, głośne gadanie, ruchy gwałtowne i mamy efekt gotowy. Pracuję z nim i jest okej a to był jednorazowy wyskok po prostu. Dlatego dalej twierdzę że nie jest agresywny i tym bardziej że mogę go uciszyć, bo jest posłuszny. Gdy pies szczeka to nie znaczy że jest nie zrównoważony, nie przesadzajmy już. Co innego szczeka a ujada... Owczarki po szkoleniu, też różnie reagują. Niektóre rzucają się na rękaw, nogę a niektóre nieruchome szczekają i ostrzegają przed ruchem napastnika. Nie róbmy z mojego psa nie wiadomo jakiego agresora.

Link to comment
Share on other sites

jak szczeknął i przestał zaraz to dla mnie spoko. Fakt dzieciaka wypada przeprosić dla mnie to odruch po prostu. Rodzice powinni go pilnować ale różne rzeczy się zdarzają a my nie zniżajmy się do poziomu jakiś buraków.

Losiek przedstawiłeś po prostu sprawę jakbyś był zadowolony że pies wyskoczyl z "mordą" na dzieciaka a potem jeszcze atak twojego psa na innego (powód nie podany bo samo podejście to za mało). Na dogo dość często wchodzą "miłośnicy piesków" którzy uważają że pieskom wszystko wolno cały świat powinien kochać ich pieski tak jak oni. A dla dobra psów musisz nad nimi panować i muszą być grzeczniejsze od dzieciaków,ludzi bo jak dojdzie do jakiś starć to pies jest zawsze na przegranej pozycji, musimy je chronić i zapobiegać jako właściciele. nasze psy powinny być tak wychowywane by nie przeszkadzać innym. Pisz dokładnie jak było :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']jak szczeknął i przestał zaraz to dla mnie spoko. Fakt dzieciaka wypada przeprosić dla mnie to odruch po prostu. Rodzice powinni go pilnować ale różne rzeczy się zdarzają a my nie zniżajmy się do poziomu jakiś buraków.

Losiek przedstawiłeś po prostu sprawę jakbyś był zadowolony że pies wyskoczyl z "mordą" na dzieciaka a potem jeszcze atak twojego psa na innego (powód nie podany bo samo podejście to za mało). Na dogo dość często wchodzą "miłośnicy piesków" którzy uważają że pieskom wszystko wolno cały świat powinien kochać ich pieski tak jak oni. [B]A dla dobra psów musisz nad nimi panować i muszą być grzeczniejsze od dzieciaków,ludzi bo jak dojdzie do jakiś starć to pies jest zawsze na przegranej pozycji, musimy je chronić i zapobiegać jako właściciele.[/B] nasze psy powinny być tak wychowywane by nie przeszkadzać innym. Pisz dokładnie jak było :)[/QUOTE]

Dlatego właśnie wolę dać psu w przysłowiowe ucho i być widzianą jako niedobra pańcia niż żeby mi kundel skakał do innych psów i ludzi. :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Losiek1990']Ty chyba masz jakiś problem ze sobą... Wychodziłem, coś z nienacka psa wystraszyło to zaczął szczekać ale gdy zrobiłem 2 kroki to przestał. Gdzie tam jest napisane że ujadał? czytaj ze zrozumieniem bo nie mam problemu żeby uciszyć swojego psa. Pies się wystraszył to zaczął szczekać ostrzegawczo. Wyszkolony w PO pies też szczeka w sytuacjach zagrożenia i powiesz mi że jest nie zrównoważony? weź się zastanów co Ty piszesz w ogóle... Mój pies jest niby agresywny? gdzie masz na to jakieś dowody? każdy pies w swoim życiu na coś szczekał i będzie szczekał i tego nie zmienisz. To że szczeka to jest agresywny? weź przeanalizuj .to co wypisujesz jeszcze raz Otwierałem drzwi gówniarz się odsunął poza tym zrobił gwałtowny ruch to pies zareagował. Szkolonym Dobermanom, Rotkom czy Maliniakom też powiesz że są niezrównoważone bo szczekają? hahah większej głupoty nie słyszałem. [B]Panowie i Panie od dziś zdaniem Martens gdy pies szczeka to znaczy że jest nie zrównoważony hahahah to dopiero się nadaje na badanie psychiatryczne. Piszesz że głupie tłumaczenie, to co mówisz że pies nie wyczuwa intencji ludzi? i nie stanie w Twojej obronie gdyby ktoś miał jakieś złe zamiary wobec Ciebie? Nie jest to dziwne bo czuje jego zapach, że się kręci po klatce, że majstrował przy drzwiach, kieruje się zapachem i wie że to akurat on, że coś nie tak z nim jest. To takie dziwne wg. Ciebie? Acha szczeknął parę razy, na sylwestra oba oglądały fajerwerki przez okno i to czyni go nie zrównoważonym hahaha[/B][/QUOTE]

Wiesz, śmiesznie się czyta jak w jednym wątku opisujesz jaki z Ciebie wielki alfa dominant, piszesz o rottweilerach, DA i jak to my dziewczynki feministki byśmy tylko klikały klikerkiem, bo nigdy nie miałyśmy prawdziwego obronnego psa, a w drugim piszesz, że Twój wybitnie zrównoważony i zdominowany pies z traumą po kontakcie ze starymi babkami :evil_lol: zadziamgał, bo w polu widzenia znienacka pojawił mu się człowiek, i porównujesz to do szkolenia obronnego i maliny po IPO :mdleje:
Btw nie wiem czy wiesz, ale wszystko co piszesz o obronie zaprzecza teorii dominacji, bo w stadzie alfa zawsze idzie na pierwszy ogień - tak więc pies próbujący Cię bronić przed zagrożeniem, zgodnie z ową teorią Cię zdominował ;) bo jak jesteś alfą to powinien przy każdym zagrożeniu chować Ci się za tyłek i czekać, co zarządzisz.
I m. in. dlatego teoria dominacji nie trzyma się za bardzo kupy :diabloti: ale żeby to zauważyć, trzeba wyjść poza Millana, Fennel i Fischera; przejrzeć trochę pani Sjosten, Pryor czy Dennison, które są drugim biegunem, nabyć doświadczenia z różnymi metodami i psami, i wyrobić sobie własne poglądy, i dopiero można się wykłócać na forum nie robiąc z siebie idioty ;) powtarzanie jak papuga jednej teorii, przy tak mizernym odzwierciedleniu jej w realu, niestety nie świadczy ani o doświadczeniu, ani wiedzy w temacie. Obrażanie rozmówców i kpiny też nie dodadzą Ci splendoru, bo żeby napisać coś ironicznie, też trzeba mieć coś między uszami poza przekonaniem o swojej racji.
I tyle komentarza z mojej strony ;) więcej pisać nie będę, bo zaraz znowu będziesz mi wciskał w klawiaturę przekonania i teksty, które w życiu mi tu spod palców nie wyszły tylko po to, żeby się do kogoś pociskać ;)

Link to comment
Share on other sites

pytanie zadam tu, bo tu sporo osób zagląda, a historia ma z chamstwem coś wspólnego. wracam do domu, na podwórku pod bramą widzę jakąś reklamówkę, obok niej kości, sprawdzam co w reklamówce a tam jakieś mięso i kawałek mielonki/kiełbasy/czegoś takiego. i teraz pytanie: jak to ugryźć prawnie? i czy w ogóle się da? nie wiem, czy ktoś chciał mi psa otruć czy "dokarmić", ale niezależnie od intencji chciałabym tą osobę spotkać. z ustawy o ochronie zwierząt pewnie się tego nie ugryzie, jeśli nie ma tam trutki, ale coś o zaśmiecaniu? zawartość nie była za duża, więc serio nie wiem, czy to można pod coś podciągnąć. może ma ktoś jakieś doświadczenia/pomysły? 50 metrów od bramy mam kamerę monitoringu miejskiego, ale muszę mieć jakąś podstawę prawną żeby próbować te nagrania jakoś zdobyć.

Link to comment
Share on other sites

Aby prawdzić czy nie ma trutki - musiałaby oddac do analizy.
Ale mozesz zwrócić się do własciwego organu (nie wiem jaki jest w takiej sytuacji własciwy) motywując tym, że KTOS Ci wywala swoje śmiecie pod drzwi i jak nie zareagujesz teraz (grzeczna rozmowa) to zaraz zastaniesz tam zużyte akumulatory czy kanapę... albo inny stos śmieci. Bo skoro raz się udało - można korzystać częściej.

Link to comment
Share on other sites

tak szczerze to nie bardzo mam ochotę na wysyłanie tej padliny do analizy. raz, że zajmie to sporo czasu, dwa pieniędzy, a trzy... nie ma się co oszukiwać, ale sprawa próby otrucia psa zostałaby umorzona. a jakbym wysłała to do analizy i okazałoby się, ze tam trutki nie ma to dalej jestem w punkcie wyjścia. dlatego wolę to ugryźć z tej strony, co isabelle pisze i skierować to na ludzką stronę sprawy, bo wg mnie w tym kraju to będzie lepsza opcja.
wychodzi na to, ze najlepiej będzie pójść jutro na policję i tam zapytać, chociaż wolałabym mieć jakiś paragraf w ręku na wszelki wypadek.

Link to comment
Share on other sites

Ten temat został już zakończony. O jakim ataku mówimy? powiedziałem o ataku postem Martens na moją osobę i psa. A nie o ataku przy staniu za drzwiami... Czytaj ze zrozumieniem a nie fragmentami... Ta sytuacja miała miejsce jak moja narzeczona była w domu, bo niestety miałem 2 zmianę. Nie kazałem jej otwierać nigdy nikomu jak jest sama, bo nie, po prostu... Zakończmy już tą dyskusję, bo ja już na prawdę nie mam ochoty jej kontynuować ani wykłócać z kimkolwiek w tym temacie. Forum trzyma poziom i niech tak zostanie. Dziękuję za uwagę :)

Edited by Losiek1990
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']tak szczerze to nie bardzo mam ochotę na wysyłanie tej padliny do analizy. raz, że zajmie to sporo czasu, dwa pieniędzy, a trzy... nie ma się co oszukiwać, ale sprawa próby otrucia psa zostałaby umorzona. a jakbym wysłała to do analizy i okazałoby się, ze tam trutki nie ma to dalej jestem w punkcie wyjścia. dlatego wolę to ugryźć z tej strony, co isabelle pisze i skierować to na ludzką stronę sprawy, bo wg mnie w tym kraju to będzie lepsza opcja.
wychodzi na to, ze najlepiej będzie pójść jutro na policję i tam zapytać, chociaż wolałabym mieć jakiś paragraf w ręku na wszelki wypadek.[/QUOTE]

Za śmiecenie komuś pod drzwiami/na terenie publicznym można beknąć... tak satnowi prawo. Niestety paragrafu Ci nie podam - trzeba poszperac i poszukac. Ale jest napewno.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']tak szczerze to jedynie chciałabym nagrania z monitoringu, a nie "pomoc" policji czy zakładanie sprawy w sądzie;)[/QUOTE]

Jeśli mieszkasz w mieście, to na pewno Twoja okolica jest "pod opieką" jakiegoś dzielnicowego. Możliwe, że nigdy go nie widziałaś, tak jak ja swojego :evil_lol:, ale on jest właśnie od takich spraw. Warto by iść na policję, podać ulicę i zapytać, jakiemu dzielnicowemu podlega Twoje miejsce zamieszkania. I z nim załatwiać takie rzeczy, może się uda to nagranie zdobyć, choć oni chyba ich nie udostępniają nikomu, tylko sami je analizują w razie wszczęcia sprawy... Ale spróbuj, zadzwonić czy napisać nie zaszkodzi. W przypadku mojego miasta, na stronie internetowej są wypisani dzielnicowi i ulice im przypisane. Może u Ciebie też jest coś takiego...

Ja myślę, że to nie trutka, bo trutkę się podrzuca bardziej "subtelnie", jedna kość, kawałek mięsa. Raczej jakiś nawiedzony ktoś miał resztki po żarciu, pamiętał, że masz psa, więc je zostawił, żeby "się nie zmarnowało" :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...